Origo, czyli Ticket to El Grande
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Wolfgang Kramer to postać z najwyższego rzędu planszówkowego panteonu. Obok herr doktora Knizii to chyba najlepiej rozpoznawalny autor gier na świecie. Czy bardzo niska pozycja w serwisie boardgamegeek.com jego wydanej w 2007 roku gry Origo dowodzi potknięcia mistrza? A może jest inny powód dla którego Origo nie spotkało się z uznaniem geeków?

Na dziś, czyli koniec stycznia 2009 roku Origo w rankingu Boardgamegeek zajmuje 1974 miejsce ze średnią oceną 6,27. Ocenione zostało przez zaledwie 120 graczy. Można by wysnuć wniosek, że w przypadku gry takiej sławy jak Wolfgang Kramer, taki wynik w niemal dwa lata po premierze oznacza porażkę. Czy jednak nie jest to zbyt pochopna opinia?

Origo jest przeróbką wydanej pięć lat wcześniej gry Wildlife. Rozgrywka w przeznaczoną dla 2-5 graczy Origo zajmuje ok. godziny. Wydawcą gry jest firma Parker.

O czym traktuje Origo? Fabuła która pasowałaby jak ulał do gry wojennej przenosi nas do piątego wieku naszej ery, w czasy gdy barbarzyńskie plemiona ucztowały na ruinach Imperium Rzymskiego. Każdy z graczy wciela się w przywódcę jednego z plemion i stara się zapanować na Europą. Aby osiągnąć ten cel należy umiejętnie powiększać swoje klany, proklamować powstanie nowych państw, sprawnie migrować i zdobywać pozycje na morzach. Gdy terytoria się skurczą nie obejdzie się również bez wojen. Na końcu gry wódz najlepszego plemienia zatryumfuje! Tyle fabuły.

Jeśli chodzi o mechanikę mamy tu do czynienia z klasycznym kramerowskim territory control zarządzanym kartami. Plansza przedstawia mocną uproszczoną i zgeometryzowaną mapę Europy wpisaną w kwadratowe pola, niczym na powiększonej szachownicy. Każde pole, tak jak w szachach, ma więc przypisaną konkretną wartość: d2, h7 itd. Pola łączą się tworząc dwanaście krajów, gdzieniegdzie przedzielonych morzami.

Sercem gry są karty, które pozwalają graczom wstawiać na planszę tarcze swojego plemienia. Kart mamy pięć rodzajów. Są karty które: pozwalają wstawiać się do konkretnej kolumny (od 1 do 10), lub rzędu (od A do J), zaludnić konkretny kraj, lub wstawić swoja tarczę na dowolne morze. Ostatnim rodzajem są karty rozwoju populacji – dzięki nim możemy położyć znacznik swego plemienia na dowolnym polu sąsiadującym z tym, gdzie zdobyliśmy już wpływy.

Oprócz rozprzestrzeniania się po planszy poprzez zagrywanie kart gracz może również dokonywać migracji i żeglować po morzach. Akcje te pozwalają przesuwać swoje umieszczone już na planszy tarcze przez szereg własnych tarcz. Jeśli więc umiejętnie rozmieszczę szereg swych tarcz, mogę później przemieszczać ludzi nawet przez całą Europę.

Za każdym razem gdy gracz wypełni ostatnie pole w danym państwie zostaje ono proklamowane. Wpływa to na rozgrywkę na dwa sposoby. Po pierwsze jest mechanizmem uruchamiającym punktowanie – następuje ono po proklamowaniu każdej kolejnej czwórki państw. Po drugie, w proklamowanych państwach mogą toczyć się walki, które pozwalają na przejmowanie pól zajętych wcześniej przez innego gracza.

GeoMan

Polska i kraj Helwetów są już proklamowane, więc można toczyć w nich walki, fot: GeoMan

Gdy dochodzi do punktowania gracze otrzymują od 1 do 4 punktów za przewagi w poszczególnych państwach (dokładnie tak samo jak za regiony w El Grande). Dodatkowo przyznawane są punkty za największe klany (czyli grupy połączonych ze sobą tarcz jednego plemienia), oraz za przewagę na morzach. Gracze otrzymują więcej punktów jeśli są jedynym plemionem w danym państwie, samo proklamowanie ich również daje pewną zdobycz punktową. Tak w skrócie wygląda mechanika.

Wrażenia, po jednej zaledwie rozgrywce, są bardzo pozytywne. Jako że każdy ruch zaczynam z aż dziesięcioma kartami i mam w nim dostępne cztery akcje to ilość wyborów jest zadowalająca. Te mechanizmy minimalizują również wpływ losowości w dociąganiu kart. Jeśli nie mam karty konkretnego pola zawsze mogę próbować tam migrować, lub dopłynąć morzem, a w późniejszym etapie gry mogę to pole zaatakować militarnie.

Punktowania są w charakterystyczny dla Kramera sposób świetnie zbalansowane. Nie sposób inwestować we wszystko, jednak każda z podstawowych  strategii wydaje się dawać równe szanse na sukces. Możemy nastawiać się na dominację w rozmiarze klanów, lub na przewagi w określonych państwach. Jeśli sądzimy że warto wstrzymać się chwilę z decyzją możemy umieścić naszych współplemieńców na morzach. Dzięki akcji żeglowania będziemy mogli w odpowiednim  momencie zaludnić nimi wybrane kraje zdobywając tam przewagę. Warto również rozważyć skupienie się na wypatrywaniu okazji do „zamykania” krajów, czyli proklamowania państw. Skutkuje to natychmiastową zdobyczą punktową, a w momencie punktowania przyniesie nam również jakiś łup za drugie lub trzecie miejsce w tym państwie.

Reasumując Origo wydaje się być dopracowanym i ciekawym, kompromisem pomiędzy mózgożernym territory control, a lekką grą rodzinną. Po pierwszej partii przyklejam do niego etykietkę takiego lżejszego El Grande, które będę mógł zdjąć z półki z grami i czerpać przyjemność z rozgrywki, nie bojąc się jednocześnie że wystraszę tzw. niedzielnych graczy. Zdecydowanie polecam zagrać u kolegi.

Wracając do początkowego pytania: czemu dobra gra świetnego autora nie zdobyła uznania fanów? Moim zdaniem to nie kwestia jakości gry, a po prostu języka wydania. Parker opublikował grę tylko po niemiecku i choć jej zależność językowa jest mała to i tak skutecznie odstrasza angielskojęzycznych graczy. Twierdzę, że przypadek Origo dowodzi raczej tezy jak bardzo amerykańskim, angielskojęzycznym serwisem jest boardgamegeek. Swoją drogą, czy w pierwszej setce BGG jest jakakolwiek gra która nie została nigdy wydana po angielsku?

12 komentarzy

  1. Avatar

    ciekawe, po tym opisie nie będę tej gry unikał
    mam tylko nadzieję że to nie takie territory control jak El Caballero – dla mnie gra tragiczna

  2. Avatar

    Gra ukazała się w tej samej serii, co Tyber Knizii (nota bene słyszłem, że seria ta ponoć nie cieszy się taką popularnością, jak panowie z Hasbro zakładali, chociaż pewnie i tak nakład ma dość wysoki ;) Może przez masowy charakter wydawcy i dystrybucji gra po prostu przez to nie trafia do czytelników BGG — nawet tych niemieckich.

  3. Filippos

    jax
    W el caballero nie grałem więc się nie odniosę.
    Cieszy mnie że nie będziesz unikał. To chyba pierwsza z moich recenzji która cię nie odstrasza od gry;))

  4. Avatar

    Nie wiem jak to jest w całych Niemczech, ale w Spielboxie gra nie została oceniona specjalnie dobrze. Właściwie głównym zarzutem była wtórność. Bo tak naprawdę jest to remake remake`u. Origo to przeróbka Wildlife, która to była ulepszoną wersją Captain Future z 1981 roku. Recenzent Spielboxa podkreśla, że w porównaniu z oryginałem gra jest o wiele lepsza, ale nie chwyta. Nie ma nic co by przyciągało. W ichniejszym Sprincie po Grach też kiepskie oceny. Między innymi zarzuty odnośnie kiepskiej instrukcji.

    Ta recenzja wywołała krytykę Spielboxa. W sensie sam Kramer napisał do redakcji broniąc swojej gry. Zarzucał, że w Spielboxie ocenia się głównie gamer`s game, a Origo ma być grą dla niedzielnych graczy.

    Po recenzji w Spielboxie i rzucie Okiem Filipa wydaje mi się, że gracze, którzy widzieli już „za dużo gier” będą marudzić. Ktoś o bardziej świeżym podejściu może być zadowolony.

  5. Avatar

    o, w Wildlife grałem (nie porwało mnie), istotnie pewne podobieństwa są, różnice też, no zobaczymy.

  6. Avatar

    Dzięki Sztefan za ciekawą perspektywę spielboxową. W grze faktycznie oryginalnych elementów nie uświadczysz, ale gra się naprawdę miło bo elegancko to wszystko się zazębia.

  7. Folko

    Będę trochę złośliwy… tak jakby w Agricoli było coś oryginalnego ;-)

    Grałem w Origo dwa razy. Dostaliśmy ją (z siostrą) i Verflixxta od autora podczas nagrywania wywiadu. Gra została w Niemczech i z tego co wiem, stała się jedną z ulubionych w kolekcji rodziny. Faktycznie tak jak napisał Filippos można w niej zauważyć elementy El Grande, w Wildlife nie grałem… ale czy to wina?
    Nawiązań w każdej grze jest sporo, pisząc historię SDJ (często powołuję się na to, ale to fakt) zauważam nawiązania nowych gier do starych… czasami wydawało by się tak innowatorskich…

    W Origo gra się dynamicznie, przyjemnie, ale co najważniejsze gra daje możliwości przemyślanych strategii. To solidny tytuł, w specjalny sposób nie wybija się spośród innych, ale spokojnie mógły przeskoczyć setki tych znajdujących się nad nim na bgg. Jedyne co mi osobiście się nie podoba, to ta kwadratowa mapa… wydaje mi się, że można było ją lepiej zaprojektować ;-)

  8. Avatar

    „Po recenzji w Spielboxie i rzucie Okiem Filipa wydaje mi się, że gracze, którzy widzieli już “za dużo gier” będą marudzić. Ktoś o bardziej świeżym podejściu może być zadowolony.”

    Ha, to właśnie obserwuję w swoim otoczeniu – mnie się gra bardzo podoba, wśród lepiej obeznanych zachwytu nie budzi, choć dopiero jeden bardzo narzekał, reszta podeszła bez specjalnej krytyki ale i bez euforii. A mnie się podoba i mam :)

    Aha, we mnie pozytywne uczucia pewnie wzbudziło także i to, że to jedna z niewielu gier, przy której podczas tłumaczenia zasad nie czułam się jak na tureckim kazaniu – takie to w sumie proste i logiczne było :)

  9. Avatar

    No i ,,Polen” jest na planszy :)

    Co się raczej nie zdarza, nawet w tytułach tzw. historycznych. Nie żeby to było ważne samo z siebie, po prostu czuję że gdybym grał z kolegami, to pewnie zdobywca Polski odniósłby swego rodzaju zwycięstwo ,,moralne”.

    Nie jestem nacjonalistą, ale nawet w FIFA lubiłem grać Polakami ;)

  10. Avatar

    El Caballero jest bardzo przekombinowane — niby gra działa, dużo różnych rozwiązań, ale trochę jest za dużo, za bardzo, a w sumie nie do końca to. I gra wtopiła, bo chyba nikomu się nie spodobała.

  11. Avatar

    Mi się spodobała.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings