Quadropolis to jedyna gra stworzona przez Francoisa Gandona. Jak na debiut projektanta, gra dobrze się przyjęła, bo wydano ją aż w ośmiu krajach (w Polsce zrobiło to wydawnictwo Rebel). Proste zasady i różnorodność kombinacji sprawia, że trafia ona zarówno w serca wytrawnych graczy jak i początkujących.
Każdy gracz ma swoją planszę 4×4 (5×5 w trybie zaawansowanym), na której w trakcie gry będzie dokładał po jednym żetonie budynku i tym samym tworzył swoje miasto. W każdej turze wybieramy budynek z planszy ogólnej (placu budowy) zaznaczając naszym żetonem architekta z numerem od 1 do 4, którą z kolei płytkę z danej kolumny/rzędu chcemy wziąć. Tym samym blokujemy ruchy innym, ponieważ dodatkowo w miejsce wziętego żetonu kładziemy czarny pion. Służy on temu, aby kolejny gracz nie mógł wybrać rzędu lub kolumny, w której pion się znajduje. Dodatkowo tak wzięty budynek możemy położyć tylko w rzędzie lub kolumnie na naszej planszy, której numer znajduje się na żetonie właśnie użytego architekta. W grze znajdują się także niebieskie figury mieszkańców oraz czerwone jednostki energii, które dostajemy przy wzięciu budynku – musimy nimi zapełnić inne płytki, w zależności od wymagania podanego na nich.
Mamy różne typy budynków, które punktują na koniec:
- Mieszkalne (żółte) – mogą tworzyć kondygnacje (maks. 4), a w zależności od ich ilości dostajemy różną ilość punktów
- Sklepy (fioletowe) – możemy na nich położyć do 4 niebieskich mieszkańców, a w zależności od ich ilości dostajemy różną ilość punktów
- Służb publicznych (turkusowe) – możemy je położyć w jednej z czterech dzielnic na naszej planszy, a w zależności od ich ilości dostajemy różną ilość punktów
- Parki (zielone) – przynoszą punkty za każdy budynek mieszkalny, z którym sąsiadują (nie po skosie).
- Fabryki (czerwone) – każda daje 3 punkty za sąsiadujący port i 2 punkty za sąsiadujący sklep.
- Porty (niebieskie) – przynoszą punkty w zależności od ilości kolumn i rzędów, które tworzą wzdłuż najdłuższej linii.
W trakcie gry rozgrywamy 4 rundy, każda po 4 tury. Na koniec każdej rundy odkładamy do pudełka niewykorzystane żetony budynków, a dokładamy nowe, odpowiadające danej rundzie. Gdy gra się kończy, podliczamy punkty za budynki oraz punkty specjalne (posiadają je niektóre budynki). Kto zdobędzie ich najwięcej – wygrywa.
Gra posiada także wariant zaawansowany, który według mnie jest o wiele ciekawszy niż ten podstawowy. Dochodzą dwa nowe budynki: biurowce, które dają punkty za sąsiedztwo z innymi biurowcami i za kondygnacje, oraz pomniki, które dodają lub odejmują punkty w zależności z jakimi budynkami sąsiadują. Dodatkowo rozgrywanych rund jest 5 a nie 4, a wszystkie żetony architektów są wspólne (dochodzi żeton z numerem 5). Mamy też nowe plansze, na których do zagospodarowania jest aż 5 obszarów. Wariant zaawansowany pozwala nam bardziej rozbudować strategię i po prostu zaszaleć, bo możliwości budowania jest naprawdę wiele. Jest ciekawiej i dłużej – ja zdecydowanie sięgać będę po ten wariant, a podstawowy zostawię na rozgrywki z nowymi graczami.
Dzięki bardzo dobrze zaprojektowanym kartom pomocy już na samym początku gry mamy łatwość ze zrozumieniem zasad i stosowaniem się do nich w trakcie gry. Oczywiście – wymaga ona od nas dobrze zaplanowanych ruchów, ale już po pierwszej rozgrywce będziemy mieć klarowność, jak powinna wyglądać nasza strategia w przyszłości. To jest według mnie dużym plusem, ponieważ dzięki ogromnej regrywalności mamy możliwość zabawy na naprawdę wiele partii.
Przede wszystkim muszę dodać, że gra ma piękną grafikę. Właśnie takiej szukam w grach planszowych, o których nic nie wiem – musi być przejrzysta, ale kolorowa i po prostu ładna. Dzięki temu przyciąga ona zainteresowanie, nawet jeśli nigdy nie słyszeliśmy o danym tytule. Jakość wykonania elementów także nie pozostawia nic do zarzucenia. Po kilkudziesięciu partiach są wciąż jak nowe, co stanowi o ich solidności.
Nieskomplikowane zasady to kolejna zaleta tej gry. Głównie dzięki temu mamy szansę zaprosić do stołu nowych graczy, którzy dopiero rozpoczynają przygodę z planszówkami. Zachęcamy ich przez to do sięgania po nowe tytuły i zatracenia się do reszty w tym hobby. Gra trafia również do bardziej zaawansowanych graczy, którzy lubią głowić się nad strategią, bo ona jest głównym wyznacznikiem wygranej. Jeśli nie zaplanujesz na początku swoich ruchów, później może być Ci ciężko – ktoś podbierze Ci płytkę, albo zostaniesz bez ruchu, bo Twój żeton architekta nie będzie nigdzie pasować.
Powiem szczerze, że miałam cichą (choć trochę naiwną) nadzieję, że to będzie gra Mistrzostw Rebela w 2017 roku. Niestety się przeliczyłam, a szkoda, bo byłby to naprawdę dobry tytuł: mało losowy, przyjemny, zrównoważony w przypadku dowolnej ilości osób (2-4) oraz niedługi. Czas trwania rozrywki to zwykle około 40 minut. Dzięki temu nie znudzimy się grą, a nawet będziemy mieli ochotę na więcej.
Temat gry jest ciekawy, ponieważ budowanie własnego miasta w dosyć matematyczny sposób daje nam duże pole do popisu, jednocześnie sprawiając frajdę. W końcu sami możemy wybrać ile sklepów czy parków się w nim znajdzie, gdzie będą miały swoją lokalizację oraz jak sprytnie wykorzystamy ich cechy specjalne. Odpowiednie zaplanowanie terenu może nam przynieść chwałę i zwycięstwo!
Quadropolis to jedna z moich ulubionych pozycji wydawnictwa Rebel z 2016 roku. Przyjemna i regrywalna gra z możliwością zaplanowania dobrej strategii oraz prostymi zasadami to zdecydowanie mój ulubiony typ. Polecam także parom, ponieważ wtedy rozgrywka jest równie angażująca jak przy 3 czy 4 osobach.
Grę Quadropolis kupisz w sklepie
Złożoność gry
(5/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.