Hocki Klocki od wydawnictwa Black Monk to gra, w której budujemy z klocków przedstawione na kartach figury. Żeby jednak nie było łatwo, my tych figur nie widzimy. Widzą je nasi partnerzy z zespołu, którzy mają za zadanie owe budowle nam opisać. My możemy im tylko zaufać, wsłuchać się w ich słowa i dać się ponieść wyobraźni.
Zasady, jak przystało na większość gier imprezowych, do skomplikowanych nie należą. Zaczynamy od doboru dwuosobowych drużyn. W każdej drużynie jeden grający zostaje architektem, a jeden budowniczym. Pierwszy będzie widział kartę z kształtem budowli, drugi będzie musiał ją zbudować, przy pomocy wskazówek partnera. Przed przystąpieniem do zabawy musimy jeszcze wylosować kartę zasady obowiązującej w danej rundzie. Te mogą być najróżniejsze – przykładowo mogą nakazywać budowniczym korzystanie ze słabszej ręki albo mieć zamknięte oczy czy mogą zabraniać korzystania z kciuków.
W tym momencie możemy już zacząć rozgrywkę. Teraz każdy z architektów próbuje naprowadzić swojego budowniczego na kształt budowli, a ten na podstawie informacji od architekta próbuje budowlę widniejącą na karcie stworzyć (oczywiście wszyscy powinni pamiętać o obostrzeniach wynikających w danej rundzie z karty zasad). Kiedy jeden zespół ukończy już budowlę, uruchamia klepsydrę, a tym samym daje pozostałym 30 sekund na dokończenie ich dzieł. Po tym czasie następuje inspekcja projektów. Drużyny, które prawidłowo wybudowały konstrukcję zdobywają punkty widniejące na karcie kształtu, a zespół najszybszy dodatkowo punkty z karty zasad. W kolejnej rundzie zespoły są wybierane od nowa, następuje losowanie kolejne karty zasad i rozgrywka zostaje powtórzona według powyższych reguł.
W grze istnieje też wariant dla dzieci, umożliwiający zabawę 2-4 maluchom. Tutaj nie mamy zespołów, nie mamy kart zasad, po prostu losujemy kartę kształtu i dzieci próbują ułożyć wskazana budowlę z posiadanych klocków (każde dziecko wcześniej otrzymuje identyczny zestaw klocków w jednym z czterech kolorów).
Hocki Klocki to, w zależności od wariantu, gra dla dzieci lub gra imprezowa. Jako gra dla dzieci powinna spodobać się … rodzicom. Wariant uproszczony ma banalnie proste zasady, które bez problemu przyswoi nawet 4-latek. Jednocześnie mechanika opierająca się na budowie figur powinna pobudzić i rozwinąć wyobraźnię przestrzenną dzieci. Niestety nie spodziewam się jednak, że te ostatnie zasiądą do Hocków Klocków na dłużej. W tej grze znacznie większa frajdę niż rywalizacja, przynosi dzieciom samo budowanie. Żeby więc zatrzymać maluchy przy stole potrzeba im zapewnić odpowiednie wyzwania. Niestety wybudowanie nawet najtrudniejszych figur nie będzie stanowić dla dzieci większych problemów i początkowa ekscytacja z budowania coraz to trudniejszych figur, dość szybko ustąpi pola znudzeniu. Sprawy nie polepsza mizerna jakość wykonania elementów. Klockom Cobi daleko do jakości prezentowanej przez konkurencyjne Lego i wielokrotnie sprawią najmłodszym problemy z ich łączeniem czy rozdzielaniem. Wydają się też zdecydowanie mniej trwałe i często eksploatowane mogą się prędko zużyć i poluzować (co prawda klocki z mojego egzemplarza gry trzymają się jeszcze dość dobrze, ale kupiony rok temu mojemu synkowi zestaw klocków Cobi już dawno wylądował w śmietniku z powodu zużycia).
Jako gra imprezowa Hocki Klocki też mają swoje wady. Część z nich oczywiście pokrywa się z tymi wymienionymi powyżej. Przykładowo kiepskie wykonanie klocków wpływa na grywalność, szczególnie podczas rund, w których obowiązują budowniczego zasady zabraniająca używania kciuków lub nakazująca trzymanie skrzyżowanych palców (wówczas gracze, którzy przypadkowo wybiorą dwa klocki, które z jakiegoś powodu nie chcą się połączyć ze sobą tracą zdecydowanie dystans do innych par). Kolejna sprawa – Hocki Klocki to nie jest gra dla każdego. Podczas partii przy stole panuje niewyobrażalny hałas i chaos. Każdy (architekt) krzyczy, gestykuluje i popędza (budowniczego). Z boku wygląda to jak jedna wielka awantura. Nie wszyscy lubią taki styl zabawy więc nie każdy da się do gry przekonać lub będzie się przy niej dobrze bawić. A że jest to gra zespołowa, w której od każdego wiele zależy, to jeden taki gracz może popsuć zabawę innym. Na koniec problemy ze skalownością. Pudełkowe od 2 do 9 osób, jeżeli chodzi o wariant podstawowy (czyli imprezowy) można między bajki włożyć. Opcja 2-4 graczy jest przeznaczona wyłącznie dla dzieci. Żeby do stołu mogli zasiąść dorośli potrzebne jest minimum 4 osoby (dwie pary po dwóch graczy). Dodatkowo przy nieparzystej liczbie chętnych do gry w każdej rundzie jedna z osób musi pauzować. Uczciwie mogę więc zaproponować jedynie wariant dla 4, 6 lub 8 graczy. Oczywiście im mniej ludzi przy stole tym gra przebiega spokojniej i ciszej, co dla niektórych może być sporym plusem.
Hocki Klocki mogę polecić osobom otwartym, lubiącym pełen emocji zgiełk przy stole, gustującym w grach zręcznościowych czy w tytułach wykorzystujących wyobraźnię przestrzenną. W moim towarzystwie wolimy jednak gry imprezowe wykorzystujące mechanikę blefu/dedukcji (Avalon), spostrzegawczości/refleksu (Dobble, Asterix i spółka), czy wiedzy (Terra) niż elementy zręcznościowe, więc nam się Hocki Klocki nie spodobały. Myślę jednak, że w innych grupach docelowych – jeżeli przymknąć oko na wymienione przeze mnie wady – może być lepiej.
Złożoność gry
(3/10):
Oprawa wizualna
(4/10):
Ogólna ocena
(5/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Ot, nie mogę powiedzieć, że gra jest zła, ale też nie znajduje w niej niczego takiego, co skłoniłoby mnie, żeby ją polecać, czyli totalny przeciętniak. Sporo istotnych wad wpływających na grywalność. Odczuwalne zalety powodują jednak, że osoby będące fanami gatunku – mogą znaleźć w niej coś dla siebie.