Do końca roku wciąż dalej niż bliżej, tak więc zapraszamy dzisiaj do kolejnych zapowiedzi. Wydawnictwo ALTER po zeszłorocznym debiucie karcianką Rok 1863 planuje w tym roku wydanie kilku gier. Za wszystkie tytuły odpowiada duet: Łukasz Wrona i Piotr Krzystek. Oto co nam opowiedzieli o szykowanych grach.
Nie ukrywamy, że naszą pasją jest historia i jej popularyzacja, a także zabawa historią. Mimo to naszą zapowiedź zaczniemy od gry, która koło historii nawet nie stała! Słyszeliście już o Byle do pierwszego?
Byle do pierwszego
Byle do pierwszego to gra, gdzie przyjdzie nam pokierować rodzinką, która musi zmierzyć się z twardą rzeczywistością osiedlowego życia. Naszym największym przeciwnikiem będą rachunki, które pod różną postacią, trafią pod nasze drzwi. Wypłata taka niewielka, a koniec miesiąca tak daleko, chciałoby się rzec. Ale to nie koniec zmartwień! Chyba nie sądziliście, że tak spokojnie dadzą wam żyć sąsiedzi – czyli rodzinki kolejnych graczy?
Jakie zasady? Bardzo proste, po lekturze 2-3 stron instrukcji wszystko powinno być jasne. Tak, by w każdej chwili zasiąść do Byle do pierwszego w gronie przyjaciół, rodziny czy kumpli spod klatki. Rozkładamy planszę, która przedstawia malownicze osiedle. Dostajemy 4 rachunki i osiem stów na rękę, a dodatkowo pięć pionków naszej rodzinki i kilka przydatnych kart akcji. Rodzinę rozsyłamy po osiedlu w celu zdobycia pozycji i znajomości w różnych instytucjach – szkole, spółdzielni, posterunku policzy czy markecie. To właśnie te miejsca generują nasze horrendalne opłaty, lepiej więc dobrze się ustawić. A gdy dotrze do nas kolejka wysupłujemy cenne banknoty i miedziaki pozbywając się jednocześnie dręczącego nas rachunki. W zamian możemy dociągnąć i użyć karty akcji, która może tym razem nie poprawi naszej kondycji finansowej, ale za to pokrzyżuje plany sąsiadowi. Co turę stajemy też przed trudnym wyborem: kariera czy rodzina? Wierzymy, że Byle do pierwszego przypadnie wam do gustu, również przez wzgląd na oryginalne ilustracje, które stworzyła dla nas Zuza Wollny.
Czas gry: 30-45 minut
Wiek: od 8 lat
Premiera: czerwiec 2014 r.
Kolejne dwie pozycje związane są z tegoroczną okrągłą, setną rocznicą wybuchu pierwszej wojny światowej. Przygotowaliśmy aż dwie gry, gdyż chcemy o tym niezwykle ciekawym ale i smutnym wydarzeniu opowiedzieć zarówno młodszym jak i starszym graczom. Zarówno Przepustka jak i Piekło Okopów ukażą się w serii Gra na rocznicę.
Przepustka
Przepustkę Wydawnictwo ALTER wyda wspólnie ze stowarzyszeniem Małopolskie Centrum Edukacji MEC. Gra przeniesie nas na front wschodni pierwszej wojny, gdzie jak wszyscy wiemy, swoje liczne boje toczyli Legioniści Józefa Piłsudskiego. Jednak po bohaterskich czynach i wielu krwawych bitwach, dla każdego żołnierza przychodzi długo wyczekiwany i należny mu urlop. Wtedy właśnie owi szczęśliwcy otrzymują przepustkę. Jednak podczas owych kilku dni wytchnienia zawsze można wpaść w tarapaty. Zwłaszcza gdy będziemy chcieli odwiedzić rodzinę w Krakowie, narzeczoną w Zakopanym, czy tez złożyć niespodziewaną wizytę wujowi z Wiednia! A gdzie jeszcze czas na konieczne zakupy i obowiązkową wizytę w kinie i dobrej kawiarence? Czas upływa nieubłaganie, a pociągi są stale przepełnione. Może więc trzeba ruszyć pieszo, lub wskoczyć na wóz z sianem? A co gdy przepustka skończy się nim zdążymy wrócić na front? Odpowiedni kamuflaż powinien zmylić nawet najczujniejszego żandarma!
Przepustka to gra planszowa o losach żołnierzy, ale bez potrzebnego epatowania przemocą. Mamy nadzieję, że podobnie jak nas, również graczy – małych i dużych – wciągnie klimat przygody i emocjonujące zasady. Myślę, że dodatkowym atutem gry będą piękne grafiki, które wykonuje dla nas zaprzyjaźniony ilustrator. Ponadto dzięki Przepustce sporo można się dowiedzieć o realiach życia codziennego na tyłach frontu, który tak mocno odcisnął się na ziemiach Galicji i Królestwa w pierwszych latach wojny. Skojarzenia z CK Dezerterami i Przygodami dobrego wojaka Szwejka są oczywiście słuszne!
Premiera: lipiec 2014 r.
Piekło Okopów
Pewien młody Francuz pozostaje w tyle, docieramy doń, wznosi ręce, w jednej ma jeszcze rewolwer – nie wiadomo, chce strzelać czy się poddać – uderzenie łopatą przepoławia mu twarz. Inny widzi to i usiłuje uciekać, bagnet z sykiem wbija mu się w plecy. Nagle w gonitwie tej wpadamy na nieprzyjacielskie pozycje. (…) Jakiś kulomiot ujada, lecz załatwiamy się z nim za pomocą granatu ręcznego. Jednakże tych parę sekund starczyło, aby pięciu z pośród nas otrzymało rany w brzuch. Kat jednemu z obsługi kulomiotu, który pozostał nie raniony, rozwala kolbą twarz na miazgę. Pozostałych zabijamy bagnetami, zanim wydobyli granaty ręczne. Po czym, spragnieni, chłepcemy wodę służąca do ochładzania.
To oczywiście fragment kultowej powieści Na zachodzie bez zmian, będącej wyjątkowo wstrząsającym świadectwem rzezi, jaka przez cztery lata, dokonywała się na froncie zachodnim. Piekło Okopów to planszówka, którą my – może na wyrost – nazywamy symulatorem taktyki okopowej. Dwóch graczy obejmuje komendę nad batalionem piechoty, podzielonym na kompanie i plutony – reprezentowane w grze przez żetony, w sumie jest ich kilkanaście na stronę. Za ich pomocą i przy wsparciu kilku rodzajów kart gracze starają się zdobyć i utrzymać nieprzyjacielskie linie okopów. Całą walka odbywa się na planszy przedstawiającej kilkaset metrów typowego odcinka frontu – księżycowy krajobraz usłany liniami rowów oddzielonych od siebie ziemią niczyją. Tworząc Piekło Okopów postawiliśmy z jednej strony na realizm i wierne oddanie taktyki pola walki, a z drugiej na główkowanie. Podobnie jak sto lat temu, brak finezji i frontalny atak, może zakończyć nasze marzenia o zwycięstwie. W toku gry musimy dbać nie tylko o wytrzymałość naszych jednostek, odpowiednie ich dozbrajanie (np. w maczugi okopowe czy miotacze ognia) ale i prosić o wsparcie ze strony dywizji (np. atakiem gazowym). Nie bez znaczenia dla rozgrywki będą trudności z przekazywaniem rozkazów.
Co ciekawe na polu oprawy graficznej gry współpracuje z nami Lelio Bonaccorso, znany włoski ilustrator komiksów. Komiks z jego rysunkami – Jan Karski. Człowiek, który odkrył Holokaust, ukaże się w czerwcu również nakładem Wydawnictwa ALTER.
Czas gry: 90 minut
Wiek: od 12 lat
Premiera: czerwiec 2014 r.
Zapraszamy na stronę internetową www.wydawnictwoalter.pl oraz blog http://graniec.blogspot.com/.
„Przepustka to gra planszowa o losach żołnierzy, ale bez potrzebnego epatowania przemocą” – bez potrzebnego epatowania przemocą? ;)