Ballon Cup jest lekką grą dla dwóch graczy, których celem jest zdobycie trzech pucharów w wyścigach balonów. Te podniebne pojazdy rywalizują ze sobą na równinnych lub górskich trasach różnej długości.
Balloon Cup jest jednym ze sztandarowych produktów firmy Kosmos w serii prostych gier dla dwóch graczy. Jej trywialne zasady i przyjemność płynąca z gry, zapewniły nominację do Spiel des Jahres 2003.
Pierwsze wrażenie.BC jest pakowana w kwadratowe pudełko, które rozmiarami przypomina to z Lost Cities. W jego środku znajdziemy 45 małych drewnianych sześcianików, płócienny woreczek, cztery żetony tras, karty balonów (45szt) i trofeów (5szt) oraz instrukcję. Wszystko wykonane jest bardzo porządnie jak na Kosmos przystało. Karty wydrukowane są na wysokiej jakości papierze, żetony tras są duże i twarde, a drewniane sześcianiki mają w sobie jakąś magię, która sprawia, że mamy ochotę cały czas się nimi bawić. :)
Zasady są spisane na krótkiej, zaledwie czterostronicowej, do tego bogato ilustrowanej instrukcji. Ich zrozumienie nie zajmuje wiele czasu, co więcej, już jednorazowe przejrzenie reguł dostarcza nam informacji niezbędnych do rozegrania pierwszej partii.
O co chodzi w grze.Na początku gry rozkładamy przed graczami cztery żetony tras oznaczone cyframi od jeden do 4. Oznaczają one ile kolorowych sześcianików należy wylosować z woreczka i położyć na każdym z nich. Obok tak przygotowanej „planszy” rozkładamy karty trofeów, talię kart i woreczek z sześcianikami.
Każdy otrzymuje po 8 kart balonów, które będzie wykorzystywał podczas realizowania poszczególnych tras.
Gracz w swojej kolejce może położyć kartę obok żetonu, po stronie swojej lub przeciwnika. Należy jednak pamiętać, że kolory znajdujące się na kartach muszą się zgadzać z barwami sześcianów znajdujących się na żetonie, obok którego kładziemy kartę. Kiedy grający nie moze zagrac żadnej karty, ponieważ nie posiada odpowiednich kolorów, pokazuje przeciwnikowi, że tak rzeczywiscie jest i wymienia do 4 kart.
Jeśli w talii zabraknie kart do dociągania to należy przetasować stos kart zużytych.
Na żetonach tras mamy dwa rodzaje cyfr: niskie, które reprezentowane są przez równinę i wysokie, reprezentowane przez teren górski. Decydują one o tym, który z graczy będzie mógł otrzymać punkty za wypełnienie wyścigu. Na terenach nizinnych sześcianiki otrzymuje gracz, po stronie którego suma liczb na balonach jest niższa, a w górach odwrotnie. W momencie, kiedy gracz zbiera sześcianki z doliny, odwracamy żeton na drugą stronę i staje się on terenem górzystym. Działa to także w drugą stronę.
Kiedy zdobędziemy odpowiednią ilość sześcianików możemy wymienić je na kartę trofeów. Gracz, który zdobędzie trzy takie karty wygrywa grę.
Jednak, jeżeli przeciwnik jako pierwszy otrzyma trofeum jakiegoś koloru, nie sprawia to, że nasze sześciany tego samego koloru, marnują się. Jeśli mamy minimum trzy takie klocuszki, to możemy je wymienić na jeden sześcian koloru, który jest nam niezbędny do zdobycia innego pucharu.
W praniu.Jak można wywnioskować po przeczytaniu zasad, tematyka gry jest nie do końca powiązana z samą mechaniką. Taka jest jednak cecha gier projektowanych wg niemieckiego stylu i trzeba się z tym pogodzić. Nie przeszkadza to jednak w przyjemnej zabawie jakiej doświadczają gracze podczas rozgrywki.
Bardzo ważnym elementem gry jest możliwość zagrywania kart po stronie przeciwnika. Sprawia to, ze podczas swojej tury gracze mają dylemat, czy wspomóc siebie czy popsuć coś rywalowi. Taka decyzja może mieć duże znaczenie podczas dalszej rozgrywki i nie zawsze udaje się nam przewidzieć ruch przeciwnika. (a właśnie miałem tam położyć!)
Miałem okazję testować grę w gronie wielu osób i w większości przypadków pozytywne wrażenie związane z wykonaniem, było podtrzymywane przez miłą atmosferę jaka wytwarza się podczas rozgrywki. Gra jest bardzo dobra tak samo dla dzieci, jak i dla osób trochę starszych.
WadyW Balloon Cup ogromne znaczenie ma czynnik losowy. Jeśli któryś z graczy ma wybitnego pecha w kartach, to może przegrywać raz za razem, niezależnie od tego jak bardzo się stara. Taka sytuacja może już na pierwszym spotkaniu z grą zniechęcić naszych potencjalnych współgraczy.
Podczas rozgrywki trzeba sporo liczyć. Jeśli pomylimy się podczas, teoretycznie prostego, dodawania, to możemy przegrać walkę o poszczególne sześcianiki. Gry nie polecam osobom, które nie lubią takich pozycji jak Zaginione Miasta, 6 nimmt!, w których trzeba skoncetrować się na kalkulacjach.
ZaletyBallon Cup, tak jak wszystkie gry wydawnictwa Kosmos, jest wykonany wprost wspaniale. Wszystkie elementy cieszą oko i nawet najbardziej wymagający esteta będzie zachwycony jakością produktu. Kolorowe ilustracje świetnie poprawiają graczom nastrój, nawet jeśli nie wszystko idzie zgodnie z ich zamierzeniami.
Radość płynąca z rozgrywki jest naprawdę duża. Jest wręcz coś magicznego w zagrywaniu kolejnych balonów i oczekiwaniu na ruch przeciwnika. Przez znaczą część gry grający zastanawiają się czy zdąża zagrać przygotowana kartę, czy przeciwnik ich w tym ubiegnie. (Ha ha, teraz ja byłem pierwszy :P)
PodsumowanieBallon Cup jest miłą i lekką pozycją. Grający czerpią ogromną radość kiedy mogą wznieść się w powietrze i tam rywalizować ze sobą. Muszę się przyznać, że zakochałem się w tej grze już po pierwszej partii i z czystym sumieniem polecam ją wszystkim zwolennikom german style. Jednak, jeśli ktoś nie lubi tego rodzaju tytułów i czuje niechęć do wszelkiej matematyki, niech poszuka sobie czegoś innego.
Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w serwisie Gry-Planszowe.pl.
Jest jedna ciekawa rzecz związana z zasadami Ballon Cup.
W przypadku zasad oficjalnych zmiana żetonu trasy z górzystej na nizinną i odwrotnie nie ma większego znaczenia dla mechaniki gry gdyż karty możemy zagrywać na stronę przeciwnika w każdej chwili.
Autorska zasada jest natomiast nieco inna: na stronę przeciwnika możemy dokładać karty dopiero wtedy, kiedy nasza własna strona jest już wypełniona.