Siedzisz w domu w długi weekend? Nudzisz się, bo pogoda się skiepściła? A może nie dostałeś urlopu i nudzisz się w pracy? Hehe, mamy na to sposób. Zagraj w jedną z topowych planszówek zmagając się z komputerowym przeciwnikiem, który gra przynajmniej na przyzwoitym poziomie. Wybrałem kilka stron, na których można zagrać online (przeciwko botom) oraz programów, które możecie sciągnąć na własny komputer i zaraz Wam je zaprezentuję.
Taj Mahal
To – przyznam – moja ulubiona gierka online. To jedna z moich ulubionych gier w ogóle. Na stronie hilinski.net możecie uruchomić (za pomocą Java Web Start) program w języku java, który pozwoli Wam zagrać przeciwko botom lub przeciwko żywym przeciwnikom, których jednak niewielu odwiedza tę stronę. Boty grają całkiem nieźle a gra dostarcza multum zabawy i jest przepięknie wykonana graficznie – dokładnie tak jak oryginał.
Ingenious
Kolejna świetna gra Reinera Knizii w wydaniu online. Tym razem jest to aplet javy uruchamiany ze strony www. Można zagrać w 2, 3 lub 4 graczy przeciwko botom. Poziom gry botów nie jest super wysoki, ale nie zawsze udaje mi się z nimi wygrać, więc pewne wyzwanie jednak jest. Wystarczająco duże, żebym chciał do gry wracać i wracać. Uważajcie – to wciąga! Link: tutaj.
Clans
Clans Leo Coloviniego to jedna z bardziej udanych pozycji tego pana. Jego gry mają suchy i abstrakcyjny klimat i nietypową mechanikę, jednak Klany mogą się podobać każdemu dzięki elementowi blefu i ciekawym możliwością taktycznym. Gramy znowu przeciwko botom, które jednak nie są zbyt mocne. Mimo to warto spróbować i poznać tę grę. Ten sam serwer co w przypadku Ingeniousa: link.
Puerto Rico
Gorąco polecam zagranie w Puerto Rico przeciwko programowi napisanemu w języku Visual Basic wbudowanym w arkusz MS Excel. To w zasadzie eksperyment a nie gra – autor zaprogramował boty, które uczą się grać w trakcie rozgrywki. W zależności od liczby graczy i pozycji, na której grają (pierwszy, drugi, trzeci gracz itd) boty wyciągają wnioski z kolejnych gier i dobierają optymalne strategie. Oczywiście aby tego dokonać, potrzeba tysięcy partii, dlatego można te boty napuścić same na siebie – niech się uczą. Wyniki zapisujemy w arkuszu i potem możemy zasiąść do gry w miejsce jednego z nich. Nie jest łatwo dotrzymać im kroku, a jeśli są dla Was zbyt słabe, zawsze możecie kazać im dalej się uczyć przez kilka nocy :D. Arkusz można sciągnąć z sekcji plików gry Puerto Rico na BGG: tu jest link. Grafika jest nieistniejąca, wszystko jest zrobione na oknach dialogowych Visual Basic, ale za to poziom gry jest bardzo dobry.
Ra
Ok, zgoda, przyłapaliście mnie. Trzecia gra Reinera Knizii na cztery wymienione gry to gruba przesada. Nic nie poradzę – te gry po prostu rządzą. Jeżeli macie ochotę pograć w prawdopodobnie najlepszą grę licytacyjną na rynku – możecie sciągnąć Ra w wersji komputerowej. Tym razem nie będzie Wam potrzebny runtime javy – gra jest napisana w Visual Basicu i pakiet instalacyjny zawiera po prostu skompilowany plik .exe. To oczywiście zła wiadomość dla właścicieli Maców oraz komputerów PC z Linuxem. Tu jest link. Poziom gry tego programu jest znowu wysoki – wygrać nie będzie łatwo. Poziom graficzny – podobnie jak w przypadku Taj Mahal – świetny.
Osadnicy z Catanu
Ten program chyba wszyscy znają. Ale może nie wszyscy, więc dla porządku przytoczę. JSettlers można uruchomić na lokalnym komputerze, choć nie jest to łatwe. Najpierw trzeba uruchomić serwer, potem trzy procesy obsługujące boty i wreszcie program, który pozwoli nam się zalogować, utworzyć nową grę i zagrać (boty podłączą się do niego automatycznie). Dla Waszej wygody poniżej macie skrypt .bat, który odpali całą grę szybko i sprawnie. Skrypt zakłada, że macie poprawnie ustawioną ścieżkę do runtime’u javy (powinno być dobrze bezpośrednio po instalacji Java Runtime Environment).
start java -jar JSettlersServer.jar 8880 10 dbUser dbPass
start java -cp JSettlersServer.jar soc.robot.SOCRobotClient localhost 8880 robot1 passwd
start java -cp JSettlersServer.jar soc.robot.SOCRobotClient localhost 8880 robot2 passwd
start java -cp JSettlersServer.jar soc.robot.SOCRobotClient localhost 8880 robot3 passwd
start java -jar JSettlers.jar localhost 8880
Modern Art
To okropnie brzydka gra. To okropnie głupia gra. Ni czorta nie wiadomo jak w to grać. Co bym nie zrobił, zawsze jestem ostatni. Ale nic nie poradzę – zawsze chętnie próbuję swoich sił. A ten program gra naprawdę dobrze.
San Juan
Wersja gry, którą można sciągnąć z BGG ma denerwujące bugi. Nie wszystkie karty działają poprawnie, niektóre w ogóle nie działają. W zasadzie nie nadaje się do grania. Wersja z tego linku działa bezbłędnie i prezentuje przyzwoity poziom gry.
Yspahan
Kolejny program o pięknie zrobionym interfejsie użytkownika i dobrym poziomie gry. Tylko grać. Program sciągniecie stąd. Nie przegapcie angielskich plików językowych na dole tej samej strony.
Hive
Tym razem możliwość grania przez przeglądarkę. Program jest moim zdaniem bardzo mocny – nie mogę nawet pomarzyć o wygraniu. Ale przyznam, że nie studiowałem tej gry dogłębnie – być może bardziej doświadczeni gracze poradzą sobie. Powodzenia. Możecie próbować tutaj.
Zendo
To bardziej ciekawostka niż gra. Zendo jest bardzo nietypową gierką. W skrócie ta gra wygląda tak. Gracze dzielą się na Mistrza i uczniów. Mistrz wymyśla sobie pewną zasadę rządzącą układami budowanymi z małych kolorowych piramidek. Jeśli układ spełnia tę zasadę mówi się, że „ma naturę buddyjską”. Jeśli nie spełnia – to nie ma. Aby to zilustrować, buduje jeden układ mający taką naturę i jeden nie mający. Uczniowie kolejno budują różne układy z piramidek i poddają je pod ocenę Mistrza lub innych uczniów. Mistrz po prostu wyjawia czy ich układ ma naturę buddyjską, czy nie. Uczniowie mogą to zgadnąć i dostać dzięki temu prawo do zgadywania reguły. Raz po raz uczeń może próbować zgadywać, na czym polega ta zasada (wnioskując to ze wszystkich zbudowanych dotąd układów). Jeśli zgadł – brawo, wygrał grę. Jeśli nie – Mistrz ilustruje to budując układ spełniający zasadę ucznia a nie mający natury buddyjskiej lub odwrotnie – układ mający naturę buddyjską a nie spełniający reguły ucznia.
Jeżeli jeszcze macie ochotę spróbować – ten program Wam to umożliwi.
Ursuppe
To jedna z moich ulubionych gier. Chętnie gram również z komputerem mimo słabego poziomu gry jaki prezentuje program i brzydkiej grafiki. Cóż – uzależnienie. Sprawdźcie sami.
Um Reifenbreite
/>
Ta lekka i losowa gra w wyścigi kolarskie zapewnia mnóstwo zabawy. Ta gra, to staruszek, ale ciągle żwawy. Grafika jest zrobiona tak sobie, ale i tak często sięgam do tego programu. Moja rada – nie używajcie kart wydarzeń, one czynią z Um Reifenbreite grę absurdalnie losową, w dodatku dość upierdliwą w obsłudze.Can’t Stop
Oto prawdziwa konkurencja dla Blefa i innych gier imprezowych opartych na kościach. Po prawdzie, to uważam że ta gra bije inne gry tego typu na głowę. Can’t Stop naprawdę wciąga. Spróbujcie.
6nimmt!
Ta szalona karcianka to bardzo miły przerywnik. Zawsze chętnie ją wyciągam na rozgrzewkę lub na koniec grania. Uważajcie – ta strona może spowodować, że Wasza przerwa nie będzie miała końca.
StreetSoccer
Bez dwóch zdań – to najfajniejsza znana mi symulacja piłki nożnej na planszy. Wprawdzie nie znam żadnej innej, ale i tak StreetSoccer jest super. Tu możecie sami to sprawdzić.
Verräter
Jeżeli słyszeliście sporo o rewelacyjnie tanich i świetnych karciankach Meuterer i Verräter, ale nie mieliści eokazji ich wypróbować, program który sciągniecie z tej strony może rozwiać Wasze wątpliwości. Ja osobiście – bardzo polecam. Zasady może nie są najprostsze, ale warto się uprzeć i przez nie przebrnąć.
Quoridor
Jak wiadomo, Quoridor jest świetną gierką. Bardzo podstępną i pełną podłych zagrań, ale bardzo wciągającą. Często spotykaną jako rozrywka wśród par. Jeśli Ty także grasz w Quoridora ze swoją dziewczyną/chłopakiem lub żoną/mężem i jeśli w dodatku zawsze wygrywasz, ta aplikacja napisana w javie pozwoli Ci poczuć jak czuje się ta druga strona. Po prostu nie ma siły żeby ograć ten programik. Bardzo irytujące.
Twixt
Jeśli Quoridor Was zdołował ośmieszając raz za razem z dziecinną łatwością, ten programik do Twixta pozwoli się odegrać. Poprzednia wersja była skandalicznie słaba, ta już stawia pewien opór. Jeśli nie graliście dotąd w Twixta, może to być przyjemny program z gatunku takich, z którymi nie wygrywa się za pierwszym razem, ale po niedługim czasie zauważycie jak Wasz poziom gry wzrósł. Do tego stopnia, że regularnie spuścicie komputerowi łomot.
Trans America
Trans America to prosta, wręcz głupawa gra, nie przepadam za nią. Ale od czasu do czasu – czemu nie. Zwłaszcza, że ten program pozwala wypróbować różnych map i niełatwo go pokonać.
To tyle, myślę że na jakiś czas Wam wystarczy. Nawet jeśli interesowaliście się tego typu programami, sądzę że nie wszystkie wymienione wyżej były Wam znane. Wymieniłem tylko te, których używałem, które nie wymagają żadnych rejestracji czy zakładania kont, które są w pełni bezpłatne i w które po prostu przyjemnie się gra. Unikałem przy tym gier logicznych – wiadomo, nie każdy lubi. Jeśl chcecie jednak podrążyć temat i popróbować też innych programów, ta lista powinna zaspokoić wszystkie Wasze potrzeby.
Ra działa pod Linuxem przez wine. Wiele z wymienionych gier – dla Win – także.
Jak się okazuje, w Quoridora da się wygrywać regularnie na najtrudniejszym poziomie – folko to potrafi.
Cóż, muszę się deczko podciągnąć…
Świetna notka – przeglądnąłem większość interesujących mnie tytułów, i już dziś rozegrałem masę partii w Eufrat i Tygrys i Yspahana. Dodam jeszcze od siebie informację, że na Europejskim Xbox Markecie właśnie pojawił się Settlers of Catan (Xbox Live Arcade) – doskonale wydany, z inteligentym AI i grą multiplayer. Świetna rzecz, która jest początkiem wydawania gier planszowych na Xbox Live Arcade.
Faktycznie w Quorridora daję sobie radę… ale mam trudności z Twixt. Jak widać różne gry różnym ludziom siedzą ;-)
Ze swojej strony dodałbym jeszcze link do boardspace.net na którym można z ludźmi ale również z botami zagrać min. w Hive, Zertz, Yinsh, Punct, Gobblet, Trax… Świetne programy do grania można znaleźć również do Metra, Blocusa. Tak na szybko to przypomina mi się jeszcze jeden program do ściągnięcia, niestety wersja trial – Samurai.
Artykuł ja_na wyglada dla mnie na poradnik „Co może robić ojciec, który wziął urlop wychowawczy?” :)