O iKNOW, planach wydawniczych oraz o rynku gier planszowych w Polsce i na świecie rozmawiamy z Henrykiem Stokłosą – dyrektorem wydawnictwa Tactic.
Jak, po dwóch miesiącach od premiery, ocenia Pan sprzedaż iKNOW?
Spodziewaliśmy się bardzo dobrych wyników, ale rzeczywistość i tak nas zaskoczyła. Trudna, nie oszukujmy się, gra już wskoczyła do czołówki naszych bestselerów, tuż za grami z serii Angry Birds.
Dla kogo jest iKNOW?
iKNOW powstał z myślą o osobach, które raczej na co dzień nie grywają w gry. Dla osób oczytanych, chcących poszerzyć swoją wiedzę. Ta gra nie została przyniesiona do naszego wydawnictwa, jak to czasami bywa, z zewnątrz. Sami określiliśmy czego potrzebujemy, jakiego typu gry i ją stworzyliśmy. Na rynku nie było gry quizowej, której niczego by nie brakowało. Mieliśmy wiele uwag do dostępnych gier tego typu. Jedną z nich było to, że jeśli trafił się jakiś omnibus, który odpowiada na wszystkie pytania, to on się świetnie bawi, a wszystkie pozostałe osoby troszkę mniej. Dlatego powstał system określania liczby podpowiedzi, dzięki któremu można powtarzać odpowiedzi innych osób i zdobywać za to punkty. Punkty są przyznawane także za to, jak dobrze znamy siebie nawzajem – jeśli Pani jest dobra z historii i ja to wiem, to obstawię, że Pani odpowie dobrze. Dzięki tym dwóm elementom w iKNOW liczy się nie tylko wiedza, ale i taktyka.
W iKNOW pojawiają się pytania dotyczące naszego kraju i kultury…
Tak, gra powstała w Finlandii skąd pochodzi nasza firma, ale nie została po prostu przetłumaczona na język polski, tylko dostosowana do naszych realiów. Ponad 20% pytań zostało stworzonych od nowa. Dotyczą one polskiej historii, kultury, ludzi, wydarzeń. Te pytania są, moim zdaniem, bardzo mocną stroną iKNOW. Pozostałe pytania także zostały sprawdzone, przeanalizowane i w razie potrzeby zmienione. Trzeba było usunąć np. pytanie dotyczące amerykańskiego serialu nieemitowanego nigdy w Polsce, czy skorygować nazwiska inaczej zapisywane w innych krajach niż w Polsce. Aby pytania były jak najbardziej aktualne pojawiły się i takie dotyczące wydarzeń z bieżącego 2013 roku.
Bardzo charakterystyczną rzeczą jest wykonanie. Bardzo ładne, minimalistyczne pudełko, plansza i pionki. Wszystko wpisujące się w najnowsze trendy w projektowaniu.
Chcieliśmy, żeby to był produkt elegancki. Taki, który będzie dobrze wyglądał leżąc w salonie między książkami. Ważne, aby gra dostarczała także doznań estetycznych. Charakterystyczny skandynawski design, bez żadnego zbędnego szczegółu, ale mający jednocześnie wszystko co potrzebne.
Czym jeszcze Tactic zaskoczy nas w nadchodzącym roku? Jakie mają Państwo plany na najbliższe miesiące?
Aby uzyskać efekt zaskoczenia, potrzebna jest wcześniejsza dyskrecja. Już dziś mogę jednak powiedzieć, że wydamy kilkadziesiąt nowych tytułów, wśród których każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Dla dzieci i rodzin mogą być to kolejne gry ze wściekłymi ptakami, kilka innych pożądanych licencji jak Muminki, Żółwie Ninja czy Beyblade, ale także gry edukacyjne dla przedszkolaków czy też gry z najlepiej sprzedającej się na świecie naszej serii – Alias. Na pewno będzie to Junior Alias, dla najmłodszych, ale także dwie lub trzy kolejne gry z tej linii przeznaczone dla starszych odbiorców oraz dla rodzin. Czytelników GamesFanatic.pl szczególnie powinna zainteresować gra imprezowa Icebreaker. To jednak dopiero na początku października.
Czy lubi Pan grać w nowoczesne planszówki? Jakie są Pana ulubione tytuły?
W sytuacji potrzeby przetestowania kilkudziesięciu naszych nowych pozycji rocznie (jak to miało miejsce w tym roku, czy będzie w przyszłym) niewiele czasu pozostaje na inne gry. Jeśli jednak znajdzie się chwila, to skupiam się raczej na grach, w których rozgrywka trwa chwilę i nie wymaga przesadnie dużego skupienia na strategii. Z największą przyjemnością sięgam po SET oraz Dobble. Marzę o kilku godzinach, które mógłbym spędzić na grze z przyjaciółmi w brydża. Choć tę grę trudno zaliczyć to nowoczesnych planszówek.