Alchemia i alchemicy to dla mnie fascynujący temat, dlatego staram się nie przechodzić obojętnie obok książek, filmów, a ostatnie także gier planszowych o tej tematyce. Tym razem w moje ręce trafił prototyp gry autorstwa Kamila Langie – The Valley of Alchemists (Dolina Alchemików), która za sprawą CreativeMaker 17 października wystartuje ze swoją kampanią na Kickstarterze.
Muszę przyznać, że po otwarciu pudełka gra zachwyciła mnie ilością komponentów i oprawą graficzną. W środku znajdziemy zestaw planszetek i alchemicznych składników dla każdego z graczy, karty magicznych eliksirów oraz żetony punktacji. Mimo iż, jest to egzemplarz prototypowy wszystkie elementy są naprawdę dobrej jakości, a z tego co wiem gdy ruszy kampania dojdzie jeszcze kilka usprawnień i wodotrysków ;). Alchemiczno-magiczne ilustracje (jakie to miłe, że każdy z graczy dostaje inne spersonalizowane plansze) oraz akrylowe kamyczki przedstawiające składniki już na starcie budują interesujący klimat. Wszystkie elementy są czytelne, planszetki zawierają podpowiedzi dotyczące zasad tworzenia wywarów, ich sprzedaży oraz dostępnych akcji. W trakcie gry mieliśmy trochę problemów z odróżnianiem niektórych kolorów eliksirów i wywarów (czerwone/pomarańczowe, niebieskie/fioletowe), na szczęście w ich rozpoznawaniu pomagają wstążeczki przy butelkach, a w ostatecznej wersji różnice kolorów mają być bardziej widoczne.
W trakcie gry wcielamy się w alchemików, którzy nie tylko będą tworzyć nowe eliksiry, ale także będą starali się sprzedawać je z jak największym zyskiem. Na początku gry, gracze otrzymują dwa punkty umiejętności, które mogą rozdać na torze umiejętności. Obrazuje on zdolność alchemika do pozyskiwania składników (nasz poziom jest proporcjonalny do ilość składników danego typu, które możemy pobrać w ramach jednej akcji). Następnie losowane i wykładane na stół jest dziesięć eliksirów, które gracze będą próbowali stworzyć.
Do naszej dyspozycji dostajemy 4 rodzaje składników alchemicznych, z których w zależności od połączeń możemy uzyskać 6 różnych wywarów. Wywary zaś zamieniamy na wyłożone na stole karty eliksirów charakteryzujące się zestawem pięciu atrybutów: kształtem butelki, kolorem, poziomem, kosztem uzyskania wyrażonym w różnobarwnych wywarach oraz premią za stworzenie eliksiru zwiększającą na stałe umiejętności naszego alchemika.
Podczas swojej tury gracz ma do wykonania dwie akcje z pięciu dostępnych (może je dowolnie łączyć i powtarzać):
- pobranie składników – gracz pobiera składniki w 2 różnych kolorach w ilości, którą wskazuje mu jego tor umiejętności,
- warzenie wywarów – gracz tworzy wywary z posiadanych składników według przepisów zamieszczonej na planszetce,
- sporządzenie eliksirów – gracz wymienia posiadane wywary na kartę eliksiru. Po zrobieniu, eliksir należy ułożyć w swojej alchemicznej skrzynce (3×3) w wybranym przez siebie wolnym miejscu,
- sprzedaż linii eliksirów – jeśli gracz ma ułożoną w skrzynce linię eliksirów (pionową, poziomą, lub ukośną) może je sprzedać uzyskując dodatkowe punkty za: zgodność kształtu buteleczek, koloru eliksirów, poziomu eliksirów,
- przeniesienie eliksiru – w ramach jednej akcji możemy zamienić ze sobą miejscami w skrzynce dwa dowolne eliksiry lub przesunąć jeden na puste miejsce.
W Dolinie Alchemików bardzo spodobał mi się system punktowania. Punkty otrzymuje się za tworzenie eliksirów oraz za sprzedaż trzech powiązanych atrybutami miksturek. Przy układaniu ich w alchemicznej skrzynce trzeba zwracać baczną uwagę na kształt, kolor i poziom, aby uzyskać jak najwięcej punktów ze sprzedaży. Co prawda jeśli nasz plan nie wypali mamy pomoc w postaci jednorazowych akcji pozwalających na zmiany tych atrybutów, czy też stałą akcję przeniesienia eliksiru. Jest to jednak pomoc ograniczona, ponad to zabierająca akcję, którą można by spożytkować w lepszy sposób.
Co ciekawe w trakcie warzenia wywarów i eliksirów ograniczają nas tylko materiały, które w danej chwili posiadamy. W późniejszym etapie gry, jeśli odpowiednio przygotowaliśmy się w jednej turze, w drugiej możemy stworzyć nawet do 6 wywarów na raz, a co za tym idzie zebrać więcej eliksirów. Podczas gry w Dolinę Alchemików trzeba zwrócić uwagę na kilka aspektów. Liczy się zarówno sprawne zarządzanie zasobami, jak i decyzja, które z eliksirów najlepiej nam się przydadzą. Czasem warto zrezygnować z intratnej sekwencji, aby uzyskać lepszy, jednorazowy bonus na torze umiejętności.
Dolina Alchemików, to naprawdę fajna gra rodzinna, z prostymi do wytłumaczenia zasadami, a jednocześnie niebanalna, wymagająca pewnego zastanowienia i zaplanowania swoich ruchów. Negatywna interakcja w grze ogranicza się tylko do wykupienia komuś eliksiru z przed nosa. Autorzy jako wiek graczy proponują 14+, wydaje mi się, że jest on trochę zawyżony, nieco młodsze dzieci pod opieką dorosłych też powinny dać sobie radę. Co prawda dwustopniowy system tworzenia eliksirów może wydawać się na początku skomplikowany, ale myślę, że już po pierwszej partii wszystko się wyjaśnia.
Dolina Alchemików, jak rzadko która gra spodobała się wszystkim grającym. Jedni doceniali mechanikę tworzenia eliksirów, inni ich sprzedawania. Wszystkim zaś spodobało się wykonanie komponentów i oprawa graficzna. Jedyny minus jaki znaleźliśmy jest ściśle związany ze specyfiką naszej grupy graczy. Mamy tendencję do zbyt długiego kombinowania i zastanawiania się nad kolejnym ruchem. Okazało się, że w takim wypadku Dolina Alchemików nie jest całkowicie odporna na paraliż decyzyjny.
+wykonanie, klimatyczna grafika
+ciekawa mechanika sprzedaży
+proste zasady
-nieodporna na paraliż decyzyjny
Złożoność gry
(5/10):
Oprawa wizualna
(9/10):
Ogólna ocena
(8/10):
Co znaczy ta ocena według Games Fanatic?
Bardzo dobry przedstawiciel swojego gatunku, godny polecania. Wady mało znaczące, nie przesłaniające mocno pozytywnego odbioru całości. Gra daje dużo satysfakcji.