Niektórzy mówią, że Feld się skończył na Trajanie (2011 r.). Inni do grona jego wybitnych dzieł zaliczają też jeszcze Bora Bora i Amerigo (2013 r.), większość graczy jednak raczej zgodnie uznaje, że spadek formy zaczął się wyraźnie od La Isla (2014 r.). Ja dzieł pana Stefana nie poznawałem chronologicznie więc moje podejście do tego autora ewoluował trochę inaczej. Po Zamkach Burgundii i Wyroczni Delfickiej, Feld stał się z miejsca jednym z moich ulubionych autorów, którego gry byłem w stanie kupować w ciemno. Z czasem mój zapał nieco ostygł i bez większego żalu pozbyłem się kilku jego pozycji. Wciąż jednak z zainteresowaniem śledzę nowe tytuły jego autorstwa, stąd też z nieskrywaną przyjemnością i wielkimi nadziejami zabrałem się do testowania Forum Trajanum, które do recenzji podesłało mi Games Factory.
Forum Trajanum to drugi obok Carpe Diem tytuł stworzony przez Stefana Felda w 2018 r. Ostatnia, jego gra – Merlin, zetknęła się raczej z chłodnym przyjęciem. Ja akurat oceniłem Merlina całkiem dobrze (choć z perspektywy czasu uważam, że jednak odrobinę za wysoko). Mimo tego liczyłem na to, że FT okaże się pozycją lepszą, nawiązującą poziomem do moich ulubionych gier tego autora.
Już po poznaniu zasad zauważyłem, że na pewno FT nawiązało swoim poziomem trudności do najbardziej skomplikowanych gier pana Felda. Akcje, funkcje meepli, bonusy z szarych budynków, zasady dostawiania wysłanników i obywateli, zdolności obywateli, zasady ich opłacania czy reguły punktowania. Jest tego naprawdę dużo, a wszystko trzeba dokładnie wyjaśnić i jak najlepiej zapamiętać jeszcze przed pierwszą rozgrywką, bo nawet najdrobniejsze szczegóły mogą diametralnie zmienić możliwości graczy. Na szczęście instrukcja jest czytelna i mimo kilku drobnych literówek w tekście, była w stanie rozwiać wszystkie nasze wątpliwości.
Rozgrywka w Forum Trajanum składa się z 12 tur, podzielonych na trzy rundy (fazy), po których następuje punktowanie osiągnięć graczy. W każdej turze wybieramy dwóch wysłanników z obszaru naszej planszetki, zgodnie ze wskazaniami na wylosowanych kartach. Przyglądamy się ich bonusom, po czym zostawiamy jednego, a drugiego przekazujmy graczowi po lewej stronie, jednocześnie otrzymując wysłannika od gracza po prawej. Teraz z dwóch wysłanników jakich mamy wybieramy jednego i rozgrywamy jego bonus. Następnie wysłannik w naszym kolorze, o ile go nie użyliśmy jako obywatela (jeden z rodzajów bonusów, który zapewnia nam stałą zdolność, po umieszczeniu go naszej planszetce), ląduje na statku na którym będzie mógł popłynąć do Rzymu. Teraz przechodzimy do fazy budowania, w trakcie której możemy wznieść jeden budynek na naszej planszetce (pojedynczy lub podwójny) płacąc za niego posiadanymi meeplami (drugi z rodzajów bonusów, jakie możemy uzyskać z wysłanników). Po postawieniu budynku albo zdobywamy punkty lub bonusy z jednego z torów (jeżeli postawimy budynek szary) albo rozmieszczamy naszych wysłanników ze statku na polach w kolorze odpowiadającym wzniesionemu budynkowi na planszy głównej.
Po czterech turach następuje punktowanie. Punkty zwycięstwa zdobywamy za:
– pola w kolorze dźwigów, które odkryliśmy w tej fazie – im wcześniejsza faza tym więcej punktów zdobywamy za każde pole, ale tym mniej pól zdołamy też zakryć na naszej planszetce,
– wybudowane szare budynki – przy czym budynki wybudowane w rzędzie, w którym ułożone są też kafle obywateli przynoszą więcej punktów zwycięstwa,
– wysłanników ułożonych na Forum Trajanum na planszy głównej – tu punktujemy za wysłanników umieszczonych przy polach orłów oraz za największą połączoną grupę naszych wysłanników,
– cele (zadania Trajana) wylosowane na dana fazę na początku rozgrywki – są to cele budowlane wymagające stworzenia odpowiedniego układu budynków na planszy i cele kolekcjonerskie premiujące za posiadanie odpowiednich meepli lub zatrudnienie odpowiednich obywateli.
Istotnym i oryginalnym pomysłem jest też pasek punktacji wykorzystywany przy punktowaniu za wysłanników i cele. Jednym z bonusów dostępnych dzięki wysłannikom i torom przy szarych budynkach jest ruch tym paskiem, natomiast jedną ze zdolności możliwych do uzyskania dzięki obywatelom jest przełożenie paska na drugą stronę. Oczywiście dzięki ruchowi paska lub jego przekręceniu możemy zdobyć więcej punktów za taką sama liczbę wysłanników lub spełnionych zadań Trajana. Dzięki temu gracz, który zadbał o poruszenia paska do przodu, a mający w Rzymie np. 5 wysłanników może otrzymać za nich więcej punktów zwycięstwa niż gracz, który na planszy posiada 10 wysłanników, ale ani razu nie ruszył paskiem punktacji
Co ważne, w fazie punktacji, ale jeszcze przed punktowaniem musimy opłacić zatrudnionych przez nas obywateli, w przeciwnym razie w kolejnej rundzie nie będziemy mogli korzystać z profitów przez nich zapewnianych.
Bez wątpienia Forum Trajanum to gra posiadająca dużo zalet. Stefan Feld udanie połączył kilka znanych mechanik dodając do nich parę nowych rozwiązań. Wyszła z tego gra niezwykle mózgożerna, z bardzo krótką kołderka i wieloma trudnymi wyborami i decyzjami. Wprowadzenie kilku równorzędnych i zbalansowanych ścieżek rozwoju i sposobów punktowania oraz kar za nieopłaconych obywateli sprawiło, że niemal każda decyzja w grze posiada zalety i wady, a (niełatwą) rolą gracza jest wybór tej najbardziej odpowiadającej jego strategii lub tej która w danym momencie przyniesie najwięcej korzyści. A decyzji w grze jest naprawdę dużo od zdjęcia wysłanników z planszy i wybór bonusu, po kupno budynku i wybranie miejsca dołożenia go na planszetce. Czasami konsekwencjami naszych decyzji będą inne źródła punktowania (np. kolorowe budynki i dźwigi albo szare budynki ułożone w rzędzie z obywatelami), czasami będą to różne bonusy (różne meeple lub inne profesje obywateli na żetonach wysłanników albo odmienne profity wynikające z torów szarych budynków), kolejnym razem wybierać będziemy pomiędzy denarami niezbędnymi do opłacenia obywateli, a ruchem suwaka na torze punktacji. Są to tylko niektóre przykłady zaczerpnięte z rozegranych przeze mnie partii, ale w grze wyborów jest dużo, dużo więcej. Gra skaluje się dobrze. Wraz ze zmianą liczby graczy, zmienia się jedynie rozmiar Forum Trajanum, na którym gracze mogą stawiać swoich wysłanników.
Niestety, mimo ogromnej przyjemności, jaka mogą czerpać z rozgrywki wytrawni euro gracze, grze przytrafiło się kilka wpadek, które muszą wpłynąć również na końcową ocenę. Pierwszą z nich jest losowość, której pan Feld, zdaje się, nie próbowałem tym razem nawet ujarzmić. Co prawda możemy nieco wpływać na kolor posiadanych przez nas meepli służących do zabudowy naszej planszetki, ale wieloma aspektami rozgrywki rządzi też przypadek. Wysłanników z planszy losujemy w ciemno i, poza bardzo nielicznymi wypadkami, nie jesteśmy w stanie przewidzieć jakie bonusy nam przyniosą. Krótka kołderka zmusza nas nieraz do ryzykowania i odpuszczenia jednych korzyści względem innych licząc, że te pierwsze trafią się w przyszłości, w sytuacji kiedy nie mamy nawet wiedzy czy są one w ogóle w naszym zasięgu i czy zdołamy je wylosować ze sporej liczby leżących na planszy wysłanników. Jeszcze gorzej jest rozwiązana sytuacja, która może się zdarzyć na koniec rozgrywki, kiedy dociągnięte karty wskazują ulice, na których nie mamy już żadnych wysłanników. W tej sytuacji nie mamy bowiem możliwości wyboru żadnego żetonu, a możemy skorzystać jedynie z tego, który dostaniemy od przeciwnika. Poza losowością pewnym problemem może być też downtime wynikający z mnogości trudnych wyborów i w dużej mierze taktycznego charakteru rozgrywki.
Oczywiście jak niemal każda gra Stefana Felda i Forum Trajanum całkowicie pozbawione jest klimatu. W stworzeniu go nie pomaga też z pewnością szata graficzna, w której dominują szare lub ciemnie kolory. Oddać trzeba jednak, że jest plansza i planszetki graczy dzięki swojej prostocie są czytelne, a elementy są wykonane z twardego i wytrzymałego materiału.
Moja ostateczna ocena Forum Trajanum musi być dobra. Gra jest niesamowicie grywalna, a dzięki wielu możliwościom i zmiennemu rozłożeniu niektórych elementów na początku każdej partii nie staje się powtarzalna i powinna wystarczyć na wiele rozgrywek. FT spodobało się zarówno mi, jak i wszystkim osobom z którymi grałem, a które nie stronią od cięższych tytułów oferujących szeroki wachlarz decyzji i sposobów poprowadzenia rozgrywki, krótką kołderkę i wiele dróg do zwycięstwa. Z drugiej strony losowość w niektórych partia może mocno przeszkadzać, a ogrom wyborów niekiedy powoduje paraliż decyzyjny. Niemniej jednak moim zdaniem warto sprawdzić, a nawet kupić, bo to Feld z pewnością lepszy od tego znanego z Merlina, chociaż do szczytu formy jeszcze mu trochę brakuje.
Złożoność gry
(7/10):
Oprawa wizualna
(6/10):
Ogólna ocena
(7.5/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.
Taki solidny Feld – 6/10 :-)
U nas dobry, solidny produkt to 7/10.
Ja cenię FT bardziej stąd jeszcze + przy ocenie :)