Chociaż tegoroczne wyniki Roberta Kubicy nie wzbudzają wielkich emocji wśród polskich kibiców zainteresowanie Formułą 1 nie słabnie. Któż nie chciałby sprawdzić się jako kierowca wyścigowego bolidu. No chyba, że bardziej kręcą Was nielegalne wyścigi na ulicach miasta. Oba rodzaje rywalizacji sprawdzić możecie w najnowszym wydaniu gry planszowej Formula D.
Śrubki, smary i oleje
W podstawowej wersji jest to ogólny wskaźnik zużycia/uszkodzeń. W wersji zaawansowanej śledzić należy stan opon, skrzyni biegów, hamulców, karoserii, silnika i zawieszenia. Paliwem startujących w wyścigu pojazdów są kostki – 6 sztuk, z których każda służy określaniu prędkości jazdy na innym biegu. Im wyższy bieg tym większe liczby na kostce. Przykładowo na pierwszym biegu można uzyskać prędkości 1-2, na czwartym 7-12, a na szóstym 21-30. Przed rzutem gracz może zmienić bieg na o jeden wyższy. Może również zredukować, o jeden bieg bez dodatkowych kosztów, o 2-4 biegi powodując zużywanie samochodu. Mając na względzie bezpieczeństwo kierowców wprowadzono szereg przepisów ograniczających lub penalizujących dowolność zachowań. Na torze widnieją oznaczenia pokazujące minimalną ilość (od 1 do 3) zatrzymań w każdym z zakrętów.
Jeśli kierowca zatrzyma się w zakręcie o 2 lub 3 razy mniej niż powinien wtedy od razu kończy swój udział w wyścigu. Jedno zatrzymanie mniej kosztuje go przesunięcie wskaźnika zużycia o tyle, o ile pól przestrzelił zakręt. Dodatkowym ograniczeniem są oznaczone na planszy dopuszczalne tory przejazdu przez zakręty. Możliwości jest wiele ale nie jest to pełna dowolność. Na prostych natomiast reguły ograniczają możliwość zmiany toru jazdy w trakcie jednego ruchu. Oprócz pominięcia zatrzymania w zakręcie bolid może zostać uszkodzony także w wyniku kolizji z innym samochodem (gdy ruch kończy się na polu sąsiadującym z innym pojazdem), „przekręcenia” silnika (gdy bolid osiąga maksymalną prędkość na 5 lub 6 biegu) oraz najechania na zgubione przez innych elementy lub plamę oleju. Każde z powyższych wydarzeń powoduje jedynie ryzyko powstania uszkodzeń. Czy bolid faktycznie ucierpiał określa wynik rzutu, przeznaczoną specjalnie do tego celu, czarną kostką.
Tankowanie i wymiana opon
Istotę wyścigów Formuły D oddaje tryb podstawowy. Planowanie odpowiedniego pokonywania zakrętów oraz zarządzanie ryzykiem wynikającym z rzutów kośćmi. Tryb zaawansowany służy urozmaiceniu i podniesieniu grywalności. Różnice między trybami to rozdzielenie ogólnych punktów uszkodzeń/zużycia na sześć różnych elementów bolidów.
Jeśli gracze chcą kolejnych zmian to w Formule D znajdą jeszcze wiele możliwości. Dodatkowym utrudnieniem może być zmieniająca się pogoda, do której gracze mogą dopasowywać rodzaje opon. Początkowe ustawienia wskaźników uszkodzeń dla poszczególnych elementów mogą być z góry określone, jednakowe dla wszystkich uczestników wyścigu lub przygotowane przez każdego gracza zgodnie z indywidualnymi preferencjami. Można również ścigać się na dystansie dłuższym niż jedno okrążenie z możliwością korzystania z pitstopu.
Kolejną opcją jest rozgrywanie kwalifikacji dla ustalenia pozycji startowych. Z pole position startuje gracz, który uzyskał najlepszy wynik podczas samotnego przejazdu jednego okrążenia. Wynik będący sumą ilości rzutów, rzeczywistych minut poświęconych na przejazd oraz kar za przestrzelone zakręty.
Nieważne gdzie jeździsz, ważne żebyś jeździł szybko
Zupełnie odrębnym rodzajem rozgrywki jest wyścig miejski. Planszę do niego gracze znajdą na odwrocie planszy przedstawiającej tor wyścigowy. Reguły obowiązujące podczas tych zawodów są takie same jak na torze ale uczestników czekają dodatkowe atrakcje. Na jednej z ulic zdenerwowani hałasem mieszkańcy będą strzelali do kierowców, w innym miejscu jezdnia jest w bardzo złym stanie, a w jeszcze innym można poprawić stan swojego samochodu w zamian za brawurowy przejazd obok kwatery policji.
Każdy z uczestników wyścigu miejskiego dysponuje możliwością użycia, jeden raz na okrążenie, nitro czyli wtrysku podtlenku azotu co pozwala przesunąć się do przodu o ilość pól równą numerowi biegu, na którym nitro zostało użyte. Największą innowacją wyścigów miejskich są postacie kierowców, w których wcielają się gracze. Każdy kierowca ma indywidualne ustawienia samochodu oraz unikalną zdolność np. lepsze nitro, możliwość modyfikowania wyników rzutów podczas jazdy w zakrętach, większą odporność na uszkodzenia silnika czy podwójne uzupełnienie wskaźnika zużycia na zakończenie każdego okrążenia.
Są emocje – jest zabawa
Formuła D to klasyczna gra wyścigowa. Są w niej emocje związane z niepewnością uzyskanych podczas rzutów kośćmi wyników. Jest miejsce na kombinowanie i planowanie, zarządzanie ryzykiem i blokowanie przeciwników.
Żywotność gry przedłużają różne warianty. Ciekawą możliwością jest tworzenie różnych strategii i dopasowywanie do nich ustawień bolidu. Gra pozwala na wspólną zabawę bardzo różnej liczbie graczy (przy czym gdy gram tylko z synem każdy z nas kieruje przynajmniej dwoma pojazdami – przy dwóch bolidach na torze brakuje blokowania), a w zależności od ilości pojazdów znaczenie różnych elementów się zmienia (przy mniejszej ilości graczy sugeruję rezygnację z oceny uszkodzeń niektórych elementów np.karoserii, silnika, zawieszenia – rozdzielenie wszystkich punktów uszkodzeń na pozostałe elementy zwiększy decyzyjność kosztem losowości).
Zdolności postaci w przypadku wyścigów miejskich są bardzo niezbalansowane – części z nich nie można zastosować w podstawowej rozgrywce (ponieważ odnoszą się do wyścigu o wielu okrążeniach lub takiego z ustalaniem pogody), większość ma różne znaczenie w zależności od ilości graczy, niektóre można użyć tylko raz na wyścig, a inne prawie w każdej turze ale pomimo to ten tryb sympatycznie zwiększa grywalność. Podsumowując Formuła D to bardzo ładnie wykonana gra zapewniająca wiele godzin lekkiej ale emocjonującej rodzinnej rozrywki.
Odi (4/5) Raczej udana gra imprezowa i gateway, niż taktyczne wyzwanie. Gra się fajnie, emocje są, samochodziki ślicznie pomykają na kolorowych planszach, no i nie ma problemów z namówieniem okazjonalnych graczy na partyjkę – wszak każdy chce być Kubicą, Alonso, czy Hamiltonem (on akurat jest ble, i ja nim nigdy nie chcę być ;] ). Zasady zaawansowane są dla mnie niepotrzebnym kwiatkiem do kożucha. Wprowadzają przekombinowany micromanagement, tylko uwypuklając losowość bezlitośnie 'kostkowego’ silnika gry. Z przyjaciółmi wolimy grać na podstawowych zasadach, dokładajać kilka wybranych smaczków rodem z F1 (pogoda, opony). Jakoś nam wtedy łatwiej 'bawić się’ grą i akceptować wspomnianą losowość. Komu polecam? Formula D spodoba się początkującym i okazjonalnym graczom, będzie też udanym prezentem dla znajomych.
Filippos (3/5) Fajna, lekka wyścigowa. Dla rodziny a zwłaszcza dla młodych chłopaków. Jednak losowość jest na tyle znaczna, że potrafi mocno irytować . Jeśli szukasz lekkiej gry wyścigowej warto rozważyć Formulę D. Natomiast dla starszych graczy którzy chcą poczuć wpływ swoich decyzji na wynik jest kilka lepszych gier o wyścigach – choćby genialne Snow Tails.
Ogólna ocena
(4/5):
Złożoność gry
(3/5):
Oprawa wizualna
(5/5):
Muszę w końcu zagrać w jakąś fajną wyścigówkę…
przy okazji recenzji mamy przegląd stołów recenzentów. to jasne drewno u Mst całkiem mi się podoba :)
Veridiana – to są panele podłogowe…. ;]]]
A jeszcze dokładniej – deski parkietowe(w „przerośniętym” rozmiarze) – znalezienie stołu mieszczącego wieloosobową rozgrywkę może być trudnym zadaniem ;-)