Około 1765 r. francuski konstruktor Cugnot zbudował pierwszy na świecie samobieżny pojazd drogowy. Posiadał on trzy koła, a przednie było jednocześnie napędowym i kierowanym. Nad nim była umieszczona prosta maszyna parowa, która je poruszała, zaś przed nim, na wysięgnikach, umieszczono kocioł parowy z kominkiem. Ogień rozpalano na drodze, a gdy w kotle wytworzyła się para, maszynę wprowadzano w ruch. Taki pojazd poruszał się z prędkością 4 km/h. Współczesne samochody mają zupełnie inny wygląd i sposób napędzania. Czy jest jednak możliwe inne zastosowanie samochodu niż do przemieszczania się? Ależ tak! Przekonała mnie o tym łamigłówka Smart Auto.
Smart Auto to łamigłówka z serii SmartGames, która została zaprojektowana przez Raf Peeters’a w 2009 r. Polskie wydanie zawdzięczamy wydawnictwu Granna (i chwała im za to!). Przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 3 do 8 lat, z czym się całkowicie nie zgadzam, ale o tym opowiem trochę później. Zdobyła już sporo wyróżnień i nagród, m.in. w Belgii i Holandii uzyskując tytuł „Toy of the Year 2010”, w Danii i Kanadzie.
Budowa samochodu.
Smart Auto to interesujący model samochodu o niepowtarzalnym kształcie, kolorystyce, wytrzymałości i funkcjonalności. W dodatku jest ekologiczny. Choć obsługa nie jest łatwa, to po opanowaniu podstawowych technik, jazda jest czystą przyjemnością. Nasze Auto lubi być zaparkowane w garażu i czuje się tam naprawdę szczęśliwe pod warunkiem, że zadbamy o porządek. W jego utrzymaniu pomaga nam tekturowa wytłoczka, dzięki której elementy łamigłówki są tak dobrze umocowane, że nie grozi nam żadna stłuczka przy transporcie. Tego elementu brakuje tylko w jednej ze znanych mi łamigłówek SmartGames tj. w Dzień i Noc. Smart Auto składa się z solidnych, świetnie i bezpiecznie wykonanych drewnianych elementów: podwozia i 4 klocków. Instrukcja obsługi standardowo zawiera 48 zadań wraz z rozwiązaniami, podzielonymi na cztery stopnie trudności: starter, junior, expert i master. Podwozie stanowi ruchomą planszę. Ruchomą, ponieważ zamontowane koła nie są atrapą i wybudowany pojazd lub samo podwozie może służyć jako autko do zabawy. Wszystkie elementy są dość ciężkie i przez tę mobilność planszy, bezpieczniej rozwiązywać zadania na podłodze. Kształt podwozia jest istotny przy rozwiązywaniu zadań: można wydzielić w nim obszar o wymiarach 2×4, nadkola i zderzaki dobrze zasłaniają niektóre części klocków oraz koła przednie i tylne posiadają odmienną kolorystykę ułatwiającą lokalizację odpowiedniej części samochodu. Wszystkie klocki są L-kształtne, a różnią się między sobą tylko kolorystyką i liczbą namalowanych oczu – waha się od 2 do 4 na klocek, przy czym są one naniesione parami lub pojedynczo. Personifikacja obejmuje również podwozie, w którym na przednim zderzaku pojawia się uśmiech. To ożywienie bardzo cieszy dzieci, a u rodziców też wywołuje uśmiech.
Zasada działania.
Smart Auto to trójwymiarowa łamigłówka. Celem jest zbudowanie samochodu zgodnie z wytycznymi w zadaniu. Trzeba jednak pamiętać o kilku zasadach:
– do budowy używa się wszystkie klocki;
– klocki muszą zmieścić się na podwoziu;
– konstrukcja musi uwzględniać cechy prawdziwego samochodu tj. miejsce na silnik, kabinę i bagażnik. Tylko kabina składa się z 2 warstw klocków i zajmuje środkową pozycję na planszy tj. drugą i trzecią kolumnę;
– oczy muszą być widoczne tylko w przedniej części kabiny, czyli tak jakby patrzyły przez przednią szybę, pozostałe muszą być ukryte (między klockami, za nadkolami, za zderzakami).
Dla jednych są to sprawy oczywiste, ja zaś zauważyłam, że mogą być z tymi zasadami spore problemy. Szczególnie dla osób, które nie miały styczności z łamigłówkami przestrzennymi. Mam tu na myśli nie tylko dzieci, ale też i dorosłych. We wszystkich zadaniach kształt pojazdu jest zawsze ten sam. Zadziwiło mnie ile może być sposobów ułożenia tych czterech prostych klocków. W trakcie rozwiązywania zadań okazało się, że znalezienie odpowiedniej pozycji dla klocków wcale nie jest takie łatwe i szybkie. Trzeba kombinować nie tylko z prawidłowym ich umiejscowieniem, ale też trochę czasu zajmuje takie ich obrócenie, by była spełniona zasada dotycząca oczu. Zadania z poziomu starter pokazują krok po kroku jak ułożyć klocki, by dojść do prawidłowego rozwiązania. Pojazd ułożony jest na rysunkach pod kątem, więc wszystko dobrze widać. Świetny pomysł na naukę małych dzieci. Na poziomie junior zadania są już wyrysowane w postaci rzutu pionowego. Widać więc tylko ułożenie klocków z boku samochodu, resztę trzeba samemu wymyślić. Wierzcie mi – przejście z płaszczyzny w przestrzeń nie jest takie proste. Poziom expert to zadania przedstawione w podobnym stylu jak na poprzednim poziomie, z tą jednak różnicą, że w tym ułożeniu nie są pokazane wszystkie fragmenty klocków – zastosowano tu białe kwadraty. Ich liczba wynosi od 1 do 3. Coraz trudniej! Ostatni poziom bardzo rozgrzewa szare komórki. W każdym zadaniu przedstawiono dwa rzuty: pionowy i poziomy, zaś na każdym rzucie zaznaczono kolorami tylko niektóre fragmenty nadwozia. Ten poziom jest świetny. W ułożeniach klocków nie podobają mi się zadania, w których nasz pojazd wygląda jakby miał zeza (widać na zdjęciu), no ale nie dyskryminujmy kierowców z tą wadą wzroku ;-). Gdy rozwiąże się wszystkie zadania, to z satysfakcją można sobie pojeździć gotowym samochodem po podłodze.
No to w drogę!
Mam już sporą wprawę w rozwiązywaniu łamigłówek i pierwsze trzy poziomy rozwiązywałam poniżej 5 minut każdy, ostatni poziom dwa razy dłużej. Starszym dzieciom rozwiązywanie zajmuje dużo więcej czasu i mają sporo problemów, szczególnie z dwoma ostatnimi poziomami. Z młodzieżą i dorosłymi bywa różnie. Dla jednych nawet poziom starter był problemem, nie mówiąc o kolejnych. 3D daje w kość. W tej łamigłówce jest sensowny podział zadań na stopnie trudności. Między nimi istnieje ogromna różnica i przejście przez jeden poziom otwiera bramę do kolejnego. Rzucanie się na głęboką wodę nie jest wskazane, chyba że ktoś jest świetnym pływakiem. Ze względu na wykonanie Smart Auto jest świetną zabawką dla maluszków poniżej trzeciego roku życia. Moja córka bardzo lubi ten samochód, sama układa na nim klocki i jeździ po podłodze. Z trudem udało mi się z nią przejść nawet przez kilka pierwszych zadań, sama jednak by ich nie zrobiła. Dla 4-latków książeczka z zadaniami jest już odpowiednia, jednak ostatni poziom raczej nadaje się dla 7-latków. Ciężarówka pełna zabawy rośnie z dzieckiem i jego umiejętnościami, co jest ogromnym plusem. Rozwija przede wszystkim wyobraźnię przestrzenną, spostrzegawczość, logiczne myślenie. Wygląd i prostota zachęcają do zabawy, z której płyną korzyści na całe życie. Uważam, że nie jest to tylko narzędzie dla małych dzieci. W swojej pracy z młodzieżą i dorosłymi spotykam się często z problemem widzenia przestrzennego. Znacie chyba taki dział matematyki jak stereometria. Wiele osób ma z nim ogromne kłopoty – dlaczego więc nie zmniejszyć ich ucząc się poprzez zabawę z takimi łamigłówkami jak choćby Smart Auto? Matematyka mogłaby się stać przyjemną dzięki zwykłemu samochodowi, który uczy logicznego i przestrzennego myślenia.
Ogólna ocena
(5/5):
Złożoność gry
(3/5):
Oprawa wizualna
(5/5):
Mój 4-latek po kilku zadaniach również wybrał alternatywną formę korzystania z gry – czytaj wyścigi z wyimaginowanym konkurentem po podłodze w kuchni. Zresztą tak samo sprawa przedstawiała się w Mądrym Zamku :) Ogólnie jednak drewniane Smarty są po prostu świetne.