Jest początek roku 2013. Różni wieszcze, wróżbici, astrologowie, korzystając ze swoich narzędzi, próbują nam przepowiedzieć nadchodzące wydarzenia. O przyszłości rozmawiałam z Łukaszem „Wookie” Woźniakiem. Takiej przyszłości nawet Majowie nie potrafili przewidzieć.
Masz już wydane dwie gry – podoba Ci się praca jako projektant?
W moim przypadku trudno nazywać to pracą. Na razie wydałem tylko dwie gry :).
Ale projektowanie gier jest bardzo satysfakcjonujące i przyjemne. Z drugiej strony projektowanie wymaga cierpliwości i sporej ilości czasu.
Na pewno nie jest to zajęcie dla każdego. Ja zdecydowanie potrzebuję sposobu, aby wyczerpać niezmierzone pokłady mojej kreatywności, dlatego zapowiada się, że projektować gry będę jeszcze przez długi czas… dopóki, ktoś to będzie chciał wydawać.
Na ten rok są już zapowiedziane trzy Twoje gry. Możesz krótko je zaprezentować?
Kłamca, kłamca
To gra oparta na karcianym oszuście, która powinna spodobać się każdemu. Sam lubię mieć w swojej kolekcji i wakacyjnym plecaku, jak najwięcej prostych gier imprezowych.
W Kłamcy, Kłamcy zagrywamy zakrytą kartę i mówimy co zagraliśmy. Problem jest taki, że numer, który powiemy musi być wyższy od poprzedniego, dlatego gracze będą zmuszeni do ciągłego blefowania.
Gra zawiera kilka wariantów specjalnych, które zapewniają jej różnorodność – sprawdziło się to w grupie moich znajomych.
Nehemiasz
O Nehemiaszu było już wiele powiedziane.
Może dodam tutaj tylko tyle, że gra ma kilka zalet, które powinny zainteresować wielbicieli gatunku „worker placement”:
1. Tury graczy są bardzo szybkie.
2. Pola (karty), na które wysyłamy pracowników w każdej grze są inaczej ułożone i pojawiają się w innej kolejności.
3. Gra pozwala graczom utrudniać życie innym, albo korzystać z pól zajętych przez innych graczy. Interakcja jest tutaj na optymalnym poziomie.
4. Gra zawiera ciekawy i nieprosty wariant podstawowy, ale także wariant zaawansowany z licytacją, który znacznie zwiększa żywotność gry.
5. Gra powinna zostać wydana w przystępnej cenie.
Westerplatte
Westerplatte to gra kooperacyjna, która spodoba się graczom z powodu jej tematyki, jak i mechaniki.
Westerplatte testowałem z przeróżnymi grupami i niezależnie od wieku i poziomu doświadczenia gra bardzo podobała się moim testerom. Najwięcej frajdy mieli chyba chłopcy w wieku 8-12, którzy każdy pokonany oddział niemieckiej armii, witali okrzykami radości ;).
Jak wygląda współpraca z wydawcami? Jest Ci łatwiej mając na koncie wydane gry?
Może i jest troszkę łatwiej, trudno mi powiedzieć.
Wysyłam prototypy do polskich wydawców od dawna i przyjmują/odrzucają je oni na podstawie samej gry, a nie mojej osoby.
Może w przyszłości, jak na koncie będę miał bardzo dużo gier, ta współpraca będzie wyglądała inaczej. Na razie muszę przebijać się z moimi grami jak każdy inny :).
Co jeszcze szykujesz dla graczy na ten rok?
Nie chce wyprzedzać zapowiedzi wydawców, ale mogę zdradzić, że oprócz trzech wymienionych powyżej gier, prawdopodobnie uda mi się jeszcze wydać jedną/dwie gry.
Powiem tak – czekajcie na zapowiedzi, niedługo powinny się jakieś pojawić.
Czekasz na jakieś gry innych projektantów?
Zupełnie szczerze mówiąc to nie bardzo. Mam ochotę zagrać w kilka nowości od FFG (Android: Netrunner, Star Wars LCG,…), ale poza tym, to czekam głównie na moje gry. To chyba zrozumiałe :).
Życie-granie-recenzowanie-projektowanie, jak Ty znajdujesz czas na to wszystko?
No właśnie czasu na wszystko jest za mało, a chciałbym robić o wiele więcej rzeczy. Wydaje mi się, że w kolejnych latach będę mniej czasu poświęcał na recenzowanie i granie. Trudno jest przez całe życie testować dwie nowości w tygodniu, przygotować i wrzucać recenzję, a w międzyczasie projektować kilka gier na raz. A tak czasami wyglądał mój grafik w zeszłym roku.
Uczę się lepiej zarządzać moim czasem i moimi projektami, ale tak jak powiedziałem – projektowanie to czasochłonna zabawa, szczególnie jeśli za cel postawiłem sobie, żeby w przeciągu roku wydać kilka gier, u różnych wydawców.
Mam przekonanie, że moja praca nie poszła na marne i gry wydane w 2013 roku przypadną do gustu różnym graczom. Bo gry, które robię są bardzo różne, tak samo jak moje pomysły. A pomysły jeszcze mi się nie skończyły.
Dziękuję.
Ten Nehemiasz mnie intryguje. W zależności od ceny dam się skusić lub poczekam aż ktoś ze skromnego kręgu zapoda, do obaczenia.