Zabawy z zagadki, wyzwania, sprawdzanie swoich możliwości fizycznych, intelektualnych czy artystycznych to element towarzyszący ludzkości od zawsze. Czasem bywa to próba o najwyższej powadze mająca potwierdzić przekroczenie jakiegoś umownego progu, często – zwłaszcza w obecnych czasach – jest to element generujący właśnie dobrą zabawę. Ostatnio trafiła do mnie gra Alias – Wielki zakład krakowskiego wydawnictwa Albi Polska, która jest pod kilkoma względami podobna do innych gier imprezowych, czyli Activity oraz iKNOW. Są one oczywiście z innej kategorii, ale pewne podobieństwa można znaleźć. Mam nadzieję, że niniejsza recenzja pomoże Wam, którą z nich wybrać do swoich zbiorów.
Activity to typowe kalambury, hasła wybierane są na podstawie wskazań położenia pionka drużyny na prostej planszy. To samo rozwiązanie zastosowano w grze Alias. Alias pozwala regulować czas trwania rozgrywki, bo oferuje dwustronną planszę z 15 albo 21 polami na torze. iKNOW nie ma żadnego toru, gra kończy się po osiągnięciu określonego pułapu punktowego. Nie widać tu jakiejś szczególnej przewagi żadnego z rozwiązań, choć warto podkreślić elastyczność Aliasa.
Grając w Activity będziemy musieli hasła przekazywać werbalnie, rysunkowo albo poprzez pantomimę. Alias ma szerszy zakres aktywności. Prócz tych wcześniej wymienionych mamy jeszcze: lepienie z plasteliny, skojarzenia, gdzie możemy użyć tylko trzech słów kluczowych oraz teatrzyk kukiełkowy, pozwalający na wykorzystanie jednego z przeciwników jako marionetki. Mechanika iKNOW związana jest tylko ze sprawdzaniem wiedzy, ale pewne podobieństwo do zadań wspólnych, obecnych w Activity, też można znaleźć. Największa różnorodność możliwości oferowana przez Alias, to na pewno zaleta.
Szybko się nie znudzi
Alias zawiera blisko 250 kart z prawie 1,5 tys. zadaniami, Activity ma ponad 400 kart z ponad 2,5 tys. hasłami, a iKNOW 400 dwustronnych kart z pytaniami. W każdym przypadku wystarczy to na wiele niepowtarzalnych rozgrywek. Każda z tych gier oferuje też podział kart na kategorie związane z dziedziną wiedzy, poziomem trudności czy rodzajem sprawdzanej aktywności.
Alias i Activity mają podobną szatę graficzną – uproszczona kreska, symboliczne lub komiksowe symbole, proste pionki. iKNOW wyróżnia się elegancją wykonania i własnym stylem.
O ile iKNOW można spokojnie pokazywać jako przykład nowoczesnego i pięknego wzornictwa, to obie wersje kalamburów po prostu są zwyczajnie akceptowalne. Zapewne w niczym nie przeszkadza to w rozgrywce – karty i plansza są czytelne, pionki i żetony spełniają swoje zadanie – to trzeba podkreślić, że nie przyciągają oka. A ileż można by podać przykładów gier, które swoim wyglądem zachęciły do rozgrywki czy wręcz kupienia kolejnego pudełka.
Kalamburowa interakcja
Grając w Activity interakcję mamy w ograniczonym zakresie. Od czasu do czasu trafia się hasło wspólne, czyli odgadywane przez wszystkich grających. Poza tym zabawa opiera się na obserwacji gracza prezentującego hasło, co może zniechęcać osoby mniej śmiałe, niepewne swoich sił w takich towarzyskich sytuacjach. iKNOW wprowadza pewien rodzaj interakcji przez konieczność obstawienia poziomu wiedzy przeciwników. Możemy założyć, że jeden z nich zna odpowiedź albo wręcz przeciwnie. Za poprawny domysł dostaniemy dodatkowy punkt. Dzięki temu mechanizmowi iKNOW staje się niebanalną grą taktyczną, gdzie znajomość przeciwników i odrobina psychologii może znacząco przyczynić się do końcowego sukcesu.
Alias wręcz opiera się na interakcji. Drużyna sąsiednia wybiera jedno z dostępnych na karcie zadań i obstawia, że się nie uda go wykonać. Zresztą takie jest hasło promocyjne tej gry: „Założę się, że Ci się nie uda!”. Obstawiając najwyższą stawkę drużyna ryzykuje, że przeciwnicy zdobędą dużo punktów. Ale jeśli faktycznie nie podołają zadaniu, to te punkty padną łupem drużyny stawiającej wyzwanie. Ten właśnie mechanizm nasunął mi skojarzenie o pewnym podobieństwie między Aliasem a iKNOW. I z tego powodu w tym tekście akcentuję mechanizmy pozwalające na interakcję między graczami.
Dla małego i dużego
Poziom trudności zadań jest odmienny w każdej z tych gier. Activity różnicuje hasła poprzez ich długość. Jednowyrazowe dają najmniej punktów, a za trójczłonowe (przy czym zwykle trzecim składnikiem jest spójnika albo przyimek) najwięcej. Oczywiście ma to sens, bo trzeba przekazać drużynie więcej wyrazów tworzących odpowiedź. Trudność haseł w danej grupie wynika raczej ze składu grupy, bo to samo hasło dla jednych będzie banalne, gdy innym sprawi więcej trudności.
iKNOW ma pytania o dość dużym stopniu trudności, ale wykorzystując podpowiedzi oraz stosując kolejne sprawdzanie domysłów graczy można się odnaleźć, gdy nie mamy pewności. Przy okazji można także nabyć całkiem sporo wiedzy.
Alias oferuje chyba najbardziej zróżnicowane zadania. Od zupełnie prostych (narysuj zegar z kukułką, zrób 20 przysiadów, wymień 3 znane osoby z Rosji), które nie powinny sprawiać nikomu trudności, po wyzwania dla naprawdę ambitnych (ulep z plasteliny sałatkę ziemniaczaną, żongluj trzema figurkami z gry, ułóż sensowne zdanie składające się z 10 wyrazów na literę B). Oczywiście na tym cała zabawa polega, aby wybrać wyzwanie najtrudniejsze. Jednak w niektórym towarzystwie humor może się nieco skwasić, gdy ktoś ciągle zawodzi i coraz bardziej staje się pośmiewiskiem grupy. Warto to wziąć pod uwagę, bo w takich towarzyskich zabawach nie wszyscy równie dobrze sobie radzą. Jeśli jednak grający mają na względzie przede wszystkim radość wspólnej zabawy, to na pewno będą różnicować trudność, aby każdy miał dla siebie chwilę satysfakcji.
Różne akcenty
Zasady wszystkich trzech gier są bardzo proste i wprowadzenie grupy do gry nie zajmuje dłużej niż kilka minut. To kluczowa cecha gier imprezowych, które czasem zaskakują swoim pojawieniem się osoby nie mające okazji do takich form relaksu.
Dla towarzystwa bardziej nastawionego na wyzwania intelektualne zdecydowanie poleciłbym iKNOW. W tej grze trzeba zaczerpnąć z własnych pokładów wiedzy, ale także umieć wykorzystać wiedzę (i niewiedzę!) innych.
Activity pozwala na luźniejszą zabawę w typowe kalambury, dla osób znających taką formę i niekoniecznie szukających nowych wyzwań będzie to dobry wybór.
Alias wyróżnia się właśnie jako pomost między tymi odmiennymi propozycjami. Z jednej strony mamy tu istotną, dość złośliwą interakcję, gdy wybieramy przeciwnikom najwredniejsze zadania. Z drugiej strony nowe formy wyzwań (skojarzenia, ulepianki, zadania sprawnościowe) dają więcej okazji, by każdy mógł spróbować pokazać się korzystnie.
Mam to szczęście, że nie muszę wybierać. Wszystkie trzy tytuły mam w zasięgu ręki. Jeśli ktoś dopiero szuka takiej pozycji do swojej ludoteki, to może bardziej świadomie wybierze któryś z nich.
Alias – podsumowanie
Zalety
– nowe formy wyzwań
– zróżnicowane zadania
– proste reguły
– interakcja między drużynami
Wady
– mało atrakcyjna szata graficzna
– kiepskie towarzystwo może zepsuć grę
– osoby nieśmiałe będą gorzej się czuć
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(4/10):
Ogólna ocena
(7/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.