Keltis – Ze starej półki cz.9
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

„… and Spiel des Jahres goes to… Reiner Knizia’s Keltis!” rozległo się na czerwonym dywaniku w roku 2008 i od razu wzbudziło niemałe kontrowersje. Mówiono, że tak naprawdę nagrodę przyznano nie grze, a jej autorowi, którego wypadało po tak długim i owocnym życiu zawodowym wreszcie nagrodzić. Pech tylko chciał, że postanowiono to zrobić akurat w roku, w którym Knizia nie zrobił żadnej dobrej gry…

Trudno mi jednak uwierzyć, że nie zrobił żadnej lepszej od Keltisa. W 2008 roku niemiecki matematyk i bankowiec wypuścił bowiem w świat kilka tytułów, z których Keltis niczym szczególnym się nie wyróżniał. Nie jest żadną tajemnicą, że gra jest kolejnym przykładem na Kniziowskie odgrzewanie kotlecika, czyli „wziąłem coś starszego, troszeczkę przerobiłem i wydałem jako nowy potencjalny hit”. Odgrzewane są w tym przypadku Zaginione Miasta, ale i pod tym względem Keltis nie jest wyjątkowy, bo w tym samym roku rynek przywitał także niezakamuflowaną planszową wersję Miast pt. Lost Cities: the Board Game. Co więc zadecydowało o „sukcesie” akurat Keltisa? (Być może odpowiedź kryje się w procedurze przeprowadzania SDJ, ale ja jej nie znam).

Wysublimowane wnętrze

Większe koniczynki przynoszą więcej punktów. Echo po "zakładach" z Zaginionych Miast

Herr Salomon 

Zmiana tematu (już nie szukamy miast, szukamy kamieni), powiększenie planszy, dodanie ozdobników nie wystarczyło, aby z niczego zrobić coś. Z pustego nawet Knizia nie naleje. Keltis nie jest jednak tak do ostatniej warstwy tektury zły. Irlandzki klimacik, specyficzna kolorystyka i reguły nie wymagające od grających żadnego, ale to żadnego wysiłku, potrafiły ująć kilka osób nawet z mojego najbliższego otoczenia. Musiałam więc, przynajmniej przez jakiś czas, w Keltisa grać. Zdarzyły mi się w planszówkowym życiorysie doświadczenia bardziej traumatyczne, ale cierpliwości starczyło mi na stosunkowo krótko. Współgracze musieli przestawić się na coś bardziej złożonego, czyli… cokolwiek, bo ze świecą szukać prostszej gry. Keltis  jest prostszy nawet od pierwowzoru. Zniwelowano element liczenia i ryzykownego obstawiania. Czyli jedyną rzecz, która była w miarę ciekawa.

Obfitość na planszy mylnie sugeruje ciekawą rozgrywkę

Jak zawsze u Knizii, grube żetony

 

Koniczynki na start 

Jakby jednak ktoś był ciekawy, o co chodzi w Grze Roku 2008, to chodzi o rzucanie kart z numerkami i przesuwanie palcem koniczynek po promieniście rozchodzących się torach na zielonkawej plaszy. Każdy tor jest innego koloru, na każdym koniczynki graczy ruszają od zera i zmierzają w kierunku drugiego końca. Im dalej zajdą, tym więcej punktów będą warte na koniec gry. Aby koniczynkę przesunąć o pole do przodu musimy rzucić kartę w kolorze danego toru. I, aby poudawać, że w grę grają gracze, a nie gra się sama (karty losujemy), mamy zasadę, że karty zagrywamy w porządku numerycznym. Tzn, kolejne rzucane karty w każdym kolorze wykładamy przed siebie w kolumnie, w której ich numery muszą albo iść w górę albo w dół (w Zaginionych Miastach szły tylko w górę. Postęp!). Po drodze nasze koniczynki zbierają na torach bonusy, dodatkowe żetony punktujące na koniec gry lub prawo do darmowego ruchu. No, wypisz wymaluj, powrót do przeszłości, Grzybobranie po liftingu…

Karciochy też nie brzydkie

Druga część Keltisa (Neue Wege, Neue Ziele) wprowadziła urozmaicone tory.

 

Zupa z kamienia

Nie wiem, co mogłabym więcej o Keltisie napisać, oprócz tego, że to właśnie na tę grę wymieniłam Scotland Yard, co po rozpoznaniu nowego tytułu przypłaciłam małym załamaniem nerwowym. Ale młoda byłam i głupia. Teraz już jestem tylko piękna… Uwierzyłam prestiżowemu tytułowi SDJ, uwierzyłam Knizii. Chociaż można też na upartego spojrzeć na Keltisa jak na przebłysk mrocznego geniuszu (w tle Knizia chichoczący złowieszczo). To jak z anegdotyczną zupą z kamienia, gdy robimy coś niby nowego, ale ze starych składników sprytnie wyłudzonych od zaintrygowanych smakoszy. Keltis do pradawnej receptury zupy, która brzmiała „przesuń i weź” dodał „kamień”, czyli układanie kart w wymuszonej pojedynczą decyzją kolejności. I voila, na pierwszy rzut oka może się wydawać, że gramy w coś odkrywczego. Tymczasem to tylko stara (dobra?) pomidorowa.

Ozdobniki

Plansza do Lost Cities: Board Game

 

Meta

Recenzja krótka, jak krótka była moja przygoda z Keltisem. Jeśli na swej planszówkowej drodze jesteście już troszkę dalej niż tuż po Eurobiznesie i Manewrach  Morskich (nota bene, bardzo fajnych!) to Keltisa omijajcie raczej szerokim łukiem. Chyba, że po ciężkim dniu macie ochotę się odmóżdzyć i bez budzenia z błogiego stanu zawieszenia szarych komórek mieć poczucie, że jednak w coś zagraliście.

* Recenzję dedykuję Geko ;) 

PLUSY: solidne i konsekwentne kolorystycznie wykonanie (choć nie nazwałabym go pięknym)

MINUSY: odgrzano prostą grę jeszcze bardziej ją upraszczając; odwołano się do przebrzmiałych mechanizmów kostkę zastępując kartami

Keltis, autor: Reiner Knizia, rok wydania: 2008

Wydawca w Polsce: Galakta

2 – 4 graczy, 30 minut,

cena: od 85 PLN 

yosz (2/5) – Słaba wersja Zagnionych Miast na więcej osób. Brakowało mi przede wszystkim emocji z dwuosobówki Kosmosu, a przedziwny temat  Keltisa raczej odstrasza niż zachęca.. nie żeby Zaginione Miasta miały bardzo mocny klimat, ale same grafiki stały w tej grze na o wiele wyższym poziomie

Ogólna ocena (2/5):

Złożoność gry (1/5):

Oprawa wizualna (4/5):

Przydatne linki:

13 komentarzy

  1. Avatar

    a kiedyś w Empiku kusiło mnie żeby zakupić, bo akurat była wersja obdarta z folii zaklejona taśmą za 65 złotych. Dobrze, że się nie skusiłem :D

  2. Avatar

    Taka mała uwaga: Lost Cities: the Board Game to Keltis na rynek amerykański. Tamtejszy wydawca zażądał zmiany tematu celtyckiego na Zaginione miasta.

  3. Avatar

    Myślę, że 2/5 to można tyej grze dać jak si e gra już tylko w gry pokroju Le Havre, a Through the Ages jest Bogiem. Dla przeciętnego człowieka który zna 5 planszówek i gra z rodziną ta pozycja jest REWELACYJNA. Pamiętajcie, ze są ludzie którzy nają np. tylko OSadników i pytają co dalej (miałem tak tydzień temu – poleciłem Ticket to Ride)
    Dla wielu z nich Keltis jest super. My spęziliśmy kilka wieczorów przyjemnie grając w tą grę z żoną – dla mnie w kategorii gier w której powinno się tą grę oceniać mocne +4/5.

  4. Avatar

    Ja zagrywałem się Zaginione Miasta i w tym momencie bym wystawił tej grze 4/5. W swojej kategorii uważam że Keltis jest nudny jak flaki z olejem. Lepiej zagrać w Ticket to Ride, Thurn und Taxis czy Blue Moon City. Tak – jak ktoś nie zna za wielu gier Keltis będzie pewnie się podobać, co nie znaczy że nie ma lepszych opcji. Są i to bardzo dużo.

  5. Jax

    To ostatnio rzadko się zdarza ale zgadzam się z yoszem ;) Oceny 4/5 dla ZM i 2/5 dla Keltisa są adekwatne nawet (a może właśnie) z punktu widzenia wyjadacza.

  6. Avatar

    Zgadzam się z przedmówcami. Oceniając Keltis jako grę lekką (Tommy, zlituj się, przecież nikt nie ocenia jej w porównaniu do Cywilizacji) trzeba przyznać, że to bardzo nudna pozycja. Jest masa gier rodzinnych, w których są emocje i w których szare komórki nie upijają się z nudów.

    Veridiano, bardzo dziękuję za dedykację. Ciepło mi się na sercu zrobiło ;-)

  7. Avatar

    I jeszcze jedno – w Zaginione Miasta swego czasu grywałem. Raz, miały ciekawszą mechanikę i jakieś emocje. Dwa, nie udawały, że są niewiadomo czym. Keltis to masakryczny przerost formy nad treścią.

  8. Veridiana

    Zawsze staram się oceniać w danej kategorii. Dlatego np. Futbol Ligretto dostało ode mnie 5, choć jasne jest, że nie jest to ta sama piątka co w przypadku Tygrysa i Eufrata (to jest mój bóg :D)

  9. stalker

    A ja słyszałem, że zaczęło się od Lost Cities dla czterech osób i wtedy Kosmos zaproponował zmianę na inny temat, żeby zrobić z tego bardziej strawną na rynku niemieckim markę — i jak widać, „brand” został solidnie wyeksploatowany różnymi mutacjami… Niestety, z bardzo fajnej dwóosbówki powstał nudny i przeraźliwie nie angażujący gracza samograj.

  10. Avatar

    Jedna z moich „ulubionych” planszówek :D
    Ocena zdecydowanie zawyżona. Nie wiem czy jakbym oceniał Keltisa to cokolwiek by drgnęło powyżej 0 ale mam ten przywilej że oceniam sobie czysto subiektywnie :)
    Knizia dał T&E. Za to dziękuję :)

  11. Avatar

    Lata temu zobaczyłem na półce w sklepie zielone pudełko, a na nim logo SDJ oraz magiczne nazwisko. W ogóle się nie zastanawiałem kupiłem w ciemno. i co? Zagrałem pół raz a i sprzedałem. nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Na szczęście za odzyskane [pieniądze nabyłem coś grywalnego :)

  12. Avatar

    Dziękuję za tę negatywną ocenę ! :)

    Grałem raz w Keltisa z zachwyconymi graczami, a mi się niedobrze zrobiło po partii.

    Keltis: 3/10
    Zaginione Miasta: 6+/10

  13. Avatar

    a ja ogłoszę votum separatum -> dla mnie Keltis jest znacząco lepszy niż Zaginione Miasta.
    W ZM czuje, że napisanie algorytmu dla AI to banał (a w ZM trochę grałem, zwyciężyłem nawet w turnieju on-line organizowanym na forum, więc wiem co mówię) – w Keltisie już tak nie jest. Dodanie znikających kamieni, które dają sporo punktów, nieokreślony moment zakończenia gry, powodują, że wybory nie są tak oczywiste –> oczywiście pozostając w kategorii gier łatwiutkich.
    mam znajomych wchodzących dopiero w planszówki – pożyczyli Keltisa i są zachwyceni !!!
    Keltis 7/10 (5/10 nie patrząc na kategorię)
    ZM 5/10 (4/10)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings