Gry quizowe cieszą się niezmienną popularnością. Wykazać się w towarzystwie, zdobyć opinię omnibusa, to dla wielu znaczące osiągnięcie. A z drugiej strony prostota zasad – pytanie i odpowiedź – zachęca do takiej formy zabawy. Po klasycznych quizach przyszła pora na różnorodne udziwnienia – kalambury, pantomimę, zabawy drużynowe… Wydawać by się mogło, że w tej kategorii wszystko już było! A jednak Wydawnictwo Tactic ze swoim najnowszym tytułem iKNOW udowadnia, że wciąż można być oryginalnym.
Skandynawskie wzornictwo
Pierwsze wrażenie – potwierdzone obserwacją reakcji innych grających – to niezwykle eleganckie pudełko. Każdy kto na nie spojrzał był zachwycony. Prostota i wyrafinowany smak nasuwają raczej skojarzenia z jakimiś ekskluzywnymi przedmiotami – zegarek, perfumy, biżuteria… Przyznaję, że ten projekt robi świetne wrażenie.
W pudełku, jak w wielu tego typu grach, pakiet kilkuset kart z pytaniami (na każdej karcie cztery pytania z każdej z głównych kategorii) oraz po dwa pionki graczy i zestaw żetonów punktowych. Dość skromnie, ale przecież nic więcej nie potrzeba.
Dziwaczne pytania
Pytania mają oryginalną formę. Jest to najczęściej bardzo ogólnikowo zarysowana kategoria: W której dekadzie XX wieku? Jaki słynny artysta? Jaka dyscyplina sportowa? Zwykle niemal nic nam się nie kojarzy, ale możemy sobie odpowiedzieć na ile pewnie czujemy się w takich klimatach. Co istotne, pytania się powtarzają! To znaczy, że nie można się ich tak zwyczajnie nauczyć na pamięć. Ten sam początek może dotyczyć zupełnie różnych spraw!
W tym momencie rozpoczyna się obstawianie ile punktów chcemy zdobyć, co się przekłada na liczbę podpowiedzi, które usłyszymy. Najpierw wszyscy uczestnicy udzielają odpowiedzi, a dopiero na końcu następuje sprawdzenia poprawności. Początkowo wymaga to zmiany przyzwyczajeń, bo w innych grach od razu weryfikujemy odpowiedź. Już na tym etapie pojawia się ciekawy smaczek. Podpowiedzi może być trzy, a punktów można zdobyć od 3 do 1. Można zatem wybrać najwartościowsze pole, ale za to drugie w kolejności odpowiadania. Potem wysłuchać odpowiedzi i skonfrontować ją z własnymi przypuszczeniami. Na tym jednak nie koniec. Po oszacowaniu własnej wiedzy możemy obstawić piony przeciwników. I to zarówno obstawiamy, że będą znać prawidłową odpowiedź, jak i jej brak. I to jest jedna z najciekawszych innowacji w kategorii gier quizowych.
Pytania naprawdę bywają trudne, rozrzut kategorii i szczegółowości jest ogromny. Jednak nie przeszkadza to w dobrej zabawie, bo obstawianie poziomu wiedzy współgraczy jest dość istotne. Co ważne, nasza odpowiedź może nam tylko dodać punktów – nic nie stracimy. Jednak niepoprawne obstawienie poziomu wiedzy konkurentów może nas kosztować stratę punktu.
Im więcej, tym lepiej
Mimo, że instrukcja opisuje wariant dwuosobowy, a gra przewidziana jest już dla 3 graczy, to muszę podkreślić, że zabawa zaczyna być interesująca od czterech osób. W praktyce dobrze się gra od 5 wzwyż. Tak, wzwyż, bo można spokojnie grać w imprezowym składzie zmieniając osobę czytającą pytania. W ten sposób da się sprawnie zagrać powyżej formalnej granicy 6 osób.
Przy pełnym składzie zaczyna się ciekawa rozgrywka taktyczna, wynikająca z zapełnienia prawie wszystkich miejsc na planszy. Ostatni gracz często zostaje przymuszony do zajęcia wolnego pola. A z drugiej strony bywa i tak, że kuszące wydaje się pewne zdobycie punktu za obstawienie poprawnej odpowiedzi ostatniego gracza – przecież po trzech podpowiedziach i usłyszeniu 5 osób chyba da poprawną odpowiedź?
Zdecydowanie lepiej gra się z osobami, które znamy. Wówczas można przewidzieć jakie pytania będę dla nich łatwe, a które mogą dać nam punkty za ich niewiedzę.
To właśnie powoduje, że wygrać może każdy. Tu wiedza ogólna jest potrzebna, ale roztropnie myślący gracz może zdobyć sporo punktów właściwie obstawiając swoje odpowiedzi i znajomość zagadnienia przez przeciwników. To wyjątkowe rozwiązanie w grach quizowych. Gdzie jeszcze może wygrać ten, kto niekoniecznie wiedział, ale trafnie powtarzał za lepiej zorientowanymi?
Wiesz? To dobrze, powtórzę po Tobie i postawię na Ciebie
Gra od pierwszego wejrzenia da się lubić. Eleganckie pudełko, efektowna kolorystyka pionków, bogata talia pytań. Zasady proste a nowatorskie, dające się wyjaśnić w kilka minut. I gramy…
Rozpoznając kategorię zastanawiamy się równocześnie nad odpowiedzią, ale też i nad tym kto z przeciwników będzie wiedział, a kto nie. Czy iść na całość za 3 punkty, czy zachowawczo ale pewniej (więcej podpowiedzi)?
To ciekawa odmiana w tej kategorii gier. Dla mnie o tyle miła, że w ostatnim czasie miałem przyjemność recenzować 5 sekund, Time’s Up, które w zupełnie inny sposób sprawdzają graczy. Tutaj rozgrywka jest spokojna, stonowana (jak to u Skandynawów ;) ), ale emocji mimo to nie brakuje!
Rada na koniec
Ponieważ niewłaściwie obstawiając musimy oddać punkt, proponuję by zaczynać rozgrywkę z pewnym kapitałem punktowym (3 punkty). Wówczas już od początku musimy się skupić, a nie liczyć na to, że złe obstawienie i tak nic nas nie kosztuje, bo nie mamy jeszcze żadnych punktów.
Jeśli lubicie teleturnieje wiedzowe, to iKNOW na pewno przypadnie Wam do gustu. Mechanika jest oryginalna, nie powielamy formatów udając, że jesteśmy w TV. Za to mamy ciekawe wyzwanie jak sobie poradzić w gąszczu dziwacznych czasem pytań i niepewności co do wiedzy współgraczy. Ja waham się między oceną 7 a 8 – m iłośnicy quizów z miejsca mogą ocenę podnieść o 1.
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(10/10):
Ogólna ocena
(7/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.