Pickpocket na celowniku Granny
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

Gdyby ktoś spytał mnie wcześniej, nigdy bym nie zgadł. Czy wiecie kto jest autorem jednej z planowanych na ten rok gier wydawnicta Granna? No kto? Reiner Knizia. Powiedzie „niemożliwe”? Ja też się zdziwiłem. Ale to nie wszystko. Tę grę pierwotnie wydało wydawnictwo Repos Production, znane z szalonej serii Ca$h’n Gun$ czy równie szalonego Santy Anno. Reiner Knizia i szaleństwo? Nie wierzycie? To czytajcie dalej. W piątek zagrałem w tę grę dzięki uprzejmości Michała Stajszczaka.

Niestety nie miałem przy sobie aparatu, więc nie mogę wam pokazać szczegółów wykonania. Musicie uwierzyć na słowo. W pudełku znajduje się plansza przedstawiająca wnętrze knajpy, w której bawi się wielu kupców, wędrowców, wielmożów i innych nadzianych gości. Wprawny kieszonkowiec (a „Kieszonkowiec” to właśnie będzie tytuł polskiego wydania) natychmiast zauważy, że karczma ma dwa wyjścia, nieobstawione przez strażników. Bliższa obserwacja ujawni także kilku złodziejaszków przeciskających się pod stołami i wiszących pod sufitem, którzy bezczelnie okradają gości lokalu.

Oprócz planszy mamy także grubaśną talię kart, w poprzek każdej z nich są przeciągnięte cztery sznury. Na sznurach wiszą różne fanty wyciągane z kieszeni naszych ofiar. Niektóre z nich są jednak zerwane. Dodatkowo w talii znajdziemy także siedmiu strażników. Mamy jeszcze w pudełku karty ze specjalnymi zdolnościami postaci (nie graliśmy nimi, nie potrafię nic o nich powiedzieć), kartę Księcia złodzieji (czyli znacznik pierwszego gracza) oraz postacie graczy wraz z podstawkami – one będą wskakiwać i wyskakiwać z knajpy w trakcie gry.

Każdy wybiera swoją postać i rozpoczynamy grę. Gracze kolejno losują z woreczka jedną kartę i dokładają do linii kart leżącej obok planszy. Jeżeli choć jeden ze sznurów z fantami nadal rozciąga się przez wszystkie wyłożone karty, wszystko jest w porządku, gra idzie dalej. Jeżeli jednak po dołożeniu wylosowanej karty wszystkie sznury mają przynajmniej jedną przerwę – gracz wylatuje z karczmy i nic w tej rundzie nie zarabia. Jego karta jest odrzucana i gra toczy się dalej. Aby coś zarobić – trzeba zrezygnować z losowania karty. Wtedy zarabia się tyle, ile fantów wisi na wszystkich nieprzerwanych sznurach. Ale jeżeli w karczmie zostanie tylko jeden gracz, ma on jeden ostatni ruch i też musi się zbierać. Tyle że ten ostatni ruch można nazwać „wóz albo przewóz” (w oryginale „double or nothing”) – musi on wylosować dwie karty z woreczka. Jeśli obydwie dołoży do sznurów z sukcesem, zarabia podwójną liczbę punktów. Jesli nie – wylatuje z karczmy z niczym.

Pewnie zapytacie teraz po co właściwie ta plansza? No właśnie – to dobre pytanie. Plansza i figurki graczy są w zasadzie po nic. Figurka stojąca gdziekolwiek na planszy oznacza, że jeszcze gramy i kradniemy. Gdy wycofujemy się z danej rundy lub gdy nas z niej wyrzucą – zdejmujemy figurkę z planszy. Druga rola planszy, to miejsce na dwie karty strażników. Przed rozgrywką karty strażników wtasowujemy w talie kart ze sznurami. Jeżeli któryś z nich pojawi się w trakcie rundy, blokuje jedno z wyjść z karczmy. Ryzyko wzrasta, ale na karcie strażnika jest cyferka dająca kilka dodatkowych punktów każdemu kto pod okiem tego strażnika wyjdzie dobrowolnie z mordowni. Jeżeli jednak przypałęta się drugi strażnik i zablokuje drugie drzwi – wszyscy którzy jeszcze o tej porze pracowali nic nie zarabiają, nie mają jak wynieść łupu. Tak więc plansza jest po to żeby tam stała sobie nasza figurka i po to żeby każdy mógł łatwiej policzyć do dwóch (czyli żeby było widać ile wyjść z knajpy nadal jest dostępnych). Gdy w grze pojawi się siódmy strażnik, następuje natychmiastowy koniec rozgrywki.

Powyższe zasady wyglądają całkiem sensownie na papierze. Pomijając zbędną planszę – wydaje się, że wszystko trzyma się kupy. Jak jest naprawdę? Grałem tylko raz i napiszę otwarcie – chyba wszyscy gracze mocno podejrzewali, że coś pomyliliśmy w zasadach. Niestety trudno to zweryfikować, bo instrukcji nie ma ani na BGG ani na stronie wydawcy (Repos Productions). Po pierwsze – wyskakiwać z knajpy należy przy pierwszej dobrej okazji. Jeśli mamy trzy sznury i np. sześć fantów do zarobienia, to trzeba je brać. Za chwilę z tych trzech sznurów zrobi się jeden i liczba punktów spadnie mocno. Z drugiej strony jeśli wszyscy zainteresowani wyskoczą natychmiast, to ostatni gracz będzie miał ostatnią próbę przy trzech sznurach nieprzerwanych – a więc prawie pewny sukces i podwójne punkty. Tak więc ktoś musi świadomie pogorszyć swoją sytuację i niepotrzebnie ryzykować tylko dlatego, żeby nie dać wygrać ostatniemu. Dziwne.

Jeżeli zarobimy sporo punktów na udanym ostatnim dociągnięciu kart i odskoczymy innym graczom, zostajemy Księciem złodzieji i będziemy zaczynać każdą rundę. Dobieramy i dokładamy kartę i czekamy co będzie dalej. Gdy runda wróci do nas albo będzie na stole leżała ta sama pierwsza karta i wszyscy inni już wyjdą z knajpy – wtedy „wóz albo przewóz” jest dość bezpieczny i nasza przewaga pewnie wzrośnie, albo na stole leży już sporo punktów i można bezpiecznie wyjść z knajpy i nie ryzykować. Prowadząc w grze łatwo jest kontrolować przewagę nad pierwszym graczem goniącym – gra defensywna jest możliwa i skuteczna. Dzieje się tak dlatego, że gdy podejmujemy spore ryzyko, nie mamy z tego żadnej natychmiastowej korzyści. Jeśli ryzyko się powiedzie, zarabiają na nim ci, którzy grają po nas i wycofają się z knajpy zarabiając dodatkowe punkty. Jeśli żaden z nich nie zaryzykuje i bezpiecznie się wycofa, my będziemy musieli podjąć kolejne, dużo większe ryzyko (ostatnie dołożenie dwóch kart). Gracz prowadzący patrzy na to co robi ten, który go goni. Jeśli ryzykuje jak wariat – można się wycofać i wystawić go na double or nothing. Jeśli bezpiecznie się wycofuje – prowadzący robi to samo i utrzymuje przewagę. I tak było u nas – jeden gracz odskoczył już w pierwszej rundzie (fakt, pozostali zrobili błąd pozwalając mu n a to) i nie było żadnej szansy żeby go dogonić. Prowadzący nie zmienił się do końca i emocji było jak na lekarstwo.

Ja cały czas mam nadzieję, że coś pomyliliśmy. Bo jeśli nie – to wnioski są smutne. Reiner Knizia nie stworzył od dłuższego czasu nic świeżego i wartego uwagi. Wręcz przeciwnie – trzeba przytoczyć tytuły będące odcinaniem kuponów w czystej postaci, w dodatku w dość nieudolny sposób. Beowulf – The Movie wziął dobrą mechanikę Kingdoms i z powodzeniem zmienił ją tak że gra przestała działać, Keltis jest potwornym przerostem formy nad treścią, Pickpocket – cóż, wydaje się, że nie działa. Do tej pory nazwisko Knizia oznaczało, że gra może nie jest porywająca, ale działa choćby nie wiem co. W każdych warunkach, nie da się jej zepsuć. Z Kieszonkowcem jest odwrotnie – gra mogłaby być fajna, pomysł wydaje się trafiony, ale niestety w takiej postaci nie działa. Będę czekał. Będę śledził tę grę na BGG. Jeśli pojawią się zasady po angielsku, przeczytam je od deski do deski. Obym znalazł to miejsce, w którym popełniliśmy błąd.

7 komentarzy

  1. Michał Stajszczak

    Plansza ma jeszcze jedną funkcję, o której ja_n nie napisał – na jej brzegu jest tor punktacji.
    Z informacji na bgg wynika, że Pickpocket jest oparty na tej samej mechanice, co wydana w 2006 roku gra Knizii „Double or nothing”
    http://www.boardgamegeek.com/boardgame/22111
    Tyle, że „Double or nothing” jest grą abstrakcyjną, a Pickpocket ma fabułę.

  2. Avatar

    Co do Beowulfa, może trzeba wziąć Knizię w obronę — trudno powiedzieć, na ile FFG namieszało po swojemu w projekcie. Ale fakt, że ostatnio nie było nic ciekawego i od dłuższego czasu właściwie jedyna większa gra doktora to Municipium (nie grałem jednak jeszcze).

    No cóż, starzy autorzy się powoli wypalają…

  3. Avatar

    „No cóż, starzy autorzy się powoli wypalają…”

    I to szansa dla nas, młodych wilków:))))

  4. Avatar

    Gra o okradaniu wydawana przez wydawnictwo dla dzieci? Fatalne… Rozumiem i nie zżymam się na gry o wojnie czy o horrorach,o których wiadomo, że są robione przez dorosłych dla dorosłych i dzieci nie będą w nie grać, a już na pewno nie bez osób dorosłych.

    Tymczasem tu wydawnictwo robiące dotychczas dobre i „wychowacze” gry dla dzieci ma zaproponować tytuł po hasłem:
    Już od dziesiątego roku życia nauczymy cię jak kraść i wyciągać fanty z miejsca przestępstwa. I że kradzież popłaca, bo kto wytnie więcej ten wygra.

    Nawet jeśli mechanika jest niedopracowana, to temat gry już totalnie nie w duchu filozofii o wychowywaniu przez granie.

    Aż mi się wierzyć nie chce, właśnie ze względu na ten temat, że tą grę puści akurat Granna.

  5. Avatar

    Wow, BloodyBaron, pojechałeś :). Czy Santy Anno według Ciebie było złamaniem wizerunku Granny? Nie, było poszerzeniem klienteli o graczy dorosłych (podobnie jak – mimo wszystko – Hej To Moja Ryba, Blokusy czy Hoop). Podobnie jest z Pickpocket, moim zdaniem nie ma sensu demonizować.

  6. Ja_n

    Pickpocket jeszcze nie nazbierał zbyt wiele komentarzy na BGG, ale sporo ich ma poprzednia wersja, wskazana przez Michała Double or nothing. Za jego podpowiedzią również przejrzałem te komentarze i oto garść takich, które nieźle oddają nasze odczucia:
    – Sometimes I get the feeling that Reiner Knizia just isn’t trying anymore.
    – Worst Knizia game I have ever played.
    – A 3 for a Knizia game? Say it isn’t so! Maybe we were getting something wrong so it could raise my rating, but it seems as though we had it exactly right. Oh well, at least it’s not another game I need to buy.
    – Really really uninteresting.
    – Push your luck? Most of the time, the other players push your luck for you, and you just have to watch how you get screwed over. Very lame.
    – Mediocre push-your-luck game. Nothing special.

    To oczywiście komentarze dobrane tendencyjnie – te z dołu skali. Są też gracze oczarowani tą mechaniką. Nawet tacy, którzy dali tej grze „10”.

  7. Ja_n

    Ponowna lektura zasad już za mną. Niestety ze smutkiem donoszę, że graliśmy zgodnie z angielskim tłumaczeniem reguł, którym dysponuje Michał Stajszczak. Tłumaczenie wygląda na oficjalne – był to pdf wyglądający dokładnie tak jak instrukcja do gry (w pełni graficzny itp).

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings