Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry rodzinne | 7 Cudów Świata – Pół godziny z 7 graczami

7 Cudów Świata – Pół godziny z 7 graczami
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

7 Cudów Świata

Artykuł pochodzi z portalu eCzasKultury, e-czaskultury.pl

„7 cudów świata” wyraźnie różni się od innych gier planszowych. Szybka, ekonomiczna, dla wielu graczy, tak trudna jak tego chcesz, nowoczesna wśród nowoczesnych gier. Szkoda tylko, że w tej niezwykłej maszynie zabrakło duszy.

Ta gra przeżyła już 9 wspaniałych miesięcy. Po raz pierwszy pokazano ją na targach Essen 2010, gdzie cieszyła się tak wielką popularnością, że nie mogłem podejść do jej stoiska. Następnie zdobyła trudny szczyt rankingu gier rodzinnych w portalu BoardGameGeek. Na początku tego roku doczekała się polskiego wydania. A gdy piszę te słowa, właśnie odbiera tytuł gry dla koneserów (niem. Kennerspiel des Jahres 2011), czyli planszowego Oscara.

18 budynków
Po otworzeniu pudełka stajesz się przywódcą antycznego miasta. Twoje zadanie polega na postawieniu 18 budynków, które albo przyniosą punkty zwycięstwa, albo ułatwią zdobywanie następnych budynków. To twoje jedyne zajęcie – nie kierujesz armią, nie zdobywasz terytorium, tylko decydujesz, że ma powstać na przykład sąd, który daje 4 punkty zwycięstwa. Zanim go jednak postawisz, upewnij się, że posiadasz wymagane do tego cegły.

Podbieranie kart
Budynki przedstawiono na kartach i są one dzielone między graczy w pomysłowy sposób. Każdy gracz zaczyna z 7 kartami, a następnie wykłada jedną dla siebie, pozostałe przekazując sąsiadowi. Teraz gracze posiadają po 6 kart, z których ponownie wybierają jedną, a resztę oddają. Taka budowa rundy nazywa się podbieraniem kart (ang. card drafting), bo zanim przekażesz stos sąsiadowi, możesz podebrać najcenniejszą kartę. Wszyscy wykonują ruch równocześnie, dzięki czemu partia trwa zaledwie 30 minut – zarówno, gdy bawi się trzech, jak i siedmiu graczy. Taka szybkość i rozpiętość były do tej pory cechami gatunków zręcznościowych, słownych oraz hazardowych. Tymczasem „7 cudów świata” to tytuł ekonomiczny.

Z przebiegu rundy wynikają też pewne problemy: przy stole zapanuje cisza, skończą się wesołe rozmowy i każdy będzie zapatrzony w swoje miasto. Poznasz introwertyczne oblicze swoich znajomych. I dość wyraźnie odczujesz, że choć spotkałeś się w licznej grupie, to do gry potrzebujesz tylko dwóch sąsiadów. Tego, który daje ci karty, i tego, któremu je potem przekazujesz. Reguły pozwoliłyby nawet rozegrać wielką partię „7 cudów świata” na włoskim weselu, ale aktywnie grasz tylko z dwoma sąsiadami.

Trudna miłość
Odczucia wobec „7 cudów świata” zmieniają się z czasem i można je porównać do trudnej miłości. Zaczyna się świetnie, partner wygląda dobrze, jest inteligentny i ma nieskomplikowane zasady. Na trzecim spotkaniu okazuje się jednak, że to straszny bankier. Nasza fascynacja przemija i czujemy, że tylko tracimy czas. Warto jednak zostać, cierpliwie wytrwać, bo na trzydziestym spotkaniu odkryjemy, że to bankier niesamowity, artysta księgowości, Zorro ekonomista.

Rozczarowanie grą wynika z tego, że istnieje wiele sposobów na wygranie. Sąd przyniesie 4 punkty zwycięstwa, niezależnie od sytuacji. Budynki naukowe pojedynczo są warte tylko 1 punkt, ale nagromadzone dają więcej punktów. Instytucje militarne przyniosą punkty, o ile twoi sąsiedzi są w nich słabsi. Na gildii kupców zarobisz tyle, ile żółtych budynków znajdzie się u sąsiadów, zaś przy latarni morskiej liczą się żółte budynki wyłożone przez ciebie.

I oto największy problem „7 cudów świata”. Wybierając budynek, odrzucasz kilka opcji ewidentnie złych, niestety wszystkie pozostałe wyglądają na równorzędne. Nie podejmujesz znakomitych decyzji, tylko ciągle dobre. Brakuje emocji.

W poszukiwaniu emocji wchodzę na stronę BrettspielWelt, na internetową wersję „7 Wonders”. Gram z maniakami, przyjmuję bezmyślną regułę: zawsze stawiam budynek naukowy, jeśli tylko mogę. Wygrywam ex aequo, mając 49 punktów. W następnych partiach kończę drugi i pierwszy. Dowiodłem, że można wygrać nudnym algorytmem i sprawia mi to chorą przyjemność. Dosiada się Styro, nowy gracz, „zajadę go swoim bezmyślnym automatem” – myślę. Moja teoria jednak upada, Styro wygrywa 20 razy pod rząd i osiąga nieprawdopodobne wyniki, na przykład 74 punkty.
„– Styro, twoje wyniki wiele mówią o złożoności i głębi tej gry.
– Bardzo się cieszę.
– Ile razy już grałeś?
– Przed chwilą skończyłem 398. partię”.

Tak złożona, jak tego chcesz

„– Co takiego jest w tej grze szczególnego?
– To, że możesz poprowadzić partie na wiele sposobów. A wybór zależy one od tego, z jakim cudem zaczynasz grę oraz z jakim cudem zaczynają twoi sąsiedzi”.

Tytułowy cud to 3 unikalne budynki przypisane do każdego gracza. Są one jedynym pewnikiem wśród losowo otrzymywanych kart, dlatego w oparciu o cud planuje się rozgrywkę. Przykładowo: Wiszące Ogrody Semiramidy są budynkiem naukowym, zachęcają więc do gromadzenia takich budynków. Warto poczekać z wyłożeniem cudu na trudny moment w partii. Na taką chwilę, gdy otrzymasz od sąsiada nieciekawe karty i normalnie straciłbyś kolejkę.

Ponieważ gra jest wyrównana, jedna uratowana kolejka może wiele zmienić. Poszukiwanie możliwych strategii to chyba największa radość, jaką można czerpać z hobby planszowego. Tego poszukiwania w „7 cudach świata” nie brakuje, gra wręcz zachęca do eksploracji i odważnych pomysłów. Ale o tym, który ze sposobów jest lepszy, decydują drobiazgi: jedna uratowana kolejka, sposób grania sąsiada, ułożenie kart. To elementy trudne do opanowania i wymagające. Ta gra jest tak złożona, jak tego chcesz.

Wariant dwuosobowy
W instrukcji wariant dwuosobowy nazwano zaawansowanym. Do jego rozegrania używa się trzeciego, wirtualnego gracza, za którego ruszają się przeciwnicy. Zachowany został charakter gry, ale partia trwa dłużej i staje się uciążliwsza. Osoba kontrolująca wirtualnego gracza zmienia się co rundę. Umożliwia to przemyślane posunięcia, a jednocześnie wywołuje zabawne sytuacje, których brakuje w partii wieloosobowej: uważnie obserwujemy jednego z graczy, komentujemy jego/nasze ruchy, a na koniec zastanawiamy się, czy to nie on zagrał najlepiej.

Wykonanie
Wykonanie kart zaskakuje niepraktycznością i niską jakością. Zdecydowano się na karty dużego rozmiaru. Co prawda wyglądają one okazale, ale zajmują tak wiele miejsca, że nawet rozgrywka na cztery osoby wymaga sporego stołu. Jeszcze większym problem okazuje się ścieranie kart. Po kilku partiach zwracają uwagę zadrapane i poobrywane brzegi. Zużyty, antyczny wygląd idzie w parze z fabułą gry, ale trudno go uznać za zaletę. Szczególnie przy wysokiej cenie gry.

Podsumowanie
Wszystko, co jest w „7 cudach świata” naprawdę wyjątkowe, zostało opisane na pudełku – od trzech do siedmiu graczy, zawsze w 30 minut. Wśród tytułów ekonomicznych nie ma innej takiej gry. To niezwykle inteligentna miniatura, która za pomocą kilku mechanizmów potrafi wywołać wrażenie podobne do klasycznego tytułu „Puerto Rico”.

Niestety rozgrywka przypomina duże gry, ale nie dostarcza aż tak wielkich emocji. Zbyt często dostępne opcje wydają się równie dobre. Aby dostrzec różnice między nimi, trzeba zagrać wiele partii, a na to może zabraknąć cierpliwości.

Mimo tej wady, „7 cudów świata” może wciągnąć. Jej reguły są proste, ilustracje czytelne, a rozgrywkom nie brakuje strategicznego potencjału. Poleciłbym ją, gdyby ktoś mnie zapytał, co zabrać na rejs transatlantycki, aby wszyscy pasażerowie mogli się dobrze bawić. Nie gwarantuję wypieków na twarzy, ale nikt nie rzuci się za burtę z oburzenia. Ta uniwersalność sprawia, że „7 cudów świata” to znakomity tytuł na rozpoczęcie nowej kolekcji gier planszowych.

Dziękuję Marysi Misiorowskiej i Łukaszowi Kozakowi za partie testowe oraz Jackowi „jax” Malinowskiemu za długą rozmowę o grze.

„7 cudów świata”
autor: Antoine Bauza, projekt graficzny: Miguel Coimbra
wydawca w Polsce: Rebel.pl

Od redakcji GF: To nie koniec recenzji 7 Cudów Świata. Już za niecałe dwa tygodnie będziecie mogli zapoznać się z punktem widzenia Veridiany (a także innych osób w sprincie po ocenach) w recenzji samej gry  i dodatku do niej – Liderzy

19 komentarzy

  1. Avatar

    Ech… czemu ja nie rozumiem fenomenu „7 cudów”? Dawałem szansę, próbowałem… i nic. 0 emocji. Zagrałem kilka razy i więcej nie zagram, choćby mnie i ciągnęli. Wolę eurobusiness ;P

  2. Avatar

    Ryu: Dzięki za ten komentarz, już myślałęm, że tylko ja nie przepadam za „7 Nudów Świata” ;)

  3. Avatar

    Ja grę bardzo lubię, grałem z 50 razy, zaraziłem dziesiątki osób, dodatek dopiero „zacząłem” ogrywać, także gra jeszcze będzie trafiała na stół.

    Ale oczywiście gusta są różne – są gracze, którzy zachwycają się DungeonQuest :)

  4. Avatar

    Z góry przepraszam za definiowanie dość znanego terminu „booster draft” oraz powolne tempo objaśniania. Szczególnie, gdy mowa o wielu strategiach (co normalnie nazywamy zaletą), z których niestety żadna nie wydaje się lepsza.

    Tekst pisałem dla osób niegrających. Jeszcze niegrających.

  5. melee

    u mnie uczucie do 7 cudów bladło z każdą partią i szybko nie dam się znów namówić, trochę szkoda

  6. Avatar

    U mnie było już blade przy pierwszych partiach. OK, mogę zagrać, ale jest zdecydowanie zbyt losowo, żeby było się czym zachwycać.

  7. Pancho

    A ja dość dobrze rozumiem fenomen tej gry i obecnie już go uznaję. Jest to zresztą nietypowa pozycja na liście gier, które lubię. Mianowicie po pierwszej rozgrywce gra mi się spodobała, ale szybko okazało się, że mam bardzo mały wpływ na ostateczny wynik. I się mocno rozczarowałem i trochę obraziłem się na 7 wonders. Ale nie pozbyłem się gry, ona natomiast zaczęła pojawiać się paradoksalnie ciągle przy najróżniejszych okazjach. I okazało się, że mogę się dobrze bawić, nawet mając świadomość, że wybór zwycięzcy zawsze pozostaje niespodzianką. Czas rozgrywki 30 minut, świetna skalowalność, fakt, że błyskawicznie się w tej grze odnajdują nowi gracze (albo doświadczeni gracze tolerujący luźne produkcję), wszystko to sprawia, że nie zaprzeczam, że jest to jedna z najważniejszych produkcji Essen 2010.

  8. Avatar

    Wydaje mi się, że Pancho bardzo dobrze uchwycił fenomen tej gry, a być może jeszcze lepiej osoba, która jako pierwsza nazwała tę grę Zaginionymi Miastami dla 7 osób.

  9. Avatar

    Jasne, ale 11. miejsce BGG, to chyba jednak przesada.

  10. sipio

    Ja właśnie najbardziej sobie cenie w niej tą łatwą przyswajalność przez nowych graczy. Gra krótka a jednocześnie mówi wiele o „nowoczesnych” grach planszowych.

  11. Avatar

    No ale jak zachwyca, jak nie zachwyca.

  12. Banan

    „Rozczarowanie grą wynika z tego, że istnieje wiele sposobów na wygranie”.
    Trochę dziwne stwierdzenie. Dotychczas wiele strategii w drodze do zwycięstwa było zaletą a nie wadą.

    „Wybierając budynek, odrzucasz kilka opcji ewidentnie złych, niestety wszystkie pozostałe wyglądają na równorzędne. Nie podejmujesz znakomitych decyzji, tylko ciągle dobre. Brakuje emocji.”
    To też bardzo naciągane stwierdzenie. Wszystko zależy od ustawienia kart. Bywa tak, że ma się mnóstwo bardzo dobrych kart a bywa tak, że nic nie pasuje.
    Pozdrawiam

  13. skanna

    Dołączam do tych, co nie rozumieją fenomenu. Niemniej jednak „7 cudów” ma dwie niezaprzeczalne zalety – jest na 7 osób i trwa jakieś pół godziny, dlatego czasem zagości na naszym stole.

  14. Avatar

    Cześć Banan (totalna abstrakcja, kapusta wita się z bananem).

    Pierwsze wynika z tego, że pisałem dla osób niegrających. Dla doświadczonych napisałbym coś w stylu „Gra zrównoważyła dostępne strategie w niezwykłym stopniu, co być może wcale nie jest tak pożądane, jak nam się wydawało. Tytuły niezrównoważone oferują coś, o co warto się bić. Tymczasem 7 Cudów w pierwszych ruchach polega na wybraniu dowolnej sensownej karty, bo przecież i tak daje ona równe szanse, o ile gram amatorsko. Na poziomie doświadczonym pojawiają się subtelne powody. Ale kto będzie chciał tak wnikać, jeśli dookoła leżą tytuły satysfakcjonujące od razu?”

    Natomiast eCzasKultury to odpowiednik Przekroju, pismo dla osób być może zupełnie niegrających. Uznałem, że wchodzenie w to, co „nam graczom wydaje się normalne” będzie dla nich nużące.

    I tak, to zaskakujący wniosek, ale faktycznie uważam, że gry przesadnie zbilansowane cierpią na pewien problem. Stawiam tezę, że wymagają one cierpliwości, aby stały się emocjonujące. Szachy i 7 Cudów to argumenty za.

    Dzięki, że napisałeś. Tak naprawdę to zazdroszczę wszystkim osobom, które 7 Cudów porwało.

  15. stalker

    Co ciekawe, grając w wersję podstawową miałem zupełnie takie same uczucia, jak Pancho, ale gdy dołożymy do tej gry Liderów — którzy wydawali mi się niczym specjalnym — gra zyskała blasku.
    Konieczność grania nie pod to, co podejdzie, tylko pod konkretne możliwości postaci sprawia, że gra nabiera celowości. I eliminuje to wybieranie pierwszej sensownej karty, o czym pisze kapustka — dzięki Liderom już te pierwsze wybory mają znaczenie. (Oczywiście można się przyczepić, że są liderzy lepsi i gorsi, ale taki jest każdy element w tej grze).

    Gra mnie może nie porwała, ale przekonałem się do niej i rozgrywka sprawia mi przyjemność. Być może więc, to 11. miejsce wcale nie jest takie zawyżone? :)

  16. Avatar

    To czy miejsce jest zawyżone okaże się za jakieś 2 lata. Swojego czasu BattleLore był na miejscu… 4 bodajże po wielkim początkowym hypie. Aktualnie jest na miejscu 64. 7 Cudów to gra nieco innego rodzaju i podejrzewam, że tak nisko nie spadnie, ale… spadnie :).

  17. stalker

    Jasne. Niektórzy to już nawet analizują statystycznie — czwarty wpis o samej góry na liście „Piątek z Facebookiem 2011-08-21 – 2011-08-28”, jakby kto nie zauważył :)

  18. Avatar

    Trudno mi zgodzić się z tym, że w 7CŚ każda strategia jest ok i dowolne działania dają podobną ilość punktów. Widziałem osoby, które świetnie grają w 7CŚ i bardzo często wygrywają (różnymi strategiami) i takie, które zwykle są na końcu stawki (na przykład ja :)). Jest tam trochę pokładów i niuansów do odkrycia – nie takich zupełnie banalnych. A to wszystko w 30 minut – ile jest gier, które w 30 minut daje taką decyzyjność jak w 7CŚ?

    Na Grajdołku 7CŚ było często grane, na Avangardzie było często grane, na Polconie było często grane – i propozycja gry wychodziła zarówno od graczy zupełnie nowych jak i wyjadaczy. Mimo, że sam nie jestem wielkim fanem tej gry – to zwykle nie trzeba mnie długo do niej namawiać. I to jest jedna z największych zalet tej gry – jeżeli w grupie osób każdy chce zagrać w coś innego i tkwią w pacie, to zwykle zgodzą się na 7CŚ :)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings