Sen to szybka, prosta i przyjemna karcianka z pięknymi ilustracjami na kartach. Od pierwszego wejrzenia można zachwycić się pudełkiem, które także w środku ma grafikę, a nie białe ścianki, jak w większości innych gier. Wielkość kart (aż 12 centymetrów!) pozwala cieszyć się jej pięknem jeszcze bardziej. Sen to polskie wydanie gry Rat-a-Tat Cat ze zmienionymi grafikami. I bardzo dobrze, bo te w oryginalne do pięknych nie należą, a w Śnie dzięki nim odczuwamy niesamowity klimat przejmującego snu na jawie.
Rysunki na kartach obrazują sny – od tych pięknych, które mają małe wartości kruków, po koszmary z wysoką ich wartością (na kartach występuje od 0 do 9 kruków). Każdy gracz otrzymuje 4 karty i kładzie je przed sobą rewersem do góry. Na początku gry każdy podgląda dowolne dwie należące do niego i zapamiętuje ich pozycję oraz wartości kruków. W swojej turze możemy wykonać następujące akcje:
– Dobranie karty z zakrytego stosu i wymienienie jej z jedną ze swoich kart, po czym odłożenie jej na odkryty stos kart odrzuconych. Dzięki temu karty z większą liczbą kruków możemy podmieniać na te z mniejszą.
– Dobranie karty z zakrytego stosu i odłożenie jej na stos kart odrzuconych. Pozwala nam to nie dodawać do swojej puli karty z wysoką zawartością kruków, jeśli na taką trafimy.
– Dobranie karty z zakrytego stosu i wykorzystanie jej akcji specjalnej, po czym należy odłożyć ją na odkryty stos kart odrzuconych. Akcje specjalne: dobranie dwóch kart z zakrytego stosu i wybranie jednej z nich, zamiana dwóch dowolnych kart u dowolnych graczy, podejrzenie dowolnej karty. Dzięki tym akcjom możemy namieszać, wprowadzić chaos, lub korzystnie wpłynąć na swoją sytuację.
– Dobranie karty ze stosu kart odrzuconych i wymiana jej na jedną ze swoich kart. Dzięki temu, że widzimy na stosie kart odrzuconych awersy, możemy dobrą kartę wymienić na jedną ze swoich gorszych.
Gra trwa do momentu, aż któryś z graczy na początku swojej tury powie „Pobudka”. Wszyscy odsłaniają wtedy swoje karty i liczą sumę kruków. Jeśli gracz, który wypowiedział magiczne słowo nie miał ich najmniej, otrzymuje 5 punktów kary. W specjalnym notesiku, który jest załączony do gry zapisuje się liczbę kruków zdobytych przez każdą osobę oraz przyznane punkty kary. Takich rozgrywek odbywa się kilka, dopóki któryś z graczy będzie miał łącznie 100 kruków na swoim koncie. Gra się kończy, a wygrywa ten, kto miał ich NAJMNIEJ!
Instrukcja sugeruje, żeby zagrać wedle własnego zapotrzebowania: określić liczbę rozgrywanych tur lub liczbę kruków którą ktoś zbierze. To bardzo fajne rozwiązane, dzięki któremu sami wyznaczamy długość rozgrywki. Jako osoba, która zawsze czyta instrukcje i tłumaczy innym zasady muszę przyznać, że ta jest napisana porządnie, z przykładami i dokładnymi opisami akcji.
Przy pierwszych partiach wśród graczy w moim gronie wystąpiła konsternacja. Ktoś stwierdził, że gra jest losowa i nie ma sensu, bo „Pobudka” można krzyknąć już w pierwszej turze, jeśli znamy 2 spośród 4 naszych kart i wiemy, że mają one niskie wartości kruków. W późniejszych partiach znaleźliśmy odpowiedź na ten problem. Gramy w końcu dostateczną liczbę rund i taka sytuacja nie jest częsta, więc nie zaważy na naszym zwycięstwie, a poza tym inni gracze mogli mieć w danej turze podobnego farta. Nie twierdzę, że nie jest to gra losowa – trochę szczęścia nam się przyda, ale przydają się tu też uważne obserwowanie przeciwników, analiza ich ruchów, a także odpowiednio obmyślane nasze ruchy.
W Śnie przede wszystkim chodzi o to, żeby oszacować, jakie mamy szanse na wygraną rundy, jeśli krzykniemy „Pobudka”. Musimy w końcu pomyśleć o ryzyku, na które się piszemy. Znamy dwie ze swoich kart (na początku gry, w trakcie może się to zmienić), możemy podejrzewać co mają inni gracze i próbować swojego szczęścia lub starać się ulepszać nasz sen. Grze towarzyszą emocje: niepewność, oczekiwanie, napięcie, ale też satysfakcja, radość, euforia. Dzięki temu rozgrywka nie jest statyczna, a gracze bawią się świetnie.
Powiedzmy sobie szczerze – to nie jest gra, w której zbudujemy szaloną strategię. Jest to za to gra, przy której będziemy się dobrze bawić, którą zabierzemy ze sobą nawet i na koniec świata (dzięki małemu pudełeczku), którą możemy pokazać mamie, babci, cioci i one w nią chętnie zagrają. Jako familijna gra sprawdza się świetnie, a w końcu takie jest jej przeznaczenie!
Podsumowanie:
+ przepiękne ilustracje
+ przyjemna gra familijna
+ idealna do wprowadzenia w świat planszówek nowych graczy (opornych szczególnie!)
+ prosta i szybka
– strategii tu nie zbudujemy
– wytrawni gracze szybko się nią znudzą
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(7/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.
Jak żywo przypomina mi grę Trzy Życzenia.