Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry wojenne | Thirty Years War: Europe in Agony 1618-1648

Thirty Years War: Europe in Agony 1618-1648
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Wojna 30-letnia była najdłuższą, najkrwawszą i najbardziej wyniszczającą z wojen w dziejach nowożytnej Europy. Rozpoczęła się w 1618 roku od incydentu znanego w historii jako defenestracja praska, w której to wzburzeni przedstawiciele szlachty czeskiej wyrzucili przez okno namiestników miłościwie im panującego cesarza.

Cesarz oburzony tymi niesamowitymi wydarzeniami postanowił wykorzystać bunt do ostatecznej rozprawy z protestantami. Jednak za Czechami ujęły się inne kraje protestanckie co w efekcie z lokalnej rebelii, w krótkim czasie przekształciło się w międzynarodowy konflikt, w którym udział wzięły niemal wszystkie ówczesne mocarstwa. Wojna trwała do 1648 roku gdy wyczerpane ciągłymi walkami i w zasadzie otoczone przez wrogów Cesarstwo zgodziło się na podpisanie pokoju. Wynikiem tegoż Święte Cesarstwo Rzymskie praktycznie straciło znaczenie jako byt polityczny, natomiast większość księstw niemieckich uzyskało dzięki temu daleko posuniętą suwerenność. Straty społeczne i gospodarcze były tak wielkie, iż strony postanowiły więcej już nie wadzić się z powodów religijnych – przynajmniej około 8 milionów ludzi nie zginęło na darmo…

„Thirty Years War” została wydana w 2001 roku przez znaną w świecie gier wojennych amerykańską firmę GMT – ta jest znana z wysokiej jakości swoich produktów zarówno pod względem wykonania technicznego jak i samej grywalności. Sama gra jest oparta na cieszącym się wielką popularnością w Stanach systemie tzw. Card-Driven Games (CDG). Na tym samym rdzeniu systemu wydano kilka innych gier, często wielkich hitów takich jak For the People, Twilight Struggle czy Ścieżki Chwały. TYW należy zaliczyć do gier z gatunku wojennych o strategiczno – operacyjnym aspekcie. W założeniu historię możemy poczuć podczas gry, a także spróbować ją zmienić na planszy. Jeden z graczy wciela się w głównodowodzącego sił Protestanckich, drugi zaś prowadzi siły Ligi Katolickiej. Rozgrywka odbywa się na planszy wykonanej w systemie point-to point.

Pierwszą rzeczą jaka się rzuca w oczy jest… pudełko. Zostało ono wykonane schludnie (twarda tektura) i stylowo, napisać by można, że wręcz klimatycznie. Ponadto na zewnętrznych ściankach pudła znajdziemy Curriculum Vitae największych wodzów tej wojny, a także krótką dygresję na temat ekonomicznych skutków konfliktu.

Skala gry

Autorzy gry zafundowali nam 3 scenariusze częściowe dotyczące poszczególnych etapów wojny (od 3 do 5 etapów) oraz jeden łączny kampanii składający się na okres całej wojny (14 etapów). Jeden etap gry odzwierciedla 2 lata czasu rzeczywistego, z kolei na każdy etap składa się 6 akcji każdego gracza. Każda jednostka wojskowa reprezentuje od 3000 do 5000 żołnierzy.

Czas gry ciężko ustalić, gdyż zależy on od wielu czynników, takich jak: doświadczenie graczy, ich podejście do gry czy sama rozgrywka, jednak myślę, że bezpiecznie i spokojnie można określić go na 1 godzinę na 1 etap. Tak więc łatwo zauważyć, iż rozegranie całej wojny stanowi zadanie na cały dzień. Choć z drugiej strony wiele rozgrywek kończy się przed czasem po paru etapach, więc pełnowymiarowa partia nie zawsze jest koniecznością.

Akcesoria

Instrukcja składa się z 32 stron, jednak właściwe zasady zawarte są na 25 stronach. Reszta to scenariusze, opis kart a także bibliografia. Same zasady są napisane w sposób bardzo przystępny i bez zostawiania wątpliwości co do ich sposobu stosowania, ponadto wszystko okraszone zostało licznymi przykładami i komentarzami historycznymi. Drobne niedopowiedzenia zostały wyjaśnione w erracie, którą można ściągnąć ze strony wydawcy. Natomiast co ważniejsze wyjątki oraz wyjaśnienia zostały ujęte na kartach pomocniczych, więc po zapoznaniu się z podstawowymi przepisami nie ma potrzeby wertowania instrukcji w trakcie gry. W przypadku samodzielnego poznawania zasad konieczna jest znajomość języka angielskiego w stopniu co najmniej średnim. W samej grze angielski również jest przydatny, ale już niekonieczny. W zasadzie chodzi tylko o zrozumienie działania kart, a że te się powtarzają, można się nauczyć ich działania na pamięć bez większego trudu.

Plansza została wykonana na dobrym jakościowo i stosunkowo twardym papierze – nie można mieć do niej zastrzeżeń. Jej wymiary to 56×86 cm. Jak widać na zdjęciu pola zostały przedstawione w systemie point-to-point. Na mapę naniesiono większe rzeki, ogólnie jednak teren nie odgrywa żadnej roli w grze, stanowi jedynie tło dla właściwych pól.

Kart znajdziemy w grze 110. Każda strona ma swoją talię, które zostały dodatkowe podzielone na 3 części zsynchronizowane z danymi okresami wojny. Wykonanie jest bardzo dobre, karty są wystarczająco twarde, nie ścierają się i mogą długo być eksploatowane.

Żetonów w grze znajdziemy łącznie 456, blisko połowę z nich stanowią wszelkiego rodzaju żetony pomocnicze. Druga połowa to żetony bojowe. Zostały one podzielone na 3 typy: weteranów, najemników oraz milicję. Generalnie zasada jest taka, że im lepsza jednostka tym silniejsza i bardziej wytrwała w boju ale także bardziej kosztowna w utrzymaniu. Oddziałom przyporządkowano 3 proste współczynniki: siłę, wytrzymałość (ile obrażeń może przyjąć jednostka zanim straci poziom) oraz ruchliwość. W grze znajdują się również dowódcy, stanowią oni esencję armii. Określeni zostali poprzez 4 współczynniki: aktywność, dowodzenie, waleczność i wytrzymałość. Aktywność oznacza potencjalną częstotliwość ruchu, dowodzenie wyznacza maksymalną liczbę oddziałów w armii, waleczność daje bonus do rzutu podczas bitew, natomiast wytrzymałość wyraża stopień śmiertelności. Co lepsi posiadają gwiazdki, dające im bonusy do rzutu kostka w różnych sytuacjach.

Mechanika

Standardowo, głównym celem w grze jest zdobywanie punktów zwycięstwa, które to w momencie zakończenia rozgrywki określają zwycięzcę. Możliwe jest również osiągnięcie zwycięstwa automatycznego przed końcem scenariusza. Generalnie PZ zdobywa się za kontrolowanie prowincji oraz w wyniku zagrywanych kart-zdarzeń.

Sercem gry są karty. Stanowią one narzędzie do przeprowadzania zamierzonych działań. Każdą kartę można zagrać na 4 możliwe sposoby. Można aktywować armię do ruchu, spróbować powołać pod broń nowych żołnierzy, zebrać pieniądze na żołd a także zagrać jako zdarzenie. Karty posiadają wartość punktową, która jest odzwierciedleniem ich praktycznej wartości w grze, im większa cyfra tym cenniejsza karta. Cała idea polega na wybraniu najlepszej (według gracza) z możliwych i dostępnych akcji w danym momencie gry. Szczególnie, że nie jesteśmy w stanie wszystkiego naraz wykonać i musimy dokonać wyboru.

Z pewnością jest to świetny mechanizm, wprowadza niepewność do poczynań graczy, zmusza do wyznaczenia priorytetów działania. Ponadto bardzo prosty i przejrzysty. Na pewno daje wiele emocji i fun-u. Najlepiej o tym świadczy liczba gier w jakich został zaimplementowany.

Dość istotną rzeczą w grach typu Card-Driven jest tzw. zarządzanie talią (z ang. card management). Mówiąc ogólnie polega to na takim zagrywaniu kart, aby wybiegać myślą do przodu o kolejne etapy. Większość kart zagranych jako zdarzenie definitywnie 'spada’ z gry, a ponieważ w grze istnieje zależność pomiędzy znaczeniem zdarzenia a wartością karty, gracze często stają przed dylematami czy aktywować zdarzenie teraz, czy jeszcze się wstrzymać i zachować kartę w talii. W TYW zarządzanie jest szczególne ważne w początkowym etapie gry później, gdy dochodzą kolejne karty z następnej części talii staje się ono już mniej istotne.

Można jednak odnieść wrażenie, że system w tej grze nie został należycie wyważony. Funkcjonalność części zdarzeń pozostawia wiele do życzenia. Odczuwa się także niedosyt co do różnorodności ich działania. W porównaniu np. z wydarzeniami ze „Ścieżek Chwały” te tutaj wypadają blado, wręcz drętwo.

Dodatkowo nie zostały zachowane proporcje pomiędzy opłacaniem jednostek a ich rekrutacją. Problem jest w tym, że konsekwencje nieopłacenia są zbyt małe aby skutecznie do tego zmuszać graczy. Zamiast zagrywać kartę na żołd, gracz może zagrać ją na rekrutację i statystycznie rzecz biorąc (obie czynności opierają się na rzutach) pokryje sobie straty z dezercji a i nawet wyjdzie na plus. Efektem tego rozgrywka może się przeobrazić w niezbyt porywający schemat rekrutacja – walka. Najgorsze jest to, że wokół kwestii pieniędzy stworzono wiele zdarzeń i w takim przypadku sens ich zagrywania drastycznie spada.

Przykładem może być Wojna Holenderska. Została ona oddana za pomocą Toru na planszy z przesuwanym żetonem przewagi, na który gracze wpływają za pomocą kart-zdarzeń.

Jej przebieg wpływa na ilość pieniędzy dla stron i w ograniczonym zakresie daje PZ. Jednak absorbuje ona wiele akcji, zagranych kart czy wprowadzonych wojsk. Gracz, który postanawia grać bez żołdu i lekceważy sprawy holenderskie de facto oszczędza sobie wiele czasu jak i wysiłku. Świadczy to o nie najlepszym wpleceniu tego wątku do gry.

Manewry

Kartami porusza się armie, armiami zdobywa się prowincje a za prowincje dostaje się PZ. To w dużym skrócie. Zabawa polega na tym aby postępować w taki sposób, aby uniemożliwić to przeciwnikowi. Gracz może wybrać różne metody przeszkadzania przeciwnikowi, zajmować kluczowe punkty terenowe, obsadzać i zdobywać twierdze, okrążać wrogie jednostki i niszczyć je w bitwach. Armie mają szerokie pole do popisu, gdyż w przeciwieństwie np. do „Ścieżek Chwały” jednostek jest mało a terenu dużo, więc można manewrować.

Gdy obie wrogie armie znajdą się na jednym polu dochodzi do bitwy. Gracze zasadniczo mają na nią nikły wpływ, który ogranicza się do zagrania kart bitewnych modyfikujących rzut kostką. Procedura walki jest wybitnie prosta, ogranicza się do policzenia własnej siły i wykonania rzutu. Ten kto zada większe straty, wygrywa starcie, a pokonany musi się wycofać. Bitwa może wydawać się zbyt uproszczona, ale z uwagi na skalę gry, myślę że jest to akceptowalna cena.

Na pewno należy docenić uwagę jaką autorzy poświęcili istocie manewru. Otóż frontalnym atakiem nawet przy wyjątkowym farcie nie można zniszczyć przeciwnika, wyjątkiem stanowią sytuację wielokrotnej przewagi – w takim przypadku walka jest automatyczna, występuje wówczas tzw. efekt „rozjeżdżania” jednostek. Aby zniszczyć wrogą armię ustępującą znacząco siłą od własnej, trzeba zastawić nań pułapkę. Należy okrążyć wroga w skali operacyjnej i dopiero wtedy wydać bitwę, sukces wtedy oznacza automatyczne zniszczenie całych sił wroga i zazwyczaj znacznie przechyla szalę zwycięstwa w całej grze. Oczywiście przeprowadzenie takiego manewru nie często się zdarza. Czujny przeciwnik stosunkowo łatwo może przeciwdziałać okrążaniu, jednak w ferworze walki takie sytuacje się pojawiają i zawsze należą do punktów zwrotnych wojny.

Sprawdzając straty w masie żołnierskiej sprawdzamy także straty wśród wodzów. Jest to moim zdaniem najbardziej stresujący moment gry, tym bardziej że gracz nie ma na niego żadnego wpływu. Patrząc z perspektywy rachunku prawdopodobieństwa szansa na uśmiercenie każdego wodza w każdej bitwie wynosi od 20% do 30% zależnie od wodza. Według mnie jest to zbyt dużo. Prowadzi to do tego, że często faktycznym przegranym okazuje się ten, kto straci swojego 'przodującego’ wodza. Strata dobrego wodza jest bardzo bolesna ze względów czysto praktycznych. Brak dobrych wodzów skutkuje biernością własnych wojsk a także zmniejsza szansę na zaciąg nowych wojów.

Losowość jest niestety bardzo duża. Dobre rzuty są bardzo wskazane (jak w każdej grze z użyciem kości), jednak rzecz w tym, że tutaj decydują w przemożny sposób o najważniejszych aspektach tej gry: o bitwach, rekrutacji i dezercjach. Jedyne co można zrobić aby się zabezpieczyć przed nią to posiadanie dużej ilości wojska, choć te też się pozyskuje w drodze losowania. Wodzowie z kolei są całkowicie zdani na łaskę kości i nic gracze nie mogą w tej materii polepszyć ani pogorszyć.

Planowanie z kolei stoi na odpowiednim poziomie. Jest to głównie to zasługa systemu CDG. Objawia się on w odpowiednim dysponowaniu kartami. Marszrutę dla wojsk też zawsze warto zaplanować w kontekście długoterminowym. Wciągnięcie wroga w pułapkę wymaga obmyślenia długofalowych planów – ten element działa bez zarzutu.

Realizm nie należy do najmocniejszych stron gry. W zasadzie został on potraktowany dość lekko – poświęcono go prawie w całości na ołtarzu grywalności. Szkopuł w tym, że ta ostatnia nieco szwankuje. Wymienię dwa najjaskrawsze przykłady kiepskiego odzwierciedlenia rzeczywistości. Pierwszy z nich to zupełne zignorowanie sprawy zaopatrzenia. W tej wojnie odgrywało ono ogromną rolę, tymczasem w grze nie uświadczymy ani ustępu na ten temat. Druga rzecz to nie opłaceni wojacy. Pomijając już czy taka armia zachowałaby swój stan, to jacy najemnicy zgodziliby się na dołączenie do tych co nie wypłacają żołdów. W grze takie sytuacje są wręcz nagminne.

Ciekawym jednak rozwiązaniem jest plądrowanie będących na drodze przemarszu pól, niezależnie od tego kto je kontroluje. Myślę, że to akurat dobrze odpowiada ówczesnym realiom. Splądrowane krainy są o tyle nieprzyjemnym miejscem do obozowania, gdyż ciężej jest tam wyżywić się żołnierzom a ponadto spadają możliwości mobilizacyjne danego regionu.

Trzeba oddać po prawdzie to, że dobrze opracowano różne zawiłości tej wojny. Gra w ograniczonym stopniu posiada walory edukacyjne. Z kart dowiadujemy się o istotnych zdarzeniach konfliktu, ważnych osobistościach itp. Na jednej z pomocniczych kart-tabel możemy nawet znaleźć spis, kiedy i po której stronie dane państwo przystąpiło do wojny. Takie 'bajery’ na pewno dodają grze klimatu.

Podsumowanie

Gra z punktu widzenia mechaniki jest bardzo prosta i przejrzysta, jednak wydaję się, że brakuje jej jakiegoś polotu. Pewne przepisy mające 'ustawiać’ grę po prostu nie działają, przez co można odnieść wrażenie, iż gra jest jakby nie do końca dopracowana czy też odpowiednio przetestowana. Przykładowo Negocjacje czy Rewolty  są stosowane tak rzadko (z uwagi na ich mizerne korzyści), że równie dobrze mogłoby ich nie być. Tym bardziej, że poświęcono im osobne rozdziały w instrukcji.

Rozgrywka daje pole do popisu obu stronom, gdyż początkowo stroną przeważającą są Katolicy z czasem wyprzedzani przez wzrastające siły Protestantów. Idealny schemat dla gry wojennej. Jednak sama grywalność nie jest już idealna. Osobom, które lubią gry wojenne TYW może się spodobać, pozostali mogą odczuwać pewien dyskomfort związany z niedopracowaniem pozycji. Na pewno zdecydowanie odradzam ją graczom ceniącym sobie sytuacje, w których wszystko zależy od nich, a nie od ślepego losu – w tym przypadku TYW może przynieść więcej frustracji niż zabawy.

Reasumując mimo swych licznych niedociągnięć, nie jest to pozycja zła i myślę, że jednak warta uwagi (chociaż chwilowej). W ocenie od 1 do 10 dałbym jej 4 z minusem. Gracze nie pasjonujący się wojaczką mogą odjąć 1, z kolei gracze chcący poznać tą epokę mogą dodać 1.

Zalety:

uznany system „card- driven game”
proste, przejrzyste zasady
docenienie istoty manewru
dobre opracowanie historyczne
Wady:

znaczna losowość
nie funkcjonujące należycie mechanizmy
długi czas gry w przypadku całej wojny
zbyt wysoka śmiertelność wodzów
słabe odwzorowanie rzeczywistości

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w serwisie Gry-Planszowe.pl.

4 komentarze

  1. Marek Pańczyk

    Ciekawa recenzja, bardzo dobrze się ją czyta.

  2. Krzysztof Dytczak
    Krzysztof Dytczak

    Zgadzam się z zarzutami wobec gry przedstawionymi w recenzji. Sądzę, że to kolejny ciekawy tytuł wydany swego czasu przez GMT, wymagający wprowadzenia kilku domowych udoskonaleń.

    Również gratuluję wciągajacej recenzji. Trzymam kciuki i czekam na następną.

  3. Avatar

    Bardzo fajna recenzja. Niestety, bardzo niepochlebna dla gry. Ocena 4- na 10 to bardzo słaba ocena. Miałem na tą grę ochote. Bardzo podoba mi się system point-to-point jak i mechanika oparta na kartach, do tego tematyka gry no i jest ona przeznaczona dla dwóch graczy. Teraz jednak mam mieszane oczucia. W sumie jest to pierwszy raz kiedy jakaś recenzja zastanowila mnie nad kupnem gry. Gdzie wogóle w Polsce można zdobyć tą gre (bodajże u Diablos’ów) i jaka jest cena, bo to też ma spory wpływ na zakup.

  4. Avatar

    Grałem w to z kumplem jeszcze kilka lat temu i nie mogę powiedzieć, żeby była znowu taka zła. Rzeczywiście pożera bardzo, bardzo, bardzo wiele czasu i to jest jej poważny problem. Po kilku tygodniach sprzedałem ją na allegro. I to było na tyle

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings