Dlaczego ludzie grają
W 6 i 7 odcinku cyklu podane były powody, dla których ludzie wymyślają gry. Dla świadomego projektanta ważniejsza jest odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie grają. Łatwiej jest wtedy określić grupę docelową i dostosować grę do jej potrzeb. A ludzie grają z wielu różnych powodów. Poniżej opisane zostaną najważniejsze.
Poczucie triumfu
Jednym z istotnych elementów udanych gier jest danie graczowi szansy na poczucie triumfu. I nie musi to być triumf, związany ze zwycięstwem w całej grze. Może to być satysfakcja z dobrego posunięcia, udzielenia poprawnej odpowiedzi, czy nawet radość sześciolatka, gdy dzięki szczęśliwemu rzutowi kostką udało mu się ominąć pole z potworem.
Towarzyskość
Dla wielu osób podstawową funkcją gry jest możliwość wspólnego spędzenia czasu w gronie rodziny czy znajomych. Często przy tym najważniejsze są związane z grą komentarze i dowcipy.
Śmiech
Popatrz, jak zachowują się ludzie podczas gry w kalambury. Nie trudno zauważyć, że celem jest zabawa z częstymi wybuchami śmiechu. Pomiar hałasu podczas gry jest dobrym wskaźnikiem tego, czy gra jest bardziej strategiczna czy bardziej rozrywkowa. Przy dobrej grze strategicznej gracze spędzają czas w ciszy i skupieniu. Dobra „party game” generuje śmiech i dużo hałasu.
Myślenie strategiczne
Gry strategiczne dają graczom szansę wzajemnego przechytrzenia się. Dla grających w takie gry nagrodą emocjonalną jest uczucie zadowolenia, gdy wykonają ruch, którego przeciwnik nie przewidział albo gdy misternie przygotowany plan przyniesie zamierzony rezultat. Do najbardziej znanych gier strategicznych należą szachy i go. Gdy spytasz mistrzów tych gier o najciekawsze partie, opiszą ci je, używając takich słów jak piękno czy elegancja. Dla miłośników takich gier, opisy najpiękniejszych gier brzmią jak poezja, zrozumiała tylko dla wąskiego grona ekspertów.
Możliwość popisania się przed innymi
Niektórzy ludzie lubią wygłupiać się w gronie przyjaciół. Inni starają się zbudować niezwykły zestaw kart w grze kolekcjonerskiej, jeszcze inni ułożyć podczas gry w Scrabble rzadko spotykany wyraz albo zastosować podczas partii szachów samodzielnie opracowany wariant. Granie w grę planszową może być podobną formą ekspresji jak amatorska działalność artystyczna. Można powiedzieć, że jest to forma ekspresji łatwiejsza do realizacji, ponieważ wymaga mniej czasu, sprzętu i wysiłku. Zastanawiałeś się kiedyś, czy ludzie mają wiele innych możliwości niegroźnego ujawnienia swojej osobowości?
Jako hobby
Praktycznie każda z najpopularniejszych gier ma grono swoich miłośników, którzy grają w nią przynajmniej raz w tygodniu. Największe sukcesy na tym polu mają gry, zaprojektowane z otoczką, przeznaczoną specjalnie dla hobbystów. Ta „otoczka” (w oryginale „metagame”) to wszystkie rzeczy związane z grą, którymi gracz może się zajmować, gdy w grę nie gra. Mam tu na myśli kolekcjonowanie, malowanie figurek, wymiana, dyskusje i analiza strategii oraz trening.
Kolekcjonowanie
Niektóre gry przeznaczone są głównie dla kolekcjonerów. Dotyczy to przede wszystkim kolekcjonerskich karcianek. Fan takiej gry znaczną część swojego czasu poświęca na wymianę i polowanie na rzadkie karty, by rozbudowywać swoją kolekcję. Dobrym przykładem wydawania gier pod kolekcjonerów są rozmaite wersje Monopoly. Idę o zakład, że mało który egzemplarz „Elvis Presley Monopoly” był używany do gry. Przypuszczam, że fani Elvisa kupowali grę, aby powiększyć kolekcję przedmiotów, związanych ze swoim idolem. Są też ludzie, którzy zbierają gry, które w zamierzeniu kolekcjonerskie nie są. Jeden z europejskich miłośników planszówek kupuje co roku w Essen 50 nowych tytułów, a w swojej kolekcji ma już ponad 2 tysiące gier.
Poszerzanie swojej wiedzy
Choć karcianka kolekcjonerska Major League Baseball Showdown jest sama w sobie fajną grą, wiele osób gra w nią przede wszystkim dlatego, że są miłośnikami baseballa i chcą dowiedzieć się więcej o drużynach, uczestniczących w rozgrywkach. I rzeczywiście, jedną ze strategii marketingowych producenta tej karcianki jest danie graczom szansy na zdobycie wiedzy z tego zakresu. Gracz, który gra systematycznie, zdobywa wiedzę, którą może zabłysnąć podczas każdej dyskusji na temat baseballa. Dla graczy nagrodą jest nie tylko sama radość z grania, ale także szansa wykorzystania w różnych sytuacjach pochodzących z gry wiadomości.
Szybka rozrywka
Poza innymi zaletami, gra może mieć tę przewagę nad innymi formami spędzania czasu, że trwa krócej niż np. film. Tworząc taką grę musisz mieć na uwadze, jak dużo czasu potencjalni gracze będą skłonni poświęcić na naukę jej zasad. Nie jest wcale tak łatwo stworzyć grę o takich zasadach, że da się je wyjaśnić w kilku zdaniach.
„Jeden z europejskich miłośników planszówek kupuje co roku w Essen 50 nowych tytułów, a w swojej kolekcji ma już ponad 2 tysiące gier.”
Przyznać się kto to :)
MST na emeryturze. Chyba że nie opłaca III Filaru.
Marcin inwestuje w planszówki a nie głupi i niepewny III filar :-)
Tak, tak, taka kolekcja za parę lat może być warta fortunę.
A jeśli się w niej na dokładkę trafi przyszły biały kruk – w rodzaju Dune czy Space Hulka, których używane egzemplarze lub samoróbki osiągają w drugim obiegu zawrotne ceny, to rzeczywiście można mówić o kolekcjonowaniu gier jako o lokacie kapitału :)
Ciekawa analiza przyczyn, dla których ludzie grają – ja podpisuję się pod wszystkimi, poza elementami zbieractwa.
Chyba, ktoś zapomniał o „przygodzie”, wejściu w inny świat, uczuciu bycia inną postacią, nacją w innych czasach, czy rzeczywistości…
Zgadzam się z Necr, dla mnie gra to przede wszystkim przygoda. Możliwość poczucia, że jestem szefem firmy produkującej samochody albo królem starożytnego świata.
Poza tym analiza jest rzeczywiście trafna, podpisuję się pod prawie wszystkimi powodami.
Tylko, ze symulacje bycia kimś innym to raczej RPG i gry komputerowe, które wierniej oddają rzeczywistość (te drugie)
No nie wiem, czy gry komputerowe wierniej oddają rzeczywistość niż RPG. Z której komputerówki dowiesz się, jak pachnie i smakuje podana w karczmie polewka? :)
Tyle że w grach RPG wszystko smakuje jak chipsy i browar a pachnie jak spocony kumpel, więc jakieś deklasacji gier komputerowych pod względem smaków i zapachów nie zauważam.
o planszówkach… o planszówkach proszę…
Nie muszą one specjalnie ustępować w opisie świata i mogą być równie klimatyczne. Czasem odnoszę wrażenie, że się o tym zapomina. A jednak wydawnictwa takie ja Days of Wonder, czy FFG, cały czas o klimat walczą, niezależnie od efektów. Można mieć uwagi co do mechaniki tych produkcji (Tannhauser na mojej półce cały czas kusi klimatem, choć gra się w to jak…).