Home | Wiadomości | Aktualności | Pantheon – kolekcjoner bogów

Pantheon – kolekcjoner bogów [Współpraca reklamowa z G3] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

O autorze dzisiejszego bohatera po raz pierwszy usłyszałem lata temu przy okazji gry Saint Petersburg. Nie przepadam za karciankami, ale ta spodobała mi się, szczególnie jak pograłem w nią więcej na komputerze ;-) Moje drugie spotkanie z panem Michaelem Tummelhoferem (pseudonim pana Bernda Brunnhofera) dotyczyło gry Stone Age. Świetnej gry dla zaawansowanych rodzin (o ile można tak napisać). Pamiętam pierwsze opinie na temat SA, że jest nie zbalansowana, że istnieje strategia wygrywania na domki, na głodzenie, że gdy pojawi się taka a nie inna karta należy ją brać, itp. itd. Z czasem okazało się, że strategia wygrywająca jest… należy grać patrząc na to co robią przeciwnicy i należy rozwijać się równomiernie… wykorzystywać błędy przeciwników… czyli strategii nie ma ;-) Od tego czasu czekałem na kolejną grę pana Michaela, niestety ta nie pojawiała się. W końcu nastał rok 2011 i dostaliśmy aż dwa tytuły tegoż autora: dodatek do Stone Age i grę którą chciałbym bliżej opisać, a mianowicie Pantheon.

 

Pierwsze opinie o Pantheonie były trochę zbliżone do tych dotyczących Stone Age, ale gwoli prawdy bardziej krytyczne. Ponieważ nie wierzę recenzentom ;-), postanowiłem zapoznać się z tym tytułem osobiście, poznać jego wady i zalety.

 

Wykonanie

 

Na pewno do wad zaliczyć należy wykonanie… pudełka. Nie wiem kto zaakceptował potworka który wita nas z „okładki”, ale powinno mu się tą możliwość na przyszłość zabrać. Ilustracja jest po prostu brzydka. Na szczęście cała reszta jest na poziomie Hans im Gluck, czyli najwyższym na świecie. Czytelna plansza, dziesiątki żetonów bogów, łupów, półbogów, ofiar; karty, drewno… tu wszystko jest takie jak być powinno. Nawet ilustracje są w porządku, nie powalają ale i nie straszą. Co ciekawe, na odwrocie planszy jest grafika, która prezentuje się o niebo lepiej od tej z pudła… gdyby ją wymienić… ok, już więcej się nie będę nad nią znęcał ;-)

tyl_planszy

Zasady

 

Te nie są trudne, ale nie są też banalne. Pantheon należy do serii gier wydawanych przez HiG, które celowane są do rodzin grających często w planszówki, do przyjaciół którym ta zabawa nie jest obca.

 

Nim opiszę zasady, powinienem naszkicować miejsce i czas akcji. Gra toczy się w starożytności, w europie zahaczającej o północną afrykę, a gracze gromadzą punkty wznosząc kolumny na cześć bogów oraz zaskarbiając sobie ich łaski (poprzez zbieranie kafelków bogów i półbogów). To tyle jeśli chodzi o klimat gry.

 

Plansza - zdjęcie Marko Kassilowski

Gra rozgrywana jest przez 6 er, a każda składa się z 3 faz. Pierwsza faza to przygotowanie, dzięki niej każda rozgrywka jest inna, w jej trakcie na planszy rozkładane są między innymi żetony łupów które w dalszej części gracze zdobywają, oraz żetony bogów. Faza druga to ta najbardziej interesująca, czyli tura gracza, trzecia faza to „sprzątanie” na planszy i ewentualne liczenie punktów (po 3 i 6 erze). Faza druga wymaga bliższego przedstawienia, wygląda następująco. W jej trakcie gracze kolejno wykonują po jednej z czterech możliwych akcji, aż do momentu gdy na planszy braknie żetonów łupów, lub żetonów bogów. Jakie są możliwe akcje? Zacznę od ostatniej, czyli dobrania kart. Gracz może dobrać trzy karty z czterech widocznych lub z zakrytego stosu. Karty są w grze bardzo istotne, to dzięki nim gracz może wykonać pozostałe akcje.

Karty...

Pierwsza akcja to ruch. Przemieszczamy się za pomocą wspomnianych kart, dokładnie z symbolami ruchu, pomocni mogą też być niektórzy bogowie i żetony łupów. Akcja ta różni się od pozostałych tym, że po wybraniu jej przez jednego z graczy pozostali mogą go naśladować, czyli również wykonać ruch. Gracz który zainicjuje tą akcję ma bonus w postać dodatkowego punktu ruchu (zaznaczane jest to pionem w kształcie dużej drewnianej stopy), a pozostali jeśli nie będą chcieli skorzystać z okazji ruchu, mogą zrezygnować i dolosować jedną kartę. Ruch oznaczany na planszy jest drewnianymi, świetnie wyglądającymi pionami w kształcie stóp, oraz kolumn. Te ostatnie można stawiać tylko w specjalnie oznaczonych miejscach na planszy. Na jednym polu może znajdować się tylko jedna stopa/kolumna, koszt postawienia kolejnej to dodatkowy punkt ruchu. Kolumny są bardzo ważne, w fazie punktacji przynoszą dużo punktów zwycięstwa. W trakcie ruchu gracz może również dotrzeć do pól gdzie umiejscowione są żetony łupów, przynoszące punkty ruchu, dodatkowe kolumny/stopy, półbogów dających punkty zwycięstwa, bogów, oraz karty.

Piony

Druga akcja to zakupy. Pośród kart znajdują się takie z pieniędzmi, gracz może za nie kupować dodatkowe stopy/kolumny, może płacąc pieniędzmi stop i kolumny stawiać na planszy, może też kupować żetony ofiar.

Pieniądze, te z prawej o wartości 1 wymieszane są z resztą kart, te z lewej o wartości 2-5 trzeba zdobywać inaczej.

Żetony ofiar wraz z kartami ofiar potrzebne są do pozyskiwania żetonów bogów – to trzecia akcja. Każdy pozyskany natychmiast przynosi tyle punktów zwycięstwa jaki jest numer epoki w której został pozyskany. Czyli w pierwszej przynosi punkt, a w szóstej sześć. Żetony bogów są również przydatne do innych celów, w zależności od boga mogą pomagać się przemieszczać, robić zakupy, dobierać karty, zdobywać żetony półbogów itp. itd.

Żetony ofiar

Gracz który swoim ruchem doprowadzi do zakończenia fazy drugiej danej ery (skończą się żetony łupów lub bogów), otrzymuje trzy punkty zwycięstwa, ale niestety w kolejnej turze będzie ostatni wykonywał ruch.

 

Żetony bogów

To wszystkie możliwe akcje opisane w skrócie. Akcje ja widać przynoszą punkty zwycięstwa, kto na koniec ma ich najwięcej, zostaje zwycięzcą.

 

Kolekcjonowanie bogów w praktyce

 

Pantheon niestety nie zaskakuje nas czymś nowym. Elementy mechaniki zawarte w zasadach są znane, nie ma tu nowych rozwiązań, pan Brunnhofer po prostu pozbierał kilka mechanizmów i stworzył z tego dobrze działający produkt. To nie zarzut, już dawno przeszło mi zachwycanie się nad nowinkami mechanicznymi, które wymyślane są na siłę, a często nic nie wnoszą. Dobra gra może wykorzystywać znane elementy, ważne jest gdy razem współgrają i super jest gdy tworzą one klimat. Pierwsze w Pantheonie jest, drugie… no cóż, to typowa eurogra, w której temat można bez szkody zamienić na inny. Jeśli ktoś szuka gry klimatycznej, Pantheon nie jest dla niego, jeśli lubi eurogry – niech czyta dalej ;-)

 

Żetony półbogów

Rozgrywka przypomina dobrze rozkręcający się film. Powoli budowany jest nastrój, z czasem akcja przyspiesza, by na koniec galopować. Ma to swój urok, ale osobiście uważam że przyspieszenie na koniec jest zbyt duże. Jak można zauważyć z zasad, punkty zdobywa się na trzy sposoby. Z kart bogów, z żetonów półbogów i za budowę kolumn. We wszystkich trzech rodzajach potrzebujemy kart, ale… by zyskiwać bogów przydatne są żetony ofiar. Te kupujemy, więc potrzebne są pieniądze. Pieniądze to karty, podobnie jak ruch. Ruch prowadzi nas do żetonów łupów… a łupy dają bonusy… całość sprowadza się do tego, że w pierwszych erach gry żetony bogów są rzadziej zdobywane (dają też mniej punktów), w ostatnich erach gracze są „napakowani” żetonami ofiar i zdobywają bogów właściwie z marszu. Właśnie to powoduje, że końcówka gry to szybki wyścig po bogów, tym bardziej, że im dalszy etap gry tym ich wartość wzrasta.

Karty Er, dzięki nim poszczególne ery różnią się od siebie

Wtedy bardzo istotne jest kto zachował sobie na koniec boginię Traiterę – dającą dodatkową akcję, oraz dużo większą wartość mają bogini Plaesiris – dająca dwa żetony półbogów i Surparit – dająca nowego boga i związane z tym punkty. Jak już wspominam o wartości bogów, to niestety pojawia się problem z ich dolosowywaniem. To najsłabszy element gry. Nie mam nic przeciw losowości w grach, lubię gry bez tego elementu, lubię z… wszystko zależy od ciężaru. Pantheon nie należy do bardzo lekkich tytułów, więc dla mnie osobiście losowość powinna być tu umiarkowana, a taka nie jest. Pojawiające się karty mogą zburzyć nasze plany, a wylosowani bogowie jeszcze bardziej. W końcowych erach mogą pojawić się bardzo mocni, a niestety nie jesteśmy w stanie się do tego przygotować, bo kolejność jest zgodna z ruchem wskazówek zegara, a zaczyna gracz siedzący na lewo od tego który skończył poprzednią erę. Mimo że jest to najsłabszy element, to muszę przyznać że nie irytuje aż tak mocno. Na pewno zależy to od podejścia graczy, geekowie, osoby szukające mocnej rywalizacji będą tu zawiedzeni, grając z rodziną, przy luźniejszym podejściu do gry, nie przeszkadza to tak mocno.

 

Żetony łupów wraz z woreczkiem

Bardzo istotne jest budowanie kolumn, należy o tym pamiętać, mogą przynieść nam dużo punktów. Każda kolejna powoduje zwiększenie wartości już postawionych, przykładowo, gdy na planszy zbudowane są trzy, wartość pojedynczej wynosi 1, a gdy są wszystkie 12, to poszczególna daje nam 4 punkty zwycięstwa, czyli w sumie 48! Jeśli zaniedbamy budowę kolumn… to może się źle dla nas skończyć. Półbogowie są również istotni, często ich zdobycie związane jest z mobilnością, a więc z kartami ruchu i bogami, którzy nas w tym wspomagają.

 

Rodzaje kart

Jak widać z powyższego, trzy drogi prowadzą do zdobywania punktów, trzy są istotne, ale chyba najmniej półbogowie. Tu mogę się mylić, bo raz – musiałbym prowadzić statystyki i rozegrać kilkadziesiąt partii, a to musi potrwać, dwa w grze sporą rolę odgrywa losowość, która zaburza wszystkie przeliczenia :-)

 

Dodatkowe żetony...

Gra przeznaczona jest dla 2-4 graczy. Niestety wariant dwuosobowy mnie nie porwał. Rozgrywka stawała się zbyt schematyczna, to taki nieciekawy wyścig. Chyba najlepiej grało mi się w trzy osoby, ale różnica między trzema i czterema nie była już taka duża.

 

Dodatkowi bogowie z Essen ;-)

Podsumowanie

 

Pantheon nie zachwycił mnie, ale również nie odrzucił. To dobra gra, jak już wspomniałem dla rodzin, ale bardziej zaawansowanych. Grałem w nią z osobami zaczynającymi zabawę w granie i te były zachwycone, zaawansowani gracze – geekowie – już mniej, ale też specjalnie nie krytykowali. Kupując ten tytuł należy pamiętać, że nie zawsze nasze plany uda się zrealizować, że losowość może nam tu trochę namieszać. Należy pamiętać, że Pantheon to eurogra, z małym klimatem, ale to również gra ładnie wydana (pomijając pudełko), o dość dużej regrywalności. Jeśli wspomniane wady drogi graczu Ci nie przeszkadzają, to możesz śmiało Pantheona kupić. Ja w gronie rodzinnym, na luźnych spotkaniach bawiłem się przy niej dobrze. Nie jest to może wspomniany Stone Age, ale to dobra gra.

W trakcie gry, zdjęcie Kwang Il Kim

 

yosz (2/5) – Pantheon mi nie przypadł do gustu, podobnie jak pozostałe tytuły pana Brunnhofera. Sankt Petersburg był ok, ale mnie nie porwał, Stone Age ładnie wykonany, interesujący, ale za długi. A Pantheon jest po prostu nudny i suchy jak wióry – zupełne oderwanie tematu od mechaniki (tak w ogóle to kim niby jestem w grze, co powinienem robić, jaki jest mój cel?). Może gdyby to była jedna z moich pierwszych planszówek to byłbym zachwycony, a tak zagrałem raz i mi wystarczy.

jax (2/5) – jedna partia i nie najlepsze odczucia.  Początek koszmarnie nudny, skąpa ilość zasobów i pozostaje tylko nieustanny dociąg kart.  Później losowość w przychodzeniu bogów i żetonów na mapie zamienia Pantheona w przypadkowy wyścig po to co akurat się pokaże.  Wszystko to okraszone zerowym klimatem.  Podobnie jak yosz pytałem: kim do diaska jesteśmy w tej grze i jak jest nasz cel?  Tego nie wie nawet sam autor.



Dziękujemy firmie G3 za przekazanie gry do recenzji.


 

Ogólna ocena (4/5):

Złożoność gry (3/5):

Oprawa wizualna (4/5):

Przydatne linki:

6 komentarzy

  1. asiok

    Gra niestety jest bardzo byle-jaka. Grałem bodajże 3 razy i ani razu gra nie była wciągająca. Z moich partii wynika, że najsilniejszą strategia jest zbieranie ofiar na początku, aby potem pozabierać wszystkich bogów i.. wygrać.
    Nie mam pojęcia, dlaczego punkty za bogów nie są przyznawane „na odwrót” – tzn. na początku, gdy trudno jest zdobyć ich łaskawość żeby punktowały za mocniej niż na koniec, kiedy zbiera się ich niemalże „od niechcenia”. Gdyby tak było – być może pojawiłyby się inne – ciekawsze możliwości.
    Zbieranie kolumn jest ok, ale lepiej się przygotować na później i zwinąć kilku bogów niż postawić kilka więcej kolumn.

    Jak na autora świetnego Sankt Petersburga ocena musi wynieść 1/5.
    Jeśli byłby to jakiś nowicjusz próbujący dopiero projektować gry – zrozumiałbym. Ale doświadczony projektant wypuszczający takie nudne coś? Lipa Panie Tummelhofer!

  2. Avatar

    A mi i mojej ekipie od grania bardzo ten tytuł przypadł do gustu. Uważam, że jest to doskonały tytuł rodzinny. Ci, którzy szukają ciężkiej strategii, z masą niesamowitych innowacyjnych mechanik i diabli wiedzą czym jeszcze, rzeczywiście powinni sobie go odpuścić. Za to do relaksującego, niezobowiązującego grania Pantheon jest mym zdaniem świetny – oceniam go lepiej niż na przykład, przereklamowaną wg mnie, a adresowana do podobnej kategorii graczy, Egizię. Zobaczymy jak będzie z jego żywotnością.

  3. Folko

    asiok, też zastanawiałem się nad zmianą liczby punktów (malejącą), ale to raczej nie jest rozwiązanie. Gra stała by się wtedy strasznie statyczna. Te przyspieszenie o którym pisałem, ma swój urok, tylko jest za duże. Wydaje mi się, jakbym miał robić homerules to wypróbowałbym punktację: 2,2,3,3,4,4

  4. asiok

    Folko – Twoje rozwiązanie jest lepsze od mojego ;)

    Tylko mi się już nie chce w to grać… Szkoda.

  5. Avatar

    Czy tylko mi się wydaje, czy ilustracja na pudełku wygląda jak plakat filmu sprzed 2-3 dekad?

  6. Avatar

    Nie wydaje ci się – okładka jest beznadziejna.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active
wordpress_test_cookie

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings