Cults Across America
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Autor: Adam Wieczorek (Wolvie)

„Tłum kultystów gna po lesie, tralalalala-lala-lala,
echo krzyki ofiar niesie, tralalalala-lala-lala” – ludowa piosenka cthultystyczna.

W roku 1998 firma Atlas Games wprowadziła na rynek grę zatytułowaną Cults Across America. Było to drugie podejście do stworzenia gry planszowej opartej na mitologii Howarda Philipsa Lovecrafta. Gra została wydana na licencji uzyskanej od Chaosium Inc.

W skład dość pokaźnego pudełka wchodzi duża, kolorowa plansza o wymiarach 18 na 28 cali, 384 żetony, 112 kart, instrukcja i dwie kostki. W grze może brać udział o 2 do 6 graczy. Z doświadczenia wiem, że rozgrywka trwa przeciętnie tyle godzin ilu mamy akurat graczy, więc w przypadku większego towarzystwa warto zarezerwować sobie na nią sporo czasu.

Plansza przedstawia Stany Zjednoczone Ameryki z małym dodatkiem w postaci R’lyech i Krain Snów. Zaznaczono na niej największe miasta, które połączono siecią dróg, po których będą się poruszać nasze jednostki.

Twórcom gry od początku towarzyszył dobry humor przejawiający się już choćby w samym tytule gry. Dość powiedzieć, że celem poszczególnych graczy jest opanowanie, za pomocą swoich kultystów – a może cthultystów – całego obszaru Stanów Zjednoczonych. Gra podzielona jest na trzy tryby: Standard, Strategic i Bloodbath.

W pierwszym warunkiem zwycięstwa jest posiadanie nieprzerwanej linii kultystów od jednego wybrzeża do drugiego oraz kontrola nad prezydentem. Drugim możliwym warunkiem zwycięstwa jest uzyskanie 10 punktów zwycięstwa, które można osiągnąć poprzez wygrywanie różnych zwariowanych konkurencji narzuconych przez karty.

W trybie strategicznym odkładane są wszystkie karty zwycięstwa (Victory Cards), a znaczenia nabierają liczby umieszczone obok nazw poszczególnych miast. Po ściśle określonej liczbie tur następuje finałowa walka, po której zwycięzcą jest osoba posiadająca kontrolę nad miastami o największej ilości punktów.

Tryb bloodbath spodoba się z pewnością wszystkim miłośnikom gier fpp. Z gry odkłada się wszystkie Victory Cards, część dotyczących reaktorów itp. oraz żetony reliktów i pieniędzy. Kultyści mnożą się co turę jak króliki, a celem jest wybicie wszystkich pozostałych. Wygrywa ten, którego kultyści pozostaną samotni na planszy depcząc popioły swych wrogów.

Zdecydowanie najwięcej rozrywki dostarcza gra w trybie standardowym. Przed przystąpieniem do gry trzeba pamiętać, że należy odrzucić konwencjonalne myślenie i nastawić się na kilka godzin radosnej zabawy.

Już same rysunki kultystów na żetonach mogą wywołać wesołość. Zakapturzony osobnik z pałką, karabinem czy miotaczem ognia wygląda uroczo. Do tego dochodzą żetony 5 postaci niezależnych (chwilowo, bo nasi już tam pędzą), potworów, przedmiotów i pieniędzy. Dość powiedzieć, że po trzeciej turze ilość różnorakiego sprzętu na planszy przytłacza.

Na początku rozgrywki rzecz jasna należy ustawić planszę. Następnie umieszcza się na niej 5 postaci niezależnych (Miskatonic Marching Band, Prezydenta, Szefa CDC, Papieża i Ambasadora z Urugwaju). Potem przychodzi kolej na rozstawienie kultystów – dziwnie najwięcej pojawia się ich w miastach, gdzie rezydują postaci niezależne. Po rozstawieniu sił rozdawane są karty (na ym etapie odrzuca się karty zwycięstwa) oraz po $10K.

Już na etapie ustalania kto ruszy się jako pierwszy dochodzi do ciekawych rozgrywek. Niby każdy rzuca kostką, aby ustalić kolejność, ale można podbić wynik płacąc za każde oczko 1K $. Przyznam, że czasami dochodzi do ostrych licytacji.

Następnie gracze wykonują fazę ruchu i walki według wylosowanej wcześniej kolejności. Ten kto zaczął jako pierwszy stara się wykopać wrogich kultystów z okolic ważnych postaci i zaczyna budować swoją linię. Dochodzi też do pierwszych, na razie jeszcze niezbyt groźnych starć. Nad plansza fruwają też karty, które powodują dodatkowe zamieszanie.

A to zatonie R’lyech topiąc wszystkich tam obecnych, a to pojawi się jakiś potwór lub też kultyści zdobędą satanistyczny wózek sklepowy tudzież inny równie potrzeby sprzęt. Szkoda tylko, że nie da się Cthulhu wstawić do czołgu, no ale nie można mieć wszystkiego.

Walka jest przeprowadzana bardzo prosto. Rzut kostką plus modyfikatory za przedmioty, kapłanów i karty. Trzeba przyznać, że kultyści walczą bezpardonowo i śmiertelność jest bardzo wysoka.

Kiedy już wszyscy gracze zakończą fazę ruchu i walki następuje faza rozmnażania. Każdy gracz dostaje $10K, może dokupić kart za $5K każdą, może za $20K wynieść do rangi kapłańskiej kultystę. Kultyści mnożą się jak króliki za każde 3 miasta pod kontrolą danego kultu otrzymuje się jednego plus jeszcze za każdego wysokiego kapłana. Do tego jeszcze za $10K można zwerbować nowych członków kultu. Po tym następują zakupy. Często gracze zbierają pieniądze na zakup reaktora, czołgu lub innego ciekawego sprzętu.

Następna jest faza księgowości, gdzie rozlicza się efekty pewnych Victory Cards, efektów plagi (straszne świństwo, ale ile zabawy) oraz sprawdza się, czy nie nastąpiło przesycenie kultystami w danym mieście. Jeżeli któryś z graczy uzna, że jego przeciwnik ma zbyt wielu maniaków w danym mieście (więcej niż 6) może krzyknąć (ale nie musi) „INFESTACJA” i wtedy na miejsce przybywają siły porządkowe i odstrzeliwują kultystów do 6 sztuk. Trzeba się bardzo pilnować, żeby nie doprowadzić do takich sytuacji.

Tyle ogółem o rozgrywce. Pora powiedzieć o kilku najciekawszych kartach i postaciach. Każda z pięciu postaci niezależnych ma swoje specjalne umiejętności. Prezydent może zwoływać gwardię narodową, która przez jedną turę walczy u boku kultystów oraz (jako jedyny) gdy zostanie zabity odradza się w kolejnych wyborach w losowym miejscu). Papież jest przeciwnikiem antykoncepcji więc umożliwia tańsze zakupy kultystów, ma też wadę, gdyż w jego pobliżu nie można używać broni. Orkiestra z Miskatonic zagrzewa do walki dając +1 wszystkim żetonom danej frakcji podczas walki. Szef CDC może wywoływać plagę lub budować bombę plagową. Najpaskudniejszą postacią jest Ambasador z Urugwaju, który automatycznie zabija dowolną inną postać niezależną, gdy tylko znajdą się w tym samym mieście.

Karty poza dawaniem darmowego ekwipunku, darmowych potworów itp. rzeczy mają też znaczący wpływ na przebieg rozgrywki. Kilka Victory Cards w grze może znacznie ubarwić jej przebieg. Wyścigi na satanistycznych wózkach sklepowych, walki na arenie, wyścigi przez sny itp. powodują skok adrenaliny u graczy. Niewątpliwie najciekawszym potworem jest Hastur. Jeżeli pojawi się na planszy gracz, który go otrzymuje pieniądze od innych graczy, gdy Ci wypowiedzą słowo Hastur. W końcu jest to istota, której imienia nie powinno się wymawiać.

Jak widać zabawy jest co niemiara. Ponieważ gra jest zrobiona z humorem, ciężko jest w trakcie rozgrywki nie pękać ze śmiechu. Do tego reguły pozwalające graczom handlować pomiędzy sobą usługami, kartami i kultystami powodują, że zawiązują się silne koalicje, które turę później są brutalnie rozwiązywane.

Kilka słów o wykonaniu gry. Za cenę 45 dolarów można oczekiwać więcej. Plansza jest nijaka, żetony trwałe, ale też bez specjalnych rewelacji (choć rysunki są śmieszne) a wszystkie karty są czarno-białe. Nie zmienia to jednak faktu, że gra posiada jedną bardzo ważną cechę. Jest niesamowicie wciągająca. Dość powiedzieć, że przez dwa konwenty nie mogliśmy się od niej oderwać, a nasze salwy śmiechu wywoływały zgrozę wśród okolicznych konwentowiczów. I tylko Cthulhu nie da się wsadzić do czołgu.

Niedawno Atlas Games wprowadziło na rynek karcianą grę niekolekcjonerską zatytułowaną „Cthulhu 500”, która w wielu miejscach nawiązuje do opisanej dziś planszówki. Mam nadzieję, że niedługo dostanę ją w swoje macki i opiszę kolejne zmagania Wielkich Przedwiecznych.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w serwisie Gry-Planszowe.pl.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active
wordpress_test_cookie

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings