Ostatnio miała miejsce premiera gry, opowiadającej o losach, gorzkich wojennych losach, polskich żołnierzy na Zachodzie. Poświęcili tak wiele dla sprawy wolności naszej i swoich sojuszników, ale polityka ustępstw wobec Sowietów ukazała okrutne oblicze. Jednym z bardziej jaskrawych przykładów haniebnego potraktowania naszych przodków jest sprawa gen. Stanisława Sosabowskiego, dowódcy Samodzielnej Brygady Spadochronowej. Jego wojenny los i późniejsze perypetie stały się podstawą nowej gry Sosab duetu Karola Madaja i Tomasza Gintera (znanych z serii gier 7, 111 i 303), wydanej przez Fundację Chylińskiej.
Zapraszam wszystkich do przeczytania wywiadu z p. Martą Ponikowską, która przedstawia samą Fundację, jak i szczegóły projektu.
GamesFanatic: Skąd pomysł na grę planszową? Czy to efekt rosnącej mody na planszówki?
Marta Ponikowska: Chcielibyśmy dotrzeć z historią Gen. Sosabowskiego do jak najszerszego grona odbiorców, również tych młodszych. Chcieliśmy, żeby to była gra planszowa, a nie elektroniczna, tak żeby znajomi, rodzina czy uczniowie mogli nie tylko poznać ciekawą historię, ale spędzić też wspólnie czas, pobyć ze sobą, a nie z komputerem czy tabletem.
GF: Czym zajmuje się Fundacja? Jakie inne działania prowadzi w celu popularyzacji pamięci o bohaterach sprzed lat?
MP: Głównym celem działania Fundacji, o którym w testamencie zdecydowała Jadwiga Chylińska – żołnierz AK z batalionu „Zośka”, jest działalność edukacyjna i wydawnicza, zmierzająca do upamiętniania przodków, bohaterów II wojny światowej, którzy krwią okupili naszą wolność, a zwłaszcza żołnierzy Armii Krajowej i warszawskiej organizacji Wolność i Niezawisłość. Dotychczas udało nam się zrealizować jeden projekt wydawniczy, pracujemy nad kolejnym. Razem z młodzieżą obchodziliśmy w zeszłym roku 70 rocznicę operacji Market Garden w Holandii http://www.fundacjachylinskiej.pl/sosabowski/ , prowadzimy również konkursy dla świata akademickiego i szkół.
GF: Czy gra powstała na zamówienie, czy mieliście swój wkład w jej powstawanie?
MP: Idea stworzenia gry narodziła się w Fundacji Chylińskiej i tak od pomysłu przeszliśmy do realizacji. Napisałam projekt w ramach programu Patriotyzm Jutra, Muzeum Historii Polski, dzięki któremu gra mogła powstać (współfinansowanie). Na etapie tworzenia gry pośredniczyłam w kontakcie z potomkiem Gen. Sosabowskiego, Prof Halem Sosabowskim z University of Brighton. Podzieliłam się również z autorem gry pomysłami na wprowadzenie do gry elementu edukacji charakteru i cnót kardynalnych. Nie zdawałam sobie jednak sprawy, że Pan Madaj z tej małej podpowiedzi wyprowadzi tak świetnie zaprojektowaną grę.
GF: Dlaczego gen. Sosabowski? Czy to wybór autora gry, Karola Madaja, czy Fundacji?
MP: To wybór Fundacji. Pięć lat temu spotkałam się z sylwetką Gen. Sosabowskiego po raz pierwszy współorganizując pokaz filmu dokumentalnego „Honor Generała” w Brukseli, w Parlamencie Europejskim. Po obejrzeniu filmu, zaprzyjaźnieniu się z reżyser i osobami występującymi w filmie, trudno rozstać się z tą historią. Dwukrotnie uczestniczyłam w obchodach rocznic operacji Market Garden w Driel, gdzie po prostu trzeba pojechać. (tutaj kilka zdjęć z tego wydarzenia, GF) Kiedy pojawiła się możliwość realizacji projektów edukacyjnych w ramach Fundacji Chylińskiej, historia Gen. Sosabowskiego była jedną z pierwszych, o jakiej pomyślałam.
GF: Planujecie kontynuację tego projektu w postaci kolejnych gier planszowych o polskich bohaterach?
MP: Nie mamy jeszcze konkretnych planów na przyszłość w tym zakresie. Interesuje mnie bardzo tematyka wychowania przedwojennego, które kształtowało sylwetki późniejszych bohaterów czasów wojny i okupacji. Być może sięgniemy jeszcze raz po formę gry planszowej. Nie jest to wykluczone. Jesteśmy też otwarci na propozycje innych podmiotów czy osób prywatnych. Zapraszamy do kontaktu z nami.
GF: Jakie są Wasze wrażenia z rozgrywki? Czy znają Państwo inne gry planszowe?
MP: Kiedy Pan Karol Madaj po raz pierwszy zaprezentował nam zasady gry i jej elementy, byliśmy naprawdę pod bardzo dużym wrażeniem. Podobnie kiedy zobaczyliśmy grafiki przygotowane przez Pana Gintera. Uważam, że mieliśmy jako Fundacja niesamowite szczęście, mogąc współpracować z tandemem Madaj & Ginter. Panowie odznaczają się wysokim profesjonalizmem, dbałością o szczegóły, są bardzo otwarci na sugestie w procesie przygotowywania końcowego produktu.
GF: Dziękuję za ciekawą rozmowę