Precz z Grzybobraniem! Precz z Monopoly! Oto nadchodzi nowa era gier dla dzieci. A może tylko ja mam takie szczęście? Ostatnio natrafiam na same interesujące i innowacyjne pozycje. I rzecz nie opiera się na gadżetach, przepychu czy odjechanych mechanikach. Istota rewolucji kryje się w prostocie zasad, można by rzec – maksymalnej – oraz w oryginalnym ulepszaniu starych dobrych pomysłów. A jak stare i dobre, to też znajome. A jak lepiej przekonać do nowego, jak nie wystawiając na wabia czegoś znanego?
Tym razem na wabia poszło „memory”. Ale nie takie klasyczno klasyczne, gdzie odkrywamy pary. W Wiewiórach zadanie mamy naprawdę proste: zapamiętać trzy kafelki. Tylko trzy! Co w tak prostej regule może być trudnego? Okazuje się, że wszystko!
Oto plansza lasu. Tworzy ją kwadrat 3×3 kafelki. Kafelki są dwustronne. W sumie występują na nich 3 elementy: grzyb, kamień (wyglądający jak turban) albo liść w trzech możliwych kolorach. Czasem po obu stronach kafelka widnieje to samo, czasem ten sam kolor, ale w większości nic się nie powtarza.
Gracz kieruje postacią wiewiórki, która stara się przejść las w linii prostej do orzeszka lub dwóch znajdujących się dokładnie naprzeciwko. Musi tylko odgadnąć, co kryje się po drugiej stronie dzielących ją od nich trzech kafelków. Każda próba odgadnięcia to odwrócenie kafelka. Odwrócenie, nie podejrzenie. Każde celne trafienie – to krok naprzód. Każda pomyłka – koniec tury. A nową zaczyna się od początku drogi. Co zostało odwrócone – pozostaje odwrócone, więc „układ trzech” się zmienił. No, ale przecież to, co jest teraz na dole, dopiero co było na górze, więc… tylko co to było?! Na dodatek przeciwnicy przemierzają las swoimi ścieżkami, które przecinają się z naszymi lub wręcz pokrywają, więc odwracaniu nie ma końca.
Pamięć jest nieudolna, a nerwy nie ze stali. Zapamiętanie dwóch stron stale obracających się kafelków okazuje się nadzwyczaj trudne. Zarówno dla młodszych, jak i starszych. Kto bardziej niecierpliwy, zaczyna się irytować swoją indolencją. A w nerwach jeszcze trudniej się skoncentrować. Ile razy można popełniać ten sam błąd? Kiedy w końcu zapamiętam, że po drugiej stronie tego liścia jest grzyb?
Niektóre dzieci naprawdę nie wytrzymują i chodzą nerwowo wokół stołu. Ale nie dają za wygraną. Inne wesoło się bawią, ciesząc się głównie z pomyłek innych. W końcu ktoś dozbiera wymagane 5 orzechów i można ułożyć nowy las i zacząć od początku.
Niebywałe, że przy tak prostych zasadach uzyskano efekt świeżości i ekscytacji. Gdyby jeszcze można było wyeliminować ten element zniechęcenia, gdy kolejny raz nie potrafimy odtworzyć trzech obrazków. Skutecznie przeszkadza nam w tym także zasada nakazująca zmianę priorytetów po dotarciu którejś wiewiórki do orzecha. Od tej chwili zamiast odgadywać elementy lasu, odgadujemy ich kolory. I tak wciąż na zmianę. No, ale je także cały czas mieliśmy przed oczami. Tylko dlaczego to nijak nie pomaga?
Dawno nie widziałam tylu negatywnych emocji wśród dzieci. Oczywiście są złe na siebie. Może dla niektórych tego zniechęcenia trochę za dużo w tak małym pudełku? Niby jest mechanizm obronny – można zmienić odgadywaną linię. Ale taka zmiana to otwarte przyznanie się do porażki, a tego dzieci nie lubią.
W sumie jednak, jeśli wyłączyć przypadki nad wyraz zestresowane, gra okazała się kolejnym bardzo mocnym punktem programu krzewienia wiary planszówkowej w szkole. Pancerne wykonanie, klarowne ilustracje, sympatyczne postacie i wielkość elementów nie pozwalająca na ich zagubienie. Nareszcie gra, której kwiat narodu nie przetrzebi tak prędko! I bardzo dobrze, bo to bardzo dobra gra zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. O ile tylko potrafią do swoich słabości podejść z dystansem :).
PLUSY: Proste zasady, trening pamięci, solidne, porządne i niezniszczalne wykonanie.
MINUSY: Potrafi wyprowadzić z równowagi, nawet dzieci…, mogłaby być ciut ładniejsza (rysunki są trochę zbyt ubogie jak na tę wielkość kafli).
Złożoność gry
(2/10):
Oprawa wizualna
(7/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.
Fajnie by było, jakby w recenzjach gier dla dzieci pojawiała się także informacja o sugerowanym wieku graczy.
Proszę bardzo: 6+ :)