Ostatnie spotkanie przed wakacjami Mądre Sowy poświęciły dwóm grom od wydawnictwa Egmont z serii Rodzinka wygrywa – Mali detektywi i Wyprawa do babci. Obie gry są autorstwa jednego pana – Jima Deacove, obie to gry kooperacyjne, obie też są przeznaczone dla dzieci już od 3 roku życia. O czym są i jak sprawdziły się w przedszkolu? Zapraszam do recenzji.
Zasady
Mali detektywi to gra wykorzystująca mechanikę memory. Na początku gracze losują 3 przedmioty, które umieszczają zakryte w skrzyni na strychu. Pozostałe przedmioty mieszają i rozkładają po domu. Wśród przedmiotów znajduje się również 12 zegarków, które po odkryciu powodują upływ czasu. W swojej turze gracz odkrywa dwa przedmioty. Jeżeli znajdzie parę odkłada ją na odpowiednie miejsce w domu, jeżeli znajdzie zegar, odrzuca go, ale przesuwa jednocześnie czas o godzinę. W pozostałych wypadkach nic się nie dzieje. Zadaniem graczy jest odkrycie przed upływem dwunastu godzin, jakie przedmioty znajdują się skrzyni na strychu (czyli których nie ma w domu lub które nie mają pary).
Wyprawa do babci to gra typu roll & move z elementem rpg. Na początek gracze wybierają kilka przedmiotów i stronę planszy – na jednej są tylko ułatwienia na drugiej również utrudnienia dla grających. Ruch polega na rzucie kostką i poruszenia się o liczbę pól wskazanych na ściance. W zależności od pola, na którym gracz się zatrzymał, możliwe są trzy sytuacje: albo nic się nie dzieje, albo gracze zyskują (koniczynka) lub tracą przedmiot (kruk i lis), albo są zmuszeni zmierzyć się z przygodą. To ostatnie oznacza, że, w zależności od napotkanego niebezpieczeństwa, gracze muszą wybrać jeden z posiadanych przedmiotów, a następnie wymyślić i opowiedzieć historię, w jaki sposób poradzili sobie za jego pomocą z zagrożeniem. Instrukcja mówi o tym, że historia musi być sensowne. Brak adekwatnego rozwiązania powoduje karę w postaci cofnięcia się na torze wyprawy, co oznacza jednocześnie wydłużenie się przygody.
Wrażenia Mądrych Sówek i starego puchacza
Mali detektywi to świetna gra, jedne z najlepszych memo, w jakie grałem. Upływający czas mobilizuje do współpracy i jeszcze większej koncentracji podczas rozgrywki, a element dedukcyjny powoduje dużo pozytywnych emocji i dyskusji. Rozwiązanie zagadki stanowi dla 5/6-latków pewne wyzwanie, ale za to prawidłowa odpowiedź napawa duma i daje wielką satysfakcję. Nie wiem jak byłoby w przypadku innych dorosłych, ale mi gra z moim dzieckiem w Małych detektywów sprawia naprawdę sporo frajdy i mogę rozegrać kilka partii z rzędu (była nawet sytuacja, że sam namawiałem synka do kolejnej wspólnej rozgrywki).
Wyprawa do babci stoi niestety na drugim biegunie. Dawno żadna gra tak mnie nie sfrustrowała. Żadnych decyzji, mnóstwo losowości, a kary na skutek zaistnienia niezależnych od graczy okoliczności (brak przedmiotu podczas przygody, kradzież przedmiotu przez kruka/lisa) są niezwykle dotkliwe. Na dodatek zarówno przedmioty jak i zdarzenia są mocno jednoznaczne i nie do końca wiadomo, czy opowiedziane historie są dostatecznie realne, żeby móc je uznać za wiarygodne (bo jak niby poradzić sobie z pożarem lasu przy pomocy kapelusza i parasolki, albo z burzą posiadając jedynie trąbkę). Może dla małych graczy posiadających wyjątkowo bujną wyobraźnię gra stanowiłaby dobry prezent, ale ja na takie osoby w testowanej grupie nie trafiłem.
Wykonanie i oprawa graficzna obu gier stoją na przeciętnym poziomie. Z pewnością są lepsze nie w te z jakimi mamy do czynienia w sprzedawanych w hipermarketach podróbkach Monopolu czy chińczykach typu 20 gier w 1, ale do poziomu nowoczesnych planszówek jak chociażby Pędzące ślimaki czy Sawanna trochę im jednak brakuje.
Reasumując Małych detektywów polecam bardzo, szczególnie jeżeli macie dosyć klasycznego, nudnego memo a chcecie pograć z najmłodszymi członkami rodziny. Z Wyprawą do babci radzę się zastanowić, bo emocje porównywalne do tych z Grzybobrania, tylko że rozgrywka (z uwagi kary) bardziej frustrująca. Chociaż jest szansa, że gra może się spodobać dzieciom lubiącym wymyślać i opowiadać przeróżne historie.
Oceny:
- Mali detektywi: 8/10
- Wyprawa do babci: 3/10
Złożoność gry
(1/10):
Oprawa wizualna
(6/10):
Gra brzmi naprawdę zachwycająco, może i mojej córce by się spodobała :)