Tak, Mroczny Władco! [Współpraca reklamowa z Black Monk] Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

TMW2015_obaRigor Mortis, Mroczny Władca, Arcygeniusz Zła, Pan Zatraconych Ziem – to najważniejsza postać włoskiej fantastyki humorystycznej, stworzona przez Riccardo Crosa. To również nasz główny bohater. On (jeden z was będzie odgrywał jego rolę) i jego sługusy – gobliny, którym nigdy nic się nie udaje. Wcielacie się w tych nieudaczników i będziecie tłumaczyć się przed waszym panem i władcą, dlaczego kolejna wasza misja zakończyła się fiaskiem. 

Gra nie jest nowością. Po raz pierwszy ujrzała światło dzienne 11 lat temu, ale dopiero w 2013 roku pojawiło się polskie wydanie za sprawą Black Monk. Widocznie musiało się rozejść jak świeże bułeczki, bo Wydawnictwo postanowiło w zeszłym roku wydać grę ponownie – tym razem w dwóch wariantach: wersji czerwonej, która jest reedycją wcześniejszego wydania, oraz wersji zielonej.

Nowe wydanie otrzymało poprawione pudełko. W poprzedniej wersji hulał po pudle wiatr a karty – o ile nie były zapakowane w woreczki strunowe – hulały razem z nim. Obecne pudełko jest dopasowane idealnie, zarówno w zielonej jak i czerwonej wersji. Czym się one różnią? Zielona to przede wszystkim zupełnie nowe karty. Dzięki temu można łączyć oba wydania w jedno (jeśli oczywiście ktoś czuje niedosyt). Po drugie wprowadzono zmiany w kartach akcji – obok akcji zamrożenia (umożliwiającej wtrącenie się w opowieść innego gracza) i „podaj dalej” (podstawowa karta umożliwiająca zrzucenie winy na innego goblina) otrzymujemy akcję „byłem ostatni w kolejce” (która umożliwia zamianę wszystkich kart z ręki gracza z innym graczem – przydatne zwłaszcza wtedy, kiedy nie masz karty „podaj dalej”) oraz akcję „nie ma bata” (bardzo wredna karta negatywnej interakcji, którą zagrywa się w trakcie tury innego gracza, zmuszając go do odrzucenia wszystkich kart akcji i pociągnięcia jednej. Jeśli ta jedna pociągnięta karta nie będzie kartą „podaj dalej”, to taki gracz najpewniej zarobi Złowieszcze Spojrzenie).

Opisałam już karty akcji, więc powiem na czym w ogóle gra polega. Otóż każdy z goblinów (bo jeden z nas jest Mrocznym Władcą, a pozostali jego sługusami) otrzymuje na rękę 3 karty wskazówek i 3 karty akcji. Mistrz Gry (och, przepraszam, Arcyksiążę Zła) wymyśla historię wspominając przy tym, że było to zadanie do wykonania dla jego sług.

A więc, moje oślizgłe Sługi, czy zdobyliście dla mnie Pelerynę Szarego Czarnoksiężnika, tak jak wam rozkazałem?

DSC_0584Oczywiście, jak wszyscy wiemy (a jak nie wiemy, to się zaraz dowiemy) goblinom jak zwykle się nie udało. Teraz przychodzi moment, aby wytłumaczyć się przed Panem Zatraconych Ziem, ale jedynym znanym goblinom sposobem uniknięcia kary jest zrzucenie winy na innego goblina. Po co? Bo jeśli twoje tłumaczenie nie zadowoli Mrocznego Władcy, to otrzymasz od niego kartę Złowieszczego Spojrzenia. Trzy takie Spojrzenia i… jesteś trupem przegrałeś. Szybko wymyślasz jakąś prawdopodobną wymówkę pomagając sobie, czyli zagrywając kartę wskazówki i równie szybko zagrywasz kartę „podaj dalej” wraz z kolejną kartą wskazówki na wybranego gracza, którego chcesz pogrążyć w oczach Pana. Od tej chwili to on już musi się tłumaczyć. A co jeśli nie masz karty „podaj dalej”? Och, bardzo mi przykro, prawdopodobnie to właśnie ty zarobisz Złowieszcze Spojrzenie. Chyba że jakiś goblin nieświadomie przyjdzie ci z pomocą i rzuci kartę „nie ma bata”. Albo byłeś na tyle sprytny, że na początku swojej tury zagrałeś (o ile miałeś) kartę „byłem ostatni w kolejce” i wymieniłeś swoją rękę z ręką innego gracza.

Instrukcja

Instrukcja

W instrukcji znajdziemy wiele drobnych zasad i modyfikatorów zasad, jak to np. że kiedy padasz ofiarą karty „podaj dalej”, możesz dociągnąć kartę akcji z wierzchu talii. Ale jeśli sam Mroczny Władca cię zapyta, to już nie. Znajdziemy opcjonalne zasady jak „Zasada Pierwszej Tury”, w której gracze muszą po kolei się tłumaczyć i zwalać winę na sąsiada. Znajdziemy długą listę za co Rigor Mortis może rzucić Spojrzenie i na kogo (ale jednocześnie przeczytamy ustęp, że tak naprawdę to może rzucić zawsze i na każdego – bo to on jest tu Panem i Władcą). Znajdziemy zmodyfikowaną wersję gry „Tak, Mroczny Mistrzu”, w której małe ikonki na kartach mają znaczenie (karty akcji wymuszają użycie określonego typu wskazówek), a Mroczny Władca zmienia się w trakcie gry, gdy ktoś otrzyma Złowieszcze Spojrzenie (no tak, jak się komuś spodoba rola, to będzie łagodnym władcą bez nienawistnego błysku w oku i będzie ją ciągnąć i ciągnąć w nieskończoność… ;))

Rola Rigora Mortisa bowiem jest bardzo wdzięczną rolą… Gdy dawno temu grałam w tę grę, myślałam, że nudno jest być Mrocznym Władcą. Teraz, gdy musiałam nie tylko dobrze się bawić, ale przetestować grę w różnych układach, okazało się, że to całkiem niezła fucha. Wkurzać współgraczy, dopytywać się i wyczuwać ich konsternację, wbijać szpilę, w końcu rozdawać Spojrzenia – to jest na tyle fajne, że pewnego pięknego wieczora nie mogliśmy za nic skończyć gry. Bo każdy chciał chociaż raz być Mrocznym Władcą. Skończyliśmy jedną – zaczynaliśmy drugą. Ku uciesze kolejnego Pana Ziem, ale ku ubolewaniu pozostałych graczy.

Tak, bo jednak nie tak dobrze się bawiliśmy, jakby sugerował opis. Rigor Mortis ma frajdę zawsze. Pozostali w pewnym momencie mają już dość. Co mi się nie podoba?

  • rozgrywka trwa za długo (albo nie potrafiliśmy wczuć się dostatecznie mocno w osobę Mrocznego Władcy często i bez ogródek strzelającego spojrzeniami)
  • nie wiadomo do końca za co rzucać te spojrzenia – co jest spójną, a co niespójną opowieścią? Rigor Mortis naprawdę jest tu panem życia i śmierci swoich sługusów…
  • trudno było nam skupiać się na kartach – zwykle opowieść płynęła i płynęła coraz bardziej fantastycznie i w tym wszystkim konieczność zagrywania jakiś-tam kart zwyczajnie nas uwierała
  • jeśli jednak skupimy się na kartach, to gra jest losowa – albo karta podejdzie (myślę tu głównie o „podaj dalej”), albo nie. Co prawda jest tych kart sporo w talii (zwłaszcza czerwonej), ale tym bardziej boli jak nie podejdzie.
  • a co jak nie mamy karty „podaj dalej”? – „no dobra, daj mi już to Złowieszcze Spojrzenie, nie mam karty” – i to bardzo psuło klimat
  • jeśli ktoś ma gorszy dzień albo nie bardzo bujną wyobraźnię, to mu ciężko znaleźć wymówkę (zwłaszcza skorelowaną z kartą wskazówki). Przerabialiśmy już akcje w stylu „Poddaję się. Jestem winny. Daj kartę.”
  • instrukcja (wiele drobnych reguł i wskazówek, co i jak można) nie poprawia sytuacji – chciałoby się ją rzucić w kąt i po prostu grać wg kilku podstawowych zasad.

A jakieś plusy?

  • w odpowiednim towarzystwie (najlepiej dobrzy znajomi) i z odpowiednimi humorami (np. przy piwku) – wyobraźnia wasza przestaje mieć jakiekolwiek granice. Okazja do puszczenia wodzów fantazji.
  • w grę (podobno) może się bawić nawet 16 osób. Tak mówi pudełko. Ale mamy tylko 7 kart Złowieszczych Spojrzeń – jedno to trzecie, ostatnie, kończące grę, a 6 kart to dwustronne Spojrzenia (I i II). Wynikałoby z tego, że może się bawić jednak tylko 6 osób. Z drugiej strony, jeśli masz wersję zieloną i czerwoną, możesz użyć 12 kart. A z trzeciej strony tak naprawdę nie ma żadnego górnego ograniczenia liczby graczy – możesz użyć jako kartę Spojrzenia dosłownie wszystkiego, byle zaznaczyć poziom gniewu Mrocznego Władcy.

Reasumując mi się nie podoba. Gra jest raczej skierowana do wąskiego grona – jest wiele osób, które albo totalnie się w niej nie odnajdzie, albo po pierwszej całkiem znośnej partii zwyczajnie nie będą chciały do niej wracać. Dla mnie największą wadą jest konieczność korelacji opowieści z kartami i presja czasu (bo inne gobliny… bo Mroczny Władca…). Osoby będące fanami gatunku (i nie chodzi mi o typ imprezowy gry, lecz o story telling) mogą się dobrze bawić, jednak wszystkim pozostałym radzę najpierw spróbować u znajomego. A introwertykom tudzież osobom mniej kreatywnym raczej omijać szerokim łukiem.



Dziękujemy firmie Black Monk za przekazanie gry do recenzji.


 

Złożoność gry (3/10):

Oprawa wizualna (9/10):

Ogólna ocena (5.5/10):

Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Ot, nie mogę powiedzieć, że gra jest zła, ale też nie znajduje w niej niczego takiego, co skłoniłoby mnie, żeby ją polecać, czyli totalny przeciętniak. Sporo istotnych wad wpływających na grywalność. Odczuwalne zalety powodują jednak, że osoby będące fanami gatunku – mogą znaleźć w niej coś dla siebie.

Przydatne linki:

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings