Z okazji 10-lecia Games Fanatic postanowiłem spojrzeć na świat gier planszowych w roku 2004 z „zawodowej perspektywy”, tzn. z punktu widzenia właściciela hurtowni, specjalizującej się w dystrybucji planszówek. Aż tak dobrej pamięci nie mam, żebym był w stanie wszystko sprzed 10 lat odtworzyć, przyniosłem więc ze strychu segregator z fakturami z roku 2004, aby sprawdzić, jakimi grami wtedy handlowałem, od kogo je kupowałem i jakim warszawskim sklepom sprzedawałem.
Przeglądając stare faktury doszedłem do wniosku, że „kula śnieżna” rozwoju polskiego rynku planszówek miała swój początek właśnie w roku 2004. Wtedy jeszcze nie było to tak widoczne, kuleczka była malutka, ale właściwie od roku 2004 mamy ciągły i nieustanny wzrost wszystkiego: liczby wydawnictw, tytułów gier, sklepów i graczy.
Oczywiście już wcześniej były w Polsce firmy, wydające gry przeznaczone dla innej grupy niż małe dzieci, takie jak Sfera, Encore, Dragon czy Novina, ale żadna z nich do 2004 roku nie przetrwała. Nie dotrwało też kilka sklepów, które zajmowały się wyłącznie sprzedażą planszówek. Niepowodzeniem zakończyły się również próby wprowadzenia na rynek gier ambitniejszych, podejmowane przez firmy Trefl (Pylos, Quixo, Quarto) czy Ravensburger (San Marco). W efekcie na progu roku 2004 miałem w sprzedaży tylko gry dla dzieci, trochę klasyki (m.in. Scrabble, Monopoly, Rummikub, Cluedo, Tabu, Uno) i resztki nakładów gier wydanych wcześniej, takich jak Blef czy Stratego. A moimi głównymi klientami były sklepy Miki (na tyłach Domów Towarowych Centrum) i Variete Piatnik Centrum na Senatorskiej. Wprawdzie sklep Miki handlował głównie zabawkami, a Variete – kartami Piatnika, ale oba zatrudniały kilka ekspedientek, które się na grach jako tako znały. Oczywiście na takich grach, które były wtedy w sprzedaży.
W naszym archiwum znaleźliśmy kilka zdjęć z 2006 roku. Z czasów wcześniejszych dokumentacja fotograficzna niestety zaginęła. Zdjęcie pochodzą z relacji spotkań w Albi i Smolnej, które odbyło się w lipcu-sierpniu 2006 r. Ciekawe ile osób rozpoznacie na tych zdjęciach.
W trakcie roku 2004 coś zaczęło się dziać. W maju zgłosiła się do mnie mało jeszcze wtedy znana firma Rebel, ze swoją debiutancką grą Globalny Konflikt. Jakkolwiek uznałem tę grę za niezbyt udaną podróbkę Ryzyka, ale że oryginalnego Ryzyka akurat na rynku od pewnego czasu nie było (pojawiło się ponownie dopiero we wrześniu tamtego roku), to włączyłem Globalny Konflikt do asortymentu mojej hurtowni. W lipcu Piatnik wydał grę Tik-tak-bum (pierwsza gra „nie dla dzieci” w polskiej ofercie tej firmy), a na jesieni Ravensburger, po kilku latach przerwy, wprowadził na polski rynek kilka nowych gier familijnych.
Za przełomową datę można uznać 7 października 2004. W tym dniu firma Galakta rozpoczęła sprzedaż gry Drakon. Skąd wiem, że to dokładna data? Otóż faktura, którą otrzymałem od Galakty wraz z dostawą tej gry, miała numer 1/2004. W następnym miesiącu do sprzedaży weszły kolejne gry Galakty – Arena Maximus i Zaginione Miasta. Wprawdzie żadną z tych gier nie można uważać za przełomową, ale to przecież Drakon został pierwszym laureatem reaktywowanego plebiscytu na Grę Roku, a Galakta, zachęcona powodzeniem trzech swoich pierwszych gier, w następnym roku wprowadziła na rynek kolejne, w tym przede wszystkim Osadników z Catanu.
Może bilans roku 2004 nie jest imponujący, ale „kula śnieżna” ruszyła. W roku 2005 pojawiło się na rynku polsko-czeskie wydanie Carcassonne, Ravensburger wydał po polsku Marco Polo Reinera Knizii, łatwiejszy dostęp do internetu umożliwił rozwój sprzedaży wysyłkowej, co przyczyniło się też do rozszerzenia asortymentu sklepów internetowych o gry sprowadzane z zagranicy, a w Warszawie otwarty został sklep specjalistyczny Gryf. Coraz więcej osób zaczęło szukać gier, w które mogą grać nie tylko dzieci. A moja hurtownia też się trochę temu rozwojowi przysłużyła, sprowadzając z Niemiec po kilkadziesiąt egzemplarzy gier Puerto Rico, San Juan, Ludwik XIV i Palazzo.
Miałem wrażenie, że forum gry-planszowe.pl już działało od jakiegoś czasu w momencie gdy pojawiła (to była samiczka) się na rynku Drakon. Pamiętam, że ludzie pisali tam jakie gry mają i umawiali się na granie. Pamiętam niezrozumiały dla mnie entuzjazm jaki wzbudziły moje skromne zbiory (wtedy to były bodaj Pylos, Quixo i Quatro, do tego San Marco i Tikal, no i stary Focus z czasów Świata Młodych). Kojarzy mi się, że przed wydaniem Drakon były zapowiedzi na forum i euforia że ktoś wydaje prawdziwą grę planszową w Polsce.
A to nie były po prostu komentarze pod artykułami… Bo obecne forum ma archiwum sięgające jedynie do 2007 roku. Chyba, że był jakiś protoplasta??
Strona gry-planszowe.pl i związane z nim forum zostały uruchomione w maju/czerwcu 2004. Gra Drakon pojawiła się w sprzedaży w październiku 2004. Jak można sprawdzić na liście użykowników forum, zarówno ja_n, jak i wydawca Drakona (D.W.) zarejestrowali się na forum w lipcu 2004. Tak więc w chwili, gdy Drakon trafił do sprzedaży, zarówno D.W. mógł o tym napisać, jak i ja_n przeczytać. Niestety część starszych komentarzy z forum zaginęła podczas jednej z migracji forum. Np. ja zaresjestrowałem się pod koniec stycznia 2005, a pierwsze moje posty, które można odnaleźć w archiwum, pochodzą z marca 2005. Wiem na pewno, że wcześniej brałem udział w dyskusji na temat organizacji pierwszego plebiscytu na Grę Roku, ale moich postów na ten temat w archiwum nie ma.
Zdjęcia, które ilustrują mój tekst, bardziej pasowałyby do artykułu „Czy z gier planszowych się wyrasta?”, który napisała kilka dni wcześniej Squirrel. Bo po przeczytaniu tekstu Squirrel zajrzałem do starych postów na temat warszawskiego klubu Alibi, czyli pierwszego stałego miejsca w Warszawie, gdzie spotykali się miłośnicy eurogier i zastanawiałem się, które z uczestniczących w tych spotkań osób (część z nich można zobaczyć na zdjeciach, ilustrujących mój artykuł) wciąż bierze udział w planszówkowej aktywności, a dla których planszówki to już tylko aktywność urlopowa.