Od wielu lat Krakon jest jednym z największych w Polsce konwentów miłośników fantastyki i gier. Jako obowiązkowego już punktu programu nie mogło zabraknąć na nim Games Roomu organizowanego przez serwis Gry-Planszowe.pl.
W przeciwieństwie do zeszłych lat, Krakon odbył się tym razem w dosyć małej szkole na obrzeżach miasta. Uczestnicy narzekali na mało miejsc do spania oraz na korytarze zastawione przez stoły miłośników bitewniaków. Niestety, odbiło się to także na GR – miejsca do grania było dosyć mało i wiele gier było stale wypożyczanych poza salę.
Mimo problemów lokalowych na konwencie odbyło się aż 4 turnieje gier planszowych. Dwa z nich organizowało wydawnictwo Portal – były to zmagania w Zombiaki (w czasie których poległem pod naporem tych wrednych kreatur prowadzonych przez uroczą Małgosię) oraz Neuroshimę Hex. Dwa kolejne to turniej w Osadników z Catanu (wzięło w nim udział prawie 30 osób) oraz Dungeoneer’a. Zainteresowanie wszystkimi rozgrywkami było naprawdę duże, szczerze mówiąc przekroczyło moje oczekiwania. Nie potrzebne były „łapanki” znane z części konwentów – ludzie zgłaszali się tutaj sami, dużo wcześniej i obawialiśmy się wręcz o ilość miejsc (związaną z limitem egzemplarzy turniejowych).
Ogólnie jednak hitem konwentu okazali się być Osadnicy. W sumie mieliśmy osiem otwartych egzemplarzy i przez całą sobotę większość z nich była non-stop w ruchu. Drugą pod względem popularności była Neuroshima Hex, której niestety mieliśmy tylko jeden otwarty egzemplarz, ale praktycznie cały czas wypożyczony, przez co mnóstwo osób dopytywało się co chwila kiedy wróci.
Warto zauważyć, że konkurencja była spora – mieliśmy około 50 otwartych gier, w tym takie hity jak Caylus czy Puerto Rico. Sporo osób probowało także zagrać w World of Warcraft, mimo moich ostrzeżeń. Ta gra zupełnie nie nadaje się na konwent – wymaga bardzo dużo miejsca, ma długi czas przygotowania do rozgrywki a zasady są na tyle skomplikowane, że wyjaśniać je trzeba około pół godziny. Niestety, na konwencie byliśmy w bardzo uszczuplonym, dwuosobowym składzie, więc próby gry w WoW kończyły się zwykle około 20-tej strony instrukcji i godzinie rozkładania figurek.
W piątek w Games Roomie pojawili się Michał „Puszon” Stachyra” i Maciej „Sqva” Zasowski z Kuźni Gier.
Jak się okazuje, po sukcesie Wiochmen Rejsera nie zasypiają gruszek w popiele. Przede wszystkim zapoznaliśmy się z najnowszym projektem – grą Na sygnale, która ma w humorystyczny sposób przedstawiać polską służbę zdrowia. Gracze są dyrektorami placówek ZOZ, które przyjmują pacjentów (niekoniecznie leczą) aby podwyższyć swoje statystyki w NFZ (odpowiednik punktów zwycięstwa). W tym celu wysyłają swoje karetki na ulice hipotetycznego miasta (budzącego pewne skojarzenia z Łodzią), zbierając z domów chorych pacjentów i wożąc ich do swojej przychodni. Każdy stara się przy tym ubiec kolegów oraz… zakład pogrzebowy, którego karawan krąży po ulicach. Gracze (zwracający się do siebie per „panie doktorze”) muszą stawić czoła szeregom przeciwności losu, takim jak „Korki na ulicach”, „Strajk okupacyjny” czy „Kontrola z NFZ” podsyłanym przez innych uczynnych lekarzy.
Gra jest na razie w wersji beta i ma dopiero być testowana przez szersze grono. Znajdziemy w niej ciekawą mechanikę opartą głównie na kartach oraz potężną dawkę dobrego humoru. Myślę, że zapowiada się hit na miarę Wiochmena.
Dodatkowo, Kuźnia zabrała się za tworzenie gier dla dzieci. W tym celu, we współpracy z firmą Bajo, wybrała się na odbywające się niedawno targi w Norymberdze. Jak mówią przedstawiciele wydawnictwa – z wyjazdu są bardzo zadowoleni i są już pierwsze zamówienia na ich produkcje. My zobaczyliśmy trzy z nich. Pierwsza to wariacja na temat domina (zamiast liczb potrawy), druga to ciekawa gra o budowaniu domu a trzecia najbardziej interesująca – budowanie pociągu. Wszystkie trzy są zbudowane na drewnianych elementach i nawet w wersji demonstracyjnej wyglądają bardzo dobrze. Wszystkie wydane też mają być w kilkujęzycznych wersjach – polskiej, niemieckiej angielskiej i być może francuskiej.
Z ciekawostek, Krzysztof Dytczak prezentował na konwencie też Pomarańczową Rewolucję, w którą niestety nie miałem kiedy zagrać. Zbierała bardzo pozytywne opinie wśród graczy i niebawem powinna się pojawić jej recenzja w naszym serwisie.
Ogólnie konwent był bardzo udany – jedynym minusem była mała szkoła (i szczególnie dokuczliwy związany z nią brak pryszniców). Przez Games Room przewinęły się masy uczestników, w tym wielu z nich chociaż świadomych, że gry planszowe istnieją (wielki krok naprzód do sytuacji sprzed 1-2 lat) to jednak nie znających takich tytułów jak Osadnicy z Catanu czy nieśmiertelny Jungle Speed. Mam nadzieję, że większość z nich się dobrze bawiło. Do zobaczenia za rok :)
Audycja z Radia Kraków na temat Games Roomu:
RKrakow_Krakon.mp3 [2645.91 kB] – Pobierz plik
Ten artykuł został pierwotnie opublikowany w serwisie Gry-Planszowe.pl.
No, nareszcie ktos cos napisal :D Biore sie za czytanie! Thx :)
Odbyla sie prezentacja, produktu tego nowego wydawnictwa – Legenda: czas bohaterów?
Niestety z przykrością musze poinformować, że nasz wyjazd na Krakon został w ostatniej chwili odwołany. Jeżeli jesteś zainteresowany naszą grą to zapraszam na oficjalna prezentację gry do Bielska-Białej, szczególy na http://www.lizardy.pl. Ponadto w grę będzie można zagrać podczas rzeszowskiego R-konu. Serdecznie zapraszam.
Wszystko jak napisano. Miejsc wolnych na granie brak nawet na korytarzu.
Pewnego dnia (bodaj sobota) nie starczylo nawet na rozstawienie sklepu Portalu – bo wszedzie rozlozyl sie turniej battla (w koncu jakos sie zmiescilismy razem). Koszmar. Dochodzilo do takich paradoksow, ze wolalem okrazyc szkole (dwoma ciagami schodow tam i z powrotem) aby dostac sie do toalety na tej samej kondygnacji, niz przedzierac sie przez korytarz PELEN (sic!) Battla. Masakra ;)
Turniej Hexa udal sie – mielismy na poczatku niewielkie problemy organizacyjne, frekwencja idealna (16 osob ;)) – wyniki i szczegolowy przebieg juz niedlugo na hex.neuroshima.org
Co do samego tekstu, Natanielu – niuans na priv ci wylozylem ;)
Troszke malo informacji jak dla mnie.
Nie ma nic o zwyciezcach turniejow, o rywalizacji. Zadnych ciekawostek.
Chyba, ze bedzie to ujete w osobnej relacji.
Bardzo zaluje, ze nie moglem sie pojawic. Zwlaszcza na turnieju Osadnikow. Ale tak to jest jak sie pracuje. Dodatkowo w srode wyjezdzam do Finlandii, wiec weekend musialem przeznaczyc na przygotowania. Szkoda : (
Dorzuciłem plik mp3 z audycją Radia Kraków na temat Games Roomu.
O. Fajna audycja. Bylem przy nagrywaniu, takze dostrzegam Ściemę. :)
Ale podoba mi sie :)
Relacja z Krakonu i sporo o GR – w ZalogaG.pl