Marek Łukaszewicz opracował pakiet gier na nowatorskiej szachownicy 8×9. Te pięć tytułów ujął wspólną nazwą Octonovem, co ma się kojarzyć poprzez łacinę z ósemką i dziewiątką, podkreślając oryginalność planszy. Drugim wyróżnikiem jest częste ustawienie pionków na polach własnej barwy, co wyraźnie podkreśla, że nie są to jednak warcaby. Prócz wspólnej planszy, gry wykorzystują zestaw tych samych bierek (pionki, 4 figury oraz 1 król – zwany różnie zależnie od gry). Taki pakiet od razu skojarzył mi się z projektem GIPF. Miłośników abstrakcyjnych gier logicznych zapraszam do lektury tekstu.
Zacznę od tego co mi się nie podobało, co wzbudziło mniej przychylne uczucia.
Drobiazg, a irytuje. W czterech grach autor proponuje początkowy układ pionów na polach naprzemiennych (podobnie jak w warcabach). Nie mogę pojąć dlaczego nie stosuje stałego schematu – białe na białych, czarne na czarnych i w grze Prosterno odwraca ten prosty schemat.
Nie chcę grać w szachy/warcaby! Taki komentarz był jednym z pierwszych, które słyszałem od moich współgraczy. Wygląd eleganckiej szachownicy zapewne przyciągnie miłośników królewskiej gry. Jednak równie mocno odstraszy miłośników nowoczesnych gier planszowych.
Warto to przemyśleć w kontekście planów biznesowych. Na szczęście – o czym później – nikt nie żałował czasu spędzonego nad nieco inną szachownicą.
Podobne, a jakie inne. Gry wykorzystują podobne zasady. Pionki często poruszają się o jedno pole, ale zależnie od gry po skosie, we wszystkich kierunkach, bez cofania.
Podobnie z biciem (albo jego brakiem) bywa, że po skosie, ale też i po liniach równoległych do krawędzi planszy. Wiele razy – bo grałem zwykle w więcej niż jedną z proponowanych gier – pojawiał się problem przypomnienia sobie zasad. Instrukcja nie jest złożona, ale może warto rozważyć rozwiązanie zastosowane choćby w grze Pojedynek robotów, gdzie na pionkach oznaczono dostępne ruchy (tu pewnie trzeba by oddzielnie oznaczyć ruch i bicie, bo nie zawsze jest to ta sama zasada). Oczywiście pewnie podniosłoby to koszta, ale też prosty zestaw pomocy gracza ułatwiłby prowadzenie rozgrywki graczom, którzy mają w głowie reguły do kilkudziesięciu i więcej gier.
I tu właściwie kończą się moje ogólne zastrzeżenia do Octonovem. Oldskulowy wygląd niestety nie zachęci poszukiwaczy nowości, a nowatorskie zasady odstraszą zagorzałych fanów szachów i warcabów. Wydaje mi się, że wydawca powinien się zdecydować do kogo adresuje Octonovem. Mam wrażenie, że wybór jakiegoś ciekawego projektu graficznego, w połączeniu z przygotowaniem pomocy gracza znacznie ułatwi kontakt z tymi grami szerszemu gronu miłośników abstrakcyjnych planszówek.
Pięć różnych gier
W skład Octonovem wchodzi 5 tytułów. Różnią się one od siebie znacznie, choć czuć wzajemne powiązania. Zasadniczym jest plansza oraz najczęstszy cel rozgrywki – wyeliminowanie pionów przeciwnika albo dojście do przeciwległej krawędzi planszy. Odmienne zasady pozwalają osiągać ten abstrakcyjny cel zupełnie inaczej, co daje sporo satysfakcji.
Prosterno
WRS: Początkowy układ dwóch rzędów pionów jest niemal identyczny jak w warcabach, ale… piony stoją na polach w swoim kolorze!
Zatem pewnie nie będzie bicia. W przypadku styczności pionów, następuje „odepchnięcie” wrogiego piona albo pionów o dwa pola pionowo albo poziomo. Jeśli odpychany pion miałby wylądować na zajętym polu albo poza planszą to zostaje utracony. Z drugiej strony możliwe jest łańcuchowe odepchnięcie kolejnych pionów.
Gra jest bardzo szybka. Już po kilku ruchach zaczyna się opróżnianie planszy i szukanie zabezpieczeń dla swoich posunięć. Konieczne jest roztropne rozstawianie pionów, aby uniknąć łatwej straty, gdy odpychany pion trafia na pole zajęte pionami z drugiej linii. Już po kilku partiach zaczyna się gra na wyższym poziomie, bo mechanika tej gry staje się bardziej oswojona. Oryginalne zasady i błyskawiczne tempo powodują, że chętnie się wraca do Prosterno.
KUBAP: Jeden z dwóch najlepszych projektów w Octonovem, bardzo ciekawa rozgrywka, wymagająca dużej wyobraźni przestrzennej i przewidywania kilku ruchów naprzód, w innym wypadku można się nieźle „zaplątać”. Prosterno najbliżej do ukochanych przeze mnie GIPF-ów.
Nubulus
WRS: Tu początkowy układ to trzy rzędy pionów, znów stojących na swoich kolorach.
Tym razem ruch jest tylko na boki i do przodu, a obowiązkowe bicie jak w warcabach po skosie we wszystkich kierunkach (i do tego łańcuchowe). Z racji dopuszczalnych ruchów i sposobu bicia piony gromadzą się na planszy jak burzowe chmury (co ma odbicie w nazwie gry).
Wzajemna asekuracja to konieczność, aby przeciwnik nie mógł błyskawicznie osiągnąć linii końcowej, co oznacza wygraną. Partia jest znacznie wolniejsza, bo więcej zależności musimy analizować. Jednak jest to rekompensowane ciekawszym rozwojem sytuacji na planszy. Pewną trudność dla początkujących może wywoływać przymusowe bicie – odmienne niż ruch. Zdarzało się, że po kilku ruchach odnajdywaliśmy zapomniany, przymusowy ruch.
Vulpes
WRS: W tej grze wykorzystujemy prócz pionów także wyjątkową figurę – lisa (wygląda jak król szachowy).
Nietypowe ustawienie początkowe oraz podwójny ruch nasuwają najsilniejsze skojarzenia z grami projektu GIPF – Tzaar oraz Zertz. Gracz musi wykonać ruch lisem (co najmniej o dwa pola!) oraz pionem (o 1 albo 2 pola) w dowolnym kierunku. Zablokowany lis to porażka, a trzeba pamiętać, że lisy (i tylko one) mogą się wzajemnie bić. Dzięki tej zasadzie można własnego, szybkiego lisa skutecznie wykorzystać do blokowania ruchów przeciwnika.
Vulpes chyba najbardziej przypadł mi do gustu. Podwójny ruch zapewnia dynamiczne zmiany konfiguracji na planszy. Zwrotność lisa pozwala na wyrafinowane ucieczki i kontrataki. A przy tym partia dość szybko wchodzi w emocjonującą fazę domykania saka, gdzie satysfakcja z dobrej blokady miesza się z uznaniem dla sprytnej ucieczki.
KUBAP: Drugi wspaniały tytuł w serii (obok Prosterno). Znowu blisko tu do GIPF-ów, ciekawa mechanika, sprytny pomysł ze sprytnym liskiem. Zdecydowanie warto spróbować!
Basileus
WRS: Najbardziej szachowa z gier Octonovem. Zaczynamy co prawda z drugiej linii, ale mamy prócz króla (basileusa) i pionów, także figury.
Najbardziej złożone są także zasady ruchu i bicia. Dość rzec, że figury mogą być zbite tylko przez basileusa, a sam basileus może bić we wszystkich kierunkach o jedno pole. Przy błędzie przeciwnika, może on stracić całe skrzydło jednym biciem basileusa!
Cel gry – zbicie basileusa – wyznacza strategię, która w znacznym stopniu przypomina szachy, ale trzeba pamiętać, że tutaj król jest najsilniejszą figurą na planszy. Bardzo ciekawa i odświeżająca gra, która wymaga nowych pomysłów dla skutecznej rozgrywki.
KUBAP: Ciekawa gra logiczna, ale w przeciwieństwie do WRS-a nie znalazłem w niej nic odświeżającego, wręcz właśnie pewną powtarzalność pomysłów. Fanów gier logicznych na pewno może zaciekawić, ale mnie po wstępnym zaciekawieniu, nie porwała.
Angulus
WRS: Wykorzystuje pełen zestaw bierek rozstawionych w trzech rzędach, jak w warcabach, ale na swoich kolorach. Zasady są wyjątkowo proste – pionki ruszają się i biją (jak w szachach) o jedno pole we wszystkich kierunkach. Figury o dwa pola, a król o trzy. Nadto piony mogą awansować na figurę, jeśli dotrą do linii przeciwnika.
Elastyczność ruchu i spory zasięg bicia powodują, że także Angulus jest bardzo szybki. W końcówce może się nieco dłużyć, gdy trzeba osaczyć króla (celem jest jego zbicie), ale dynamika partii jest nadal bardzo duża.
KUBAP: Dla mnie najsłabszy z projektów Octonovem. Mam nieodparte wrażenie, że gra jest na tyle symetryczna, że przy lustrzanych ruchach pierwszy gracz musi wygrać. Nie podoba mi się to i z Angulusa nie miałem żadnej przyjemności.
Polski GIPF?
Gry z projeku GIPF mnie zachwycają wyjątkowo oryginalnymi zasadami. Trudno znaleźć – na początku – jakiekolwiek podobieństwa, wzorce pomagające w skutecznym graniu. Octonovem jednak czerpie wyraźnie z dziedzictwa szachów i warcabów. Octonovem jest bardzo odświeżającym pakietem gier. Być może – w razie większej popularności – część graczy wybierze sobie jedną albo dwie ulubione gry i będzie się w nich doskonalić. Podobieństwa między grami mogą utrudniać rozgrywkę, zwłaszcza gdy gramy we wszystkie gry z pakietu. Inną cechą GIPFów jest wykorzystanie planszy złożonej z hexów (chociaż każda inna, aż do irytacji na brak standaryzacji ;) ). Octonovem wykorzystuje tradycyjną, aż do bólu, szachownicę z jedną modyfikacją – 8×9. Zmiana dobrze zrobiła grom, bo wprowadziła wyraźną, wyróżnioną linię pionową. Możliwe dzięki temu stały się ciekawe manewry. Jednak dla wielu osób może to być zbyt wielkie podobieństwo do klasycznych gier.
Octonovem jest bardzo ciekawym pakietem, któremu będę z wielką życzliwością kibicował. Zwłaszcza, że ostatnio polscy autorzy wydają mało abstrakcyjnych gier logicznych.
KubaP: Jak dla mnie Vulpes i Prosterno są jedynymi projektami z pakietu Octonovem, które mnie naprawdę zainteresowały. Bardzo chciałbym zobaczyć je na sklepowej półce, ale KONIECZNA jest zmiana settingu. Paraszachowa plansza i bierki to skuteczna blokada przed pokazywaniem gry komukolwiek, kto nie jest mocno wkręcony w szachy. Dodam, że setting może być dowolny, niech to będą nawet orki i krasnoludy, ale inaczej nie widzę szans na komercyjny sukces. Trzymam kciuki i czekam na oficjalne wydanie!
Złożoność gry
(5/10):
Oprawa wizualna
(4/10):
Ogólna ocena
(7/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Dobry, solidny produkt. Gra może nie wybitnie oryginalna, ale wciąż zapewnia satysfakcjonującą rozgrywkę. Na pewno warto ją przynajmniej wypróbować. Do ulubionych gier jednak nie będzie należała.
Wszystkie gry Pana Marka to klasa sama w sobie. Osobiście rozgrałem kilka partii z Autorem i… przegrałem, a w szachy grałem od …ech już nie pamiętam.
Po prostu świetna odskocznia od wypracowanych latami debiutów i końcówek… :)