Home | Felietony | Looney Labs w pigułce

Looney Labs w pigułce
Ten tekst przeczytasz w 4 minut

Logo firmy Looney Labs

Logo firmy Looney Labs

Dzisiaj będzie niestandardowo. Ani o piramidkach, ani nawet o żadnej konkretnej grze. Przybliżę Wam natomiast historię i profil firmy odpowiedzialnej za Piramidki – czyli Looney Labs. Dlaczego? Bo to „firma inna niż wszystkie”, a jej historia jest też jedyna w swoim rodzaju (i niełatwa do streszczenia).

Na początku…

Dawno, dawno temu, w 1987 roku, Andrew Looney napisał opowiadanie „Icehouse”. Po kilku latach nieco przerobił tekst, rozszerzył, skleił w jedno z innym opowiadaniem i wydał jako „The Empty City”. Dziś można kupić edycję książkową, można też przeczytać online. Ale wróćmy do tematu. W swoim opowiadaniu Andrew opisał ciekawą grę o nazwie Icehouse. Grę czasu rzeczywistego, dla 2 lub więcej graczy, rozgrywaną na dowolnej płaskiej powierzchni. Opis był dość ogólnikowy, jednak na tyle intrygujący, że John Cooper – kolega Andy’ego – postanowił opisać tę tajemniczą grę do końca (wymyślając brakujące zasady).

Od tej właśnie gry – Icehouse – zaczęła się piramidkowa historia. Andy i John zaczęli pokazywać swoje dzieło rozmaitym ludziom, ale pojawił się problem. Skąd gracze mają wziąć pionki do tej gry – czyli dziwaczne piramidki? Postanowili zatem założyć firmę wspólnie z dwójką swoich przyjaciół: Charlesem Dicksonem i Kristin Wunderlich. Spółka Icehouse Games, inc. działała przez parę lat, produkując i sprzedając małe partie piramidek. Zyski z tego przedsięwzięcia były raczej mizerne, więc w końcu firma została rozwiązana. W międzyczasie jednak Andy, John i inni ich znajomi wymyślili ładnych parę gier wykorzystujących elementy Icehouse. Pomysł sprzedaży piramidek został więc odłożony na półkę, ale nie zarzucony.

Czas zmian

Na przełomie 1996 i 1997 Andy i Kristin Looney (w międzyczasie wzięli ślub) otworzyli nową firmę – Looney Labs. Tym razem jednak postawili na karciankę Andy’ego o nazwie Fluxx. Ta decyzja biznesowa okazała się dobra – do dziś Fluxx jest okrętem flagowym Looney Labs i przynosi im chyba większość przychodów. Karcianka była zdecydowanie tańsza i mniej niszowa od piramidek, więc sprzedawała się (i do dziś sprzedaje) świetnie. Choć to oczywiście względne pojęcie – świetnie jak na firmę spoza branżowych gigantów.

Jeszcze w XX wieku do oferty Looney Labs trafiło parę innych ciekawych produktów: Aquarius (karcianka o zasadach przypominających domino) i Proton (łamigłówko-gra łącząca cechy Piętnastki i Traxa). Andy i Kristin rzucili pracę i postanowili żyć z wydawania gier.

Rok 1999 to powrót piramidek – tym razem w eleganckiej, plastikowej postaci w jakiej znamy je do dziś. W kolejnych latach Looney Labs dodawali do swojej oferty kolejne produkty. Pojawiły się pudełkowe wersje gier piramidkowych Zendo i Icetowers, pojawili się Chrononauci, dodatki do Fluxxa, gry Q-Turn, Nanofictionary i Are you a Werewolf. Tak szeroka różnorodność nie przyniosła jednak firmie wielkich zysków w kolejnych latach – niektóre produkty sprzedawały się wyraźnie gorzej niż inne. Piramidki nadal były mało popularne, format sprzedaży (tuby po 15 jednokolorowych piramidek) wymuszał bowiem duży zakup zaraz na samym początku.

W roku 2006 Andy i Kristin postanowili zmienić podejście do piramidek – postawili na modularność. Wybrali grę wymagającą małej liczby elementów (Treehouse) i zaczęli sprzedawać Zestawy w tej właśnie postaci – jeden Zestaw piramidek pozwala już na grę. Jeśli Ci się spodoba, dokupujesz dwa kolejne. Trzema Zestawami możesz już grać w całą masę gier, ale jeśli to nadal mało – dokupujesz kolejne dwa. Dla nas, Europejczyków, różnica jest praktycznie żadna – koszty przesyłki i tak powodują, że wolimy zrobić jedno duże zamówienie, kupując wszystko, co potrzebne. Czy kupimy pięć jednobarwnych tub piramidkowych, czy pięć wielokolorowych Zestawów – wychodzi na jedno. Ale w Stanach nowe podejście chyba chwyciło. Przeciętnemu graczowi znacznie łatwiej jest wysupłać 12 dolarów na 1 Zestaw, niż wcześniej 60 dolarów na 5 Kolorów.

Po namyśle stwierdzam nawet, że wybór nienajlepszej i losowej gry jako silnika napędzającego sprzedaż jest całkiem sprytnym posunięciem. Dla nie-graczy lub graczy rodzinnych doza losowości jaką serwuje Treehouse jest do przełknięcia, a dodatkowymi atutami jest niski koszt Zestawu i jego przenośność. Z kolei gracz pełną gębą (lub choćby półgębkiem) nie ograniczy się do Treehouse – w końcu nie po to kupuje się karty, żeby nimi grać tylko w Wojnę. Zacznie szperać, szukać w Internecie, w końcu natknie się na gry bardziej wymagające. I zapragnie spróbować Zendo, Homeworlds, Gnostici czy Volcano – a zatem będzie potrzebował więcej Zestawów.

Kto za tym wszystkim stoi?

Nie byłoby Looney Labs, gdyby nie Andrew Looney. Dlatego na koniec historii firmy koniecznie należy przybliżyć jego sylwetkę – a postać to zdecydowanie ciekawa.

Andrew Looney

Andrew Looney

Andy urodził się w Stanach w 1963 roku. Zacznijmy od pierwszej ciekawostki – Looney (czyli w luźnym tłumaczeniu „świr”) to jego prawdziwe nazwisko. Studiował informatykę na uniwersytecie stanu Maryland. Po studiach pracował jako programista dla NASA, a fragmenty oprogramowania jego autorstwa trafiły nawet na orbitę (a dokładniej do teleskopu Hubble’a).

Dziś przede wszystkim projektuje gry. Ale pisze także opowiadania (z pogranicza fantastyki), robi zdjęcia, rysuje paski komiksowe (przeważnie z Inteligentnym Brokułem w roli głównej), robi video-blog i przede wszystkim jest hipisem. Firma Looney Labs reklamowała się zresztą kiedyś jako „Modern Hippie Game Company”. Nic dziwnego zatem że Andy jest zdecydowanym zwolennikiem legalizacji marihuany, jego ulubionym miastem jest Amsterdam, a w wielu jego grach są nawiązania do palenia trawy i jego zalegalizowania.

Na marihuanie jednak firmy zbudować się nie da – dlatego „hipisowość” Looney Labs to coś więcej. Zgodnie z deklaracjami Andy’ego, bycie hipisem to przede wszystkim świadomość społeczna, ekologiczna i polityczna. Looney Labs odrzucają przemoc, popierają prawa mniejszości i równość wszystkich ludzi, oszczędzają energię i utylizują surowce wtórne. Bez względu na to, kto rządzi w Białym Domu (i czy Andy lubi go czy nie), Looneys wspierają rodzimy przemysł – wszystkie elementy ich gier produkowane są w USA. Żeby dopełnić hipisowski wizerunek – noszą długie włosy, lubią kwiaty, żarówiasto-pastelowe kolory i dziwaczną muzykę.

Konkludując

Mam nadzieję, żę z zainteresowaniem przeczytaliście zawikłane dzieje i profil firmy Looney Labs. Ja osobiście uwielbiam takie przypadki – historie sukcesów, kiedy ktoś swoją pasję i zapał przekuł na przynoszący dochody biznes. Zwłaszcza kiedy udaje się to tak barwnej osobie jak Andy. Jedna tylko rzecz mnie niepokoi – że oprogramowanie promów kosmicznych NASA piszą palący trawę hipisi…

Co w następnym odcinku? Prawdopodobnie napiszę coś w okolicy Sylwestra, więc i temat będzie odpowiednio wystrzałowy. A raczej piramidkowo-wybuchowy.

3 komentarze

  1. Avatar

    Heh. Jednak siedzenie po nocach owocuje :P
    Powiedziałeś że w tłumaczeniu zasad mistrzem nie jesteś. Za to felietony piszesz genialne. Mimo że większość już przerobiłem po angielsku, to tekst czytało się bardzo przyjemnie. No i czekam na „wystrzałowy wpis w okolicy sylwestra :]”

  2. Avatar

    Czyta się zaiste świetnie :].

  3. Pancho

    Cartman mówił kiedyś „Hippies. They’re everywhere. They wanna save the earth, but all they do is smoke pot and smell bad.” :D

    Ale historia bardzo ciekawa, czyta się jednym tchem.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings