Dzisiaj kończą się Mistrzostwa Świata 2006 w Piłce Nożnej. Kończą z hukiem, bo wielkim finałem między Włochami a Francją. Warto więc dokonać analizy składów i sprawdzić kim i czym dysponują oba zespoły. Jaki rodzaj gry preferują. I to GRY dosłownie. Dlatego, że nie będę odwoływać się do piłki nożnej, ale do rynku planszówkowego i jej najsłynniejszych przedstawicieli.
Włochy
Włoska drużyna dopiero od niedawna zaczyna liczyć się na świecie. Przez długi czas nie wyróżniała się zbytnio. Kilku autorów i tytułów to za mało, żeby mogli zagrozić największym na rynku. Niemniej w ostatnim czasie nastąpił gwałtowny rozwój, opublikowanych zostało sporo tytułów i pojawili się nowi debiutanci.
Czym charakteryzuje się włoski styl gry? Naciskiem na trudność. Oczywiście wydawane są gry familijne, ale sporo projektantów liczy na inteligencje graczy. Stąd ich pozycje są często znacznie bardziej złożone niż na przykład niemieckich producentów. W ich grach gracze mają bardzo dużo wyborów i możliwości. Niestety czasami jest to wada, ponieważ włoscy projektanci nie mają jeszcze takiego doświadczenia i niektóre ich produkcje są zbyt trudne. Po opublikowanych projektach możne jeszcze jedno powiedzieć. Włosi rzadko oglądają się na inne stworzone gry, nie śledzą za bardzo rynku. Co za tym idzie wiele ich tytułów jest bardzo odkrywczych i kreatywnych. Nie sugerują się istniejącymi rozwiązaniami.
Przypatrzmy się formacji i składowi. Włosi będą na pewno grać obronnie, mają jedną z najlepszych na świecie defensyw. To ich typowa strategia, będą się bronić i atakować z kontrataku.
Skład:
1 Leo Colovini
2 Marco Maggi
3 Francesco Nepitello
4 Roberto Di Meglio
5 Emiliano Sciarra
6 Emanuele Ornella
7 Virginio Gigli
8 Antonio Tinto
9 Pier Giorgio Paglia
10 Andrea Angiolino
11 Mario Papini
W bramce Leo Colovini (1), weteran drużyny i bardzo doświadczony twórca. Jest jednocześnie kapitanem zespołu. Mnóstwo uznanych i sławnych tytułów, m.in. Alexandros, Carcassonne – The Discovery, Clans, Go West czy Masons.
Ściśle ze sobą współpracująca obrona to Marco Maggi (2), Francesco Nepitello (3), Roberto Di Meglio (4), którzy razem tworzyli ze sobą kilka tytułów. Najbardziej słynny to War of the Ring i jego rozszerzenie Battles of the Third Age. Czwarty obrońca to jeden z najbardziej znanych na świecie Włochów w planszówkowym świecie – Emiliano Sciarra (5). Skromny dorobek, ale sprzedany w bardzo dużej liczbie egzemplarzy – Bang! i jego liczne dodatki. I ostatni z obrońców to Emanuele Ornella (6). Najbardziej znane produkcje to Il Principe oraz Oltremare. Mocna doświadczona defensywa.
Dwóch pomocników, którzy płynnie wspierają linie obrony i ataku to Virginio Gigli (7) i Antonio Tinto (8). Młodzi debiutanci, założyciele daVinci Games i twórcy bardzo dobrze zapowiadającej się gry Leonardo da Vinci.
Atak to już doświadczeni i uznani gracze. Na skrzydłach Pier Giorgio Paglia (9) i Andrea Angiolino (10). Współpracowali razem przy kilku grach, ale sławę przyniósł im Wings of War. Opublikowany między innymi w Polsce dzięki Galakcie.
W dalekim ataku jako typowy snajper znajdzie się Mario Papini (11). Prawdziwa gwiazda. Niezwykle kreatywny, oryginalny i zaskakujący dla defensywy przeciwnika. Znany z takich gier jak niesamowita Siena, uznany Feudo czy najnowszy Fischmarkt.
Francja
Francja to inna para kaloszy. Potęga światowego rynku planszówkowego. Jeden z największych graczy w tym biznesie po Niemcach i Amerykanach. I zdecydowany faworyt finału.
Czym dysponuje? Genialnym zespołem. Mnóstwo gwiazd światowej klasy. Bardzo doświadczonych, od wielu lat tworzących gry. Wielu z nich często gra w zagranicznych klubach i to tych największych: niemieckich i amerykańskich. Są też młodzi debiutanci, mający za sobą co najwyżej jeden tytuł, ale za znany na całym świecie. Niezwykle trudny rywal.
Jaki styl gry preferują? Przede wszystkim współpracę. Uwielbiają tworzyć gry w kilka osób. Preferują burzę mózgów, dyskusję, wymianę różnych wizji na grę. I z tego powstają często niesamowite tytuły i wybuchowe mieszanki. Kładą znacznie większy nacisk na rynek familijny. Bardzo dużo produkcji skierowanych jest dla dzieci, a nawet te przeznaczone dla dorosłych na pierwszy rzut wydają się infantylne. Wrażenie to bywa często mylne, bo dużo gier ma potencjał i ciekawą mechanikę. Duży nacisk kładą na efekt wizualny. Francja jest potęgą europejskiego rysunku i komiksu. Wydawcy planszówek czerpią ile wlezie z utalentowanych grafików. Dzięki czemu ostateczny efekt robi niezwykłe wrażenie.
Francuzi kładą spory nacisk na obronę, nie mniej nie zamykają się całkowicie. Mają kilku wysuniętych snajperów. Grają dynamicznie, z dużą ilością podań i wzajemnej współpracy.
Skład:
1 Dominique Ehrhard
2 Duccio Vitale
3 Jean du Poel
4 Nicolas Oury
5 Philippe des Pallieres
6 Bruno Faidutti
7 Christophe Boelinger
8 Ludovic Maublanc
9 Serge Laget
10 Bruno Cathala
11 William Attia
W bramce niezwykły Dominique Ehrhard (1). Ma między innymi kilka perełek w swojej twórczości: dobra Serenissima, sympatyczny Weinhändler i najnowsza Iliade.
W obronie jego przyjaciel Duccio Vitale (2), który pomagał mu przy Serenissima, ma mnóstwo też własnych produkcji np. Condottiere. Kolejny obrońca to weteran francuskich gier i producent licznych tytułów Jean du Poel (3). Z pod jego ręki wyszły takie gry jak Ben Hur, Dragonriders czy Parthenon. Lewa strona to młodziutki debiutant Nicolas Oury (4). Tegoroczny Mykerinos przyniósł mu jednak uznanie i powołanie do kadry. Prawą stronę będzie pilnować spokojny Philippe des Pallieres (5). Twórca niedawno opublikowanego przez Granne w Polsce Wooly Bully (czyli Wilki i Owce).
Grę francuskiej reprezentacji koordynuje największa gwiazda tej drużyny. Kapitan zespołu, człowiek orkiestra i twórca wielu hitów Bruno Faidutti (6). To on wypromował francuski rynek planszówkowy. Jednym słowem planszówkowy Zidane. Znany z takich gier jak Citadels, Boomtown, Mystery of the Abbey czy Warrior Knights. I wielu innych.
Pierwszy ofensywny pomocnik to Christophe Boelinger (7). Szybki, utalentowany, wypuścił na świat Dungeon Twister i parę innych gier. Drugi na skrzydle jest Ludovic Maublanc (8). Bardzo niebezpieczny dla konkurentów twórca. Nasłynniejsze tytuły to Cleopatra and the Society of Architects i Ca$h’n Gun$.
Dwóch świetnych, bardzo doświadczonych
napastników na przodzie. Po pierwsze Serge Laget (9). Wielka gwiazda po takich grach jak Mare Nostrum, Mystery of the Abbey czy Shadows over Camelot. Drugi strzelec to Bruno Cathala (10). Bardzo, bardzo dobry napastnik. To dzięki niemu możemy się bawić przy Shadows over Camelot, Queen’s Necklace, Mission : Planete Rouge czy Cleopatra and the Society of Architects.
Najbardziej wysunięty snajper to odkrycie zeszłorocznego sezonu – William Attia. Dopiero nabywa doświadczenia, ale po takiej produkcji jak Caylus dla każdego bramkarza jest przekleństwem. Niezwykły talent.
A my już dziś przekonamy się który zespół sięgnie po najważniejsze trofeum w piłce nożnej.
Rewelacyjny tekst, gratuluje! :)
Pancho, masz łeb chłopie :)
Przyznaje, tekst mistrzowki. Na początku się zdziwiłem, na pierwszy rzut oka myślałem że będziesz o piłce truł (oO”) ale przeprowadziłeś wyśmienitą analizę obydwóch rynków l) Trzeba było napisać taki tekst przed meczem Polska-Niemcy. (hehehe).
uklon w pas :-)
a ad meritum to gdyby nie Faidutti to francja w zasadzie nie miala by co marzyc chocby o remisie…