Odlotowy wyścig to gra bliżej nie znanego mi Orina Bishopa (czyżby jego debiut?) dla 2-8 osób i czasie gry około 40-60 minut. Gra z gatunku lżejszych, ale mimo to dających wiele możliwości. Gra, która u nas została wydana przez Games Factory dzięki platformie wpieram.to.
Łączy w sobie dwie mechaniki – draft kart oraz dice placement. W pierwszym odruchu – odczytując tytuł i patrząc na ułożoną z kafelków planszę – myślimy, że dostajemy grę wyścigową, ale to tylko pozory. Czym bowiem jest przesuwanie się po torze? niczym innym jak zbieraniem punktów zwycięstwa. Bo któż wygrywa? nie ten kto pierwszy dotrze do mety, lecz ten, kto będzie na koniec gry dalej. Eureka! Toż to gra optymalizacji i budowania najsprawniej działającego silniczka, Maszyny, która w ostatecznym rozrachunku przyniesie nam najwięcej PZ-tów.
Zasady
Rozgrywamy szereg rund, w trakcie których będziemy najpierw rozbudowywać nasze wehikuły, a następnie za pomocą kostek je odpalać – najczęściej po to, by posunąć się w kierunku mety. Runda dzieli się zatem na 5 faz, z których każdą praktycznie wszyscy rozgrywają jednocześnie:
- Faza draftu – każdy gracz otrzymuje po jednej z każdego typu kart (trzy karty elementów maszynerii – złota, srebrna i brązowa, oraz kartę usrpawnienia). Wybiera jedną z nich a resztę przekazuje koledze po lewej lub prawej stronie – a tę wybraną natychmiast dokłada do swojego wehikułu lub odrzuca by otrzymać kostki albo koła zębate. Rozgrywamy ją aż wszystkie karty zostaną rozdysponowane.
- Faza chłodzenia – na skutek naszych działań na kartach maszynerii będą pojawiać się kostki. Niestety, poza pierwszym użyciem – stają się one bezużyteczne i tylko zajmują miejsce. W tej fazie możemy wydawać koła zębate – za każdy taki żeton można zmniejszyć liczbę oczek na kostce o 2 (lub na dwóch kostkach o 1). Gdy liczba oczek spadnie do 0 – kostka jest odrzucana.
- Faza wyścigu – to moment, w którym odpalamy naszą maszynerię układając na odpowiednich polach wymagane kostki. To nam generuje punkty zwycięstwa (czyli punkty ruchu), dodatkowe kostki, pozwala zdejmować kostki z machiny. W tej fazie również możemy wykorzystać zębatki, aby przerzucić kostki, które nam nie pasują lub podbić wybrany wynik. Oprócz kostek możemy również wykorzystać żeton żarówki i aktywować dzięki niemu wszystkie karty oznaczone tym symbolem. Poruszając się po torze wyścigu nasz wehikuł będzie doznawać uszkodzeń i te zaznaczamy na specjalnym kole. Przeciwwagą dla uszkodzeń są wzmocnienia, które najczęściej otrzymujemy podczas aktywacji odpowiednich kart.
- Faza uszkodzeń – jeśli nie udało nam się skończyć na zerze lub na plusie – musimy odrzucić tyle części naszej maszyny, ile wynosi nasz ujemny wynik (i przestawiamy go ponownie na zero). Nie wolno jednak odrzucać kokpitu, czyli kart początkowych. Jeśli tak by się miało stać (tzn. mamy więcej wartości ujemnych niż kart w wehikule) dochodzi do eksplozji i nie dość, że zostajemy z gołym kokpitem to jeszcze lądujemy na torze wyścigu za ostatnim graczem.
- Sprzątanie, czyli odrzucanie niewykorzystanych kostek, odzyskanie zużytej żarówki etc.
Gdy któryś z graczy przekroczy linię mety kolejna runda będzie rundą ostatnią a zwycięży gracz, który najdalej zajedzie swoim wehikułem.
Wrażenia
Budowanie silniczka, kombosy i spektakularne zagrania. To lubię i to wszystko można znaleźć w Odlotowym Wyścigu. Możemy mozolnie posuwać się po torze pole po polu, ale możemy też zainwestować w rozwój naszej maszyny i z ostatniego miejsca wyskoczyć na prowadzenie jednym, sprytnym odpaleniem całości. Oczywiście – nie musi się udać. Wszystko zależy od tego, jakie dostaniemy karty, czy uda nam się złożyć takiego kombosa, czy ktoś nam nie popsuje szyków negatywną interakcją oraz czy zdążymy z tym wszystkim przed zakończeniem gry.
Apropos interakcji. Wydawać by się mogło, że to gra o pokojowym współzawodnictwie. Nie psujemy sobie nawzajem maszynerii w sposób jawny. Ale… karty usprawnień to nie tylko dobre efekty dla nas. To również noże w plecy przeciwników – np. dodatkowe uszkodzenia lub zmiana warunków gry. Jeśli nie jesteśmy na to gotowi – może się okazać, że będziemy musieli zredukować nasz pojazd albo nawet wywołamy eksplozję. A z lidera możemy spaść na ostatnie miejsce.
Tor wyścigu budujemy nie wykorzystując wszystkich kafelków, a więc za każdym razem będzie wyglądał trochę inaczej. Dodatkowo jest on dwustronny – alpejski polecany jest na początek, kosmiczny posiada dodatkowe utrudnienia wymuszające przechodzenie dłuższych odcinków podczas jednej rundy. Możemy też wykorzystać żetony wyzwań, które wzbogacają niektóre pola w różne efekty – np. zamiana zębatek na kości, kości na zębatki, dodatkowe posunięcia etc. Do tego za każdym razem inne karty, w tym karty wynalazców, a co za tym idzie inne możliwości (umiejętności) w trakcie zabawy – wysoka regrywalność gwarantowana.
Wszystkie fazy rozgrywamy praktycznie w tym samym czasie – z dokładnością ewentualnie do fazy chłodzenia, gdzie kolejność i moment zagrywania kart usprawnień (np. kradzież kostek innym graczom z pól aktywacji – co wbrew pozorom jest interakcją pozytywną) może mieć znaczenie. Dzięki temu nie doświadczymy raczej przestojów – jesteśmy jedynie ograniczeni przez najwolniej myślącego gracza.
W zasadzie dobrze gra się zarówno we dwójkę jak i w czwórkę, choć przy większej liczbie graczy będzie potrzebny spory stół. Mankamentem może być pewna losowość. Kombosy to super sprawa – jednak jeśli karty źle podejdą, to i nici ze sprawnie działających kombo. Mimo to, gra mi się podoba. Trochę przypomina mi Wiek pary, w której również budowaliśmy maszyny i tworzyliśmy zależności, ale ta jest – mam wrażenie – lżejsza. Dobra mechanika, elementy negatywnej interakcji, kombosy, spektakularne zagrania, ładne wykonanie, regrywalność – czegóż chcieć więcej? Ja bawię się dobrze i polecam.
Grę Odlotowy wyścig kupisz w sklepie
Dziękujemy firmie Games Factory za przekazanie gry do recenzji.
Złożoność gry
(5/10):
Oprawa wizualna
(8/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.