Nexus jest abstrakcyjną grą dla 2 do 4 graczy, która jest oparta na strategii i kontroli. Gracze naprzemian losują karty i tworzą strefy, które mogą kontrolować poprzez zagranie swoich znaczników na węzły. Każdy węzeł ma określoną moc, niezbędną do przejęcia kontroli nad Nexusami, które są niezbędne aby zwyciężyć.
Pierwsze wrażenieZ grą zapakowaną w taki sposób spotkałem się po raz pierwszy. Nie ma ona żadnego kolorowego pudełka, ale zwykły przezroczysty woreczek strunowy. W środku znajduje się bardzo krótka instrukcja i zestaw kart. Ulotka z zasadami (ponieważ trudno ją nazwać instrukcją) to ok. pół strony A4 do tego bogato ilustrowanej. Najważniejszym elementem gry są karty. W opakowaniu znajdziemy ich 48 sztuk. Nie są one ilustrowane w jakis wybitny sposób i widać, ze podczas ich tworzenia główny nacisk kładziono na funkcjonalnosc, a nie na estetykę.
Wszystko to nie robi jakiegoś piorunującego wrażenia, a wygląda raczej ubogo. Jednak, kiedy porównamy cenę gry (kosztuje ok. 4$) z innymi produktami dostępnymi na rynku amerykańskim to zrozumiemy dlaczego ta gra wygląda tak ascetycznie.
ZasadyJuż od pierwszych zdań instrukcji nasuwa się skojarzenie z Carcassonne. Gracze na przemian losują karty z ogólnodostępnej kupki i od razu wykładają je na stół. Kolejne karty zagrywamy na zasadzie „schodków” – krótki bok obok długiego, a długi obok krótkiego.
Po wyłożeniu karty należy sprawdzić, czy nie zostały zamknięte jakieś połączenia i ewentualnie zdjąć z nich znaczniki. Takie połączenia składające się z węzłów są nazywane Nexusami. Każdy nexus jest wart tyle punktów, ile niezajętych skrzyżowań się w nim znajduje. Wartość skrzyżowań jest równa ilości dróg do nich dochodzących. Służą one także do przejmowania dominacji nad nexusami.
Gdy karta zostanie zagrana, gracz może umieścić swój znacznik na planszy, jednak, w przeciwieństwie do Carcassonne, można to zrobić na dowolnej karcie nawet na połączeniu, które należy już do któregoś z graczy.
Zwycięzcą zostaje ten, kto jako pierwszy uzbiera 10 punktów.
W instrukcji zostały również podane alternatywne zasady. Proponują one, aby traktować wszystkie skrzyżowania tak, jakby miały one wartość równą jeden. Powoduje to, ze musimy całkowicie zmienić swoją strategię odnośnie przejmowania kontroli nad nexusami. Jest to miła odmiana po rozegraniu kilku partii wg podstawowych instrukcji.
RozgrywkaGra jest bardzo szybka i sprawia dużo radości. Podczas każdej rozgrywki już na początku należy odpowiednio obrać strategię i zdecydować się, czy będziemy budowali jeden ogromny Nexus, czy skupimy się na wielu małych. Należy też cały czas uważnie obserwować co się dzieje na stole, ponieważ nexusy są niejednokrotnie bardzo rozbudowane. Podczas gry w trzy lub więcej osób jest to o tyle ważne, ze nieraz dwie osoby zaciekle rywalizują ze sobą, a w pewnym momencie trzeci gracz, ni z tego ni z owego, informuje, ze wygrał.
Po prostu spokojnie gromadził punkt za punktem, gdy tamci ostro ze sobą walczyli. Powoduje to pewne uczucie niedosytu (Jak to, wygrałeś?) i aby tego uniknąć trzeba naprawdę mocno się skupiać.
Podczas gry z jednym przeciwnikiem skupiamy się głównie na tym jak my układamy karty, zagrania przeciwnika są nie tak ważne. Jednak, gdy gramy z większą ilością osób, ruchy przeciwników decydują praktycznie o wszystkim i trudno jest obrać jakąś długofalową strategię. Właśnie z tego powodu Nexus bardziej mi przypadł do gustu jako gra dwuosobowa.
ZaletyZasady gry są bardzo proste i nie ma większego problemu z ich zrozumieniem. Wytłumaczenie ich nawet bardzo opornym osobom zajmuje mniej niż 5 min.
Sama rozgrywka jest bardzo szybka i nie powinna zająć więcej niż 20min we dwie, i 45 min w cztery osoby. Czyni to Nexusa bardzo dobrą grą na rozpoczęcie wieczoru z grami. Jest to lekka gra, która doskonale wprowadza wszystkich w odpowiedni nastrój i przygotowuje na inne, bardziej skomplikowane gry.
Pomimo iż rozgrywka wydaje się banalna to wcale taką nie jest. Cały czas trzeba się skupiać na kontrolowaniu posunięć przeciwników, aby w pewnym momencie się nie obudzić się kiedy już będzie za późno.
WadyTrochę niewygodnym jest brak planszy do oznaczania aktualnych wyników. Niby każdy z nas umie dodawać do dziesięciu, ale podczas gry bardzo często zlicza się punkty dominacji, przez co można po prostu zapomnieć swój wynik.
Samo wykonanie gry niczym nie powala. Karty wydrukowane zostały na twardej tekturze, do tego są tylko dwukolorowe (szary tył i niebieski front), instrukcja jest mała, a pudełka wcale nie ma. Do tego, aby móc zagrać trzeba skompletować około dwudziestu znaczników dla każdego gracza. Jednak to wszystko czyni grę bardzo atrakcyjną pod względem ceny, ponieważ rzadko kiedy znajdziemy ciekawy produkt kosztujący tak mało.
Irytująca dla wielu osób może być abstrakcyjność gry. Nie ma tutaj żadnego określonego tematu, a nazwa Nexus mogłaby być zastąpiona dowolną inną. PodsumowanieNexus jest dobrą grą, którą można z czystym sumieniem polecić wszystkim tym, którzy lubują się w grach logiczno-losowych. Dobrze sprawdza się zarówno podczas gry w dwie, jak i w trzy lub cztery osoby (choć ja bardziej preferuję rozgrywkę dwuosobową). Jest to chyba najlepsza gra wydawnictwa Cheapass z jaką miałem okazję się spotkać.
Nie jest ona jednak na tyle wybitna, aby ściągać ją na siłę z USA, ponieważ wtedy jej cena nie będzie już tak atrakcyjna. Jeśli jednak ktoś z Was będzie w tym kraju, niech pamięta o tej prostej i ciekawej grze, ponieważ za stosunkowo niską cenę można otrzymać ciekawy produkt.
Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w serwisie Gry-Planszowe.pl.
Jakoś to wszystko mocno zakrecone. Moze jak bede kiedys w Krakowie to mnie nauczysz w to dziwadło grać :)
No i nawiasem mówiąc zrobić nexusa samemu to chyba żadna filozofia. Jesli gra jest tego warta….
wiem, ze jesli jest warta to warto za nia zaplacic ;)
Za 4$ to bym wziął ją w ciemno… lubię takie zakręcono-powalone gry ;-)
Pokręcone… nie zrozumiałem o co chodzi.