Razem z Tycjanem zapytaliśmy wydawców i deweloperów o plany gier planszowych na iPhone w 2011. Wynik w postaci infografiki przedstawił Edrache.
Big Daddy’s Creations
- Caylus
- Army of Frogs
- Neuroshima Hex 1.2 – iPad, ekran Retina, Game Center – grafiki: http://www.neuroshimahex.com/669/neuroshima–hex-1-20-sneak–peak/
- Neuroshima Hex – nowe armie, Nowy Jork i NeoDźungla
- Neuroshima Hex Puzzle – nowa gra logiczna bazująca na idei “hexogłówek”
Coding Monkeys
W tym roku wydane zostaną dodatki do Carcassonne. Nie są jeszcze znane terminy konkretnych tytułów.
Codito
- Tikal (luty)
- Puerto Rico (marzec)
- Tigris & Euphrates (marzec)
- Through the Ages: A Story of Civilization (kwiecień)
- Le Havre (maj)
Firma zakupiła już licencję na kolejne gry. Niestety ich data wydania nie jest jeszcze znana:
- El Grande
- Age of Industry
- A Brief History of the World
GMT Games
GMT wchodzi na iPhone w drugiej połowie roku. Nie jest jeszcze znany tytuł gry.
House Full of Games
W pierwszym kwartale Tichu zostanie poszerzony o grę wieloosobową poprzez Game Center, rankingi, głosowy chat oraz ulepszone AI.
Rio Grande
Dominion oraz Race for the Galaxy w wersji na iOS są zaplanowane na najbliższy czas.
Simiula
W realizacji są ulepszenia do gry Quoridor.
Skotos
W planach jest wydanie czterech gier karcianych:
- Michael Schacht’s Gold! (luty) – pierwsza gra, która zostanie wydana jednocześnie w formie tradycyjnej oraz na iPhona.
- Reiner Knizia’s Modern Art: The Card Game (maj)
- Michael Schacht’s Richelieu (lato)
- Eric Vogel’s Armorica (lato)
Sophisticated Games
W pierwszym kwartale przygotowana zostanie aktualizacja do Ingenious.
Prawdopodobnie zostanie wydana nowa gra Callisto.
999 Games
Wiemy, że Phalanx Games nie przeniesie gry Steam na iPhone, ale prawdopodobnie pojawią się tytuły z 999 Games, ich powiązanej marki.
Kapustka:
Spoglądam właśnie na ranking BGG (stan z 7 stycznia). 2. Puerto Rico, 4. Cywilizacja: Poprzez Wieki, 6. Le Havre, 8: Dominion, 10: Caylus. W ciągu kilku miesięcy otrzymamy prawdopodobnie całą parzystą top 10 rankingu. To niesamowita sprawa! Mogli przecież wybrać liczby pierwsze.
Wśród zapowiedzi znalazło się wiele tytułów ciężkich. W końcu pojawią się gry, do których pragnę wracać i próbować nowych pomysłów. Brakowało mi takiej strategicznej rozgrywki na iPhonie. Dotychczas odnalazłem ją tylko w Carcassonne, który rozgrywany w dwie osoby, szczególnie z dobrym przeciwnikiem, zaskakuje liczbą długoterminowych decyzji. Z tego powodu oczekuję na Caylusa, Puerto Rico, Cywilizację: Poprzez wieki i Le Havre. Jedna z tych gier jest mi szczególnie bliska, bo już wiele razy grałem w nią na komputerze.
Na BrettSpiellWelt partia Puerto Rico trwała 15 minut. Piętnaście minut! W wersji tradycyjnej tyle czasu trwa przeliczenie kolonistów, żetonów i rozłożenie budynków.
Ciekawie zapowiada się eksperyment z premierą nowej gry Michaela Schacht’a. Będzie ona udostępniona jednocześnie w wersji tradycyjnej i elektronicznej. Załóżmy, że wersja elektroniczna staje się bardzo popularna, a tradycyjna – nie. Co to oznacza? Może sporo osób sprawdziło grę na iPhonie i rozczarowały się. A może odwrotnie, wersja iPhone całkowicie ich usatysfakcjonowała i nie widzą powodu kupować droższej, tradycyjnej.
Miłośnicy planszówek na iPhone z pewnością mają na co czekać. Zapowiada się najlepszy rok w krótkiej historii tej rozrywki. I to nawet, jeśli Rio Grande nie zdąży zrealizować Dominiona i Race for the Galaxy (co jest możliwe).
Tycjan
Jadąc pod koniec grudnia ubiegłego roku do Wrocławia, podróż umilaliśmy sobie grając w Haggisa. Organizowanie miejsca do gry oraz poszukiwanie czegoś do zapisywania punktów sprawiły, że pomyślałem, że co jak co, ale do gry w karty iPady sprawdzą się znakomicie. Osoba, z którą grałem stwierdziła oczywiście, że jestem nienormalny bo przecież obcowanie w czasie gry z kartami, z innymi graczami lub liczenie punktów to sama przyjemność. Tylko czy faktycznie iPad zabierze nam przyjemność gry? Tutaj stanowczo powiem „nie”, a już na pewno nie w przypadku gier karcianych. Zastąpienie żmudnego tasowania, rozkładania i liczenia „komputerowymi rączkami”, pozostawiając tylko to co najlepsze w grze, czyli towarzystwo, myślenie, a co jest przecież kwintesencją naszego hobby, sprawia, że bez wątpienia urządzenia takie jak iPady na poważnie w przyszłości zagoszczą w naszych planszowych rękach.
Bo co może być bardziej jeszcze intuicyjne niż czułe, dokładne dotykowe ekrany i ich idealne rozmiary (stosunek wagi urządzenia do przekątnej), co może sprawić że przeniesienie naszych gier (oczywiście nie wszystkich) będzie łatwiejsze niż obecnie? Nie chcę oczywiście stać się w Waszych oczach osobą, która mówi rzućmy „analogi” i teraz tylko iPady. Tak daleko moje fascynacje nie sięgają, ja tylko zdaję sobie sprawę, że nie możemy już iPadów ignorować i traktować ich jako gadżetów. Jeżeli na chwilę zapomnimy o cenie, sztucznie napędzanym uważaniu iPadów za szpanerstwo to zobaczymy urządzenie, które słusznie uważane jest za najbardziej rewolucyjny produkt roku 2010, i który pokazał też już swój pazur wśród planszówek.
Zresztą, kto by pomyślał, jakiś rok temu, że będziemy teraz pisać uzupełnienie planu wydawniczego gier planszowych na iUrządzenia, albo że na GF będą już trzy artykuły z całkiem sporą ilością opisanych wydanych już gier. Tak więc, nawiązując do serii wymienionych wpisów, to iPhone’y/iPady grają w planszówki, czy się to komuś podoba, czy nie.
Jest jeszcze jedne plus wydawania gier na iUrządzenia i cieszenia się z ich sukcesów – promocja tradycyjnych gier planszowych. Nie ma się co oszukiwać – obecnie dla każdej osoby (nie tylko młodej) sposób na spędzenie czasu na graniu to w pierwszym rzędzie sięgnięcie po komputerową wersję tej rozrywki. Jeżeli gry planszowe będą częściej gościć na ekranach monitorów lub iPadów to może ktoś zachęcony miło spędzonym czasem, skusi się na zagranie w jej analogowy wzorzec. A przecież o to nam chodzi promując nasze hobby.
Miałem tu napisać, czego oczekuję od roku 2011 jeżeli chodzi o gry wydane na iOS.Zacznę jednak od małego podsumowanie ubiegłego roku.
Pewnie po tym wstępie pełnym zachwytów nad iPadem, jako idealnego urządzenia do grania, oczekujecie ode mnie wybuchu euforii i rzucania tytułami, które są dla mnie wspaniałe? Niestety dla mnie liczyły się tylko dwa tytuły, które pokazały mi dwa oblicza takich implementacji.
Numer jeden i to całkiem obiektywnie, to bez wątpienia NeuroshimaHex. Wersja na iPhone’a/iPada pokazuje jakie korzyści wnoszą iUrządzenia to takich gier ja NH, w których potrzeba liczenia czasami odstrasza graczy. Teraz pozostaje tylko to co najważniejsze, czyli móżdżenie i wbijanie szpili przeciwnikowi, zarówno komputerowemu jaki żywemu, który gra razem z nami. Jak już kiedyś pisałem, nie gram już w wersję pudełkową i jakoś za tym za bardzo nie tęsknię.
Druga gra to Tichu. Dlaczego? Bo raz, że grać możemy sami nieszukając dodatkowych 3 osób, co jak wiadomo w tym przypadku jest niezbędne i czasami trudne do zrealizowania, a po drugie za pokazanie, że iPad może być elementem”niewidocznym” w grze i traktowanym np. tak jak zwykła ręka kart. To właśnie miałem na myśli jadąc do Wrocławia i grając w Haggisa. Granie w cztery osoby, gdzie każdy ma iPhone’a/iPada mnie nie przeraża, a nawet uważam, że grałoby się lepiej.
Co do innych gier wydanych w ubiegłym roku, to żadna jednak nie skradła mi serca i czasu, tak jak tradycyjne planszówki. Ale to wina głównie wydanych tytułów.
Spróbowałem sił w Medici i niestety gra okazała się strasznie sucha i pomimo ładnej oprawy graficznej sprowadzała się do decyzji: biorę udział w aukcji, czy nie. Nawet gra w dwie osoby nie podniosła satysfakcji z gry. Za to Osadnicy z Catanu są dobrze przeniesioną planszówką, zarówno jeżeli chodzi o zasady, wykorzystanie możliwości urządzenia jak i oprawę graficzną. Niestety brak chęci gry na stole jest równie duży również na iPadzie. Z tego samego powodu też nawet nie podchodziłem do zakupu Carcasonne. Z innego natomiast powodu nie zaopatrzyłem się w Smallworda. Wiem, że gra prezentuje się świetnie, zarówno wizualnie jak i jeżeli chodzi o rozgrywkę, ale posiadam prawie pełen komplet tradycyjnego Smallworda i nie chcę sobie dawać pretekstu do nie grania w niego. Ale zaczynam się chyba łamać :)
Za to rok obecny zapowiada się naprawdę smacznie i z niecierpliwością oczekuję zapowiedzianych tytułów, a jak można przeczytać jest na co czekać. Szykują się gry, w które zawsze chciałem zagrać samemu bez wymyślania lub szukania specjalnych zasad.
Jedną z nich jest Le Havre. Wprawdzie spodziewałem się, że zostanie ona wydana jeszcze w roku 2010, ale i tak nadal jestem na ten tytuł strasznie napalony. Dodatkowo możliwość zagrania w Cywilizację tym bardziej czyni ten rok przełomowym – dwa znane, ciężkie tytuły pewnie niejednego przyciągną na stronę iPlanszówek. Ogólnie plan wydawniczy Codito jest skierowany do graczy, którzy już wiedzą czego oczekują od planszówek.
Myślę, że informacja o spodziewanej implementacji Caylusa zelektryzuje dużą ilość osób, a znając podejście Big Daddy można spodziewać się jakościowo super gry. Planowane dodatki do NH też brzmią ciekawie, kolejne armie to kolejne wyzwania.
Ja już zacieram rączki i poklepuję iPada po pleckach ;)
Race for the Galaxy – wspaniała wiadomość! Dominion – też fajnie! Ale najbardziej mnie oczywiście cieszy wejście GMT do tego biznesu, bo to oznacza wojenne planszówki w kieszeni. Zastanawiam się tylko, na ile to będzie grywalne na iPhonie, bo iPad mi raczej na razie nie grozi.
Po pierwsze – zawsze mam straszne problemy z zalogowaniem się na gamesfanatic – czy tylko ja?
Co do gier – Race kupię na pewno, inne gry w zależności od tego, jak będzie wyglądało na iPod’a Touch.
Mam pytanie do ekipy gamesfanatic – czy nie mogłoby być co jakiś czas segmentu z recenzjami tych gier? Wiem, że macie iPady, iPhony (bo cały czas rzucacie nam to w twarz:), a takie coś byłoby przydatne, bo nie mam kasy, ani czasu na wszystkie te gry.
Nie tylko ty masz problemy z logowaniem.
Czy oprócz iPada/iPhona istnieje coś na androida? Nic o tym nie piszecie.
Próbujcie logować / wchodzić na stronę z www. na początku.
Wookie świetny pomysł :) ale to raczej do Tycjana bo ja nie mam za wielu planszówek. Ale patrząc na tę listę to się zmieni w tym roku.
Mam nadzieję że r4tg będzie na zbliżonym poziomie do wersji Keldona.
Gry Codito – no cóż. Kupię chyba wszystkie :) a z gmt mam wielką nadzieję na Twilight struggle :)
No i Caylus :)
A ja tak sobie marzę że może kiedyś te gierki pojawią się i na kompa:) bo jak widzę ceny iphona, lub ipada, ipoda to ręcę opadają:(
ha – 2 dni temu zdecydowałem sie na iPoda i od razu firmy to zmobilizowało :)
Na adroida jest w tym momencie posucha i nie wiem czy to się zmieni (nie sądzę). Na kompa moooże się coś zacznie pojawiać w związku z Windows Phone 7
No to proszę Tycjana o zabranie głosu w tej sprawie – będą jakieś recenzje?
Doom: Nie mamy rzetelnego opracowania dla Androida, ale wiemy, że prawdopodobnie pojawi się Ingenius oraz gry od 999 Games.
Właściwie, to dlaczego nie przygotowaliśmy opracowania dla Androida? Nie wiem jak Tycjan, ale ja obawiałem się, że jeśli zaczniemy pytać ogólnie o gry na komórki, to dostaniemy ogólne odpowiedzi. A chciałem skończyć to opracowanie jeszcze w tym roku.
This is madness.. Kurczę, no z takimi tytułami to nawet poczciwy NDS w tyle zostaje :( A skąd tu wziąć kasę na ipada? Niby można sprzedać gry, które zaraz się kupi elektroniczne, ale trochę szkoda..
This is madness, ale nie dajmy się zwariować. Partia = Spotkanie + Gra + Miejsce.
Gra > Partia oznacza sytuację, w której warto kupować iPada za cenę tradycyjnych gier. Nierówność wystąpi, gdy Spotkanie + Miejsce < 0
Podsumowując, warto sprzedawać tradycyjne gry i kupować iPoda gdy:
– Okropnie nie lubisz miejsca w którym grasz (mimo, że cenisz atmosferę)
– Okropnie nie lubisz atmosfery przy grze (mimo, że cenisz miejsce)
– Nie lubisz obydwu (w dowolnym stopniu)
kapustka = sigma i pi? ;)
Wszystko fajnie, ale miejsce nie jest const. Bo raz jest + (plus) 1000 (moja kuchnia) a raz – (minus) trylion (np. wagon PKP).
Co wtedy? Może kupić samochód i olać PKP?
gdybym myślał kategoriami powyżej to na pewno nie kupiłbym ipoda czy innego ustrojstwa. Nigdy ale to przenigdy elektroniczna zabawka nie zastąpi mi spotkania z kumplami przy dobrej planszówce :). Ja to bym tylko chciał mieć jako dodatek który i tak bym pewnie używał raz na 2 miesiące bo nie podróżuję za bardzo. I pewnie dlatego przy tych cenach nigdy tego nie kupię bo jako że jestem prawdziwym geekiem to nie ma szans abym nie wolał tej kasy wydać na porządne planszówki:)
Andy – akurat w przypadku GMT niekoniecznie może oznaczać to gry wojenne – może być to przecież Dominant Species, albo Leaping Lemmings, czyli ojro :)
No i dlaczego mnie straszysz Czarku? ;)
OT: na Adnroida właśnie przypadkiem znalazłem Dominiona (http://www.appbrain.com/app/androminion/com.mehtank.androminion). Jest strasznie brzydki, ale grywalny :)
nie gram w planszowki na komputerze/konsoli
nie gram w planszowki na telefonie
nie rusza mnie temat wcale
na konsole i komputer sa lepsze gry komputerowe i konsolowe
a planszowki to inny rodzaj rozrywki i wlasnie „analogowosc” i spotkanie jest dlae mnie najwazeniejsze
to co naprawde mnie w tym temacie zainteresowalo to to, ze Pancho (i cale big daddys) wynalezli sobie pomysl na biznes i jak widac na neuroshimie (ktorej digitalizacje mogli sobie gdzies na jakims pionku obgadac) sie nie skonczy (wydac caylusa? to juz jest cos).
czy hive na ip juz jest, ze padlo na zabki?
Zgadzam się z bartkiem. Planszówkowe hobby(lobby?) zaczyna zjadać własny ogon.
@bartek_mi
Tak, Hive już jest.
Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam, ale choróbsko mnie dopadło i odcięło mnie od życia.
Wookie: Pomysł dobry, pomyślimy jak to zorganizować.