Na rynku jest niewiele gier przeznaczonych dla dużej grupy dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Jest kilka gier kooperacyjnych, o których pisałam na łamach Games Fanatic, jednak one nie zapełniają niszy. Takie gry są potrzebne na zajęciach w przedszkolach, klubach mam, na zajęciach bibliotecznych itp., tam gdzie trzeba zorganizować czas większej liczbie dzieci. W niszę dobrze wpasowuje się uproszczona wersja znanej gry imprezowej Tik Tak Buum wydawnictwa Piatnik.
„Tik Tak Buum Junior” ma kilka cech wspólnych z oryginałem: jest grą ćwiczącą słownictwo, występuje duża presja czasu, jest przeznaczona dla dużej liczby graczy i opiera się na podobnych elementach. Najważniejszą różnicą między grami jest sposób doboru słów.
Reguły
Pierwszy gracz włącza bombę i dociąga kartę ze stosu 55 kart. Na niej widnieje obrazek przedstawiający kategorię (np. w lodówce, w kosmosie, w ogrodzie, u fryzjera, w tornistrze, w pudle z zabawkami), której dotyczyć będzie tura. Zadaniem gracza jest powiedzenie odpowiedniego słowa, pasującego do kategorii i przekazanie tykającej bomby następnej osobie. Gracz nie może przekazać bomby, jeśli wymyślone przez niego słowo zostało wymyślone przez innego gracza lub nie pasuje do danej kategorii. Bomba wybucha (efekt dźwiękowy) po upływie 10-60 sekund. Osoba, u której nastąpił wybuch otrzymuje kartę kategorii. Gra toczy się do momentu, aż któryś z graczy zbierze 5 kart – wtedy ta osoba przegrywa. W regułach zaproponowano również wariant zaawansowany, w którym wyrazy z danej kategorii muszą być podawane przez graczy w kolejności alfabetycznej.
Wrażenia
Gra bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Sprawdza się bardzo dobrze wśród dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Wśród najmłodszych dzieci, do 4 lat, można tą grę wykorzystywać w ramach indywidualnej pracy z dzieckiem lub niewielką grupą dzieci ze zmodyfikowanymi zasadami. Przykładowo: po wyciągnięciu karty z danej kategorii, dziecko próbuje nazwać elementy widoczne na rysunku lub samodzielnie wymyślić pasujące wyrazy, trzeba przy tym często stosować podpowiedzi. Tykanie bomby nie ma większego znaczenia w takiej zabawie. Wśród „średniaków” (dzieci 4-, 5-letnich) można już grać zgodnie z zasadami, choć łatwiejsze są rozgrywki bez zdobywania kart i z możliwością powtarzania wyrazów. W tym wieku zakres słownictwa u dzieci jest dość zróżnicowany – jedne są na tyle błyskotliwe, że potrafią wymyślać słowa pasujące do danej kategorii i to dość szybko, inne nastawione są raczej na powtarzanie słów, czasem gracz bardzo długo myśli i nie potrafi nic powiedzieć. Rozgrywka nie może trwać zbyt długo, bo dzieci w tym wieku szybko się nudzą – wystarczy 15 minut. Gra ze „starszakami” (powyżej 5 lat) daje już dużą satysfakcję. Rozgrywka przebiega już bardzo sprawnie, choć oczywiście są dzieci, które długo myślą, wstydzą się lub boją. Dzieci w tym wieku potrafią się mocno zaangażować w rozgrywkę, co daje dużą satysfakcję. Grupy przedszkolne są dość liczne i na taką okoliczność można również zmodyfikować zasady – dzieci można podzielić na 2 drużyny i na koniec zsumować karty zdobyte przez dzieci z danej drużyny, wygrywa ta, która będzie miała ich mniej. Im starsze dzieci, tym ciekawsza rozgrywka. W każdej grupie przedszkolnej trzeba dzieciom podać czego dotyczy dana karta, ponieważ jeszcze mają problem z nazwaniem sytuacji bądź określeniem miejsca. Starsze dzieci mogą same przeczytać opis karty.
W każdym przypadku poszerza się słownictwo, ćwiczy się szybkość formułowania wypowiedzi, dzieci przełamują strach przed wypowiedzią, walczą z presją czasu i dobrze się bawią. Mimo prostych zasad gra może mieć również zastosowanie na zajęciach z języków obcych w grupach w dowolnym przedziale wiekowym. Pod względem merytorycznym gra przygotowana jest bardzo dobrze, choć na pewno dzieci mają problem z kategorią „w gazecie”, zaś kategorie „w mieście” i „na ulicy” są do siebie dość zbliżone. Mam tylko zastrzeżenie odnośnie wykonania kart – są zbyt cienkie i łatwo ulegają pogięciu w rękach przedszkolaków. Bomba jest wytrzymała i po kilkunastu upadkach na ziemię, co jest normalnym zjawiskiem przy dzieciach, nadal działa.
Grę polecam szczególnie w miejscach, gdzie jest dużo dzieci.
Autor: Los Rodriguez
Liczba graczy: 2 – 12 osób
Wiek: od 5 lat
Czas gry: ok. 30 minut
Wydanie: międzynarodowe
Ogólna ocena
(5/5):
Złożoność gry
(1/5):
Oprawa wizualna
(4/5):
nie sądziłam, ze nam tak mało słów… ;)
tykanie bomy podkręca atmosferę
mój 5-latek się irytuje i wkurza, to chyba jedyna gra z tych które mamy, która tak na niego działa…