Przeszło rok temu (dokładnie 14 lutego) na stronach Games Fanatic pojawił się pierwszy tekst na temat gry zręcznościowej, która spotkała się z bardzo dobrym odbiorem wśród członków redakcji. Było to Crokinole. Chwilę później zaczęliśmy pisać o innej grze, na którą zachorowało wielu z nas, a mianowicie Carrom. Gdybym wybierał grę ubiegłego roku, to prawdopodobnie stawiałbym właśnie na ten drugi tytuł. Przeszło sto partii, niesamowite emocje… w końcu zakup stołu. Czego można chcieć więcej?
Dzisiaj przedstawię inną grę zręcznościową, która w pewnych kręgach uważana jest za najlepszą grę tego typu, w którą organizowane są turnieje na miarę Mistrzostw Świata… Jest nią Hokej Stołowy.
Z tego co zauważyłem, gra jest popularniejsza na południu polski, co nie dziwi bo wywodzi się z Czech. Elementy gry to: stół (boisko hokejowe) z dwoma bramkami, 16 zawodników w dwóch kolorach (po 7+1 – rezerwowy – w drużynie), krążek i dwa kije hokejowe (oczywiście po jednym dla drużyny/gracza). Zawodnicy to krążki, coś jak w wspomnianych Carrom czy Crokinole, które często „ubrane” są w specjalne koszulki – namalowane wzory drużyny. Na poniższej stronie zainteresowani mogą się zapoznać z dokładnymi zasadami gry, pokrótce polega to na tym, by kijem hokejowym uderzając w zawodnika poprowadzić go w ten sposób by ten odbił krążek, najlepiej wrzucając go do bramki. W trakcie gry mogą pojawić się sytuacje spotykane na meczach hokejowych – np. karne… na szczęście gra nie jest tak brutalna jak jej rzeczywisty odpowiednik ;-) Na wspomnianej stronie opisane są możliwe faule, sytuacje sporne, wykluczenia z gry… wszystko świetnie odwzorowuje prawdziwe spotkanie hokejowe.
Jak się w to gra? Bardzo przyjemnie, wprawdzie udało mi się zagrać na razie tylko raz (i to nie cały – rozgrywka to 3×6 minut), ale zabawa jest ciekawa, na pewno może się spodobać – co zresztą widać po liczbie graczy szczególnie w Czechach. Jeśli kogoś powyższy wpis zainteresował, to informuję że w Hokej można zagrać np. w Wodzisławiu Śląskim, gdzie prężnie działa klub przy młodzieżowym ośrodku „Flota Młodych – Port Wodzisław Śląski”, ten sam klub w dniach 3-4 kwietnia organizuje serie turniejów – Mistrzostw Europy.
Na koniec chciałbym oddać głos osobie dzięki której Hokej Stołowy trafił do Wodzisławia – Darkowi Targoszowi.
Od kiedy u nas się zaczęło?
Hokej to z pewnością narodowy sport Czech. To ten kraj wielokrotnie sięgał po laury światowego czampionatu czy na Zimowych Olimpiadach. Nie inaczej jest też z Hokejem Stołowym, gdzie w Czechach istnieje od kilkunastu lat i ciągle się rozwija, powstają nowe kluby, liczba zawodników systematycznie rośnie i to właśnie Czesi zdobywają tytuły mistrzowskie w kategoriach kobiet, open, junior czy drużynowo. Do światowej czołówki należą również Szwedzi i Rosjanie
Do Polski hokej stołowy przywędrował dzięki Markowi Kuraszowi, który pracuje jako pedagog w Szkole Podstawowej i Gimnazjum w Czyżowicach, tam również prowadzi zajęcia hokeja. W 2005 roku Marek Kurasz przywędrował z hokejem do Wodzisławia, a konkretnie do Floty Młodych – Port Wodzisław Śl. Jesienią rozpoczęto zajęcia we Flocie, które prowadziły dwie osoby: Andrzej Mazurczyk oraz Darek Targosz. Wielu chłopaków przewinęło się na zajęciach, z tymi którzy wytrwali byliśmy na Mistrzostwach Europy w Niemieckim Marienbergu w 2007 roku oraz na Mistrzostwach Świata w Czeskim Moście w 2008 roku. Wcześniej już bo w roku 2006 graliśmy również w Mistrzostwach Europy w Czyżowicach. Ponadto były jeszcze turnieje w Brnie, Ostravie, Cyżowicach czy ubiegłoroczny turniej Silesia Cup w Wodzisławiu.
Obecnie ciągle się uczymy i chcemy, aby wodzisławska młodzież mogła również skutecznie rywalizować z innymi.
W tym roku Flota Młodych – Port Wodzisław Śl. organizuje Mistrzostwa Europy i chcemy ten fakt wykorzystać do promocji tej gry nie tylko w naszym powiecie. To jednak nie jest jedyny nasz cel bo w 2011 być może zorganizujemy Mistrzostwa Świata w hokeju stołowym oraz dyscyplinach jej towarzyszących, jak air – hokej, rod – hokej, czy chemoplast. Mamy nadzieje, że kiedyś i nam uda się zdobyć najwyższe laury Europy czy świata.
Tyle Darek, a ja mam nadzieję że gra pojawi się na kolejnym Pionku i trafi pod strzechy również w północnej części naszego kraju.
Wygląda fajnie, tylko pytanie: Gdzie i za ile można dostać taki zestaw, bo to pewnie jest droższa zabawa, jak trzeba stół kupować.
Kiedyś w Polsce popularna była podobna gra czyli cymbergaj. Zamiast kijów hokejowych – grzebienie (w późniejszych latach kątomierze), zamiast krążka i zawodników – monety, zamiast specjalnego stołu – zwykły stół lub ławka, zamiast bramek – kreseczki oznaczające słupki, do których podczas strzału napastnika obrońca przyciskał paznokcie. Ciekawe czy obecność band zwiększa frajdę w podobny sposób jak bandy w Pitchcar w stosunku do podwórkowej gry w kapsle. :-)
Skojarzenie z cymbergajem jest oczywiste (wydaje mi się że C. był szczególnie popularny u nas na śląsku).
Ile kosztuje zestaw? Postaram się dowiedzieć… a może Darek sam tutaj napisze :-)
Nie tylko na Śląsku. Mój ojciec w latach 40-tych, w sandomierskim gimnazjum grywał na biurku profesorskim o to kto będzie tego dnia pytany. ;-)
Dodam tylko, że PRAWIE udało się zorganizować pokaz tej gry na 10. Pionka. Nie udało się (termin nie pasował) ale na 11. Pionku będą na 90% stoły do tej zabawy.
grałem w to z kolegami połowę podstawówki i całe liceum na szkolnych ławkach – nauczyciele nas z to gonili, bo najpierw zamiast słupki robiło się zabijając gwoździe na krawędziach ławek, a potem – markerami :)
Ale fakt – przywlokłem grę ze Śląska do Warszawy:) Nauczył mnie grać dziadek: dwie duże monety i jedna mniejsza. Później z kolegami robiliśmy całe drużyny – po pięciu zawodników w każdej.
zabawa przednia a i o samoróbkę łatwo. gorzej z bandami przy stole – ale i to do obejścia – wystarczy, że podczas uderzenia – kiedy wiadomo,że będzie z użyciem bandy – drugi gracz przykłada do krawędzi stołu odpowiednio sztywną linijkę lub listwę i gitara.
Za młodu zrobiliśmy sobie coś takiego. Graliśmy w wersję hokej jak i piłka nożna. Zawodnicy to były 10-groszówki, piłka to 1 grosz a bramkarz 50 gr. Do poruszania zawodników służyła oklejona żyletka – fajne było to, że odpowiednio uderzając można było dzięki temu przeskoczyć nad innym :)
Stare dobre czasy – jakich to gier się nie tworzyło z „niczego” w czasach PRL.
już się zalogowałem, więc mogę uchylić rąbek tajemnicy co do kwoty stołu hokejowego.
Otóz stoły kupuje się w Czechach i sam stół kosztuje około 400 zł,
jeśli ktoś chce zobaczyć co dzieje się w sercu hokeja stołowego, proszę wpisać w przeglądarce wtha i pojawi sie strona czeskiego hokeja,
w przyszłym roku będziemy chcieli się pokazać na PIONKU, jak najbardziej, chcemy się zająć promocją tej gry na większą skalę w Polsce. pozdrawiam
Witam.
Gram w tą grę już od ponad 2 lat.
Zachęcił mnie do niej własnie pan Dariusz Targosz.
Troche czasu zajęło mi nauczenie sie jej zasad(chociaż czasami nawet teraz popełniam błędy;).
Zapraszam serdecznie do gry w hokej stolowy.
PZDR