Home | Wiadomości | Aktualności | Na radarze: Tulipmania 1637

Na radarze: Tulipmania 1637
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Scott Nicholson to gość, którego nie trzeba żadnemu planszomaniakowi przedstawiać. Człowiek ten pomimo dziwacznych zainteresowań (gry planszowe i bibliotekarstwo) zdołał chyba wszystkich przekonać dowcipnymi i kompetentnymi prezentacjami różnych gier, jakie w postaci całkiem sporych filmów można sciągać z jego strony internetowej. Gdy więc okazało się, że Scott Nicholson wydaje własną grę, spojrzałem na ten nowy projekt bardzo przychylnym okiem. Gdy w dodatku okazało się, że akcja tej gry toczy się w siedemnastym wieku w Holandii i traktuje o szalonych spekulacjach cebulkami tulipanów, natychmiast przed oczami stanęła mi książka Zbigniew Herberta „Martwa natura z wędzidłem”, która była jak dotąd jedynym źródłem mojej wiedzy o tym fascynującym zjawisku. Ten obraz bardzo mi się spodobał.

Najpierw słowo wprowadzenia – trzeba napisać o istocie tego obłędu. Ogarnął on zwykłych szarych ludzi – zasadzić tulipana mógł przecież każdy. Kwiaty te są przepiękne i występują w wielu niezwykle zróżnicowanych kształtach i kolorach. Przypadek – choroba lub mutacja – mógł spowodować, że zasadzony przez nas pospolity okaz zmieni się w unikalną, nową odmianę. Jeśli w dodatku uda nam się tę odmianę rozmnożyć, fortuna może być nasza. Ceny kolejnych powstających gatunków z dnia na dzień rosły w zawrotnym tempie. Władze dostrzegały skalę problemu i płynące stąd zagrożenia i tępiły ten proceder, stąd handlarze tulipanów spotykali się potajemnie w tajnych lokalach. Pojawienie się każdej nowej twarzy kwitowano głośnym ostrzeżeniem dla innych – rozlegało się wtedy „Pojawił się tu obcy!”. Jeżeli nowy potrafił odpowiedzieć na to umówionym sygnałem (np. gdakaniem kury), był przyjmowany do grona handlarzy.

Z tymi wydarzeniami wiąże się wiele anegdot. Odmiana długo utrzymująca się na szczycie notowań – Semper Augustus – biały tulipan, którego płatki są na zewnątrz pokryte czerwonymi żyłkami, a w środku niebieskie – osiągał równowartość domu z rozległym ogrodem. Za jedną cebulkę! Cały czas trwały też próby wyhodowania legendarnego Czarnego Tulipana. Gdy rzekomo udało się to ubogiemu szewcowi z Hagi, natychmiast wybrała się do niego delegacja związku handlarzy tulipanów. Po twardych negocjacjach handlowych, szczęśliwy szewc uzyskuje za swój kwiat mniej niż jedną trzecią ceny Semper Augustus i przerażony ogląda jak kupcy rzucają go na podłogę i rozdeptują na miejscu na miazgę. Po czym wyznają, że nawet 7-krotność tej ceny nie byłaby za wysoka. Kupili by ten kwiat tak czy owak i zniszczyli tak jak zrobili to właśnie przed chwilą. Wszystko w imię zachowania własnego monopolu na Czarnego Tulipana.

Tytułowy rok 1637 to koniec tego szaleństwa. Bańka spekulacyjna pryska i ceny lecą na łeb, na szyję. Zawodowcy, wytrawni handlarze tulipanów minimalizują straty (a raczej maksymalizują zyski), wiedzą bowiem od dawna co się w końcu musi wydarzyć i są na to przygotowani. Zwykli mieszczanie, którzy zachęceni stabilnym wzrostem, inwestują wszystkie swoje oszczędności w ten rynek – kończą z niczym. Rok 1637 pełen był łez i rozpaczy w Holandii.

Tulipmania 1637 wydaje się pięknie odzwierciedlać te wydarzenia. Plansza do gry nie jest zbyt imponująca – to po prostu siatka z kursami tulipanów, połączona siecią strzałek obrazujących możliwe ścieżki jakimi podążają ceny. Na tej planszy przemieszczają się znaczniki odpowiadające aktualnej cenie kilku odmian tulipanów będących w grze. Poniższy obrazek, to fragment ekranu komputerowej wersji gry.

W swojej rundzie gracz ma prawo wykonać trzy akcje. Po pierwsze musi sprzedać cebulkę. Wybiera jedną z odmian i proponuje ją innym graczom. Każdy z przeciwników może zrobić jedną z pięciu rzeczy – kupić osobiście cebulkę podbijając cenę, napuścić naiwnych mieszczan żeby kupili tę cebulkę przepłacając, kupić cebulkę za aktualną cenę rynkową, napuścić znajomego kmiotka żeby kupił za cenę rynkową lub spasować. Decyzje gracze podejmują w ciemno i ogłaszają równocześnie – transakcji dokona ten, kto najbardziej zaszalał. Jeżeli przepłacamy (osobiście lub przez pośredników), cena tej odmiany skacze do góry na kolejne jasne pole na siatce kursów, a my płacimy cenę pośrednią – z małego szarego pola.

Jeśli kupimy po cenie rynkowej, cena po tej transakcji wzrasta wolniej, wzdłuż ukośnych strzałek. Jeżeli kupujemy przez mieszczan, tulipan wraca na rynek, a płatność jest dokonywana z banku. Jeżeli kupujemy osobiście, tulipana dostajemy my, ale płacimy też my. Aby kupić przez mieszczan, trzeba mieć karty z kupcami w kolorze odpowiadającym kolorowi kupowanej odmiany. Aby podbijać cenę trzeba odrzucić dwie takie karty, aby kupić po cenie rynkowej trzeba odrzucić jedną.

Gdy sprzedamy tulipana, możemy wziąć do ręki kartę kupców (z puli wyłożonej na stole) i kupić z banku cebulkę (po cenie rynkowej, powodując wzrost kursu po ukośnej linii).

Jeżeli dowolna odmiana osiągnie cenę maksymalną – jedną z cen na jasnych polach umieszczonych najwyżej – bańka pęka. Cena leci na łeb na szyję. Jeżeli mamy tulipany tej odmiany na ręce i chętnych na nie kmiotków (czyli karty kupców w kolorze tej odmiany), to możemy kolejno sprzedać jeden kwiat. Po każdej transakcji cena spada na kolejne, niższe jasne pole. Na końcu możemy sprzedać resztki na rynek (bez kart kupców), znowu patrząc jak cena spada. Gdy wszystko wyprzedamy, dana odmiana całkowicie wypada z gry, a pozostałe gatunki nadal mają się dobrze.

Gra kończy się gdy pęknie przedostatnia bańka. Wyprzedajemy resztę kwiatów i liczymy kasę. Wygrywa najskuteczniejszy cwaniak.

Jak widać, mechanika jest elegancka i kapitalnie oddaje istotę zjawiska. Mamy szalony wzrost cen, zupełnie niezależny od rzeczywistej wartości kwiatów. Mamy naiwnych mieszczan, którzy nie orientują się w rynku i posłuchają każdej naszej rady podbijając dla nas cenę odmiany. Mamy wreszcie krach, po którym trzeba już tylko minimalizować straty. Na pierwszy rzut oka może się okazać, że siatka cen jest troszkę za mała żeby rzeczywiście obserwować i rozkoszować się tym procesem. Może się okazać, że zanim kolejka do nas wróci, nasze zapasy z całkiem bezpiecznych staną się w najwyższym stopniu zagrożone i nikt nie będzie chciał już od nas tych tulipanów kupować. Cóż – okaże się to w praniu, znając wiedzę i doświadczenie autora jestem dobrej myśli. Ja mam na ten tytuł oko, dzięki sentymentowi jaki żywię do książki Herberta i dzięki mechanice, która mnie zaintrygowała.

Strona gry na BGG
Tu możecie obejrzeć zasady i wersję komputerową

10 komentarzy

  1. Avatar
    Adam (folko) Kaluza

    W sumie nie interesowała mnie ta gra, ale Twój świetny opis Jacku sprawił że na pewno spróbuję w nią zagrać… a może coś więcej… :-)

  2. Avatar

    Gra dobrze oddająca spekulacyjne szaleństwo? Zobaczymy, na pewno chętnie spróbuję. Już kiedyś mnie ta gra zaciekawiła, a po powyższym opisie, jeszcze bardziej.

  3. Avatar

    Przez Ciebie pewnie kupie to na Essen. Cale szczescie, ze inne tytuly z listy sie opozniaja :-).

  4. Avatar

    Przez Ciebie pewnie kupie to na Essen. Cale szczescie, ze inne tytuly z listy sie opozniaja :-).

  5. Avatar

    Dopiero przeczytałem. Podobnie jak Folko, z początku nie interesowałem się tą grą, ale teraz zainteresowałem i grą i książką :) Ten tekst to znakomita zachęta po sięgnięcie po jedno i drugie.

  6. Avatar

    Książkę gorąco polecam, ale jednocześnie ostrzegam, że to zbiór esejów w większości traktujący o malarstwie. Jeden z tych tekstów dotyczy fenomenu tulipomanii.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings