Home | Wydarzenia | art.bem – 2007.03.15

art.bem – 2007.03.15
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

W ubiegłym tygodniu postanowiłem po raz pierwszy wybrać się do stosunkowo nowego miejsca w Warszawie, w którym można pograć w planszówki. Klub na Smolnej rozwinął się i rozrósł do wielkich rozmiarów, a ja miałem ochotę na miejsce bardziej kameralne, cichsze, spokojniejsze. Z relacji graczy wynikało, że art.bem idealnie spełnia moje potrzeby.

Gdy dojechałem na Bemowo, jedynie przez chwilę szukałem miejsca do parkowania. Zaparkowałem całkiem blisko Centrum, ale przekonałem się za chwilę, że tuż pod klubem jest spory parking z wieloma wolnymi miejscami. Duży plus. Na pierwszy rzut oka art.bem robi świetne wrażenie – stosunkowo nowy budynek, dość nowoczesny, a przede wszsytkim pulsujący życiem. Co krok na korytarzu ktoś przegląda jakieś prace plastyczne, co chwila widać jakieś mini galerie, po korytarzach chodzi wielu młodych ludzi, w każdej niemal salce odbywają się jakieś ciekawe zajęcia dla dzieci i dla nieco starszych. Po prostu mekka kreatywnego spędzania wolnego czasu.

Salka 217 w której odbywają się spotkania planszówkowe zaskoczyła mnie nieco. Okazała się być dość mała, wyposażona w cztery bodaj stoły, za to było w niej mnóstwo krzeseł poskładanych pod ścianą. Przy obecnej skali czwartkowych spotkań są to gabaryty całkiem wystarczające, jednak przewiduję że wkrótce nasze spotkania będą wymagały większych powierzchni. Gdy pojawiłem się na miejscu, dwa stoły były już zajęte. Przy jednym z nich Pędrak i Raj grali w Hammer of the Scots. Partii przyglądał się Nico.

Na drugim stole Pancho rozłożył nową grę Folko, traktującą o skokach narciarskich. Ponieważ przed przyjazdem do art.bem czytałem instrukcję tej gry i miałem sporo obiekcji, koniecznie chciałem spróbować. Na miejscu był już Browarion, wkrótce dołączył Valmont i rozpoczęliśmy nasz turniej czterech skoczni (i czterech skoczków). Ale najpierw o grze.

Skoki narciarskie wg Folko odbywają się na skoczni zrobionej z grubej tektury. Pod skocznią położona jest plansza obrazująca zeskok. Widoczna jest na niej skala długości skoku i punkty za odległość. Na szczycie skoczni stawiamy naszego skoczka, zrobionego z kawałka sklejki z naklejoną tekturową postacią i pstrykamy go w dół rozbiegu. Skoczek zsuwa się ze skoczni i ląduje na zeskoku. Może wylądować na stojąco (nawet czasem tyłem do kierunku skoku) lub może upaść. Jeśli wyląduje poza zeskokiem (w trybunach lub gdy poleci za daleko), nie zdobywa żadnych punktów. Jeśli zatrzyma się w obrębie zeskoku, zdobywa punkty za odległość oraz za styl. Zeskok jest podzielony na trzy strefy – bliską, średnią i daleką. Każdej strefie odpowiadają dwie talie kart, na których są punkty za styl – talia dla skoków ustanych i talia dla skoków zakończonych upadkiem. W zależności od rezultatu, gracz dobiera trzy karty z odpowiedniej talii, wybiera sobie tę z nawyższą liczbą punktów a pozostałe dwie wtasowuje z powrotem (szybko doszliśmy do wniosku że wygodniej jest odkładać je na spód stosiku). W ten sposób każdy gracz oddaje cztery skoki na danej skoczni i dwa najlepsze liczą się do jego końcowego wyniku. Rozegraliśmy cztery konkursy i na końcu zsumowaliśmy punkty ze wszystkich skoczni.

Pora na wrażenia. Cóż, powiem krótko. Grało się świetnie. Niby prosta zręcznościowa gra, a jednak frajda była ogromna. Można stwierdzić, że gra jest inspirowana grą Pitchcar, ale w sumie z tamtej gry zapożyczono wyłącznie pstrykanie. Mimo to Skoki sprawiają podobną radość, co znakomity Pitchcar. Od pierwszego konkursu objąłem prowadzenie. Wygrałem go ze znaczną przewagą (około 30 punktów) i w sumie wystarczyło skakać zachowawczo i bronić wyniku. W drugim konkursie jeden punkt odrobił do mnie Pancho. Na trzeciej skoczni jeszcze powiększyłem swoją przewagę. Wydawało się, że tytuł mam w kieszeni. Jednak w czwartym konkursie nastąpiła katastrofa. Dwa pierwsze skoki nieudane – zero punktów. Zostały dwa skoki i żadnego nie wolno mi zepsuć. Trzeci skok – bardzo dobry, zdobyłem wiele puntków, w sumie przestałem się obawiać o swoją skórę. Czwarty skok wystarczył mi byle jaki – upadek w najbliższej strefie spokojnie wystarczy żeby obronić pierwsze miejsce. Niestety – czwarty skok kompletnie zepsuty. Nagły podmuch wiatru wyniósł mojego skoczka w trybuny i znowu zero puntków. W efekcie dałem się wyprzedzić Pancho i o mały włos nie pokonał mnie także Valmont. Podsumowując – genialnie prosta i genialnie fajna gra. Brawo.

W międzyczasie pojawili się Stalker i Draco i grali we dwóch przy trzecim stole. O ile się nie mylę, na stole wylądował najpierw prototyp gry opracowanej przez Stalkera, a potem Żyła Złota, prototyp autorstwa Draco. Ale mogę się mylić – nie przyglądałem się zbyt uważnie. My natomiast po chwili wahania rozłożyliśmy Władcę Pierścieni z dodatkiem Friends & Foes. Bez dwóch zdań, o ile podstawowa gra jest możliwa do wygrania całkiem często, dodatek czyni to zadanie znacznie, znacznie trudniejszym. Po pierwsze, pojawiają się dwa nowe scenariusze, a więc drużyna musi podjąć o wiele większy wysiłek aby dojść do Mordoru. Wprawdzie dwa scenariusze można ominąć, ale związane jest to ze sporym kosztem, no i nie zawsze się uda. Dodatkowo w grze pojawiają się słudzy Saurona, którym trzeba stawiać czoło, bo inaczej drużynie grozi przegranie gry.

Z początku szło nam nieźle. Wprawdzie wysypało sporo wrogów, Frodo pechowo stracił sporo siły woli, ale pokonywaliśmy kolejne etapy podróży bez większych przeszkód. Szybko pierścień przejął Sam, co pozwoliło nam bez większych oporów korzystać z mocy tej błyskotki i ratować skórę drużyny w niektórych scenariuszach. Zdecydowaliśmy się na przejście przez Morię, bo tylko tak mogliśmy spotkać elfy w Lothlorien i wzmocnić się przed dalszą podróżą. Wszystko szło gładko aż do Isengardu. Tam sprawy przybrały gorszy obrót. Pod koniec scenariusza mało kto w drużynie wierzył w sukces. Frodo znowu był powiernikiem pierścienia, Merry i Pippin byli o włos od łap Saurona. Z powodzeniem (choć nie bez wysiłku) opuściliśmy Helmowy Jar i właśnie chcieliśmy w podobny sposób ominąć Jaskinię Szeloby gdy okazało się, że pojawił się sługus Saurona, który wymaga poświęcenia tokenu z pierścieniem. Isengard był już daleko w tyle i zdobyte tam tokeny dawno oddaliśmy. Helmowy Jar opuściliśmy więc nie zdobyliśmy tam żadnych tokenów. Karty specjalne i karta Gandalfa pozwalająca na pokonanie dowolnych wrogów już były zużyte. Nie pozostało nam nic innego jak wkroczyć do jaskini. Nie pamiętam już jak udało nam się z niej wyjść w jednym kawałku. W każdym razie przez Mordor przebiegliśmy korzystając z oszczędzanych na tę okazję kart specjalnych. Już u stóp Góry Przeznaczenia Sauron dopadł Merry’ego i Pippina. Sam i Frodo (dzierżący pierścień) stanęli nad wiecznym ogniem. Obyło się bez dramatów – Frodo bez przeszkód zniszczył pierścień. Wyprawa się udała. Śródziemie uratowane. Dla mnie była to duża niespodzianka, nie przewidywałem, że już druga rozgrywka z dodatkiem zakończy się sukcesem. Sądziłem, że długo nie będzie mi dane oglądać zwycięstwa Drużyny.

W trakcie całego wieczoru do naszej salki z ciekawością zaglądali bywalcy Centrum. W przeważającej większości były to dzieci w wieku wczesnoszkolnym, ale pojawili się też nieco starsi obserwatorzy. Niestety na tyle pechowo, że nie dało się ich zaprosić do żadnej rozgrywki, bo wszystkie były w toku. Cóż, być może poszukają nas też w przyszłym tygodniu i wtedy zakosztują tej rozrywki.

Fo
torelacja:

ArtBem 15.03.2007

One comment

  1. Avatar

    Stoły ktoś nam podebrał przed spotkaniem — powinno być drugie tyle. Postaramy się, żeby wróciły :)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings