Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry karciane | Karczemne opowieści – wyczerpujący deckbuilding

Karczemne opowieści – wyczerpujący deckbuilding [Współpraca reklamowa z Tailor Games] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Karczemne-opowiesciKarczemne opowieści to nowa deckbuildingowa gra polskiego autora, Krzysztofa Matusika, znanego m.in z Amber Route, Ubran Panic, Craftsman czy Black&White. Gra od 2 do 4 graczy w wieku co najmniej 12 lat o tematyce słowiańskiej.

Zasady w pigułce

Na stole układamy 10 lub 15 (zależy od stopnia zaawansowania gry) stosików z dostępnymi bohaterami. Prawie jak w Dominionie. Każdy gracz otrzymuje też swoją początkową rękę – choć już trochę inaczej z niż w Dominionie – wybiera karty spośród tych najsłabszych postaci (warunki są dwa – nie można dobrać dwóch tych samych postaci a dwóch graczy nie może mieć takiego samego zestawu kart). Umieszczamy też stos kafelków wypraw i odsłaniamy tyle ilu graczy plus jeden. Teraz jesteśmy gotowi do gry.

W swojej turze gracz wykonuje dwie akcje spośród trzech możliwych:

1. zagranie karty do kompanii jako gotowej (awersem do góry) i wykonanie jej efektu
2. zagranie karty jako wyczerpanej (rewersem do góry) i zwerbowanie nowej postaci (zakup nowej karty) lub podjęcie wyzwania (zdobycie kafelka)
3. zagranie zestawu kart (wszystkie muszą być kopią tego samego bohatera) i wielokrotne (tyle ile zagranych zostało kart) wykonanie efektu.

Dwie pierwsze to akcje podstawowe, trzecia jest akcją specjalną – rozróżnienie tegp jest o tyle ważne, że niektóre efekty pozwalają na zagranie dodatkowej akcji ale zawsze będzie to akcja podstawowa.

Na czym polega werbowanie nowych postaci? Otóż po zagraniu karty z tym efektem (np. dowolnej karty jako wyczerpanej) trzeba dodatkowo wyczerpać tyle gotowych leżących w naszej kompanii kart (przewrócić je na stronę rewersu) aby ich łączna siła perswazji (cyfra na kuflu piwa) była równa bądź wyższa niż koszt werbunku (lewy górny róg karty). Podejmowanie wyzwania to nic innego jak znowu wyczerpywanie postaci – tym razem muszą one łącznie mieć co najmniej tyle symboli danego typu ile widnieje na kaflu wyzwania.

Jeśli zaczynasz turę bez kart na ręku – musisz zebrać wszystkie karty z kompanii (leżące przed tobą) i wrócić je do ręki.

Na koniec gry podliczamy punkty zwycięstwa z trzech źródeł:
1. wypełnione wyzwania – na każdym kaflu, który zdobyliśmy widnieje liczba PZ
2. znajomość bohaterów – gry gracz posiada przynajmniej jedną kopię bohatera otrzymuje liczbę punktów równą jego sławie
3. wykorzystanie talentów postaci – za każdy zdobyty kafel wyzwania gracz otrzymuje liczbę punktów równą liczbie posiadanych kart z talentem zgodnym z symbolem talentu na kaflu.

Wygrywa gracz z najwyższą sumą punktów sławy.

Wrażenia

To co odróżnia Karczemne opowieści od typowego deckbuildingu, to podwójne wykorzystanie kart. Karty zagrywane jako wypoczęte (gotowe) mają różne efekty – od werbowania postaci, przez zagrywanie dodatkowych akcji, korzystanie z kompanii przeciwników aż po karty chroniące naszą własną kompanię i karty reakcji. Karty wyczerpane mają zawsze ten sam efekt: zwerbuj postać lub podejmij wyzwanie. Charakterystyczne dla Karczemnych opowieści jest właśnie to odwracanie (wyczerpywanie) kart – to waluta w tej grze. To w ten sposób „płacimy” za nowe karty, które wzbogacają naszą rękę, w ten sposób zdobywamy też płytki wyzwań. To praktycznie powtórne wykorzystanie zagranych wcześniej karty (najpierw zagrywamy karty wypoczęte dla ich efektu, a potem jeszcze raz z nich korzystamy wyczerpując je). Co ciekawe wyczerpane karty mogą zostać odwrócone (za pomocą efektu z innych kart) i znowu być w gotowości – oczywiście nie wykonujemy ich efektu ponownie, ale ponownie będziemy mogli je wyczerpać, by skorzystać z ich siły perswazji (do werbowania nowych postaci) lub znajomości terenu (do podejmowania wyzwań).

Od podstawowego deckbuildingu różni się też tym, że nie ma stosu kart odrzuconych – po prostu karty te – zagrane – cały czas leżą przed nami tworząc kompanię. Trochę jak w Lewisie i Clarku – ręka nam stopniowo topnieje aż pozbędziemy się kart zupełnie – wtedy zbieramy kompanię do ręki i znowu mamy pełen wybór. Nie ma też sposobu na „odchudzenie” talii. Po prostu nie ma takich akcji, które pozwalałyby się pozbyć kart. Z jednej strony trzeba więc rozważnie rozbudowywać talię. Z drugiej – właściwie nie ma takiej potrzeby, bo talia i tak jest dostępna w całości (nie mamy losowego dociągania kart na rękę) a ponadto zawsze można skorzystać z akcji specjalnej i zagrać zestaw kart zamiast pojedyńczej karty jeśli czujesz, że chcesz szybko pozbyć się kart z ręki i zebrać kompanię na nowo.

Karczemne opowieści przewidują dwa warianty gry – uproszczony i pełny. Uproszczony polega na wybraniu 10 z 15 możliwych bohaterów oraz nie korzystaniu z najtrudniejszych kafli wyzwań. Bohaterowie ci są z góry zaproponowani przez instrukcję – to właśnie na tym polega uproszczenie gry – właściwie nie ma w nich kart z negatywną interakcją (poza Lubomirem Pleśniobrodym, z którego pies ogrodnika może skorzystać wyczerpując cudzą postać zamiast przywracać swoją ;)). Poza tym mniej bohaterów to mniej czytania, kombinowania i składania kombosów.

Za to w wariancie pełnym mamy do dyspozycji wszystkie 15 typów postaci – są wśród nich karty pozwalające zamieniać się kartami z przeciwnikiem, wyczerpywać postacie rywali, ale też jest Jaromira Mydlbańka, która zagrana w gotowości chroni naszą kompanię.

Jaromira Mydlbańka. Bez niej ani rusz. Nie ważne co potrafi (tj. jaką ma siłę i symbole). Ważne, żeby ją zagrać na początku i nie wyczerpywać zbyt szybko. Jaromiry są tylko cztery kopie – czyżby tyle ilu graczy? Tak. Gdy usuwamy część kart przy mniejszej liczbie osób zawsze zostanie nam tyle Jaromir ilu jest graczy. I tutaj jest pies pogrzebany. Na początku gry następuje wyścig do Jaromiry. Trzeba sobie tak przemyśleć akcje, żeby i dla mnie starczyło. Bo jak nie starczy i ktoś zgarnie dwie kopie, to ten dla kogo Jaromiry zabraknie ma po prostu przerąbane. Reszta będzie siedzieć z ręką w kieszeni jego kompanii. Właściwie przerąbane mają wszyscy, bo to generuje dodatkowe przestoje (jakby i tak było mało przy planowaniu kombosów) – za każdym razem zagrywając odpowiednią kartę sprawdzamy komu możemy coś zepsuć lub na kim możemy się pożywić. A jeśli u wszystkich leży Mydlbańka – skupiamy się na sobie i tura przebiega dużo szybciej. Bo każdy kij ma dwa końce – negatywna interakcja podkręca atmosferę, ale przestoje (zwłaszcza gdy nie znamy jeszcze gry na wylot i nie wystarczy rzut okiem na karty) skutecznie ją zabijają. Ja – mimo, że miłośnik negatywnej interakcji – zdecydowanie preferuję grę z Jaromirą w drużynie.

Karczemne opowieści to krótka gra (tylko 9 rund – tylko 9 tur dla każdego gracza), może nawet zbyt krótka? czasem miałam wrażenie, że skończyło się zbyt szybko, że chciałabym jeszcze…. Ale to dobrze, bo to zmusza do optymalizacji – nie tylko do radosnego budowania kompanii, ale też do podejmowania wyzwań. Gra dobrze się skaluje, losowość ma ograniczoną tylko do kafelków wyzwań (choć ona czasem może zaboleć – zwłaszcza pod koniec gry, gdy potrzebny nam jest taki a nie inny teren na płytkach, aby je zdobyć). Regrywalnością Dominiona raczej nie jest w stanie pobić, ale – choć dostępne są zawsze wszystkie postaci – to dociąg wyzwań jest inny a zatem trochę inaczej będziemy grać. Po za tym, choć początek zawsze będzie taki sam (zdobycie Jaromiry) to potem już każda rozgrywka idzie swoim własnym torem.

Instrukcja. Hmm, słyszałam o niej parę niepochlebnych słów, ale jeśli o mnie chodzi to wszystko było w niej jasne od samego początku a i pierwsza partia praktycznie od razu dała mi satysfakcję. Gwoli sprawiedliwości muszę jednak przyznać, że były też osoby, dla których – mimo dobrej znajomości deckbuildingu – mechanika nie była intuicyjna.

Parę słów na koniec

Karczemne Opowieści to dość lekki ale ciekawy deckbuilding, tytuł raczej rodzinny niż mózgożerny. Pod względem mechaniki mi się spodobał. Bardzo podoba mi się patent z wyczerpywaniem postaci. Mniej za to spodobał się graficznie (jednak pewien urok ma – a to już możecie ocenić sami). Nazwy bohaterów są sympatyczne, choć podczas gry trudniej wpadają w oko niż takie Targowisko, Fosa czy Biblioteka rodem z Dominiona. Ale też taka jest specyfika gry – w końcu jesteśmy żądnymi przygód (a jeszcze bardziej opowieści o przygodach) szlachcicami. Za wadę uznaję jednak to, że jeśli źle rozegramy początkowe tury – zostaniemy bez Jaromiry Bydlbańki co ewidentnie zmniejszy nasze szanse – a przynajmniej mocno nas będzie frustrowało w przyszłości.



Dziękujemy firmie Tailor Games za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (4/10):

Oprawa wizualna (6/10):

Ogólna ocena (7.5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.

Przydatne linki:

2 komentarze

  1. Avatar

    Jak dla mnie rewelacja, biorąc pod uwagę niską cenę. Strasznie fajny klimat, mi akurat graficznie ta gra bardzo siadła, jak i w sumie większości (znacznej) moim znajomym. Dynamicznie, kombinowac jest przy czym, i w 2 osoby dobrze sie gra. naprawdę kawał dobrej roboty, jestem na tak ;)

  2. Avatar

    Szejk – jak najbardziej racja, gra warta uwagi, nawet bardzo, ale jak dla mnie, to nie wspomniałęś o jednaj, bardzo ważnej rzeczy – klimat! Gra jest bardzo klimatyczna! To chyba jeden z jej największych plusów moim zdaniem, mnie w kazdym razie po prostu zauroczyła ;)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings