Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Drako – wilk i owce w nowej skórze

Drako – wilk i owce w nowej skórze [Współpraca reklamowa z Rebel.pl] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Adam Folko Kałuża po raz kolejny pokazał swoją wszechstronność publikując Drako, grę o walce krasnoludów ze smokiem. Gra jest zupełnie różna od jego dotychczasowego dorobku, a to dobrze wróży fanom jego gier. Widać wyraźnie, że nie są to gry jednego pomysłu, jak czasem zdarza się niektórym autorom…

Tym razem jest to gra – pojedynek. Dwóch graczy zaciekle walczy – i to dosłownie – o końcowe zwycięstwo. Jeden kieruje ruchami smoka, którego celem jest przeżyć do końca partii. Drugi gracz zawiaduje grupą trzech łowców smoków (taki miał być pierwotny tytuł gry i trochę szkoda, że nie został, bo świetnie opisuje to, co w grze się dzieje). Celem krasnoludów jest ubicie smoka, każdy inny rezultat to ich przegrana.

Tak skrajnie odmienne cele wytwarzają zupełnie inne taktyki w czasie rozgrywki.

Drako - smok

Smok powinien unikać walki, kontratakując przy sposobności.

Drako - krasnoludy

Krasnoludy muszą ryzykować, wręcz poświęcać swoje życie dla końcowego tryumfu.

Partia jest bardzo szybka, po pół godzinie z pewnością zechcemy rozegrać rewanż. To wielki atut tego tytułu, bo w dzisiejszych zagonionych czasach będzie to świetna propozycja na popołudniową partię w rodzinnym pojedynku albo na szybką walkę w oczekiwaniu na spóźnialskich przed planszówkowym wieczorem.

Bardzo zgrabnie rozdysponowane zostały akcje graczy. Prosty wybór: dobrać dwie karty na rękę albo jedną zagrać (i takie dwie akcje w każdej rundzie) nie pozwala na zawieszanie się rozgrywki. Czuć kapitalne tempo walki. Cios – unik, skok – zasłona, uderzenie – tarcza, strzał – odlot. Obie strony mogą się poruszać oraz zadawać ciosy i bronić przed nimi. Jednak smok ma jeszcze możliwość lotu i straszliwe zianie ogniem. Krasnoludy zaś mogą zastosować morderczą, unieruchamiającą sieć i śmiertelnie niebezpieczną kuszę, a w desperacji pokazać moc khuzdulskiej furii.

Kolejnym pomysłem wspaniale podnoszącym poziom emocji jest ograniczona żywotność krasnoludów. Po prostu zdarza się, że giną w walce. A to oznacza, że muszą radzić sobie w skromniejszej drużynie. Dla równowagi krasnoludy mogą kierować swe ciosy w określone miejsca smoczego cielska. Uderzenia w łapy mogą monstrum unieruchomić, co znakomicie ułatwia szybkie wykończenie wroga. Poharatane skrzydła nie pozwolą latać, czyli szybko uciekać na drugi koniec kotliny. Wreszcie osłabiona szyja nie będzie w stanie przepuścić ognistego pocisku przez zbolałą krtań.

Zatem obaj adwersarze muszą nie tylko zadawać w sposobnej chwili ciosy (krasnoludy to nawet w mniej sposobnej będą próbować!), ale także przemyśleć gdzie te uderzenia skierować. Nie jest to zatem szybki ping-pong, ale walka prowadzona w zabójczym rytmie z jakże charakterystycznymi unikami, manewrami i atakami.

Na pewno nudzić się nie sposób, jeśli poddać się wyczuwalnemu klimatowi, pozwolić nieco zagrać emocjom i wyzwolić ambicję zwycięstwa, w zasadzie za wszelką cenę – tu zwycięzca jest zawsze tylko jeden!

Klimat jest budowany przez ciekawą historię wprowadzającą. Jednak przede wszystkim wyjątkowe wśród polskich produkcji figurki będą budzić zachwyt zwłaszcza młodszych graczy (ostatnio Hobbit z Egmontu również błysnął figurkami). Co prawda figurki nie są pomalowane, ale dla wielu będzie to zaletą pozwalającą dać ujście modelarskiej pasji.

Równie klimatyczne są ilustracje wykorzystane w grze.

Drako - główna plansza w czasie rozgrywki

Plansza świetnie obrazuje ciasną arenę walki.

Drako - ilustracje z kart smoka

Drako - ilustracje z kart krasnoludów

Karty z wizerunkami krasnoludów i smoka (mimo, że wiele się powtarza) oraz czytelne ikonki doskonale wpasowują się w oczekiwania wobec takiej historii.

Drako - plansze graczy - liczniki punktów życia

Nie odbiegają od standardu plansze graczy, na których żetonami z kroplami krwi oznaczamy odniesione obrażenia. Za wykonanie należą się brawa dla Wydawnictwa Rebel.

Rozgrywka determinowana jest przez dwa oczywiste czynniki – dociąg kart oraz taktykę graczy. Bywają pechowe partie, gdy na ręce nie ma ni jednej karty obronnej i obrażenia osiągają cel w iście morderczym tempie. Trafiają się ekstremalne rozgrywki w czasie których smok wdaje się w bezlitosną wymianę ciosów. Ilość możliwych obrażeń jest tak dobrana, że wynik zwykle waży się do samego końca. Z każdą kolejną potyczką przychodzą do głowy genialne pomysły – „mogłem to zrobić lepiej!” – a to bardzo sprzyja żywotności gry.

Drako - smok zapędzony w kozi róg

Jednak po kilkunastu, kilkudziesięciu partiach gracze bardziej nastawieni na myślenie, na pewną strategię, zauważą iż smok powinien walki unikać. Za wszelką cenę! Z drugiej strony kluczowe dla krasnoludów jest pozbawienie smoka manewru, hasło „w nogi!” nabiera tu nowego znaczenia. Oczywiście losowość wynikająca z wykorzystania kart niweluje te optymalne strategie, ale utrwala się wrażenie pewnej przewidywalności.

Stąd moje skojarzenie – bardzo luźne! – z grą wilk i owce. Tam również konsekwentna sekwencja ruchów gwarantuje zwycięstwo. A mimo to, wciąż kolejne pokolenia świetnie bawią się przy szachownicy. Jestem przekonany, że Drako również znajdzie trwałe i zasłużone miejsce u  wielu rodzin grających w planszówki oraz jako bardzo zgrabny filler na półkach planszówkowych maniaków.

Do części wydania (a może do całego?) dodawany jest fajny gadżet – korkowe podkładki z portretami krasnoluda i smoka.

Drako - promocyjne podkładki

Bardzo sympatycznie będą przypominać o możliwości zagrania w szybką i emocjonującą grę.

Za: szybka rozgrywka, emocje, wykonanie, proste zasady. Przeciw (ale tylko dla odpornych na takie klimaty): losowość ograniczonej ilości kart na ręce, znalezienie wygrywającej „strategii”



Dziękujemy firmie Rebel.pl za przekazanie gry do recenzji.


 

Ogólna ocena (4/5):

Złożoność gry (2/5):

Oprawa wizualna (5/5):

Przydatne linki:

21 komentarzy

  1. Avatar

    Uderzenia w łapy mogą monstrum unieruchomić, co znakomicie ułatwia szybkie wykończenie wroga. Poharatane skrzydła nie pozwolą latać, czyli szybko uciekać na drugi koniec kotliny. Wreszcie osłabiona szyja nie będzie w stanie przepuścić ognistego pocisku przez zbolałą krtań.

    Hmm, gra od 8 lat, a tu taka rzeź…

  2. Avatar

    I jeszcze brakujące: ;-)

  3. WRS

    Jakby tu rzec…
    Ogląda P.T. Kolega współczesne kreskówki adresowane do dzieci?
    Tam to jest rzeź. I to zdecydowanie bez ;)

  4. Avatar

    Racja, ale te kreskówki trudno uznać za normę, bo są po prostu chore. To trochę tak samo jak amerykańskie podejście do pewnych kwestii w filmach. Strzelanie i zabijanie – normalne, dzieci mogą oglądać. Kawałek piersi lub pupy – Boże, chrońmy nasze dzieci!

  5. Folko

    E tam, a pamiętacie bajki braci Grim? Tam to jest rzeź :-)

  6. Vester

    Starcze gderanie: że niby filmy dla dzieci były kiedyś fajniejsze. Owszem, był Żwirek i Muchomorek (swoją drogą niezły tytuł z uwagi na przemyt elementów słowiańskiej mitologii), ale z kumplami na podwórku bawiliśmy się w „Czterech pancernych”, wojnę inspirowaną filmoteką CCCP, no i rzecz jasna, w załogę G, gdzie metropolie płonęły niczym w King of Tokio. I nikt nie wyrósł na zabójcę. Co więcej, uważam, że takie tytuły są potrzebne, bo wyrabiają w chłopcach potrzebę bohaterstwa. Nie bawimy się w zabójców, tylko w najlepszych z najlepszych. Trochę wiary w dzieci i w Matkę Przyrodę.

  7. Avatar

    Czterej pancerni… starcze gderanie.

  8. MichalStajszczak

    Bajki, spisane przez braci Grimm, były faktycznie okrutne. Ktoś nawet powiedział, że ich oś fabularną stanowiło to, czy głównego bohatera zeżrą czy nie zeżrą. Ale inni autorzy z tego okresu nie byli gorsi, chociażby Heinrich Hoffman i jego Staś Straszydło. Inna sprawa, że już w XIX wieku uważano, że horror w tekście jest mniej groźny niż horror w obrazie i dlatego z „Alicji po drugiej stronie lustra” usunięta została ilustracja Johna Tenniela, przedstawiająca potwora Jabberwocky.
    A może ktoś wie, jak wyglądała sprawa publicznych egzekucji kiedyś w Europie i jak teraz wygląda w krajach islamskich. Czy obowiązywała/obowiązuje granica wieku dla widzów, czy może wprost przeciwnie – z powodów „edukacyjnych” wskazana była/jest obecność widzów niepełnoletnich?

  9. WRS

    @Vester
    Twój przykład z Załogą G jest nietrafiony, bo to hamerykańska bajka.

    Jednak gros bajek polskich, czechosłowackich (tak, to poprawny przymiotnik ;) ) i sowieckich (inne produkcje były rzadkością) nie epatowała przemocą. Nawet jeśli były tam strachy to takie, że dzieci nie budziły się po nocy z krzykiem.
    Wyjątkiem miłym były bajki Disneya i Looney Tunes (choć tu już nie wszystkie)

    Dziś bajki są albo infantylne (jak na minimini) albo karykaturalne (wręcz filmy dla dorosłych zrealizowane jako animacje).

    Ale to jeden wielki offtop.
    W opisie mechaniki użyłem stylizacji, uważam że uprawnionej i nie naruszającej zamierzonego przez P.T. Autora klimatu. Ot, co!

  10. clown

    Kurcze poczułem się infantylnie – oglądam z dzieckiem Minimini. Czasem oglądam też Minimini bez dziecka. Czasem też oglądam dziecko jak ogląda Minimini. Przepraszam…

  11. Veridiana

    Nazywam się Monika. Nie mam dziecka. oglądam kanał Disneya :O
    (pozostali siedzący w kółku: „Cześć Monika!”)

  12. Avatar

    „Cześć Monika”… „Mam na imię Marcin i oglądam i Minimini i Disney Junior”

  13. Avatar

    „Cześć Marcin”… „Mam na imię Marek i oglądam Minimini, zwłaszcza po 21.00”

  14. Ja_n

    Cześć Marek, mam na imię Jacek i oglądam MiniMini gdy nikt nie widzi. Zwłaszcza Kucyki, najfajniejsza jest Rainbow Dash. I Truskawkowe Ciastko, ale też Literkowe Chochliki. I… (czerwieni się) … Stacyjkowo.

  15. Avatar

    Najfajniejsza jest chrapiąca rybka. To na Mini Mini, prawda?

  16. clown

    Do chrapiącej rybki nigdy nie dotrwałem, bo zawsze wcześniej zasypiałem. Lubię Pomocnika Świętego Mikołaja oraz wszystkie bajki „kolejowe” – Dino Pociąg, Stacyjkowo, Tomek i Przyjaciele, aczkolwiek teraz w tej ostatniej jest wersja animowana, a nie ta starsza z modelami i kraksy nie wyglądają tak realistycznie :(
    Aha – nasz kot też ogląda Minimini. Szczególnie w pozycji odwrotnej, siedząc na telewizorze.

  17. stalker

    @Geko Chrapiąca rybka to Minimini :)

    @WRS Załoga G to jest japońskie anime Kagaku ninja tai Gatchaman :) wystarczy pogrzebać w Wikipedii. Natomiast oglądaliśmy w Polsce film przemontowany na rynek amerykański, i to bez kilku odcinków — kto ciekaw, niech sobie poczyta: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_planet. W sumie chyba lepiej, że to była ta wersja ;)

    A wracając do Minimini, „Marta mówi” to doskonały serial! :D oglądałem z przyjemnością, niestety emisja się skończyła z miesiąc temu i więcej odcinków chyba nie będzie.

  18. Avatar

    no proszę, niby nikt nie ogląda a jednak wszyscy znają… zupełnie jak z Klanem albo Prosto w Serce :D

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings