Powstaje w Polsce nowa duża eksperymentalna gra planszowa (choć nie do końca planszowa), która ma szansę podbić rynki całego świata. Zapraszam do przeczytania wywiadu z Arturem Salwarowskim i Bartoszem Plutą czyli twórcami gry UBOOT: The Board Game.
UBOOT to Wasz pierwszy projekt planszowy, jesteście więc nieznani szerokiej rzeszy planszówkowiczów, stąd pierwsze narzucające się pytanie – kim właściwie jesteście?
Wywodzimy się z różnych kręgów zawodowych. Ja jestem tłumaczem i dziennikarzem (ponad 20 lat recenzowania gier dla PSX Extreme) zaś Bartek jest z zawodu prawnikiem. Przede wszystkim jednak jesteśmy maniakami gier (nie tylko planszowych) i od dziecka szarpiemy w co tylko się da. Poznaliśmy się dzięki naszym żonom (kumpelom ze szkolnej ławki) i prędko okazało się, że mamy wspólne hobby, czyli projektowanie gier. I tak to się zaczęło – początkowo gawędziliśmy o konceptach, ale minęło trochę czasu i pojawiły się pierwsze grywalne projekty. Jednak perspektywy poważnej kooperacji pojawiły się, kiedy naszymi pomysłami zainteresował się inwestor.
Co sprawiło, że postanowiliście stworzyć tak nietypową grę planszową?
Od samego początku byliśmy zgodni, że musi to być odważny i niestandardowy koncept, który pokaże nasze możliwości i zdobędzie uznanie fanów tematyki. Chcieliśmy też uniknąć budowania wizerunku gry na tonach plastiku, ponieważ raz że wydatnie podniosłoby to koszt, a dwa – mogłoby zostać poczytane jako zasłona dymna, mająca odwrócić uwagę od nieciekawej rozgrywki. Dlatego też spędziliśmy wiele miesięcy szlifując pomysł na grę i udało nam się stworzyć system, który dał nam pole do realizacji naszych autorskich ambicji oraz wytycznych według których miała powstawać gra.
A UBOOT od początku miał być grą wiarygodną od strony historycznej oraz technicznej, ale przede wszystkim dawać masę radości. Miał być niczym „Das Boot” na planszy i wydaje nam się, że ten właśnie cel osiągamy (co widać choćby po bardzo pozytywnym odbiorze na UK Games Expo 2017). Kierunek rozwoju został określony już pierwszego dnia pracy – symulator wspomagany aplikacją mobilną. Nie aż tak wymagający, by próg wejścia zniechęcał początkującego gracza, lecz na tyle ciekawy, by fan tematu nie poczuł się zawiedziony. Kolejnym przełomowym momentem był widok 3D z peryskopu, a następnie zróżnicowane poziomy trudności. Wiedzieliśmy już wtedy, że aplikacja towarzysząca grze planszowej będzie bardziej rozbudowana niż jakakolwiek wcześniej, lecz zdawaliśmy sobie też sprawę, że właśnie tak możemy w pełni wykorzystać potencjał zaoferowany przez inwestora, podążając za najnowszymi trendami i tworząc grę jedyną w swoim rodzaju.
Dlaczego UBOOT? Czy nie byłoby bardziej politycznie stworzyć grę o alianckim okręcie podwodnym?
Tematyka została nam zaproponowana ze względu na powstającą grę komputerową pt. UBOOT, autorstwa Deep Water Studio. Będąc fanem militariów, a szczególnie technologii wojskowej osobiście byłem wniebowzięty, że akurat trafił się nam taki temat. Bitwa o Atlantyk to pasjonujące starcie, przykład wyścigu zbrojeń, który nie ma sobie równych jeśli chodzi o rozwój technologii morskiej.
Co spowodowało, że zrezygnowaliście z samodzielnej realizacji projektu i nawiązaliście współpracę z Phalanxem?
Jak wiadomo projektowanie gier to jedno, natomiast cała logistyka i promocja towarzysząca przedsięwzięciu to ogromna ilość roboty, która sama się nie wykona (a ktoś musi w tak zwanym międzyczasie szlifować grę). Dlatego bardzo ucieszyło nas, że wydawca o takim doświadczeniu jak Phalanx wyraził zainteresowanie współpracą z nami. Już po pierwszym spotkaniu obie strony były zadowolone, co w efekcie doprowadziło do podpisania umowy.
Jakie są Wasze dalsze plany?
Po UBOOT mamy już kilka projektów w kolejce, w tym niektóre w dość zaawansowanym stadium koncepcyjnym. Mówiąc krótko: możliwości jest tyle, że najchętniej zatrudnilibyśmy małą armię designerów, ale to jeszcze nie ten etap rozwoju. ;) Tak czy inaczej, zamierzamy najpierw dopieścić na 100% nasz debiut, a zaraz potem bierzemy się za kolejne tytuły. Nie wykluczamy też uruchomienia swoich autorskich projektów, które od lat kurzą się w szufladach. ;) Ale to tak pół żartem, ponieważ na razie wszystkie nasze działania koncentrują się na Uboocie, tak by gra była maksymalnie dopracowana w momencie premiery – dopiero wtedy będziemy mogli ze spokojnym sumieniem podjąć nowe wyzwania.
Jeśli chcecie na bieżąco śledzić postępy w tworzeniu gry to zapraszamy na Uboottheboardgame.com oraz facebook.com/
Wow! Planszówki z roku na rok coraz bardziej mnie zaskakują. Nie dość, że wyglądają fantastycznie i nie można od nich oderwać wzroku, to jeszcze mechanika gier jest coraz bardziej rozbudowana. Ja jestem zadowolony :)
zapowiada się ciekawie