Z racji pisania recenzji dla GamesFanatic dość często przeglądam zapowiedzi wydawców na nadchodzące tygodnie. Park Niedźwiedzi w materiałach był anonsowany jako „Patchwork dla 4 osób”. O samej „kołderce” słyszałem raczej pochlebne opinie, jednak nigdy nie miałem okazji w nią pograć. Doszedłem zatem do wniosku, że recenzja Bärenpark będzie świetną okazją na zapoznanie się z mechaniką mocno inspirowaną klasycznym Tetrisem.
Co znajdziemy w środku
Gra przychodzi do nas w standardowym pudełku, po którym w ciągu ułamka sekundy można wywnioskować, kto jest wydawcą. Lacerta przyzwyczaiła nas już do pewnego rodzaju standardu i tego, że gry posiadają grafiki w dość charakterystycznym stylu, który ciężko pomylić z czymś innym. Po prostu, gdy masz już chociaż jedną grę tego wydawnictwa, to wiesz dokładnie czego się spodziewać. Park Niedźwiedzi zawiera w sobie multum tekturowych komponentów, które aż wylewają się z pudełka. Gdy już skończyłem wyciskać je z arkuszy, zacząłem rozglądać się za czymś, co pomoże mi okiełznać ten bałagan. Woreczków strunowych brak, natomiast wydawca wpadł na pomysł dodania tekturowych przegródek które dzielą dno pudełka. W teorii wydaje się to dość ciekawym rozwiązaniem. Jednak w praktyce kompletnie nie zdaje egzaminu, ponieważ elementy przesuwają się pod i nad „barierkami”. Dodatkowo, ciężej wszystko poukładać, bo dno jest podzielone w mocno nieustawny sposób. Idea jest dobra, natomiast wykonanie trzeba mocno dopracować.
Instrukcja pisania instrukcji
Na drugim biegunie znajduje się za to instrukcja dołączona do gry. Nie pamiętam, żebym kiedyś miał tak dobrze rozpisane i wytłumaczone zasady gry. Całość zajmuje raptem 6 stron i zawiera mnóstwo ilustracji oraz przykładów. Nie spotkałem nikogo, kto nie byłby w stanie załapać zasad gry. Ogromny plus należy się także za projekt głównej planszy. Nie dość, że jest duża i ładna, to ma zaznaczone kontury odpowiednich klocków, co bardzo skraca czas potrzebny na rozłożenie gry. Przy każdej figurze jest także wyraźnie zaznaczone, ile danych elementów mamy użyć w zależności od tego, ilu graczy zasiadło przy stole. Naprawdę, życzę sobie i Wam, żeby każda gra była tak przemyślana jak ta.
Jak zbudować własny park
Jak sam tytuł wskazuje, w tej planszówce będziemy budować nasz własny park wyposażony w wiele rodzajów niedźwiedzich wybiegów. Na samym początku otrzymujemy nasz pierwszy fragment parku z kasami. Następnie, na jego siatce będziemy dokładać elementy tak, aby zakrywać kolejne pola. W zależności od tego, co przykryje nasz nowy element, będziemy mogli dobrać kolejny fragment z planszy głównej. Im element ma wymyślniejszy kształt, tym więcej dostaniemy za niego punktów na koniec gry. Gdy uda nam się przykryć ekipę budowlaną, dobieramy kolejny moduł naszego parku. Natomiast, gdy doprowadzimy do zapełnienia całej planszetki za wyjątkiem wykopu, to na jego miejsce możemy ustawić pomnik niedźwiedzia który jest bardzo dobrze punktowany. Jest to dość istotna część rozgrywki, ponieważ każdy kolejny pomnik jest coraz słabiej punktowany, co wywiera pewnego rodzaju presję. Gdy jeden z graczy zapełni 4 moduły swojego parku, gra się kończy i zwycięzcą zostaje osoba z największą liczba punktów zwycięstwa.
Wrażenia z gry
Jeśli miałbym scharakteryzować Park Niedźwiedzi w kilku słowach to powiedziałbym, że to świetna, lekka gra nastawiona na rozgrywkę rodzinną. Ten tytuł starałem się testować na całym przekroju wiekowym graczy i najbardziej przypadł do gustu dzieciom, ale dorośli także nie narzekali. Szczególnie osoby, które wcześniej nie grały w nic z nowych planszówek, były zaskoczone jak to może wyglądać i że jest możliwe stworzenie gry zupełnie niepodobnej do Monopolu. Nie znajdziemy tutaj zbyt wielu okazji na interakcję między graczami, w zasadzie możemy tylko podglądać, na jaki element zasadza się nasz przeciwnik i starać się go podkraść. Trzeba także pamiętać o sprawnym wypełnianiu plansz, aby zgarnąć jak najlepiej punktowane pomniki. Bardzo dobrym posunięciem było dodanie elementów pozwalających na rozegranie wariantu zaawansowanego. Dostajemy kafelki z warunkami, które należy spełnić, aby otrzymać dodatkowe punkty. Wprowadziłem to już przy drugiej partii, co od razu urozmaiciło rozgrywkę i pozwoliło dodać troszkę głębi. Dodam jeszcze, że spodobała mi się spójność tematu i mechaniki gry, to po prostu ma sens.
Kto zaprzyjaźni się z niedźwiedziem
Jeśli do tej pory nie grałeś/aś w Patchwork, bo „nie wypadało” albo „trochę wstyd”, to właśnie masz świetną okazję, aby to nadrobić. Park Niedźwiedzi jest także świetną pozycją dla ludzi, którzy zawsze chcieli pograć w troszkę większym gronie lub po prostu chcą mieć tytuł, który pomoże wciągnąć nowe osoby do grania w planszówki. Ja ze swojej strony dodam, że bawiłem się przy tej grze bardzo dobrze i takie same wrażenia odnotowałem u współgraczy, szczególnie tych początkujących. Po obejrzeniu w filmu w kinie zadaję sobie pytanie „czy poszedłbym jeszcze raz?”. Jeśli tak, to film był wart mojego czasu. W przypadku gier zadaję sobie pytanie „czy zostawię ją na swojej półce?”. Park Niedźwiedzi zostanie w moim zbiorze.
Złożoność gry
(4/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.