Home | Krótko o grach - topki, zestawienia, podsumowania | Cotygodnik | Cotygodnik Redakcyjny GF nr 51/16, czyli ten, w którym Pingwin tradycyjnie znajduje nowinki, a Veridiana zachwyca się… imprezówkami!

Cotygodnik Redakcyjny GF nr 51/16, czyli ten, w którym Pingwin tradycyjnie znajduje nowinki, a Veridiana zachwyca się… imprezówkami!
Ten tekst przeczytasz w 6 minut

cotygodnik_grudzien_20Czyżby panowie zajęli się przygotowaniami do Świąt? W dzisiejszym Cotygodniku znajdziecie planszówkowe zwierzenia dwóch redaktorek. Jedna ogrywała średniociężkie gry spod szyldu euro, a druga… No cóż, praca w szkole obfituje w różne doświadczenia :) Przeczytajcie sami!

Pingwin

20161124_134353Ulm – gra z pogranicza. Trochę dla geeków, trochę dla rodzin. Dla geeków – bo trzeba kombinować, stawiać czoła masie wyborów, kołderka jest krótka i pieniędzy niewiele. Dla rodziny – bo do tego wszystkiego dodajemy odrobinę losowości, która sprawia, że gra jest trochę lżejsza niżby się wydawało. Ale też tej losowości sami sobie dawkujemy określoną ilość – możemy bowiem wybrać nie wróbla w garści, lecz gołębia na dachu i jeszcze bardziej kusić los. Gra ma bardzo fajny mechanizm wyboru akcji – losujemy kafelek i wsuwamy go w kwadrat 3×3 (wypychając przy tym inny kafelek). Nowy rząd, który w ten sposób dostaniemy to nasze trzy akcje (kafelki reprezentują akcje) – może to być pobranie pieniążka, ustanowienie wpływu w dzielnicy sąsiadującej z naszą łodzią (opłata to dwa pieniążki), poruszenie łodzią po Dunaju, nabycie karty (za dwa żetony akcji) lub czyszczenie, czyli pobranie z jednego rzędu wszystkich wypchniętych w poprzednich rundach żetonów akcji). Do tego raz na turę możemy zagrać kartę – ale mamy do wyboru dwa sposoby: albo na discard i wtedy czerpiemy zysk od razu, albo przed siebie – i wtedy czerpiemy punkty  zwycięstwa na koniec gry (a to ile ich wyczerpiemy to właśnie igranie z losem, gdyż jest to klasyczne zbieranie setów). Tak czy owak – wybory na każdym kroku, ale również losowanie na każdym kroku (choć nie boli aż tak bardzo jakby się mogło wydawać). Gra warta zauważenia. I chyba jednak bardziej dla geeków niż dla rodzin…

pic2938270_mdAve Roma. Trochę ciężkawy, trochę nietypowy, trochę worker placement, trochę długi i trochę o Rzymie ;)

Jest to worker placement, ale nie zajmujemy sobie nawzajem miejsc, a przynajmniej nie za bardzo. Tzn. jak ktoś zasypia gruszki w popiele, to oczywiście może się nie dopchać do tego co by chciał, ale generalnie jeśli już do czegoś się ścigamy to do bardzo konkretnych kart (do nabycia) ale nie do akcji, bowiem przy każdej akcji mamy tyle pól do obstawienia ilu graczy. Nietypowość jest jeszcze innego rodzaju – nie mamy własnych robotników. Każdy dostaje ich pięciu o sile od 1 do 5. Po wystawieniu ich na planszę (a to jaki robotnik gdzie pójdzie ma znaczenie, bo właśnie te piątki, czwórki tudzież jedynki biorą nam odpowiednie karty lub  wykonują akcje o zadanej krotności) musimy je z powrotem zebrać – i to jest właśnie to, co należy przemyśleć, bo tym razem trafią do nas robotnicy już niekoniecznie ci sami.

Trochę cieżkawy, bo jest nad czym myśleć. Zdobywamy surowce, by za surowce kupować budynki (zwykle pozwalają zdobywać wpływy w dzielnicach), wojny (dają explicite punkty jak również wpływy) i patronów (którzy poprawiają efektywność naszych akcji). Punkty zdobywamy albo explicite z kart, albo z wpływów, ale żeby wpływy były duże trzeba nie tylko je zdobywać w sposób jawny ale też operować surowcami w tych dzielnicach. Takie kółeczko zamknięte. Oraz budowanie łańcuszka przyczynowo-skutkowego. Z drugiej strony – mimo, że łatwo się zamulić, bo wyborów jest wiele – nie ma mozolnego przeliczania wszystkiego na punkty – to bardziej wczucie się w rolę i budowanie swojego małego patrycjuszowskiego imperium.

Trochę długi, bo pudełkowe 25 minut na gracza to fikcja. Może w 5 osób sprawnie grających da się wyciągnąć dwie godziny, ale my graliśmy we dwie i po czterdziestu minutach nawet nie dotarliśmy do połowy.

Trochę o Rzymie, bo klimat – choć szyty grubymi nićmi – to jednak jest. Budujemy (a raczej nabywamy – ale to już szczegół) Circus Maximus, Pantheon, Świątynię Augusta, Koloseum, Akwedukt. Przekupujemy (oj tak, kupę kasy nas kosztują patroni) Gajusza Juliusza Cezara, Krassusa (no, ten to akurat był tak bogaty, że stać go było na gest i bierze niewiele), Gajusza Mariusza, Marka Antoniusza etc. To właśnie taki mały, klimatyczny akcencik. I – co dla niektórych może być rozczarowaniem – nie prowadzimy wojen. Karty wojen są symboliczne. Nie prowadzimy armii, nie podbijamy ludów, ani nie wszczynamy wojny domowej. Ot, w tym aspekcie brak klimatu jest kompletny.

Attila Szőgyi ma na swoim koncie tylko tę jedną grę i to od razu z dodatkami. I znowu dotykamy nietypowości, bo nieczęsto się zdarza, by pierwsza gra była od razu tą dobrą grą. A to dobry, średnio ciężki, całkiem ciekawy eurosucharek z delikatnymi wstawkami klimatycznymi. Szacun dla autora a dla mnie przyjemność – nie mogę się doczekać kolejnej rozgrywki.

Veridiana

Przed Świętami mało czasu. Nie żebym sprzątała, albo gotowała, bo na Wigilię, jak zwykle, wybywam ;) Ale jakoś tak ogólnie i tak nie wiadomo w co ręce włożyć, a w szkole wystawianie ocen i dopiero człowiek zawalony papierami. Tak więc, w domu posucha, euraski leżą i tęsknie wzdychają, ale za to w szkole szał niebieskich ciał.

(fot. Trick Logic)

(fot. Trick Logic)

Po pierwsze dobiega końca kolejny turniej – tym razem największy ze wszystkich: Steady Hands. Kilkudziesięciu uczestników, kilka etapów, dzieci podzielone na kategorie. Uśmiechy zwycięzców i płacz pokonanych (dosłownie – to ten wiek). Nagrody przekazało wydawnictwo Trick Logic. Steady Hands pokonało królujące od zeszłego roku Śpiące Królewny. Zepchnęło je w niebyt świetlicowej półeczki. W Steady Hands grają wszyscy i wciąż i choć klocki już się zaczęły gubić, to dzieci przynoszą swoje własne (wygrane i zakupione) egzemplarze i grają. Serce rośnie, że robią coś tak pożytecznego. Bo to jedna z tych gier, które uczą.

Pozostałe dwie gry obecnie na topie to propozycje Rebela: Małpiszony oraz Tokio Express. Obie bazują na znanych mechanizmach. Pierwsza na naśladowaniu, druga na przekrzykiwaniu się ;) Obie w metalowych małych pudełkach, z krótką instrukcją, kupką kolorowych kart i możliwością zabawy dla 4-8 osób.

Małpiszony

(fot. Rebel)

MałpiszonyW Małpiszonach rozdajemy każdemu jedną kartę z danej grupy kolorystycznej. Wszyscy otrzymują taką samą kartę, zawierającą dokładnie taki sam zestaw ponumerowanych poleceń. Wszyscy, oprócz jednej osoby. Ta – otrzymuje kartę „małpy”. O tym, kto jest małpą wie tylko sam zainteresowany. Teraz prowadzący rzuca dwoma kośćmi wyznaczającymi numer polecenia, które wszyscy gracze odczytują ze swojej karty. Wszyscy oprócz małpy – na jego karcie pod każdym numerem widnieje polecenie „Małpuj!”. Na określony sygnał wszyscy wykonują zadane polecenie, np. może to być „graj na bębenku”, albo „wieszaj pranie”. Zadaniem małpy jest szybkie podpatrzenie, co robią pozostali i dołączenie do wykonywania polecenia, tak aby nikt nie domyślił się, że ona tylko małpuje i na jej karcie tego polecenia nie było. Po chwili wzajemnej obserwacji gracze równocześnie głosują, kto ich zdaniem jest małpą. Oczywiście, dla zmyłki, sama małpa też kogoś wskazuje. Punktacja zależy od tego, w jakim stopniu małpie udało się oszukać współgraczy.

Tokio Express

(fot. Rebel)

Tokio ExpressTokio Express to zupełnie inna para kaloszy. Gracze dzielą się na dwuosobowe drużyny. Jedna osoba z pary jest naczelnikiem tokijskiej stacji metra, a druga kieruje podróżnymi. Obie osoby wyposażamy w kartę mini słowniczka, który dla każdej pary jest inny. W słowniczku znajdują się dziwaczne słowa oznaczające 6 podróżnych. Druga osoba z pary ma za zadanie ułożyć karty przedstawiające owych podróżnych w określonym porządku, który z kolei jest przedstawiony na karcie CELU, którą widzą tylko i wyłącznie naczelnicy. Każdy naczelnik, nie zważając na inne pary, stara się podpowiedzieć swojemu partnerowi prawidłowe ułożenie podróżnych poprzez używanie jedynie nazw ze słowniczka oraz trzech gestów oznaczających określone przełożenia kart. W sumie, rozgrywka to jeden wielki hałas i chaos, w którym każda para chce poprawnie ułożyć podróżnych jako pierwsza.

Tokio Express

(fot. Rebel)

Ciekawe jest to, że słowniczki są dwustronne i można się bawić używając tylko słów brzmiących „japońsko”, albo słów naśladujących inny język np. holenderski. Oczywiście, słowa są zmyślone, wielosylabowe i podobne do siebie. O pomyłkę więc nie trudno. A jeśli dodamy do tego zasadę mówiącą, że o pomyłce możemy informować partnera tylko odpowiednim słowem ze słowniczka (żadnych okrzyków „Nieee!”, „Żle!”, „E..e..”, potrząsania głową, wydawania znaczących pomruków itp.), to prawidłowe ułożenie kart stanowi nie lada wyzwanie. Szczególnie, jeśli zagramy na wyższym poziomie i układamy 9 zamiast 6 podróżnych.

Musze przyznać, że pomysłowość twórców gier imprezowych mnie zadziwia. Na plus. Że potrafią z tak banalnych motywów wycisnąć jeszcze coś nowego i ciekawego :)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings