Wszystkiemu winien jest Cedric. W roku 2008 spotkaliśmy się w hotelu w Essen – dwóch ludzi z Portalu i trzech ludzi z IELLO i rozmawialiśmy o naszych planach wydawniczych. Opowiedziałem wtedy mniej więcej o jakiej grze myślę i co chcę zaprojektować – opowiedziałem im o Strongholdzie. To był październik 2008, absolutny początek prac nad grą. Mówiłem o masach wojsk, hordach szkieletów, czy orków szturmujących twierdzę.
Ostatecznie w grze nie znalazły się hordy szkieletów, umieściłem w niej orków, gra ukazała się w Essen i dała mi wiele radości.
Z Cedriciem spotkałem się ponownie w 2009, ponownie w październiku. Znowu rozmawialiśmy o planach wydawniczych. Opowiadałem o dodatku do Strongholda, że rozważam, by zmienić kostki Najeźdźcy z armii orków na armię nieumarłych.
To jest to! – zakrzyknął Cedric. – Gdy w zeszłym roku opowiadałeś o Strongholdzie wyobraziłem sobie te hordy szkieletów. To będzie świetne. Strasznie żałowałem, że zrezygnowałeś z tych szkieletów!
Wróciłem więc do domu i zacząłem prace nad dodatkiem. Chciałem stworzyć dodatek na wzór tych do Race for the Galaxy, dodatków modułowych. Kupujesz pudełko, w środku jest cztery, pięć nowych reguł, używasz tych, które ci się podobają, a resztę masz w nosie.
Wpierw wymyśliłem 8 nowych Bohaterów walczących w twierdzy. Poszło szybko i sprawnie, bo świat Monastyru, w którym osadzony jest Stronghold to bardzo bogate uniwersum. Wystarczył moment, bym pomyślał czym powinien charakteryzować się Bohater z Kordu, Gordu czy Dorii i w głowie natychmiast rodziły mi się ciekawe pomysły na reguły. Minęły może dwa tygodnie gdy dodatek miał pierwszy element, który można było testować – nowy komplet Bohaterów odmieniających zabawę.
Drugie w kolejce były kostki Najeźdźcy. Spojrzałem na białe, zielone i czerwone kostki i cóż mogłem zrobić? Białe stały się Upiorami, czerwone Wampirami, a zielone… A zielone to Szkielety. Takie jakby zapleśniałe. Ale szkielety. Co robią Upiory? Na przykład latają… Bach, w jednej chwili powstała reguła, iż białe kostki Najeźdźcy nie potrzebują wolnych miejsc pod murami, bo walczą bez drabin. Wampiry? Roztaczają wampiryczną moc i wzmacniają Upiory. Szkielety? Jak się go zabije, jego kości ponownie wracają do gry, nie odrzuca się go, lecz coś z nim robi (jeszcze wtedy nie wiedziałem co).
Bach, poszło prosto, miło i bardzo ciekawie.
Z zaciekawieniem obejrzałem wszystkie akcje Najeźdźcy i sprawdziłem, czy pasują one do armii nieumarłych. Część z tych akcji była zdecydowanie sprzeczna z fabułą. No bo czy Wampiry wysyłają do zamku Sabotażystów? Czy Szkielety budują Podkopy?
Gdzieś w tym momencie powinienem był wycofać się z analizowania tego czy Szkielety robią Trucizny, czy budują Drabiny i czy wznoszą Trebusze. Nie wycofałem się. Zacząłem drążyć temat.
Czy Nekromanta wysyła swoje wojska by budowały machiny? Nie. On rzuca czary, używa potężnej magii, by przywołać upiorne balisty i katapulty. Nie potrzebuje drewna, gwoździ, nie wysyła duchów, by malowały chorągwie. On przywołuje to wszystko siłą swojej magii. Zaczynały się otwierać bardzo ciekawe możliwości. Wkraczałem w fascynujący świat czarów. Na stole leżały książki armii Wampirów do Warhammer Battle, na komputerze otwarte galerie ilustratorów rysujących nieumarłych, wszędzie wokół widziałem cmentarze i szkielety.
Nie mogłem się opanować, notowałem kolejne pomysły, tworzyłem, na planszy zaczęły się pojawiać cmentarzyska, strzygi, mgły, iluzje duchów… Sytuacja wymykała się spod kontroli, szczególnie, że któregoś dnia spojrzałem do wnętrza zamku. Przydałyby się tam nowe możliwości do obrony przez nieumarłymi wojskami. Stworzyłem więc Księży, Egzorcyzmy, kołki na wampiry i kusze wałowe…
Po kilku tygodniach okazało się, że cały pomysł z modułowym dodatkiem mogę wywalić do kosza. Każdego kolejnego dnia pracy Nieumarli rozpychali się bardziej i przejmowali powoli cały dodatek. Nie było miejsca już na nic innego. Tworzyłem nowe akcje Najeźdźcy, powstawały nowe akcje w Zamku, z każdym dniem okazywało się, że to potężny fabularnie pomysł, który musi zdominować dodatek.
Dziś moi testerzy nie mówią, że Undead to fajny dodatek. Dziś mówią, że grają w Stronghold 2. Zupełnie nową grę. I że jest świetna. Znacznie lepsza od jedynki.
Taaaaak nasz Sztukmistrz odnosi właśnie kolejne chwalebne zwycięstwo :)). Oby tak dalej. Btw. ktoś popada w samozachwyt :))