Przedstawiam drugą porcję pobieżnych ocen gier z Essen, w które mieliśmy okazję zagrać ledwie raz, czasem dwa. W żadnym wypadku nie są to recenzje, jedynie pierwsze wrażenia. Mam nadzieję, że powiedzą Wam mimo to co nieco na temat prezentowanych na tegorocznych targach gier.
Madeira
Palmer (7/10): Dużo przyjemniejsza pozycja niż Vinhos, bo graficznie prawie identyczna. Zasad jest dużo, ale układają się w logiczną, sprawnie działająca całość. Jeśli ktoś zaproponuje partyjkę nie odmówię, ale nie kupię.
Adikom (8/10): Kolejny (po Vinhos) dobry mózgożer z portugalskiej stajni. Tak się wciągneliśmy, że zagraliśmy na targach całą partię. Nie dla wszystkich, tłumaczenie reguł trwało ponad godzinę (sic!)
KubaP (8/10): Ciekawa, ciężka gra ekonomiczna, duuużo kombinowania, stonowana negatywna interakcja, gra raczej wybacza błędy, aczkolwiek nie można jej nazwać pobłażliwą. Na pewno bardzo mocny tytuł tegorocznych targów. Jedyny minus to pozorne skomplikowanie zasad, które jednak powoduje, że tłumaczy się je około godziny, mocno ograniczając zasięg gry.
Kohle & Kolonie
Adikom (9/10): Na ten tytuł czekałem ponad pół roku. Druga cześć trylogii węglowej, gra ekonomiczna, wydawnictwo Spielworxx – to nie może być marne. Oczywiście nie zawiodłem się i pomimo nędznego wyniku w pierwszej rozgrywce, bardzo chcę jeszcze.
Palmer (9/10): Gra o wonglu to dla Ślązaka must have. Po pierwszym tłumaczeniu zasad raczej nie wiadomo co robić. Z czasem okazuję się, że gra jest całkiem przejrzysta i nie zajmuje 3 godzin. MIałem duże oczekiwania i jak na razie się nie zawiodłem. Zobaczymy jak będzie z regrywalnością. Duży plus za wykonanie.
KubaP (7,5/10): Gra zupełnie nie dla mnie… a mimo to jestem pod dużym wrażeniem – zarówno zębatkowości, jak i wykonania. Miłośnikom cięższych (aczkolwiek nie superciężkich) gier ekonomicznych bardzo polecam.
sipio (8/10): Gra dla miłośników złożonych gier ekonomicznych. Pięknie wykonana choć pojęcia nie mam czemu dołączone dziwne plansze dla gracza (za duże i różnej wielkości). Bardzo ciekawy mechanizm konsolidacji kopalni, sprawiający, że gracze grają niejako wspólnie przeciwko grze. Mam nieco obaw o regrywalność tytułu, ale trudno to ocenić po jednej.
AttrAction
Palmer (7/10): Elementy z Yishaku da się wykorzystać do dobrej zabawy. Połączenie RAttleSnake’a i PitchCara. Świetny filer, ale bardzo głośny.
KubaP (7/10): Mnóstwo śmiechu, pstrykania i przy okazji nauki fizyki (o co, do cholery, chodzi z tymi biegunami magnesów?)
Blueprints
Palmer (6/10): Szybki filerek z tematem wlepionym jak u Knizii. W mojej ocenie słabsze niż Skyline (dice game). Minus za worek, który ledwo mieści kości, a dłoń to tylko iedmio letnie dziecko do niego wsadzi.
KubaP (7,5/10): Fajne układanie budynków z kości, grałem tylko w dwie osoby, chyba będzie tym lepsza, im więcej osób będzie w nią grało. Woreczek rzeczywiście mógłby być większy.
L’Aeropostale
Adikom (5/10): L’Aeropostale – urzekła mnie swoim wykonaniem i tematyką. Zakładanie firm przewozu lotniczego zainteresowało mnie bardzo, więc musiałem w to zagrać. Reguły tłumaczył autor i robił to gorzej od Staszka. Zorientowani wiedzą co to znaczy. Wstaliśmy po godzinie nie wiedząc dokładnie co tak naprawdę się przed chwilą wydarzyło. Przeczytam instrukcję i spróbuję jeszcze raz. Wydaje mi się, że gra jest tego warta.
Palmer (5/10): Niestety na targach tę grę tłumaczył nam Francuz. Do tego chyba pierwszy raz w życiu kazano mu tłumaczyć planszówkę. Może i znał zasady, ale za nic nie umiał ich przekazać. Po cichu liczę, że gra jest dużo lepsza, a pokazany nam scenariusz (1 z 6) jest szkoleniowym dla rodzin. Jednak po tym co nam zostało pokazane nie mogę tej pozycji ocenić wyżej.
KubaP (brak oceny): Nie mam pojęcia, o co chodzi w tej grze, gość, który ją tłumaczył chyba wiedział. Gra wygląda przepięknie i po wgryzieniu się w instrukcje może być ciekawa. Pierwsze wrażenia jednak mam fatalne, taki wyścig, w którym nie wiadomo, o co chodzi.
Pick-a-Polar-Bear
KubaP (7/10): Niech najlepszą rekomendacją dla tej prostej gry w klimacie SETa z zabawnymi grafikami, będzie fakt, że mój nielubiący gier planszowych znajomy grał z zapamiętaniem i chciał więcej ;) Miły fillerek.
Nations
sipio (8/10): Proste w miarę zasady, dzięki czemu gra ma mniejszy próg wejścia niż tego się spodziewałem po wcześniejszych zapowiedziach. Do tego rozgrywka jest dynamiczna, więc nie dziwię się, że gra zbiera dobre opinie. Nie wiem czy jednak nie zbyt sucha jak na gust graczy łaknących gier cywilizacyjnych. Ja osobiście nie miałem poczucia rozwoju cywilizacji, tylko po prostu konstruowania jak najlepszego silniczka. Nie do końca mnie też, przekonuje pomysł na wojny w tej grze.
Palmer (bez oceny): Muszę zagrać jeszcze żeby powiedzieć coś obiektywnie. TTA po pierwszej partii zostało odłożone na rok na półkę. Tutaj zdecydowanie łatwiej wejść w grę. Mamy żetony surowców,robotników symbolizują meeple, akcje robimy po jednej, a nie programujemy od razu całości, bardziej przyjemna w pierwszym odbiorze niż surowa Cywilizacja. Więcej tu taktyki niż strategi – do gry wchodzi około 1/3 dostępnych kart. W pierwszej partii słabo potasowaliśmy karty i to mogło wypaczyć partię, więc bez oceny ;)
Going, going, GONE!
sipio (6/10): Bardzo prosty a ciekawy pomysł. Jednak sama rozgrywka jest dość chaotyczna, praktycznie podchodzi pod grę imprezową. Oprawa graficzna niezbyt udana, do tego cena zdecydowanie za wysoka, na to co ten tytuł oferuje.
Space Sheep
sipio (brak oceny): Wbrew temu co sugeruje grafika na pudełku/temat to trudna łamigłówka, którą gracze rozwiązują wspólnie i do tego pod presją czasu. Gracze zagrywają karty by rozgrywać jedną z trzech akcji, które są przypisane do kolorów. Przez to, człowiek dostaje mętliku w głowie bo ciągle te kolory mu się mylą. Nie podejmę się oceny bo nawet nie wiem czy nam dobrze grę tłumaczono, ale wracać do niej nie mam ochoty.
Pick-a-Polar-Bear jest świetne :-) To zdecydowanie będzie jeden z moich ulubionych rodzinno-wieczorno-relaksujących pomysłów na wieczór.
Pick-a-(wstaw nazwę zwierzątka: misia, pieska albo świnki) świetnie się sprawdza też z dziećmi :) bardzo fajna i śliczna gra. W Misiu są dodatkowe warianty.
Space Sheep — widziałem, jak tłumaczono zasady i przeglądałem przydługą instrukcję. Wygląda na to, że genialny, parodystyczny temat, w której występuje Supereme Flock Commander, przyklejono do zupełnie nie pasującej do tego gry… Hm…