Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dla graczy | Im Schutze der Burg – z kalkulatorem na budowie

Im Schutze der Burg – z kalkulatorem na budowie
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Im Schutze der Burg nie odbierał mi snu i na liście gier o zagrania w Essen zajmował raczej odległe miejsce. Pierwszy raz zwróciłem na niego uwagę po poście Ala, który wskazywał ten tytuł, jako interesujący i obdarzony wzorową oprawą graficzną. Traf sprawił, iż ta właśnie produkcja okazała się być początkiem naszej przygody z grami w Niemczech. Niestety, początkiem raczej rozczarowującym.

Pierwsze, co rzuca się w oczy to rewelacyjna oprawa graficzna. Nie może być inaczej, gdy za rysowanie zabiera się Michael Menzel. Osobiście uważam, iż jego prace zaczynają zbytnio zlewać się w jedno i każda kolejna gra, jest bardzo, bardzo podobna stylistycznie do jego poprzednich dokonań. Nie sposób odmówić im urody, ale chciałbym, by ten niewątpliwie utalentowany artysta spróbował odejść od standardowego wyglądu, do jakiego nas przyzwyczaił i pokusił się o zaprezentowane czegoś w zupełnie innej stylistyce.

Wykonanie jest najwyższej jakości

Wykonanie jest najwyższej jakości

Gracze wcielają się w mistrzów murarskich, którzy na polecenie króla budować będą jego zamek. Wykorzystując swoich pomocników i umiejętnie rozstawiając asystentów oprócz rozbudowy kolejnych partii zamku powinni zadbać, by to im przypadł największy splendor i by to oni zostali obdarzeni największym uznaniem monarchy.

Każdy z graczy ma zestaw tych samych postaci. Każda z nich obdarzona jest specjalną zdolnością – Posłaniec daje graczowi 8 monet, Robotnik umożliwia zebranie określonych surowców, Handlarz daje dostęp do regularnych dostaw surowców, dwaj Budowniczowie umożliwiają budowę kolejnych sekcji zamku (otrzymując pieniądze lub punkty zwycięstwa) i wysyłanie do nich asystentów, a sam Mistrz Budowniczych daję punkty za sekcje zbudowane przez innych graczy w danej turze oraz umożliwia wzięcie wszystkich kart do ręki. Mechanizm podobny jest do występującego w Mission Red Planet – zagrywamy karty, zużywając postacie i dopiero zagranie Mistrza umożliwia nam ponowne wzięcie ich do ręki.

Karty postaci - autor Kinwolf

Karty postaci - autor Kinwolf

Do budowy potrzebne są surowce, które można zdobyć na dwa sposoby. Albo zagrywając Robotnika albo Handlarza. Ten pierwszy sposób daje mniej surowców i umożliwia innym graczom ich wykupienie zanim zyskamy do nich dostęp, ale za to dodatkowo możemy jeszcze wybudować jakiś segment zamku. Drugi sposób jest nieco pewniejszy i długofalowy, ale również zależny od poczynań graczy. Otóż zagrywając Handlarza możemy jednego ze swoich asystentów postawić przy jednym wózku dostawcy surowców. Przy każdym typie surowca może stać tylko jeden asystent. Od tej pory będziemy dostawali określoną ilość surowców za każdym razem, gdy ktokolwiek zagra Handlarza. Żeby nie było tak pięknie od momentu, gdy wszyscy dostawcy będą obstawieni inni gracze mogą wstawiając swój pionek, wyrzucać nas poza planszę. Surowców jest 5 rodzajów, co przy dużej liczbie graczy gwarantuje, że dość szybko zaczną się przepychanki na błoniach zamku.

Pancho przed trudnym wyborem - który pionek wyrzucić...

Pancho przed trudnym wyborem - który pionek wyrzucić? (oczywiście skrzywdził niewinnego Don Simona) - autor Konrad

Budowa kolejnych segmentów to clue całej zabawy. Każdy segment przyjmuje postać kafelka o określonej wartości punktowej i koszcie. Punkty otrzymujemy, gdy zbudujemy segment jedną z naszych postaci. Koszt natomiast to wartość punktów budowlanych, które musimy zapłacić w surowcach, by dany segment zbudować. Każdy surowiec posiada określoną wartość – 1, 2, 4 i 5 punktów. Dodatkowo występuje srebro, które w dowolnym momencie możemy przetapiać na dowolny inny surowiec. By zbudować budynek musimy uzbierać DOKŁADNĄ wartość budynku w przynajmniej TRZECH różnych surowcach. Oddajemy surowce do banku, zdejmujemy kafelek i „ta da”, kolejny segment stoi.

Następnie do wybudowanych budynków możemy wstawiać asystentów, którzy dadzą nam punkty na koniec gry. A punktowanie to eurogrowy standard, czyli punkty za zbudowane i niezabudowane segmenty, za rodzaj zbudowanych segmentów, za ilość asystentów wszystkich graczy na planszy, za ilość przetopionych sztabek srebra, za bramy, za wieże, za puste miejsca itp.

Proste? Nie! Wyobraźcie sobie, co się dzieje, gdy chcemy w turze zbudować 2 segmenty, mamy trochę surowców i ze dwa kawałki srebra. Liczenie! Przeliczamy jak ułożyć surowce, żeby DOKŁADNIE zapłacić koszt i użyć przynajmniej TRZECH różnych typów surowców.  Liczymy, układamy, liczymy, a współgracze usypiają. W końcu zaczynają gadać o dziwolągach, którzy chodzą po halach, naczelny fotograf z ADHD zaczyna łazić po innych stolikach i robić zdjęcia, ktoś zaczyna poganiać pocącego się nad kalkulatorem gracza, który oczywiście się myli i musi zaczynać rachunki od nowa, a minuty płyną i młodość ucieka przez palce. Nie pomaga fantazja autora, który postanowił utrudnić graczom życie i wyrzucił z gry surowiec o wartości „3”. W końcu sytuacja była tak absurdalna, że pod koniec gry Konrad skapitulował i w ostatniej turze powiedział, że już nie da rady klepać kolejnych kombinacji surowców. Ponieważ miał ich dużo na pewno w końcu coś by stworzył, więc puściliśmy grę dalej, by skrócić nasze męki.

Ruch Jaxa, czyli Pancho myśli nad sposobem ucieczki od planszy, a Don Simon szuka możliwości poddania się

Ruch Jaxa, czyli Pancho myśli nad sposobem ucieczki od planszy, a Don Simon szuka możliwości poddania się - autor Konrad

Nie wątpię, iż w mniejszym gronie gra ma szansę działać szybciej. Przy pewnym doświadczeniu może nawet i przy większej ilości dłużyzny nie będą zbyt dokuczliwe. Wygląda na to, że różne możliwości punktowania powinny dać możliwość obierania różnych strategii. Dodatkowy tryb „zimowy”, w którym używane są karty specjalne (uwaga, z dużą ilością niemieckiego), jeszcze powinien zwiększyć różnorodność rozgrywki. Wszystko to jednak zostaje przykryte koniecznością ciągłego przeliczania surowców. W tej pierwszej rozgrywce wydało nam się to bardzo nużące – być może kolejne gry udowodnią, że jest to do przełknięcia.

Ciężarem gra zbliżona jest zdecydowanie bardziej do Filarów Ziemi, niż do Caylusa – porównania do tego ostatniego są zupełnie nie na miejscu. Po zakończeniu gry zgodnie stwierdziliśmy, że tytuł jest bardzo przeciętny i nikt z nas nie zdecydował się go kupić. Później, z perspektywy czasu wydawało mi się, że nie było tak źle i powinno się tej produkcji dać szansę. Nawet zastanawiałem się, czy go nie kupić. W końcu zabrakło mi pieniędzy i tytuł nie trafił do Warszawy. Pisząc ten tekst uświadomiłem sobie jak bardzo irytujące było to liczenie i cieszę się, że jednak zamiast Castle for all Seasons wziąłem coś innego.

Autorami gry są Inka i Marcus Brand, twórcy takich tytułów jak Guatemala Cafe i Der Goldene Compass. Obawiam się, iż ich najnowsze dzieło może wzbudzić podobnie chłodne reakcje. Rekomendacja na teraz – zagrać u kolegi, zwłaszcza, jeśli poszukujecie czegoś podobnego do Filarów Ziemi i potraficie z pamięci podać 5 cyfr rozwinięcia dziesiętnego liczby Pi.

17 komentarzy

  1. Avatar

    Szymon świetny tekst, świetne foty ilustrujące męczarnie;)
    Natomiast ocena mnie martwi – liczyłem na ten tytuł, a tu jak widać klops.

  2. Pancho

    Wiele osób liczyło. Potwierdzam dokładnie to co napisał Szymon. Gra działa, jest śliczna, ale męczące i niewiele wnoszczące do gry jest to liczenie. Raczej sobie daruję nawet w przyszłości zakup.

  3. Odi

    Co do stylu grafiki, to odwrotnie niż Don SImon, mam nadzieję, że jeszcze przez jakiś czas Meznel go nie zmieni. Przynajmniej do momentu, gdy zilustruje grę, która chciałbym kupić :] Do tej pory ani Cuba (zbyt udziwniona), ani Stone Age (zbyt familijna), ani A Castle (zbyt…niezrozumiała) takimi nie są :(

    Mam wrażenie, że taka ocena Castle… to efekt Waszego doświadczenia, i może jakaś bardzo lajtowo nastawiona ekipa czerpałaby z gry więcej radości… Z drugiej strony – jak czytam instrukcję, to mam wrażenie, że ta gra nie jest dla 'lajtowej ekipy’… :/

    Cóż – trudno. Czekamy na kolejnego Menzela

  4. Pancho

    A tak, z Menzelem to masz rację Odi, też wcale nie przejadł mi się jego styl. Zblazowany Szymon coś tam jęczy :)

    Co do lajtowej gry, no nie wiem, ja lubię lajtowe gry, a tu jest na tyle dużo liczenia, że początkujących tym bardziej się zniechęci. Wygląda na to, że chcieli dodać w typowym mechanizmie budowania za surowce coś świeżego, ale przedobrzyli.

  5. Avatar

    Po raz kolejny wychodzi, że gra powinna być najpierw dobrze grywalna a potem ewentualnie piękna. A Menzel (konkretnie jego ostatnie, pełne fajerwerków produkcje) zaczyna się chyba mi przejadać. Takie to wszystko piękne, że aż za słodkie. A w trakcie gry i tak się specjalnie nie zwraca na to uwagi. Ważne, żeby było przyjazne dla oka i czytelne. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że bardziej podoba mi się grafika Brassa niż Filarów Ziemi.
    Na pierwszy rzut oka mam wrażenie, że graficznie ISdB to połączenie właśnie Filarów Ziemi i Stone Age.
    A co do mechaniki, to jeśli wszyscy męczyli się liczeniem, to coż… dobrze to nie wróży grze.

  6. Don Simon

    Filip – za foty brawa naleza sie Konradowi – ja robilem glownie plansze i nie ma mnie chyba na zadnym moim zdjeciu.
    Pancho sie podoba grafika, bo byle by cos kolorowego namazali, a juz sie cieszy ;-). Doceniam kunszt Menzla, ale jego gry sa ludzaco podobne…

  7. Avatar

    Chłopaki, jestem wam głęboko wdzięczny za te relacje o grach, dzięki którym przekonuję się, że szkoda na nie kasy i nie będę się musiał przed żoną tłumaczyć z zakupów :)

    Coś jak na razie to pustynia – żaden ze zrecenzowanych do tej pory tytułów nie wywołuje u mnie drżenia rąk. Jak dobrze…

  8. Odi

    U mnie też. Co prawda Dominion wygląda obiecująco i – z racji większej przejrzystości (10 rodzajów kart) – mógłby się sprawdzić lepiej w mojej ekipie, niż RftG, ale hype’a nie złapałem (na szczęście!). Giants też prezentuje się fajnie, ale bez szału.

    Ale poza tym… Same zawody. Na liście potencjalnych zakupów pozostaje Supernova. A tak naprawdę to czekam na Endeavora, którego w Essen nie prezentowano.

  9. Pancho

    Supernova? To się przygotuj na kolejny zawód ;)

    Ale z tymi zawodami chyba przesadzacie, musicie pewnie sami spróbować poszczególnych gier. Coś ciekawego dla siebie na pewno znajdziecie. Z mojego punktu widzenia pojawiło się mnóstwo dobrych tytułów.

  10. Don Simon

    Pancho – nie uprzedzajmy faktów :-).

    I też mi się wydaje, że jesteście przesadnie pesymistyczni. Na początku targów wydawało mi się, że nie będzie wielu hitów, ale ogólnie oceniam targi bardzo wysoko – było wiele gier przynajmniej dobrych. Zagrajcie, a sami się przekonacie.

  11. Avatar

    to nie pesymizm, raczej radość, że nie pojawiają się nazbyt silne pokusy do sięgania po portfel :) Bo jakby się trafiło coś wybitnego to mógłbym się nie oprzeć :)

  12. Avatar

    Pancho, Don Simon, jakoś tego zadowolenia z targów po waszych ocenach na bgg nie widzę.

  13. Don Simon

    Raczej nie stawiam bardzo wysokich ocen po jednej, często niepełnej rozgrywce. Ogólnie przynajmniej 4 gry były bardzo dobre, a przynajmniej takie pierwsze wrażenie wywołały.

  14. Pancho

    To rzuć okiem na Dominion, Comuni, Diamonds Club, Ghost Stories, Chicago Express, Le Havre, Der Schwarm…

  15. Avatar

    De gustibus non est disputandum.

    Powiem tylko tyle – gra bardzo mi się podoba (bo jak zwykle u Menzla jest śliczna, a ja lubię grać w śliczne gry ;-) ) a i sama mechanika też daje radę.
    Po partyjce w Istebnej Bazik był zaskoczony tym co tu przeczytał i raczej skłaniał się ku pozytywnej ocenie, a uiek stwierdził, że kupi sobie ten tytuł.

    Męczy mnie chyba deja vu – jak mu było na imię ? Aaa – Utopia ! ;-)

  16. Avatar

    wczoraj zagrałem, nie wiem o co ci chodziło z tym liczeniem :) zmęczeni na essen chyba byliście :p

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings