Home | Krótko o grach - topki, zestawienia, podsumowania | Cotygodnik | Cotygodnik Redakcyjny GF nr 22/16, czyli ten, w którym granie wygrało z pisaniem.

Cotygodnik Redakcyjny GF nr 22/16, czyli ten, w którym granie wygrało z pisaniem.
Ten tekst przeczytasz w 5 minut

cotygodnik_maj_31Dziś Cotygodnik z niewielką objętością i nieco większym opóźnieniem. Dlaczego? Któż to wie? Może najzwyczajniej w świecie wolimy grać niż pisać? Bo któż przedłoży przygotowywanie tekstu nad kolejną partię w Keyflower czy Macao?

Veridiana

Dziś krótko. Nie było za dużo grania, bo małe remonciki graniu nie służą. (Swoją drogą, czy mały, czy duży remoncik – syfu zawsze tyle samo). A to co było, dotyczyło przekonywania się do Master Seta 51. Stanu i utwierdzaniu się w przekonaniu, że Keyflower to naprawdę dobra gra.

Obrazek - bajka!

Obrazek – bajka!

Pierwsze zadanie idzie opornie. Pisałam o tym tutaj. Ktoś na forum mocno forsuje wniosek, że MS jest bardziej agresywny w stosunku do oryginału. No cóż, w stosunku do 51. Stanu na pewno, bo w podstawce nie było możliwości atakowania przeciwników. W Nowej Erze była, ale nie znowu taka konieczna. Natomiast Zima wprowadziła mocne karty punktujące i nowe źródła czerwonych żetonów i dopiero wtedy zaczęła się prawdziwa jatka. Pisałam o tym… w papierowym Świecie Gier Planszowych, czyli w czasach zamierzchłych. Master Set plasuje się pod tym względem w okolicach Nowej Ery. Czyli jeśli chcemy, możemy oponenta atakować, ale jeśli nie chcemy, wielkiej różnicy to nie zrobi. Karty punktują po 2 lub 3 punkty i jeśli wyeliminujemy jedną, na jej miejsce pojawi się druga. A na zgliszczach powstanie zapewne mocniejsza, bo prościej budować na zgliszczach. Nie ma też atakowania dla gardłowej potrzeby posiadania określonych surowców. Z ręki mogę zapewnić sobie wszystko tańszym sumptem. W oryginale zdobyczy było mało i działały z opóźnieniem, dlatego atakowanie dla zasobów było czasem jedynym wyjściem z sytuacji.

Ech… Master Set… no piękny jest. I na pewno sprzeda się lepiej. Tylko ja bym od czasu do czasu chciała jeszcze dostać takiego małego paczka do starej wersji, takie małe dodatkowe Ruinki…

KeyflowerKeyflower to z kolei gra, w której emocje ewoluowały dokładnie w przeciwną stronę. Z oporem, ale dałam się przekonać na wspólny zakup i gra wciąż udowadnia, że była to doskonała decyzja! Doszło nawet do tego, że mając wybór, czy zagrać w Keyflowera, czy Master Seta, wybrałam to pierwsze…

Ostatnio graliśmy w komplet graczy, czyli sześciu. Do tego w komplet części, bo podstawkę i dwa dodatki. Połowa graczy grała po raz pierwszy. Wszystkim się podobało, ba! Wszystko tak dobrze pojęli, że wyprzedzili mnie w punktacji ;). Keyflower ma bowiem tę niesamowitą cechę, a nawet dwie:  po pierwsze, pomimo wielu elementów tłumaczenie zasad jest stosunkowo niedługie i efektywne, gdyż reguły są spójne, sensowne i przez to łatwe do zapamiętania. Po drugie, nawet 6 graczy nie utrudnia oglądu rozgrywki. Pomimo że każdy buduje swoją wioskę i każdy gracz może z niej korzystać, na stole panuje ład, przegląd możliwości nie wymaga zbyt wiele czasu, kafle są przejrzyste i w ogóle brak jakichś większych problemów logistycznych z ogarnięciem całego podwórka. A znam gry, gdzie na 4 graczy robi się już w tym względzie ciężko!

Zdecydowanie Keyflower to jedna z moich najlepszych inwestycji ostatniego czasu. Połączenie mechaniki worker placement z licytacją ludzikami sprawdza się w praniu znakomicie. Do tego dochodzi desperacka walka o równowagę we wszystkich swoich działaniach. W tej grze nie można komuś poradzić „musisz mieć dużo zasobów” albo „bez zimowych kafli nie masz szans”. Jedyna stała kosmiczna to chyba tylko fakt, że nie należy szafować ludzikami i dbać o to, aby nie było ich z rundy na rundę mniej, ale więcej. Poza tym, dowolność strategii stanowi po prostu bajkę samą w sobie.

Zachwyt nad Keyflowerem naturalną koleją rzeczy skierował moje zainteresowanie na całą serię z krainy Keydom, ale niestety jej dostępność jest znikoma. To raz. Dwa, że z oglądu rozgrywek – podobnie jak w przypadku Keyflowera – nie wyłania się jasny obraz jej świetności. Czy zostałby on potem rozjaśniony rozgrywką w praktyce? Nie wiem i na razie chyba nie będę miała niestety okazji tego sprawdzić.

Pingwin

Macao w redakcyjnym gronie

To już koniec. A Kuba zostawił nas daleko w tyle...

To już koniec. Kuba zostawił nas daleko w tyle…

Zawsze z niecierpliwością czekam na Cotygodnik – nie tylko po to, by podzielić się czymś mniej lub bardziej ciekawym z minionego tygodnia, ale przede wszystkim, żeby poczytać w co inni grali :). I tak w ubiegłym tygodniu skusił mnie Kuba, opisując Macao. Nie jestem fanem absolutnym pana Felda, ale jednak doceniam jego kunszt. I tym razem opłaciło się. W Macao spodobały mi się karty, z których można robić różne fajne kombosy (pod warunkiem, że się je odrobinę zna zanim usiądzie do gry), przejrzystość akcji i ciekawe wykorzystanie kości – to one określają kolor i liczbę znaczników, które potem będziemy mogli zamienić na akcje. I to „potem” jest kluczowe, bo im wcześniej będziemy chcieli z nich skorzystać, tym mniej ich będziemy mieć. A do tego ten los… może i potrzebuję czerwonej jedynki – ale co z tego, jeśli na czerwonej kostce wypadnie akurat trójka?

fot. BGG

fot. BGG

Bongo z kolei to zupełnie nie moja bajka. Nie dość, że musimy w mgnieniu oka rozpoznać wszystkie zwierzaki, to jeszcze przeliczyć w pamięci, ile ich szukamy i których, co wcale nie jest takie proste. Bo jak wypadną dwie jedynki, to szukamy pojedynczego zwierzaka, dwie dwójki to sztuk dokładnie dwóch, ale jak wypadnie jedynka i dwójka, to szukamy dokładnie trzech. To samo musimy przećwiczyć na gatunkach zwierząt. A potem jeszcze na kłusownikach (którzy nam zjadają jedno zwierzątko, ale niekoniecznie to, które explicite wypadło) i na strażnikach rezerwatu. Ta mieszanka rzeczywiście mózg wypala… o ile w ogóle zdążycie zapalić ogień pod szarymi komórkami, bo w moim przypadku – kiedy ja dopiero ogarniałam jakie zwierzęta wypadły – było już pozamiatane (oczywiście przez Kubę ;)). Ale mimo to gra jest fantastyczna. Chyba kupię dzieciakom na Dzień Dziecka!

pic3022344_lgI jeszcze siedem słów o Siedmiu Siódemkach od FoxGames. Siedem7 to typowa, sprytna karcianka, w której zagrywamy karty na stół, wykonując ich efekt, a dążymy do tego, by zostały nam na koniec gry najlepsze karty na ręku. Najlepsze to nie znaczy najwyższe. Bo np. zagrywając karty do kolumny Etapów Życia (mamy 7 różnych kolumn na stole i każda „robi” co innego, a gra kończy się, gdy zostanie zagrana siódma karta do dowolnej kolumny) pozbawiamy punktów zwycięstwa – jakie mogłyby nam przynieść – te najsilniejsze karty. Rozgrywka to próba wyważenia tego, co się ma na ręku z tym, co ląduje na stole. Do tego odrobina Fortuny (to też jedna z kolumn, która przy odrobinie szczęścia może wam przydać punktów) i dobre wyczucie czasu. Moja, moja bajka!

3 komentarze

  1. Avatar

    a to siedem7 można jakoś kupić??
    będzie można??
    albo chociaż przeczytać reguły??

    po ostatnim długim weekendzie wróciłem pełen entuzjazmu do różnego rodzaju fillerków i po opisie widzę, że siedem7 już powinienem kupić…. a nie ma

    …. bo chociaż KeyFlower to znakomita gra, to czasami po prostu nie ma warunków by w nią zagrać (bo winko, grill, mnóstwo ludzi, impreza itd, itp.) :):):)

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

*

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Cookies settings
Accept
Privacy & Cookie policy
Privacy & Cookies policy
Cookie name Active

Privacy Policy

What information do we collect?

We collect information from you when you register on our site or place an order. When ordering or registering on our site, as appropriate, you may be asked to enter your: name, e-mail address or mailing address.

What do we use your information for?

Any of the information we collect from you may be used in one of the following ways: To personalize your experience (your information helps us to better respond to your individual needs) To improve our website (we continually strive to improve our website offerings based on the information and feedback we receive from you) To improve customer service (your information helps us to more effectively respond to your customer service requests and support needs) To process transactions Your information, whether public or private, will not be sold, exchanged, transferred, or given to any other company for any reason whatsoever, without your consent, other than for the express purpose of delivering the purchased product or service requested. To administer a contest, promotion, survey or other site feature To send periodic emails The email address you provide for order processing, will only be used to send you information and updates pertaining to your order.

How do we protect your information?

We implement a variety of security measures to maintain the safety of your personal information when you place an order or enter, submit, or access your personal information. We offer the use of a secure server. All supplied sensitive/credit information is transmitted via Secure Socket Layer (SSL) technology and then encrypted into our Payment gateway providers database only to be accessible by those authorized with special access rights to such systems, and are required to?keep the information confidential. After a transaction, your private information (credit cards, social security numbers, financials, etc.) will not be kept on file for more than 60 days.

Do we use cookies?

Yes (Cookies are small files that a site or its service provider transfers to your computers hard drive through your Web browser (if you allow) that enables the sites or service providers systems to recognize your browser and capture and remember certain information We use cookies to help us remember and process the items in your shopping cart, understand and save your preferences for future visits, keep track of advertisements and compile aggregate data about site traffic and site interaction so that we can offer better site experiences and tools in the future. We may contract with third-party service providers to assist us in better understanding our site visitors. These service providers are not permitted to use the information collected on our behalf except to help us conduct and improve our business. If you prefer, you can choose to have your computer warn you each time a cookie is being sent, or you can choose to turn off all cookies via your browser settings. Like most websites, if you turn your cookies off, some of our services may not function properly. However, you can still place orders by contacting customer service. Google Analytics We use Google Analytics on our sites for anonymous reporting of site usage and for advertising on the site. If you would like to opt-out of Google Analytics monitoring your behaviour on our sites please use this link (https://tools.google.com/dlpage/gaoptout/)

Do we disclose any information to outside parties?

We do not sell, trade, or otherwise transfer to outside parties your personally identifiable information. This does not include trusted third parties who assist us in operating our website, conducting our business, or servicing you, so long as those parties agree to keep this information confidential. We may also release your information when we believe release is appropriate to comply with the law, enforce our site policies, or protect ours or others rights, property, or safety. However, non-personally identifiable visitor information may be provided to other parties for marketing, advertising, or other uses.

Registration

The minimum information we need to register you is your name, email address and a password. We will ask you more questions for different services, including sales promotions. Unless we say otherwise, you have to answer all the registration questions. We may also ask some other, voluntary questions during registration for certain services (for example, professional networks) so we can gain a clearer understanding of who you are. This also allows us to personalise services for you. To assist us in our marketing, in addition to the data that you provide to us if you register, we may also obtain data from trusted third parties to help us understand what you might be interested in. This ‘profiling’ information is produced from a variety of sources, including publicly available data (such as the electoral roll) or from sources such as surveys and polls where you have given your permission for your data to be shared. You can choose not to have such data shared with the Guardian from these sources by logging into your account and changing the settings in the privacy section. After you have registered, and with your permission, we may send you emails we think may interest you. Newsletters may be personalised based on what you have been reading on theguardian.com. At any time you can decide not to receive these emails and will be able to ‘unsubscribe’. Logging in using social networking credentials If you log-in to our sites using a Facebook log-in, you are granting permission to Facebook to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth and location which will then be used to form a Guardian identity. You can also use your picture from Facebook as part of your profile. This will also allow us and Facebook to share your, networks, user ID and any other information you choose to share according to your Facebook account settings. If you remove the Guardian app from your Facebook settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a Google log-in, you grant permission to Google to share your user details with us. This will include your name, email address, date of birth, sex and location which we will then use to form a Guardian identity. You may use your picture from Google as part of your profile. This also allows us to share your networks, user ID and any other information you choose to share according to your Google account settings. If you remove the Guardian from your Google settings, we will no longer have access to this information. If you log-in to our sites using a twitter log-in, we receive your avatar (the small picture that appears next to your tweets) and twitter username.

Children’s Online Privacy Protection Act Compliance

We are in compliance with the requirements of COPPA (Childrens Online Privacy Protection Act), we do not collect any information from anyone under 13 years of age. Our website, products and services are all directed to people who are at least 13 years old or older.

Updating your personal information

We offer a ‘My details’ page (also known as Dashboard), where you can update your personal information at any time, and change your marketing preferences. You can get to this page from most pages on the site – simply click on the ‘My details’ link at the top of the screen when you are signed in.

Online Privacy Policy Only

This online privacy policy applies only to information collected through our website and not to information collected offline.

Your Consent

By using our site, you consent to our privacy policy.

Changes to our Privacy Policy

If we decide to change our privacy policy, we will post those changes on this page.
Save settings
Cookies settings