Minęło 1,5 roku od mojej recenzji IQ Twist. Przez ten czas znacznie zmieniło się moje podejście do abstrakcyjnych łamigłówek. Gdy do nich zasiadam, czuję entuzjazm, widzę też bardzo pozytywne reakcje innych ludzi. Wiem, że w wielu domach IQ Twist okrzyknięto hitem i wierzę, że taki sam los spotka nową łamigłówkę IQ Fit. Od chwili wydania zdobyła już jedną nagrodę – Parents’Choice Award Spring 2012 Games USA: Silver Honor.
Smart Games to nazwa serii łamigłówek zaprojektowanych w większości przez belgijskiego projektanta Raf Peeters’a. Są one przeznaczone dla różnych odbiorców – dla dzieci i dorosłych, jednak niezależnie od grupy docelowej bawią i rozwijają wszystkich jednakowo. Najbardziej lubię łamigłówki z tematem, co w przypadku tej serii przekłada się na piękne wykonanie. Nie ma dnia bym nie usłyszała w domu: „wyciągnij pingwiny”, „daj mi zamek”, „proszę o tą z samolotami” itd. Tematycznych łamigłówek jest najwięcej i mocno zapadają w pamięci. Jest też niewielka grupa łamigłówek abstrakcyjnych, pozbawionych tematu, ale równie solidnie wykonanych. Do tych łamigłówek sięga przede wszystkim dorosła część wielbicieli tej formy rozrywki.
Łamigłówki abstrakcyjne są specyficzne. Zawierają bardzo dużo zadań opartych na tych samych zasadach rozwiązania, jednak ze wzrastającym stopniem trudności. Podobnie jest z IQ Fit. Wszystkich zadań jest 120 i są podzielone na stopnie trudności: starter, junior, expert, master i wizard. Poziom starter został wprowadzony specjalnie z myślą o dzieciach. Pierwsze zadania rozwiązuje nawet moja 4 latka, która jest tym faktem zachwycona – daje sobie radę z zabawką mamusi. Liczba puzzli jakie trzeba dopasować na tym poziomie waha się od 2 do 4. Na każdym kolejnym poziomie zwiększa się liczba puzzli do ułożenia. Na poziomie wizard trzeba dopasować już 7-8, co naprawdę jest bardzo trudne. Wszystkie puzzle układa się na planszy o wymiarach 10×5 pól, które są w postaci otworów. Na takiej planszy musi się zmieścić 10 puzzli, które mają różne kształty. Idea jest taka sama jak w IQ Twist.
Puzzle są zbudowane z sztywno połączonych kulek, część z nich stanowi linię prostą (3-4 kulki), od której odchodzą 2 rozgałęzienia: jedno w tej samej płaszczyźnie, drugie w płaszczyźnie prostopadłej. Puzzle są więc przestrzenne, a z nich trzeba ułożyć płaską powierzchnię. Jest to możliwe dzięki otworom w planszy, w które wsuwa się odstające kulki. W zależności od sposobu ułożenia puzzla zasłania się mniejszą lub większą liczbę pól planszy, 4-6. Tak więc 10 puzzli daje 20 możliwych kształtów.
Trudność zadań polega więc na: konieczności zmieszczenia wszystkich puzzli na planszy, utworzeniu z nich płaskiej powierzchni, doborze odpowiedniej strony puzzli, wpasowaniu się w już umieszczone na planszy (treść zadania) puzzle. Im mniej puzzli wyjściowych na planszy, tym liczba kombinacji większa. W tych łatwiejszych zadaniach dość szybko można zauważyć oczywiste pozycje niektórych puzzli. Jednak dopasowanie pozostałych wymaga nie tylko wyobraźni, ale też przeliczania liczby pól do zakrycia i porównywania ich z odpowiednim ustawieniem kul. Każde zadanie ma 1 rozwiązanie, zamieszczone na końcu dołączonej książeczki.
Przy takiej liczbie zadań pojawiają się 2 niewielkie problemy. Zapomina się numer ostatniego wykonanego zadania i nie da się tego odtworzyć ze względu na podobieństwo między nimi. W tym przypadku pomoże tylko zapisanie numeru zadania. Drugim problemem jest konieczność przezwyciężenia chęci szybkiego rozwiązania całości. Niestety, wielu ludzi zbyt często zagląda wtedy do rozwiązań, tak naprawdę oszukując samych siebie. Większa satysfakcja jest po samodzielnym rozwiązaniu, bez żadnej podpowiedzi. Myślę, że o tym wie każdy wielbiciel łamigłówek, jednak innym osobom trzeba to czasem przypominać.
Podsumowując, IQ Fit to naprawdę świetna łamigłówka i warto zainwestować w nią swój czas.
Ogólna ocena
(5/5):
Złożoność gry
(4/5):
Oprawa wizualna
(5/5):
Zastanawiam się nad IQ fit i IQ Link – która będzie lepsza dla 6-latki?
Kiedyś wziąłem na wyjazd IQ Link i po nim 15 moich znajomych też takie chciało, przy czym IQ Fit takiego szału nie zrobiło :) chociaż fakt, że to byli dorośli ludzie. Niemniej IQ Link wydaje mi się atrakcyjniejsze wizualnie (chociaż oba są kolorowe, przynajmniej w porównaniu do IQ Twist), a przy tym w obu jest dobrze skalowany poziom trudności – ja bym bardziej polecał Link :)
Serdecznie dziękuję :)
Chcialabym.kipic tego typu gre tacie (ma 62 lata) lubi scrable I tangramy, mysle ze mogliby mu sie podobac. Tylko sadzac po recenzjach chyba IQ link fajniejsze?