Timeline: Polska to kolejny tytuł z serii Timeline’ów tym razem biorący na warsztat historię naszego kraju. Od momentu wydania, przed kilkunastoma dniami, gra zdążyła już zebrać kilka pozytywnych opinii. Spodziewałem się więc, że ja, jako wielki fan gier familijnych oraz miłośnik historii, nie będę miał do tego tytułu większych zastrzeżeń. Niestety nie do końca tak jest. A dlaczego? Przekonajcie się, czytając poniższą recenzję.
Zasady Timeline: Polska są banalnie proste. Mamy dwustronne karty wydarzeń. Po jednej stronie karty jest obrazek oraz nazwa jakiegoś wydarzenia z historii Polski, po drugiej stronie, poza tymi informacjami mamy też datę, w której to wydarzenia miało miejsce. Przed grą każdy z grających dostaje – zależnie od liczby graczy – po 4-6 kart wydarzeń, które póki co trzyma zakryte, tzn. stroną, na której nie ma informacji o dacie. Po rozdaniu kart uczestnikom zabawy, jedną kartę odkrytą kładziemy na środek stołu. W kolejce gracza jego zadaniem jest położenie jednej ze swoich kart na linii czasu w takim miejscu, żeby wydarzenia od niej późniejsze znajdywały się po jej prawej stronie, a wcześniejsze po lewej. W momencie dołożenia karty odkrywamy ją odsłaniając datę i patrzymy czy leży ona we właściwym miejscu na linii czasu. Prawidłowe umiejscowienie karty oznacza, że jej się pozbyliśmy, w przypadku błędu, w jej miejsce musimy dobrać na rękę kolejne wydarzenie ze stosu ogólnego. Partię wygrywa ten gracz, któremu najszybciej uda się pozbyć wszystkich kart z ręki.
Jeśli by podejść Timeline: Polska stricte jako do planszówki, to niestety sporo zarzutów się znajdzie. Mechanika nie jest zbyt ciekawa, rozgrywka jest losowa, karty są niezbalansowane, a przy większej ilości osób przy stole ostatni gracz ma zdecydowanie „pod górkę”. Cała decyzyjność w rozgrywce sprowadza się do tego, w którym miejscu szeregu kartę dołożyć. Do tego, jeżeli daty wydarzenia nie znamy to często musimy po prostu strzelać, bo o właściwą dedukcję nieraz naprawdę trudno. Tego, że duża losowość w grze występuje można było spodziewać się jeszcze przed jej zakupem i nie powinno to być dla nikogo zaskoczeniem. Niestety słaby balans kart powoduje, że ta losowość staje się niekiedy nadmiernie dokuczliwa, bo z jednej strony mamy tak powszechnie znane daty w historii naszego kraju jak Chrzest Polski, Bitwa pod Grunwaldem czy Odzyskanie niepodległości, z drugiej natomiast spotykamy wydarzenia, których próżno szukać w podręcznikach historii, jak Wyginięcie tura, Wynalezienie polemoskopu lub Wynalezienie spinacza biurowego. Można sobie więc łatwo wyobrazić, że jeden z graczy trafi znacznie prostszą rękę kart od innego. Zwrócić też trzeba uwagę na skalowność. Przy jako takiej wiedzy z historii Polski, poziom trudności ewidentnie wzrasta z każdą dołożoną kartą, więc ostatni gracz ma zdecydowanie trudniejsze zadanie z dopasowaniem wydarzenia niż osoba, która dokładała kartę pierwsza. W miarę dobrze gra się do czterech graczy, natomiast w rozgrywce 8-osobowej większą rolę odgrywa już przypadek i szczęście niż faktyczna wiedza grających.
To tyle, jeżeli by podejść do partii w Timeline’a Polska, jako do rozgrywki w grę planszową. Natomiast, jeżeli by podejść to rozgrywki w Timeline’a Polska, jako do zabawy, sposobu spędzenia wolnej chwili czy jako do quizu historycznego to sprawy wyglądają lepiej. Zasady Timeline’a są niezwykle proste, dzięki czemu można ich „z marszu” nauczyć każdego. Gra jest też dobrym sposobem na sprawdzenie swojej wiedzy historycznej, przypomnienie sobie kilku ważnych wydarzeń z historii naszego kraju, czy przyswojenie kilku ciekawostek (wiedzieliście na przykład, że kamizelkę kuloodporną wynaleźli Polacy? W 1901 roku.). Jest to też fajny i przystępny pomysł na przekazanie uczniom sporej ilości dat, dlatego też myślę, że Timeline Polska dobrze by się sprawdzał na lekcjach historii czy na kółkach historycznych.
A jak ja – wielki fan planszówek i miłośnik historii – oceniam Timeline: Polska? Zanim odpowiem na to pytanie zaznaczyć muszę, że nie grałem we wcześniejsze Timeline’y, za to grałem w Cardline: Zwierzęta i oceniam go jako całkiem przyjemną quizową grę imprezową. Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o Timeline: Polska. Po pierwsze dlatego, że ta gra (w przeciwieństwie do Cardline: Zwierzęta) ma ograniczone grono odbiorców – jak grasz z kimś kto nie interesuje się historią, to gwarantuję, że gra mu się nie spodoba. Tutaj, inaczej niż w ale Historia, jak czegoś nie wiesz, mechanika nie da Ci szansy nadrobić tego dobrą taktyką. Znacznie trudniej niż w bliźniaczym Cardline: Zwierzęta jest też coś oszacować więc do partii nie zasiądziesz z dziećmi, które jeszcze w szkole historii nie miały (w Cardline’a spokojnie zagrasz już z 5-latkiem). Ze wspomnianym Cardlinem, Timeline Polska przegrywa też pod względem regrywaności, bo kart co prawda mamy tyle samo, ale w przypadku Zwierzątek możemy je układać pod względem aż 3 kategorii. Wykonanie Timeline: Polska jest bardzo ładne i przyjemne dla oka (zawartość gry jest zamknięta w metalowej tłoczonej puszce), choć ponownie Cardline pod tym względem według mnie wygrywa, ze względu na duży format kart.
Reasumując, Timeline Polska powinien z pewnością zadowolić ludzi, którzy są fanami podstawowego Timeline lub szukają prostej gry edukacyjnej, ułatwiającej proces żmudnego zapamiętywania dat. Istnieje spora szansa, że spodoba się też miłośnikom historii i gier imprezowo-quizowych, choć z własnego przykładu wiem, że nie wszystkim. Odradzam natomiast zakup tej gry, jeżeli nie jesteście fanami historii nawet, jeżeli szukacie dobrej gry imprezowej – jeżeli nie macie pamięci do dat, to Wasza aktywność będzie się ograniczać głównie do – praktycznie losowego – dokładania kart do ciągu wydarzeń na stole. W mojej opinii (i ocenie) jest to gra przeciętna, ale fani Timelinów, mogą sobie dodać dwa oczka do mojego końcowego werdyktu.
Złożoność gry
(1/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(5,5/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Ot, nie mogę powiedzieć, że gra jest zła, ale też nie znajduje w niej niczego takiego, co skłoniłoby mnie, żeby ją polecać, czyli totalny przeciętniak. Sporo istotnych wad wpływających na grywalność. Odczuwalne zalety powodują jednak, że osoby będące fanami gatunku – mogą znaleźć w niej coś dla siebie.