Home | Katalog gier - recenzje, rzuty oka i relacje z rozgrywek | Gry dla graczy | Achaja – walka o dominację w królestwie Troy

Achaja – walka o dominację w królestwie Troy [Współpraca reklamowa z RedImp] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 8 minut

Achaja_box.387902.800x0

– Dobra – powiedział głośno – Wzywaj kuzynów. Idziemy.
– Jakich? Pałacowych czy ulicznych?
– Idziemy do miasta.

Syn Wielkiego Księcia nie mógł się oczywiście pojawić na ulicy sam. Ale też w żadnym wypadku nie można było chodzić z obstawą. Co to za Król, któremu należy się świta, czy jak? Z drugiej strony każdy jednak przechodzień mógł nastawać na wysoko urodzoną osobę. Zwyczaje królestwa Troy regulowały tę sprawę bardzo precyzyjnie. Nie może być towarzyszących żołnierzy ani zbyt licznych sług? Nie ma sprawy. Każdy jednak może chodzić po ulicy w towarzystwie rodziny. Wynajmowało się więc ludzi sprawnych w mieczu i nadworny heraldyk robił z nich bliższą lub dalszą rodzinę, nierzadko sięgając o tysiąc lat wstecz. Panowie kuzynowie zbrojni w miecze (w końcu każdy może chodzić z mieczem, gdzie chce – to wyłącznie jego sprawa), prowadząc wesołą dyskusję (to wymóg) towarzyszyli bezcennej osobie na każdym kroku. Oczywiście nie wypadało z nimi wchodzić gdziekolwiek (na przykład do innej wysoko urodzonej osoby). Przecież to brak manier pojawiać się w cudzym domu z uzbrojonymi ciężko ludźmi. Zwyczaj regulował i to. Były dwa zestawy „rodzinne”. Jeden uliczny, przypadkowo z mieczami. Drugi „pałacowy”, który stanowili „kuzynowie” o wiele lepiej wykształceni, znający etykietę, pozbawieni mieczy. Mieli tylko sztylety i byli bardzo bezczelni. Niezmiennie od lat ośmielali się wyjmować z rąk swoich wysoko urodzonych „kuzynów” wszelkie napitki i jadło, i po chamsku próbować jako pierwsi. *

Achaja to gra Krzysztofa Wolickiego (Enclave: Zakon Krańca Świata, Pan Lodowego Ogrodu) dla 2–5 graczy, osadzona w świecie wykreowanym przez Andrzeja Ziemiańskiego. Nieprzypadkowo wybrałam ten cytat. Kuzyni uliczni i pałacowi (de facto karty reakcji) to chyba najbardziej klimatyczne karty w całej grze. Grze, która na dobrą sprawę klimatu jest praktycznie pozbawiona… i która z powodzeniem może pretendować do miana suchego euro.

Zasady w pigułce

Plansza, czyli kafle lokacji

Plansza, czyli kafle lokacji

Plansza to 12 lokacji, w których gracze ustawiają swoje kostki, a następnie manipulują ich wynikami i pozycją w celu uzyskania przewagi w poszczególnych miejscach.  Celem gry jest – jak nietrudno się domyślić – zdobycie jak największej liczby punktów zwycięstwa. Trzy razy punktujemy w trakcie gry (w fazie dominacji, porównując wyniki na kostkach) oraz na koniec gry (porównując liczbę żetonów władzy w lokacjach). Na koniec przeliczamy też na punkty posiadane złoto.

Gramy – jak pewnie się domyślacie – trzy epoki. W każdej epoce mamy trzy fazy:

  1. Faza przygotowań. Polega na usunięciu żetonów użycia z postaci ks. Oriona i Zaana, wymianie postaci (usuwamy postaci z poprzedniej epoki, a wykładamy trzy nowe z obecnej), odblokowaniu nowych lokacji, rozdaniu po jednej losowej karcie wydarzenia, pobraniu kart intryg i/lub pieniędzy oraz rozmieszczeniu naszych kostek na wybranych lokacjach. Podczas pierwszej epoki wygląda to trochę inaczej – pobieramy 3 karty intryg oraz 7 sztuk złota, w następnych wybieramy: 2 karty intryg lub 3 monety. Również kostki – w pierwszej epoce rozkładamy 3 kostki, w drugiej i trzeciej dokładamy po jednej kostce na planszę.
  2. Karty intryg

    Karty intryg

    Faza intryg. To mięsko naszej gry. Zagrywamy karty intryg lub opłacamy dostępne postaci (każde następne użycie jest coraz droższe) i wykonujemy jej efekt. Prawie wszystkie karty i postacie wprowadzają interakcję – nawet jeśli operujemy na naszych kościach, to efekty wpływają na innych graczy. Przed kartami intryg można się bronić opłacając kuzyna ulicznego lub pałacowego (ten drugi blokuje również karty intryg niewymierzone bezpośrednio w nas) – w większości przypadków kuzyn ginie (karta jest odrzucana), więc w grze należy się również troszczyć o zdobywanie kolejnych kart kuzynów. Przed kartami intryg bronią też karty reakcji i kontry (są to takie same karty intryg, tylko z ww. efektem). Kiedy gracz już nie chce lub nie może zagrywać intryg/wykorzystywać postaci, może spasować. Od tego momentu, gdy kolejka dojdzie do niego, pobiera on 2 sztuki złota – aż do momentu, gdy wszyscy spasują. Osoba, która pierwsza spasuje (a w grze 4–5-osobowej również druga, ew. trzecia) rozgrywa swoją kartę wydarzenia. Jej efekt może wpływać tylko na nią (zwykle jest korzystny) lub na wszystkich graczy (tu już z korzyściami bywa różnie).

  3. Tor punktacji

    Tor punktacji

    Faza dominacji. Jest rozgrywana dopiero, gdy wszyscy spasują. Po kolei rozpatruje się lokacje Troy ustalając, który gracz każdą z nich zdominował (tzn. posiada najwyższy wynik na kościach). Gracz ten umieszcza w tej lokacji swój znacznik władzy – jeśli jest to pierwszy znacznik, otrzymuje za niego 1 punkt zwycięstwa. W tej fazie każdy gracz wykonuje również efekty z lokacji – za każdą kostkę, która w tej lokacji się znajduje, bez względu na to, kto zyskał władzę.

Na koniec  gry następuje jeszcze jedna faza: Rozliczenie władzy. Jeszcze raz rozpatrujemy każdą z lokacji, tym razem sprawdzając, który z graczy w niej dominuje pod względem liczebności znaczników – otrzymuje on 1 punkt zwycięstwa. Po przeliczeniu kuzynów i złota na punkty możemy już ustalić zwycięzcę.

Wrażenia

Achaję wypatrzyłam przez przypadek, właściwie nie zarejestrowałam żadnego szumu medialnego wokół niej, nawet nie bardzo wiedziałam, co ze sobą niesie. Kostki zarejestrowałam (i – żeby być sprawiedliwym – ilustracje), a że dice manipulation jest mechaniką, która sprawia mi coraz większą frajdę, długo się nie namyślałam. I tak się zadziało, że zakochałam się w Achai od pierwszej partii.

20151103_202110Pora zatem napisać, co mi się w niej tak podoba. Po pierwsze wykonanie. Ładne, kolorowe (ale nie krzykliwe) grafiki. Kafle wykonane z grubej, solidnej tektury. Karty są na tyle cienkie, że bardzo dobrze się tasują, ale nie aż tak cienkie, by ulegać przyspieszonemu zniszczeniu. Rozmiary kart są standardowe, czy to karty intryg, postaci, czy wydarzeń – wszystkie są w klasycznym rozmiarze CCG.  Kostki są co prawda zwyczajne, ale ich kolory są dobrze dobrane (widać różnice nawet przy kiepskim oświetleniu). Nie ma też dużo żetonów, co dla mnie osobiście jest plusem. Kontakt z elementami gry zdecydowanie należy do przyjemnych.

Po drugie – dice manipulation. Na początku rzucamy co prawda kostkami, możemy je też raz przerzucić, jeśli nie odpowiada nam ich wynik, ale na tym koniec. Jest tyle kart do zagrywania i tyle możliwości przekupstwa, że nie ma większego znaczenia czy wyrzucisz 6 czy 1. To tylko układ początkowy, z którym wszystko da się zrobić.

20151118_162720Po trzecie – całe morze negatywnej interakcji. Intrygi skierowane przeciwko innym graczom, poprawianie swojej własnej pozycji, sprzedawanie się za złoto albo za dodatkowe karty. Miód, miód i jeszcze raz miód. Niczego w tej grze nie możesz być pewien. Nawet podczas rozliczania władzy twoja kostka może zostać zmodyfikowana albo przerzucona. Przed częścią z tych działań nie można się bronić (choć gdy przyjdzie wasza kolej, można zagrać działanie, które przyniesie odwrotny efekt ;)), ale części z nich (z kart intryg) można uniknąć, wykorzystując kuzynów ulicznych, pałacowych albo inne karty intrygi. Człowiek nie czuje się bezbronny. Do tego wszystkiego długość fazy intryg jest zmienna – bardzo dużo zależy od graczy. Możecie zgrać się ze wszystkich kart, możecie dobierać kolejne karty (o ile was na to stać), ale możecie też szybko spasować. Kiedy już ktoś spasuje, to prowadzenie dalszej rozgrywki staje się jeszcze bardziej taktyczne, bo przedłużając ją, dajemy wzbogacić się tym, co pasują. Dochodzi kolejna decyzja do podjęcia, kolejne szanse się wyrównują (kto bogatemu zabroni w następnej turze nas pognębić?).

To, co mi się podoba w tej interakcji, to fakt, że chociaż – być może – stracimy potencjalne punkty, to każdy z nas będzie mógł wykonać efekt kafla (jeden raz za każdą kostkę). To kolejny aspekt, który należy brać pod uwagę planując przewagi – nie tylko dominacja się liczy, efekt jest równie ważny. To właśnie jest balsamem na ranę wynikającą z przegranej – nie ma sytuacji „wszystko albo nic” – zawsze coś dla siebie wyciągnę.

Po czwarte podoba mi się, że każdy zdobyty punkt jest ważny. To nie jest gra, w której dobijamy do 100, 150 punktów i mozolnie je ciułamy, cały czas przeliczając wysokie liczby dwucyfrowe ;). Tutaj każdy punkt jest na wagę złota. Też trzeba szacować i przeliczać, ale jednak szybciej się liczy do 20 niż do 200… i można bardziej skupić się na intrygach, a nie na tym, czy będę miała 199 punktów i dlaczego o 1 mniej niż przeciwnik.

Podoba mi się różnorodność środków, jakie mamy do dyspozycji, by przybliżać zwycięstwo. Ciekawa jest opcja pasowania. Nie tylko bogacimy się w każdej kolejce, w której inni grają, a my nie, ale również możemy rozegrać nasze wydarzenie (o ile spasujemy odpowiednio wcześnie). To kolejny ciekawy myk, nie każde wydarzenie bowiem jest korzystne. Czasem będzie ono dodatkowym bodźcem do tego, by spasować, a czasem wręcz przeciwnie. Każda epoka, każda rozgrywka wygląda inaczej.

I tu dochodzimy do kolejnego punktu – Achaja jest regrywalna. I to mocno. Istnieją alternatywne zasady mające na celu podniesienie regrywalności (np. zamiast rzutu początkowego, rozdysponowanie 19 punktów pomiędzy kostki albo dowolne ułożenie kafli, a nawet dozwolone są negocjacje pomiędzy graczami w trakcie gry), ale to, co przede wszystkim decyduje o tym, że będziecie do niej wracać, to losowość kart intryg (a do tego każda intryga ma dwa efekty do wyboru), zmienna długość fazy intryg oraz fakt, że nie wszystkie postaci wchodzą do gry i nie wszystkie wydarzenia będą rozgrywane.

20151117_191518Jeśli chodzi o skalowalność, to autor odwalił kawał dobrej roboty – dla każdej liczby graczy inne są bowiem limity kości w niektórych lokacjach. Rzecz jasna im nas więcej na tej planszy, tym walka będzie bardziej zażarta, ale ciasno jest tak czy inaczej. Najgorzej gra chodzi na dwie osoby, ale nie z powodu złego balansu, lecz dlatego, że każda osoba prowadzi dwa rody (dwa kolory kostek). Swój ród oraz ród wspomagający, które tak samo konkurują na planszy, jak wszystkie inne, a różnica jest taka, że oba rody punktują nie dla siebie, lecz wspólnie dla gracza. Trzeba więc bardzo uważać, żeby nie powodować dodatkowych konfliktów. Nie polecam rozpoczynania gry od wersji dwuosobowej (chociaż da się, bo sama tak zaczęłam), na więcej elementów trzeba zwracać uwagę.

Lecz jak to zwykle w życiu bywa – nie ma róży bez kolców. Achaja jest wrażliwa na przestoje. Na dodatek, jeśli grasz pierwszy raz, musisz zapoznać się ze wszystkimi kartami intryg na ręku (początkowo to będzie 3, ale w trakcie gry będziesz dobierał ich więcej), musisz poznać też możliwości postaci. Zresztą nie tylko za pierwszym razem, choć im dalej w las, tym mniej czasu ci to będzie zajmowało. Tak więc nie jest to gra krótka, nie tylko przez to, że faza intryg może się ciągnąć, ale i przez to, że trzeba poznać co się ma na ręku, zanim się zdecyduje jak grać. Jest też tyle decyzji do podjęcia, że u niektórych graczy zdarza się paraliż decyzyjny…

Na koniec drobne zastrzeżenia do instrukcji. Nie do samego opisu zasad, bo ten jest jasny i nie ma problemu z jego zrozumieniem. Nie udało mi się jednak znaleźć odpowiedzi na dwa pytania: jeśli mamy zmodyfikować wynik kostki o +2, to czy możemy wybrać kostkę z wynikiem 5 i zmodyfikować tylko o +1, aby dobić do 6? I drugie pytanie – jeśli w fazie dominacji zabraknie nam żetonów władzy, to czy możemy zabrać żeton z innej lokacji i położyć w tej, w której zwyciężamy? Jeśli tak, to czy musimy to zrobić? Moja interpretacja zasad skłoniła nas do przyjęcia 3xTak, ale czy słusznie? Nie wiem. Na pewno grywalnie :).

Podsumowanie

+ Piękne ilustracje i solidne wykonanie
+ Ogrom możliwości decyzyjnych
+ Dice manipulation w dobrym stylu
+ Dobry balans kart intryg i postaci
+ Kilka ciekawych rozwiązań (bogacenie się podczas pasowania, rozgrywanie wydarzeń, zmienna ilość kart intryg na ręku)
+ Możliwość gry negocjacyjnej
+ Dobra skalowalność
+ Wysoka regrywalność
+ Morze negatywnej interakcji, która jednak nie podcina skrzydeł
+ Losowość, która daje się okiełznać
+ Przystępna cena (adekwatna do tego ,co w środku)
+ Dobrze napisana instrukcja

– Która jednak nie zawiera odpowiedzi na kilka pytań
– Klimat raczej mało odczuwalny (choć dla czytelników prozy Ziemiańskiego zauważalny)
– Możliwe przestoje

Podsumowując, Achaja wydaje mi się grą tak dobrą, że mam ochotę ją polecać, zachwycać się nią i głosić jej zalety. To pozycja raczej dla geeków, ale próg wejścia nie jest wysoki – największa trudność i czasochłonność to czytanie na bieżąco kart intryg, więc początkujący gracz też w nią jest w stanie zagrać. Jest tylko jeden warunek: musicie lubić negatywną interakcję. A jeśli tak jest, to bierzcie, kupujcie, umawiajcie się, pożyczajcie… i grajcie!

* Andrzej Ziemiański, Achaja, tom I.



Dziękujemy firmie RedImp za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (5/10):

Oprawa wizualna (10/10):

Ogólna ocena (9/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Gra tak dobra, że chce się ją polecać, zachwycać nią i głosić jej zalety. Jedna z najlepszych w swojej kategorii, której wstyd nie znać. Może mieć niewielkie wady, ale nic, co by realnie wpływało negatywnie na jej odbiór.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings